OB przez myśl mi przeszło, ale to na koniec zostawiam. Obecnie składam 2x12 i 1" w roli nadstawki w komplecie z 18". W planie też sprawdzić tonsile jako piec 4x12" do gitary. Do czego ostatecznie wykorzystam to zależy od osiągniętych efektów.
Monitorek na jakimś dziwnym 10cm i kopułce za 3zł, najpierw było tylko cykanie i charkanie, ale po zrobieniu zwrotki 2rz głośniki pięknie zlały się w jedną całość i aż mnie zaskoczyły, kombinacje z różnymi rzędami na raz jakoś mi nie brzmiały (mieszałem 1 i 2 na oba sposoby).
To cholerstwo (flizelina) jest podstępne, wydaje Ci się że już wszystko wyszlifowałeś a później pod lakierem wychodzi wszystko. Dobre oko + dobre światło i będzie ok. Ja jeszcze dodatkowo ten fornir przyciemniałem bejcą.
Do takich celów polecam ten frez walcowy z łożyskiem.
Papierem nie zrobisz idealnie (zawsze coś będzie wyłazić), a możesz jeszcze pogorszyć, i w miejscach szlifowania słoje na kantach obudowy będą skręcać (tłumaczyłem i pokazywałem to komu tylko mogłem, na AS nawet na drogich kolumnach było to widoczne).
Jak masz nowy ostry frez to wychodzi idealnie, flizelina nie ma prawa wystawać.
Jak już raz przejedziesz frezem i zobaczysz efekt, to już od tego frezu nie odejdziesz :)
Zdjęcia robione pudełkiem od zapałek, ale coś tam widać.
Z tym się zgodzę tylko pod warunkiem posiadania ostrego, dobrej jakości frezu. Ja mam teraz jakiegoś chyba Condora i nim nie da się tego zrobić bo oprócz forniru zrywałoby minimalną ilość płyty a to już sprawia dodatkowe problemy.
Skomentuj