-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Podłogowe d'Appolito na STX+Fountek
- Autor wątku coval_tk
- Data rozpoczęcia
koledzy wcześniej dobrze piszą.
A co do strojenia w tutorialach opisane jest jak sprawdzić/zmierzyć strojenie BR.
Jak słyszysz rezonanse na basie to usztywnij obudowę. (albo sklej ją w końcu hehe)
Dobre wykresy pulse, ale
wygląda to tak jakby twoja karta dźwiękowa po zakończeniu wysyłania impulsu na wyjściu miała dodatnią stałą składową, która opada przez pare milisekund.
wygląda jakbyś miał gdzieś ( na drodze mic>preamp>JIG ) zwarcie przez dużą rezystancję bo w trakcie wysyłania impulsu z karty jakby pojawiał się on na mikrofonie. Albo masz przesłuchy w karcie dźwiękowej. (measurement.in.r około 1ms)
teraz pytanie czy to przeszkodzi w poprawnych pomiarach
jak stracisz ciepliwość do SW to są jeszcze dwa inne programy co podał lukasz
A co do strojenia w tutorialach opisane jest jak sprawdzić/zmierzyć strojenie BR.
Jak słyszysz rezonanse na basie to usztywnij obudowę. (albo sklej ją w końcu hehe)
Dobre wykresy pulse, ale
wygląda to tak jakby twoja karta dźwiękowa po zakończeniu wysyłania impulsu na wyjściu miała dodatnią stałą składową, która opada przez pare milisekund.
wygląda jakbyś miał gdzieś ( na drodze mic>preamp>JIG ) zwarcie przez dużą rezystancję bo w trakcie wysyłania impulsu z karty jakby pojawiał się on na mikrofonie. Albo masz przesłuchy w karcie dźwiękowej. (measurement.in.r około 1ms)
teraz pytanie czy to przeszkodzi w poprawnych pomiarach
jak stracisz ciepliwość do SW to są jeszcze dwa inne programy co podał lukasz
Wbrew pozorom już teraz jest bardzo sztywna. Skleje ją na samym koncu.
Przyjrzę się jeszcze raz schematowi i moim modyfikacjom, ale w sumie nie mam pomysłu gdzie to może być.
To chyba raczej można wykluczyć.
Na razie jeszcze nie straciłem (od paru lat
) Pytanie tylko czy do zaproponowanych programów również wykorzystam Jig'a?
Yoshi_80
Pan Paweł
Do pomiarów trzeba podejść spokojnie i metodycznie i musi się udać 
. Po pierwsze jak już zacząłeś w SW to myślę trzymaj się go bo z tego co widzę, niewiele Ci potrzeba żeby sprzęt zaczął mierzyć jak trzeba. Nie oszukujmy się jak w SW nie mierzy to czemu ma innym programem wyjść lepiej? No chyba że są jakieś problemy kompatybilnosciowe programu ze sprzętem lub windowsem ale chyba o takich nie wspominałeś . Skoro każdy program używa metody MLS, różnice mogą być tylko w tym że inny program defaultowo Ci wygładzi a SW tego nie robi.
Kolejna sprawa to przygotowanie obudowy. Mierz w obudowie, im bardziej docelowa tym lepiej. W żadnych tam deskach, kartonach lub co gorsza bez obudowy. Głośników się słucha w obudowie, pod konkretną obudowę się projektuje zwrotnice i należy tak też mierzyć. Najlepiej jakbyś miał zrobione podfrezowania. Jak nie masz, to zastosuj patent z taśma klejącą
Następnie rozkładasz ten cały majdan, odstęp mikrofonu od kolumny 80-100cm i walisz na podłogę wytłumienie, dużo wytłumienia, np kołdrę lub dwie. Odbicie od podłogi jest pierwszym które dociera do mikrofonu. Odległość od pozostałych ścian lub obiektów najlepiej jak największa. O tym jak ustawiać mikrofon, już chyba nie muszę pisać. Najlepiej jakby był na długiej rurce np tak jak u mnie co jest na zdjęciu w tym tutorialu http://diyaudio.pl/content.php/98-Pomiary-kilka-przydatnych-porad .
