Yoshi, jeśli chodzi o wpływ wytłumienia, nie jest tak, jakoby użycie wytłumienia ograniczało zejście (odwrotnie), a jeszcze bardziej nie jest tak, jakoby jakikolwiek głośnik grał dobrze w każdej dowolnej obudowie. Owszem prawdą jest, że dobry czy nie dobry, głośnik zagra w każdej obudowie. Bezwzględnie tak. Jednakże jaskrawą nieprawdą jest, jakoby w każdej grał on tak samo. Co za tym idzie, będą obudowy, w których zrobi to lepiej i będą takie, w których zrobi to gorzej. Ten tu wymieniony skanspiczek użyty został, by tym razem pokazać, że nie zawsze dłuższa linia gra lepiej niż krótsza, zejście w tym eksperymencie nie było brane pod uwagę. Moim zdaniem, zamierzenie zostało osiągnięte i osiągi na basie nic nie mają do rzeczy.
Co do znakomitej odpowiedzi impulsowej z BR, wyznam, że słyszałem i czytałem wzmianki o takich potworach z Loch Ness, ale jakoś nie widziałem. Zgoda, że nie biegam tu i tam i bassrefreksów nie odsłuchuję. Więc może... Nie pójdę na wojnę z BR, bo jest mi obojętny: nie będę nikomu pluł do tej zupy, skoro nie zamierzam jej jeść.
Pogromco, słusznie odczytałeś moje przesłanie: takim szybkim kryterium doboru może moim zdaniem być wartość EBP. Nie jest ostatecznym, ale pozwala się zorientować. A czy J. M. King się z tym zgadza, zwyczajnie nie wiem, raczej powątpiewam, by u niego było z tym odwrotnie, choć właściwie jest mi to chyba obojętne, nie jest to aż tak ważne. Aubspurger o EBP nie wspomina, ale może nie doczytałem? Nadal twierdzę, że o zastosowaniu głośnika w linii transmisyjnej decyduje głośnik, a nie upór i wola sprawcza że to linia transmisyjna ma być i już, decydują po staremu parametry głośnika, a sama linia transmisyjna takiej mocy magicznej, by na przekór właściwości konkretnego głośnika sprawić, że zawsze i bezwzględnie zagra pięknie, nie posiada bo i skąd.
Głośniki PMC... No cóż, myślałem, że jest jasne, że sama dobroć, szczególnie określona jako przeciętna, niczego specjalnego o głośniku do linii transmisyjnej nam jeszcze nie mówi i o niczym nie przesądza. Naiwny jestem, wiem.
Co do honrespa, nie jest ołtarzykiem, lecz jedynym dostępnym mi narzędziem symulacyjnym dla TL. Jestem za głupi na symulacje obudowy w LSPCAD. Może nudne te jego wyniki, ale innych nie mam. Przepraszam, że bydlak pokazuje niekiedy wyniki sprzeczne z oczekiwanymi. Ale czymś trzeba sprawdzać obiegowe przesądy. Nie wierzę, że wziąć głośnik, policzyć ćwiartkę czy ósemkę fali i już mamy znakomity projekt świetnej LT. Chętnie zobaczę wyniki symulacji z innego softu w tej dyskusji. Póki co, obiecuję, że poskromię swe brzydkie ciągoty i hornrespem już dokuczać nie będę.