Zgadza się. Tylko o jakim przetwarzaniu w takim razie mówimy ? (przeczytaj zacytowane przeze mnie swoje słowa) Od kiedy przewód jest przetwornikiem ? Zdecydujmy się albo na uogólnienia albo na precyzję :)
Niemniej nasza krótka wymiana zdań okazuje się pożyteczna - mam nadzieję, że dzięki temu co najmniej kilkoro Userów uświadomi sobie przytoczone przez Ciebie (tym razem precyzyjnie) fakty.
Zgadza sie, proponowalbym ograniczyc sie do ukladow stricte liniowych, tj. linii transmisyjnych. Chociaz tak naprawde nie ma osrodkow na 100% liniowych, ale mozna to zaniedbac w naszej analizie (tak jak teorie wzglednosci prtzy rozpatrywaniu ruchy samochodow).
Może uściślijmy pewne rzeczy. Załóżmy, że to, co wpływa na brzmienie, to zniekształcenia. Zniekształcenia mogą być liniowe i nieliniowe, do tego jeszcze można dołożyć zniekształcenia intermodulacyjne.
Liniowe zniekształcenia to zniekształcenia pasma przenoszenia - jeżeli czwórnik ma inną niż płaską charakterystykę w paśmie audio, to wprowadza zniekształcenia liniowe. Można to odczuć np. niedoborem wysokich tonów lub basu itp. Większość wzmacniaczy prawie nie wprowadza zniekształceń liniowych, najwyżej lekki spadek (poniżej 3dB) charakterystyki na krańcach pasma, i niewielkie przesunięcie fazowe tamże. Ich wpływ na dźwięk jest pomijalny, biorąc pod uwagę charakterystykę i przesunięcia fazowe samych zestawów głośnikowych.
Za to kable głośnikowe mogą wprowadzać tylko zniekształcenia liniowe, jeżeli potraktujemy je "klasycznie", jako czwórnik z elementami RLC w środku.
Zniekształcenia nieliniowe może powodować wzmacniacz, na skutek nieliniowej charakterystyki przejściowej f = Uwy(Uwe).
Co do zniekształceń intermodulacyjnych, na pewno może je powodować wzmacniacz, a kabel? Z tego co mi wiadomo to też niemożliwe.
Jasno z tego wynika, że podchodząc do tego naukowo, wpływ kabli na brzmienie to bujda, chyba że te "audiofilskie" kable mają celowo zwiększony jakiś parametr pasożytniczy, choć jest to ciężkie do wykonania.
W takich gazetkach jak "Audio" czy "Audio-Video" często są testy takich kabli i listew zasilających, opisane poezją :wink: . Jak już pisałem słyszę różnicę między mp3(jak chyba każdy) a oryginałem, nawet między wma lossless a flackiem. Ale między kablem 2,5mm˛ za 10zł/mb a za 50zł/mb już nie. Dlatego z niecierpliwością czekam, aż Krzysiu usunie grzybka w łazience i zrobi testy. Może ten kabel który kupił na ebayu za ˝ceny jest uszkodzony tzn. przerywa przy konektorze?
Ostatnio kupowałem kabel i okazało się, że np 2,5mm2 to nie zawsze jest 2,5mm2 ! Oglądałem różne kable i ewidentnie różnią się powierzchnią przekroju choć wszystkie teoretycznie mają mieć ten sam przekrój. Podobno odkąd miedź tak podrażała to Chińczycy oszukują na przekrojach. Kupiłem polski kabel 4mm2 (4pln), który był rzeczywiście był 4mm2, dwa inne kable w tym jeden, zdaje się voice kraft (3,5pln) miał prawie o połowę mniejszy przekrój choć widniał na nim napis 4mm2, ale wyglądał jak 2,5. Nadrabiał za to grubością izolacji :mrgreen:
ludzie wierzący w boskie stworzenie =zaściankowi naiwniacy argumentujący swe przekonania na subiektywnym odczuciu natomiast,
Astronomowie oraz naukowcy = grupa racjonalnie myślących ludzi przekładających szkiełko i oko nad zmysłowe pojmowanie świata. ( w skrócie Audiofile kontra Elektronicy )
Pisze o tym ponieważ uraziło mnie pierwsze równanie (należę do tej pierwszej grupy, ponieważ szkiełko i oko nie pozwala wierzy w prawybuch ) .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny uczestnik zaraz stwierdzi ze nie trzymam się tematu itp. nie podaje logicznych argumentów, ale prawda jest taka ze w dziedzinie kabli takowe nie istnieją !!!
Jedyna trójca w jaką wierze to
-przekrój
-czystość
-pojemność (staje się istotna przy dużych odległościach )
Skupie się na osobie Krzysiek A
(nie mam na celu nikogo obrażać a jedyni przedstawić fakty )
-Z całą pewnością jesteś zażartym audiofilem (to określenie nie jest kojarzone pozytywnie na tym forum), ponieważ z godną podziwu zawziętością przestawiasz nam subiektywne odczucia co do wybrzmiewania 1,5 m drutu miedzianego .