Robisz pomiar odpowiedzi impulsowej, co widzę wychodzi Ci już bardzo dobrze. Po prostu nie widzę na tym pomiarze markerów !! Pierwszy marker stawiasz na 0 , drugi przed pierwszym poważnym odbiciem, w przypadku zamieszczonego przez Ciebie pomiaru dajesz go gdzieś na około 8ms . Najlepiej nie dawać go "na styk" przed odbiciem bo latencja karty może pływać i raz odetnie odbicie a raz je załapie.
Strzelasz pomiar on axis i musi być dobrze .
. Po pierwsze jak już zacząłeś w SW to myślę trzymaj się go bo z tego co widzę, niewiele Ci potrzeba żeby sprzęt zaczął mierzyć jak trzeba. Nie oszukujmy się jak w SW nie mierzy to czemu ma innym programem wyjść lepiej? No chyba że są jakieś problemy kompatybilnosciowe programu ze sprzętem lub windowsem ale chyba o takich nie wspominałeś . Skoro każdy program używa metody MLS, różnice mogą być tylko w tym że inny program defaultowo Ci wygładzi a SW tego nie robi.Kolejna sprawa to przygotowanie obudowy. Mierz w obudowie, im bardziej docelowa tym lepiej. W żadnych tam deskach, kartonach lub co gorsza bez obudowy. Głośników się słucha w obudowie, pod konkretną obudowę się projektuje zwrotnice i należy tak też mierzyć. Najlepiej jakbyś miał zrobione podfrezowania. Jak nie masz, to zastosuj patent z taśma klejącą
Następnie rozkładasz ten cały majdan, odstęp mikrofonu od kolumny 80-100cm i walisz na podłogę wytłumienie, dużo wytłumienia, np kołdrę lub dwie. Odbicie od podłogi jest pierwszym które dociera do mikrofonu. Odległość od pozostałych ścian lub obiektów najlepiej jak największa. O tym jak ustawiać mikrofon, już chyba nie muszę pisać. Najlepiej jakby był na długiej rurce np tak jak u mnie co jest na zdjęciu w tym tutorialu http://diyaudio.pl/content.php/98-Pomiary-kilka-przydatnych-porad .
Robisz pomiar odpowiedzi impulsowej, co widzę wychodzi Ci już bardzo dobrze. Po prostu nie widzę na tym pomiarze markerów !! Pierwszy marker stawiasz na 0 , drugi przed pierwszym poważnym odbiciem, w przypadku zamieszczonego przez Ciebie pomiaru dajesz go gdzieś na około 8ms . Najlepiej nie dawać go "na styk" przed odbiciem bo latencja karty może pływać i raz odetnie odbicie a raz je załapie.
Strzelasz pomiar on axis i musi być dobrze
.
Yoshi ludzie często piszą, na forum, żeby się nie przejmować fazą, ale bez niej SW nie zasymuluje prawidłowo zwrotnicy (charakterystyki wypadkowej)
Także pamiętam, że jak korzystałem z funcji "delay" to niezależnie jaką wartość wpisałem to obliczało tą samą fazę. Potem zrezygnowałem z funkcji "delay" i sam wyznaczałem/poprawiałem co każdy pomiar bramki z dokładnością 0.01ms. I zmierzona faza, była dla mnie ostateczną.
---------- Post dodany o 20:36 ---------- Poprzedni post o 20:31 ----------
czyli przed pomiarem on axis:
pomiar pulse danego przetwornika (oddzielnie dla nisko, wysokotonowego, czy zestawu)
ustawienie bramek, start przed impulsem sygnału, koniec przed pierwszym dużym odbiciem (maksymalnie trzeba przybliżyć wykres czasu)
teraz pomiar onaxis x5 i wnioski który był najbardziej powtarzalny.
Także pamiętam, że jak korzystałem z funcji "delay" to niezależnie jaką wartość wpisałem to obliczało tą samą fazę. Potem zrezygnowałem z funkcji "delay" i sam wyznaczałem/poprawiałem co każdy pomiar bramki z dokładnością 0.01ms. I zmierzona faza, była dla mnie ostateczną.
---------- Post dodany o 20:36 ---------- Poprzedni post o 20:31 ----------
czyli przed pomiarem on axis:
pomiar pulse danego przetwornika (oddzielnie dla nisko, wysokotonowego, czy zestawu)
ustawienie bramek, start przed impulsem sygnału, koniec przed pierwszym dużym odbiciem (maksymalnie trzeba przybliżyć wykres czasu)
teraz pomiar onaxis x5 i wnioski który był najbardziej powtarzalny.
Ok, nie wiem czy jest się czym chwalić, ale dla pełnego obrazu sytuacji przedstawię mój zestaw pomiarowy (poza kompem oczywiście ).
Na pierwszym zdjęciu widać cały zestaw, poza jednym ustrojem piankowym, takim na jakim leży cały zestaw. Mam takie 2 i układam miedzy głośnikiem a mikrofonem. Jest to akurat metr, ale zazwyczaj mierze dokładnie miarką. Na drugim Jiga z okablowaniem. Na trzecim połączenie w trakcie pomiarów.
Statyw pomiarowy: statyw dość ciężki z grubego aluminium, na nim głowica ze statywu foto Velbona.
Preamp mikrofonowy: z kitu Jabela (J-250) włożony w obudowę plastikową, ale wyklejoną od środka taśmą aluminiową połączoną z masą układu (ekranowanie) wolna przestrzeń wypełniona gąbką (dodatkowe wytłumienie akustyczne)
Mokrofon: rurka aluminiowa z WM61A na końcu, wypełniona drobno przesianym piaskiem ubijanym wibracjami. Całość w izolacji termokurczliwej zakończona wtyczką XLR. Podczas pomiaru na mikrofon przy samym preampie zakładam jeszcze arkusz gąbki (jakieś 25x25cm).
Jig: Zmodyfikowany o wbudowany wzmacniacz (J-067N) z nastawami 1W dla różnych impedancji oraz załączanym rezystorem kalibracyjnym 10k. Początkowo miał w nim być preamp ale zrezygnowałem na rzecz zewnętrznego. Stwierdziłem, że sygnał już wzmocniony będzie mniej podatny na ewentualne zniekształcenia powodowane długim kablem.
Zasilanie: w dodatkowej obudowie akumulator żelowy 12V z ładowarką i wskaźnikiem naładowania (J-075)
Okablowanie: jak widać nic szczególnego. Do karty oryginalne kable od dźwiekówki, kabel głośnikowy z grubego beztlenu, kabel mikrofonowy
Tak jak wspominałem starałem sie możliwie najlepiej skonstruować cały sprzęt pomiarowy, żeby mieć przekonanie graniczące z pewnością, że w przypadku jakichkolwiek błędów w pomiarach,bedą wynikały one z mojej niewiedzy, a nie ze sprzętu.
).Na pierwszym zdjęciu widać cały zestaw, poza jednym ustrojem piankowym, takim na jakim leży cały zestaw. Mam takie 2 i układam miedzy głośnikiem a mikrofonem. Jest to akurat metr, ale zazwyczaj mierze dokładnie miarką. Na drugim Jiga z okablowaniem. Na trzecim połączenie w trakcie pomiarów.
Statyw pomiarowy: statyw dość ciężki z grubego aluminium, na nim głowica ze statywu foto Velbona.
Preamp mikrofonowy: z kitu Jabela (J-250) włożony w obudowę plastikową, ale wyklejoną od środka taśmą aluminiową połączoną z masą układu (ekranowanie) wolna przestrzeń wypełniona gąbką (dodatkowe wytłumienie akustyczne)
Mokrofon: rurka aluminiowa z WM61A na końcu, wypełniona drobno przesianym piaskiem ubijanym wibracjami. Całość w izolacji termokurczliwej zakończona wtyczką XLR. Podczas pomiaru na mikrofon przy samym preampie zakładam jeszcze arkusz gąbki (jakieś 25x25cm).