Zakładam ze jesteś zainspirowany wypowiedziami złotoustych recenzentów oraz audio dziennikarzy .
-Jesteś technicznym ignorantem ponieważ niejednokrotnie natknąłeś się na recenzje typu
" ten wybitny kabel sieciowy poprawił i tak świetną scenę, a po dołączeniu do plazmy poprawił czerń" Hi-Fi Choice, a mino wszystko podajesz nam argumenty z tego techno-łajna .
-Porywasz się na pomiary "druta" nie mają pojęcia o skali trudności ( technicznej i merytorycznej ) , jesteś zupełnie nieświadomy tego ze wszyscy nabijają się z twoich deklaracji zaciągania charakterystyki przewodu miedzianego.
-Masz bujną wyobraźnie dzięki czemu jesteś podatny ma na reklamę (garść nie do końca
rozumianych parametrów oraz kilka super-hiper opatentowanych technologi pozwala ci odkryć czwarty wymiar )
Reasumując
"Krzysiek A" zbrukałeś nasze forum, wracaj na audio-stereo
ZAMKNIJMY TEN TEMAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-------------------------------------------------------------------------------------------------
"Krzysiek A" zbrukałeś nasze forum, wracaj na audio-stereo
ZAMKNIJMY TEN TEMAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-------------------------------------------------------------------------------------------------
buhahahah :lol:
Wpada koleś "posty: 0" i po 1 wszechwiedzący, po 2 "nasze forum" a po 3 wybełkocze cokolwiek i zaraz "zamknąć temat" żeby nikt nie zbeształ twoich "przekonań" o grubości, czystości i pojemności, co trudne nie jest. Jeśli temat powinien być zamknięty to tylko dlatego, żeby nie dawać karmy takim krzykaczom.
Popatrz na kabel sieciowy UTP z wtykiem RJ45 - standardowa skrętka przenosi 100Mb/s, lepsza CAT 5E 1 Gb/s, a taki sam kabel z równolegle ułożonymi żyłami nie przeniesie zwykłego pinga na dystansie kilkunastu centymetrów. Kabel i kabel, niby ten sam materiał (miedź bez cudownych norm czystości) i przekrój, a różnice w działaniu kolosalne.
Ojciec przy zakupie ampli odsłuchał kilka modeli i wybrał odpowiedni dla siebie - Onkyo. Wypożyczył zachwalane przez sprzedawcę super kable za kilka stówek, odsłuchał i oddał bo nie słyszał różnicy. Ja budując kolumny wahałem się, ale ostatecznie wydałem 71zł na 11m Procaba LS25 - zobaczymy czy słychać będzie różnicę. Raczej nie usłyszę, ale chociaż się przekonam na własne uszy. W sklepie audio koleś mi proponował druty po 20-40zł za metr, co już uważam za przegięcie.
Kolega djhulk taki niby wierzący i kościelny, może moherowy beret też posiadasz - nie wnikam w to. Ale w takim razie nie powinieneś mieć problemów z życiem wśród osób "innej wiary" audio. Tolerancja, ale jak widać w tym temacie lepiej się obrzucić błotem i udowadniać na siłę, że nie jest się wielbłądem. Jeśli ktoś słyszy różnicę to niech kupuje lepsze kabelki, a i tak "niesłyszącego" trudno przekonać, że ktoś różnicę odczuwa - tyle.
quester wspomnial o dawnych odsluchach kabli, wiec moze ta droga zorganizujemy maly test kilku kabli na poziomie konstrukcji forumowych ?
jedno zrodlo, jeden zestaw do odsluchow i jedna plyta , podmiana tylko kabla glosnikowego, kilka osluchanych z konstrukcjami osob na odsluchu, ktore wypowiedza sie czy roznice slysza czy nie slysza???
mysle ze uda sie zebrac kilka kabli z roznych poziomow cenowych - od kilku za metr do kilkudziesieciu za metr, sam moge podrzucic 2 zestawy kabli :oops:
ps.
wiekszosc dyskusji w aspekcie technicznym dotyczy miedzi, a prowokacyjnie spytam :razz: , czy zmiana materialu przewodu na kombinacje miedz-srebro badz samo srebro ma wpyw czy tez nie ma wplywu na dzwiek???
jedno zrodlo, jeden zestaw do odsluchow i jedna plyta , podmiana tylko kabla glosnikowego, kilka osluchanych z konstrukcjami osob na odsluchu, ktore wypowiedza sie czy roznice slysza czy nie slysza???
Tyle ze do takiego testu potrzeba prawdziwych audiofili :PP.. inaczej ktos podwazy wyniki bo przeciez i tak jestesmy sceptykami (z nielicznymi wyjatkami).