Jig: Zmodyfikowany o wbudowany wzmacniacz (J-067N) z nastawami 1W dla różnych impedancji oraz załączanym rezystorem kalibracyjnym 10k. Początkowo miał w nim być preamp ale zrezygnowałem na rzecz zewnętrznego. Stwierdziłem, że sygnał już wzmocniony będzie mniej podatny na ewentualne zniekształcenia powodowane długim kablem.
Zasilanie: w dodatkowej obudowie akumulator żelowy 12V z ładowarką i wskaźnikiem naładowania (J-075)
Okablowanie: jak widać nic szczególnego. Do karty oryginalne kable od dźwiekówki, kabel głośnikowy z grubego beztlenu, kabel mikrofonowy
Tak jak wspominałem starałem sie możliwie najlepiej skonstruować cały sprzęt pomiarowy, żeby mieć przekonanie graniczące z pewnością, że w przypadku jakichkolwiek błędów w pomiarach,bedą wynikały one z mojej niewiedzy, a nie ze sprzętu.
Załączniki
Ostatnia edycja:
Wracając do moich kolumn:
Tu mam dodatkowe pytanie: jeśli dobrze rozumiem markery powinienem ustawiać po każdym ustawieniu głośnika do pomiaru? (w sensie po jakimkolwiek ruszeniu czy zmianie głośnika lub ruszeniu mikrofonu, przed pomiarem)
Co do samych pomiarów to będę robił wszystkie jeszcze raz od początku w obudowie i na ich podstawie projektował kolejną zwrotnice. Sprawdzę wtedy jak to jest z tym delay'em, czy jest istotny czy nie.
Ta obudowa jest przygotowana tak, żeby stać się docelowa, ale frezy będę robił dopiero po położeniu forniru czyli na samym końcu.
Zgadza sie. Mam je na kompie pomiarowym, a te screeny robiłem na szybko w robocie
Tu mam dodatkowe pytanie: jeśli dobrze rozumiem markery powinienem ustawiać po każdym ustawieniu głośnika do pomiaru? (w sensie po jakimkolwiek ruszeniu czy zmianie głośnika lub ruszeniu mikrofonu, przed pomiarem)Co do samych pomiarów to będę robił wszystkie jeszcze raz od początku w obudowie i na ich podstawie projektował kolejną zwrotnice. Sprawdzę wtedy jak to jest z tym delay'em, czy jest istotny czy nie.
Bo zaznaczyles opcje "remove excess delay". Wtedy co nie wpiszesz w delay to i tak bedzie to samo. To jest takie wyliczenie minimalnej fazy przez program SW. Kompletnie nieprzydatne i co wiecej nie majace pokrycia z rzeczywistoscia.
tak, robisz pulse danego badanego przetwornika i ustawiasz markery. Jak nie ruszysz obudowy lub mikrofonu to raczej nie musisz robić pulse tlko od razu onaxis.
pharoh a co to minimalna faza
?Witam wszystkich po awaryjno-urlopowej przerwie. Długo nie pisałem, ale nie znaczy to, że w moim projekcie nic się nie działo – wręcz przeciwnie – nastąpiło sporo zmian, ale po kolei.
Po pierwsze zanim zabrałem się za zmiany, siadłem przed internetem w poszukiwaniu stosownej wiedzy merytorycznej i wzorów, efektem czego powstał arkusz kalkulacyjny do projektowania obudowy. Oblicza nie tylko wymagana objętość i BR, ale również pozwala na dokładne zaprojektowanie wymiarów obudowy, wykonania listy elementów do zamówienia, ale również oblicza dokładną objętość projektowanej obudowy z uwzględnieniem grubości ścian, wytłumienia i wzmocnień (podaje się ilość i wielość otworów w nich wyciętych). Dodatkowo uwzględnia też objętość, która dopada po zamontowaniu wewnątrz ścianek skośnych u góry i u dołu komory głośnika (tak jak to robi STX w swoich kolumnach DIY).
Po wprowadzeniu danych wyszło to co jeden z kolegów wcześniej już napisał czyli objętość 20L, a tunel 65x160mm czyli zupełnie „sklepowy”.
Po drugie wykonane obliczenia zastosowałem w praktyce czyli dołożyłem wewnątrz kolumny ściankę żeby zredukować objętość do 20L, a spód kolumny w której był tunel BR przykręciłem zamiast dolnego głośnika basowego uzyskując zestaw typowy zestaw TW z BR. Zagrało to lepiej, ale musiałem też zredukować trochę góry ze wstęg. Trochę posłuchałem i przyszedł urlop.
W czasie urlopu nabrałem „audiofilskiej energii”, bo miałem okazję posłuchać i porównać kilka kompaktów i wzmacniaczy za gruuuuube tysiące (a przy okazji porównać to z moim wzmacniaczem lampowym ), dlatego po powrocie z chęcią zabrałem się dalszą modyfikację mojego zestawu audio.
Trzecia poważna zmiana nastąpiła wczoraj. Już bez pomiarów tylko na samych odsłuchach utworów, które „katowaliśmy” ze znajomym podczas wyżej wspomnianych testów sprzętu. Po powrocie z pracy coś mnie tknęło i wpadłem na pomysł zatkania tuneli BR. Spodziewałem się nieco słabszego ale za to bardziej kontrolowanego basu, ale efekt mnie zaskoczył. Dźwięk niskotonówki co prawda był nieco przybity brzmieniem wstęgi, ale było słychać że kierunek zmian rokuje. Poszedłem więc za ciosem i postanowiłem włożyć z powrotem do jednej kolumny drugi głośnik basowy, czyli powrócić do koncepcji pierwotnej, ale w obudowie zamkniętej. I tu kolejne zaskoczenie – bo to co usłyszałem to do tego momentu najlepsze brzmienie jakie udało mi się uzyskać. Konturowy bas, zrównoważona średnica a wszystko to podeszło efektywnością do poziomu wstęgi. Bas oczywiście nie schodził tak nisko jak przy BR, ale był bardziej kontrolowany i cały zestaw robi wrażenie bardziej zrównoważonego.
Idąc dalej za postanowiłem sprawdzić jak zachowa się taka konfiguracja jednak z tym obliczonym tunelem BR, a konstrukcja mojej obudowy po raz kolejny okazała się bardzo podatna na modyfikacje. Wyjąłem ściankę wewnętrzną (tą którą zredukowałem objętość), zamiast niej wstawiłem tą którą była na spodzie z tunelem, a dolną ściankę wyjąłem w ogóle. Konstrukcja wyszła dość dziwna z punktu widzenia akustycznego, ale nie chciałem póki co wiercić kolejnej dziury na BR. Całość postawiłem ok 2cm nad podłogą, żeby komora do której „oddycha” BR była otwarta. I tu kolejne zaskoczenie. Cała konfiguracja tylko nieznacznie straciła na konturze, a jednak pasmo poszło w dół, tyle że bez buczącego i snującego się po podłodze basu Postanowiłem więc zrobić kolejną próbę stawiając kolumnę bezpośrednio na podłodze, czyli zamykając niejako tą dolną komorę i to co uzyskałem to coś co prawdopodobnie zostanie na stałe, bo poprawił się kontur, a najniższe rejestry zostały na na tym samym poziomie. Ostatecznej decyzji nie podjąłem, bo czeka mnie jeszcze odsłuch u kolegi na lepszym sprzęcie, ale na razie to jest to układ z którym mogę pozostać na dłużej.
Na koniec mam pytanie czy ktoś z Was spotkał się z takim układem komór i czy ma to jakąś nazwę, i generalnie co sądzicie o takiej obudowie?