Na wielu forach zajmujących się tematyką audio od lat toczą sie spory o wpływ kabli na dźwięk i nikt (chyba że się mylę) nie chciał zorganizować w miarę rzetelnych testów. Tak samo w nielicznych redakcjach na świecie organizuje się takie testy mimo, że już od 1996 roku istnieje odpowiednie urządzenie do takich porównań, nagrodzone zresztą na CES Innovations Design & Engineering http://www.wireworldcable.com/difference.html.
Kosztuje pewnie majątek ale do naszych celów może by pokusić się o zaprojektowanie kompartora z podzespołów tanich i dostępnych w Polsce.
Proponuję wszystkim zainteresowanym by przesyłali na forum ideowe na razie schematy takiego urządzenia, a później wspólnie wybierzemy najlepsze i ktoś z nas je wykona.
Mogę sfinansować koszt wszystkich podzespołów i udostępnić do testów kable z wyższej półki.
Równolegle można opracować procedurę testową i wybrać posiadany przez nas sprzęt i kable do testów.
Na koniec wybierzemy miejsce (może wynajmiemy jakieś odpowiednie pomieszczenie - może w czasie trwania Audio Show 2009) i przekonamy się wreszcie, czy tylko wybrańcy słyszą różnicę w brzmieniu kabli, czy jest ona wyraźna dla "normalnego" człowieka.
Wpada koleś "posty: 0" i po 1 wszechwiedzący, po 2 "nasze forum" a po 3 wybełkocze cokolwiek i zaraz "zamknąć temat" żeby nikt nie zbeształ twoich "przekonań" o grubości, czystości i pojemności, co trudne nie jest. Jeśli temat powinien być zamknięty to tylko dlatego, żeby nie dawać karmy takim krzykaczom.
Popatrz na kabel sieciowy UTP z wtykiem RJ45 - standardowa skrętka przenosi 100Mb/s, lepsza CAT 5E 1 Gb/s, a taki sam kabel z równolegle ułożonymi żyłami nie przeniesie zwykłego pinga na dystansie kilkunastu centymetrów. Kabel i kabel, niby ten sam materiał (miedź bez cudownych norm czystości) i przekrój, a różnice w działaniu kolosalne.
Ilość nie przekłada się w tym przypadku na jakość (posty). Mojej wypowiedzi nie nazwał bym bełkotem tylko garścią faktów . Zbesztać moich "przekonań" się nie da ponieważ podałem trzy najważniejsze parametry i tyle. Do moherów tez nie należę "JEDYNĄ trójca w jaką wierze to "
Dość interesujący przykład :?:
Połczynie Ethernet 10 i 100 Mb/s wykorzystuje tylko jedną z czterech skrętek za pomocą selekcji(najmniejsza wartość przesłuchu) jeżeli cztery spełniają ten warunek połączenie przełącza się na 1Gb/s.
Na prostych przewodach jest niemożliwy pomiar przesłuchu (tylko między wzajemnie zakręconymi przewodami). Nigdy nie zastanawiałeś się po co producent zużywa więcej miedzi na 1 mb przez zakręcanie?
Nie wiem co miałeś na celu podając ten przykład :roll:
wafer
Drobna literatura na wieczór:
dla zwolenników wygrzewania kabli - wygrzewacz do kabli
Ślepy test interkonektorów
Skrócona wersja po polsku
wojna w zakresie słuchania kabli zasilających
'encyklopedia' wiedzy o kablach
Ten post rozwiewa wszelkie wątpliwości, podaje przygniatającą ilośc logicznych argumentów, a w odpowiedzi czytam , " a porównywałeś kiedyś kable ". :o :mrgreen: :cry:
Nie wiem czy śmiać czy płakać .
Nie wiem co miałeś na celu podając ten przykład :roll:
opisałem o co mi chodzi, więc jeśli nie zajarzyłeś to sorry, ale nie ma z tobą dyskusji.
te same kable różnie ułożone w wiązce mają zupełnie inne parametry przesyłowe, więc już samo ułożenie żył w kablu (równoległe już jakiś splot) robi różnicę.
amdr napisał/a
opisałem o co mi chodzi, więc jeśli nie zajarzyłeś to sorry, ale nie ma z tobą dyskusji.
te same kable różnie ułożone w wiązce mają zupełnie inne parametry przesyłowe, więc już samo ułożenie żył w kablu (równoległe już jakiś splot) robi różnicę.
Skręca się je by ułatwić pomiar przesłuch, co nijak się ma do kabla głośnikowego i transmisji analogowej.
Wszystkie te spekulacje są spowodowane bujną wyobraźnia oraz z leka filozoficznym podejściem do tematu.
Skupmy się na czymś pożyteczniejszym np: ZWROTNICA -w tej dziedzinie jest wiele do poprawieni. Ale to oczywiście w innym temacie.
Skomentuj