Po pierwsze zanim zabrałem się za zmiany, siadłem przed internetem w poszukiwaniu stosownej wiedzy merytorycznej i wzorów, efektem czego powstał arkusz kalkulacyjny do projektowania obudowy. Oblicza nie tylko wymagana objętość i BR, ale również pozwala na dokładne zaprojektowanie wymiarów obudowy, wykonania listy elementów do zamówienia, ale również oblicza dokładną objętość projektowanej obudowy z uwzględnieniem grubości ścian, wytłumienia i wzmocnień (podaje się ilość i wielość otworów w nich wyciętych). Dodatkowo uwzględnia też objętość, która dopada po zamontowaniu wewnątrz ścianek skośnych u góry i u dołu komory głośnika (tak jak to robi STX w swoich kolumnach DIY).
Po wprowadzeniu danych wyszło to co jeden z kolegów wcześniej już napisał czyli objętość 20L, a tunel 65x160mm czyli zupełnie „sklepowy”.
Po drugie wykonane obliczenia zastosowałem w praktyce czyli dołożyłem wewnątrz kolumny ściankę żeby zredukować objętość do 20L, a spód kolumny w której był tunel BR przykręciłem zamiast dolnego głośnika basowego uzyskując zestaw typowy zestaw TW z BR. Zagrało to lepiej, ale musiałem też zredukować trochę góry ze wstęg. Trochę posłuchałem i przyszedł urlop.
W czasie urlopu nabrałem „audiofilskiej energii”, bo miałem okazję posłuchać i porównać kilka kompaktów i wzmacniaczy za gruuuuube tysiące (a przy okazji porównać to z moim wzmacniaczem lampowym
), dlatego po powrocie z chęcią zabrałem się dalszą modyfikację mojego zestawu audio.Trzecia poważna zmiana nastąpiła wczoraj. Już bez pomiarów tylko na samych odsłuchach utworów, które „katowaliśmy” ze znajomym podczas wyżej wspomnianych testów sprzętu. Po powrocie z pracy coś mnie tknęło i wpadłem na pomysł zatkania tuneli BR. Spodziewałem się nieco słabszego ale za to bardziej kontrolowanego basu, ale efekt mnie zaskoczył. Dźwięk niskotonówki co prawda był nieco przybity brzmieniem wstęgi, ale było słychać że kierunek zmian rokuje. Poszedłem więc za ciosem i postanowiłem włożyć z powrotem do jednej kolumny drugi głośnik basowy, czyli powrócić do koncepcji pierwotnej, ale w obudowie zamkniętej. I tu kolejne zaskoczenie – bo to co usłyszałem to do tego momentu najlepsze brzmienie jakie udało mi się uzyskać. Konturowy bas, zrównoważona średnica a wszystko to podeszło efektywnością do poziomu wstęgi. Bas oczywiście nie schodził tak nisko jak przy BR, ale był bardziej kontrolowany i cały zestaw robi wrażenie bardziej zrównoważonego.
Idąc dalej za postanowiłem sprawdzić jak zachowa się taka konfiguracja jednak z tym obliczonym tunelem BR, a konstrukcja mojej obudowy po raz kolejny okazała się bardzo podatna na modyfikacje. Wyjąłem ściankę wewnętrzną (tą którą zredukowałem objętość), zamiast niej wstawiłem tą którą była na spodzie z tunelem, a dolną ściankę wyjąłem w ogóle. Konstrukcja wyszła dość dziwna z punktu widzenia akustycznego, ale nie chciałem póki co wiercić kolejnej dziury na BR. Całość postawiłem ok 2cm nad podłogą, żeby komora do której „oddycha” BR była otwarta. I tu kolejne zaskoczenie. Cała konfiguracja tylko nieznacznie straciła na konturze, a jednak pasmo poszło w dół, tyle że bez buczącego i snującego się po podłodze basu
Postanowiłem więc zrobić kolejną próbę stawiając kolumnę bezpośrednio na podłodze, czyli zamykając niejako tą dolną komorę i to co uzyskałem to coś co prawdopodobnie zostanie na stałe, bo poprawił się kontur, a najniższe rejestry zostały na na tym samym poziomie. Ostatecznej decyzji nie podjąłem, bo czeka mnie jeszcze odsłuch u kolegi na lepszym sprzęcie, ale na razie to jest to układ z którym mogę pozostać na dłużej.Na koniec mam pytanie czy ktoś z Was spotkał się z takim układem komór i czy ma to jakąś nazwę, i generalnie co sądzicie o takiej obudowie?
wszystko co napisałeś to typowa różnica między obudową BR a Closed.
Mi się podoba podejście, że budujesz to co ci się podoba jak gra. Ale pamiętaj, to żę ci się podoba nie znaczy że jest prawidłowe. A to zaś znaczy, żę może być konfiguracja prawidłowa, która jeszcze bardziej ci się spodoba.
Jako, że ja opieram się na liczbach (pomiarach), nic bez nich nie doradzę na tym etapie.
Ja to wiem, chciałem tylko mniej więcej zobrazować efekt
Absolutnie nie mam zamiaru porzucić pomiarów, tylko chwilowo po urlopie sprzęt pomiarowy mam schowany. Kolejne pomiary i symulacje zwrotnicy przede mną. To co mnie najbardziej interesuje na ten moment konstrukcji to czy taki układ jak mam w tej chwili ma sens i czy może ma jakieś podstawy teoretyczne (chodzi mi o wariant 2 zamkniętych komór i BR między nimi)? Czy spotkałeś się z czymś takim w jakiejś konstrukcji?
A tak wracając do mojego tematu.... Obudowa i tunel jest policzona według podanych parametrów głośnika i tak zmontowana, kolumny stoją w bliskiej odległości do ściany i mebli , bo nie mam jak tego inaczej postawić na co dzień. Takie usytuowanie podbija dość mocno bas, ale dość dobrze w ten sposób wyrównuje jego brak wynikający z jakości samych głośników. Mam teraz dylemat co zrobić. Generalnie takie w było założenie konstrukcyjne. Miały to być niewielkie podłogówki do mieszkania i w tej roli sprawują się świetnie. Z drugiej strony chciałbym je sprzedać, żeby bawić się dalej z kolejnymi konstrukcjami. Nie wiem co mam zrobić z tunelem BR. Tak jak wspominałem wcześniej jest on w dość nietypowym miejscu i nie wiem czy go tak zostawić czy przenieść na przednią ściankę kolumny. Wymagałoby to obniżenia tej ścianki działowej wewnątrz kolumny na której jest osadzony obecnie, przy jednoczesnym zredukowaniu objętości gdzieś wyżej (jakaś skośna komora zamknięta u góry kolumny). Z drugiej strony odległość tunelu (zamontowanego na przedniej ścianie) od tylnej ściany byłaby mniejsza od jego średnicy, co nie jest prawidłowym rozwiązaniem. Chodzi mi głownie o to, że kolumny wyciągnięte o pól metra do przodu tracą bas i nie wiem co z tym fantem zrobić. Myślałem żeby spróbować basówki odciąć dość nisko jakąś dużą cewką (I rz) , a wstęgę gdzieś wyżej zwrotką IIIrz i ewentualnie podłączyć ją w przeciw fazie. tak, żeby jakoś uwypuklić bas. Co o tym sądzicie?
Witam wszystkich po długim czasie. Projekt nie umarł, ale ze względu na permanentny wręcz brak czasu dopiero w podczas zimowych ferii udało mi się skończyć obudowy. Są już pofornirowane, zrobiłem również maskownice i podstawki. Wizualnie w zasadzie kolumny są skończone. Problemem niestety jest nadal zwrotnica. Po długich kombinacjach z objętością obudowy stanęło w końcu na tym, że poszperałem na necie i obliczyłem obudowę i BR "na piechotę", ze wzorów. To co wyszło to 20,8L i tunel 163x65 (konkretnie idealnie nadawał się tunel Monacor'a MBR-70-160). Taką objętość już ktoś mi wcześniej chyba podawał. Rzeczywista objętość powietrza w komorze jest bardzo zbliżona do tej teoretycznej, bo obliczając wszelkie wymiary brałem pod uwagę również objętość wzmocnień i wytłumienia. Zrobiłem do tego celu dość szczegółowy arkusz kalkulacyjny który uwzględnia takie detale.
Cały problem tych kolumn polega na tym, że według wyliczeń i pomiarów te basówki STX'a nie bez powodu zostały tak szybko wycofane z oferty. Z symulacji obudowy w SW wynika, że przy tych parametrach głośnika obudowa daje ok 10dB podbicie w okolicy 100Hz, co z reszta w rzeczywistości niestety mocno słychać. Z racji tego, że kolumny te powstają przy tak niewielkich zasobach wolnego czasu, a co za tym idzie, sporych brakach w wiedzy i doświadczeniu, mam problem ze zwrotnicą. Generalnie jeśli chodzi o brzmienie to oczywiście słyszałem lepsze kolumny
, ale połączenie tych basówek ze wstęgami daje subiektywnie bardzo przyjemny odbiór. Zwłaszcza, że muzyki zazwyczaj mam czas posłuchać wieczorem dla odprężenia, przy niezbyt dużej głośności i z małego lampowca SE na PCL86. Generalnie kolumny z założenia miały być pod ten właśnie wzmacniacz (skromne kilka W mocy), dlatego w obecnej przejściowej zwrotnicy zdecydowałem się na bardzo niskie cięcie tych wstęg (ok. 1,5 kHz, a producent zaleca pow 2,5kHz i zwrotka IIIr jeśli dobrze pamiętam).
Mam w tym miejscu prośbę do doświadczonych kolegów: czy mógłby mi ktoś poradzić czy da się coś zrobić z tym podbitym zakresem, przy możliwie jak najmniejszej ilości komponentów w zwrotnicy (jakaś korekcja impedancji) ? Chciałbym możliwie jak najmniej obciążąć wzmacniacz elementami pasywnymi.
Do posta załączam spakowany plik SWD z pomiarami i tą tymczasową zwrotką. Byłbym bardzo wdzięczny również za informacje, czy te pomiary wyglądają jak należy.
UWAGA! Końcówki nazw plików należy zmienić z 001.7z na 7z.001 (drugi plik analogicznie). Musiałem zrobić dzielone archiwum, bo się nie dało spakować tak, żeby zmieścić się w limicie.
Cały problem tych kolumn polega na tym, że według wyliczeń i pomiarów te basówki STX'a nie bez powodu zostały tak szybko wycofane z oferty. Z symulacji obudowy w SW wynika, że przy tych parametrach głośnika obudowa daje ok 10dB podbicie w okolicy 100Hz, co z reszta w rzeczywistości niestety mocno słychać. Z racji tego, że kolumny te powstają przy tak niewielkich zasobach wolnego czasu, a co za tym idzie, sporych brakach w wiedzy i doświadczeniu, mam problem ze zwrotnicą. Generalnie jeśli chodzi o brzmienie to oczywiście słyszałem lepsze kolumny
, ale połączenie tych basówek ze wstęgami daje subiektywnie bardzo przyjemny odbiór. Zwłaszcza, że muzyki zazwyczaj mam czas posłuchać wieczorem dla odprężenia, przy niezbyt dużej głośności i z małego lampowca SE na PCL86. Generalnie kolumny z założenia miały być pod ten właśnie wzmacniacz (skromne kilka W mocy), dlatego w obecnej przejściowej zwrotnicy zdecydowałem się na bardzo niskie cięcie tych wstęg (ok. 1,5 kHz, a producent zaleca pow 2,5kHz i zwrotka IIIr jeśli dobrze pamiętam).Mam w tym miejscu prośbę do doświadczonych kolegów: czy mógłby mi ktoś poradzić czy da się coś zrobić z tym podbitym zakresem, przy możliwie jak najmniejszej ilości komponentów w zwrotnicy (jakaś korekcja impedancji) ? Chciałbym możliwie jak najmniej obciążąć wzmacniacz elementami pasywnymi.
Do posta załączam spakowany plik SWD z pomiarami i tą tymczasową zwrotką. Byłbym bardzo wdzięczny również za informacje, czy te pomiary wyglądają jak należy.
UWAGA! Końcówki nazw plików należy zmienić z 001.7z na 7z.001 (drugi plik analogicznie). Musiałem zrobić dzielone archiwum, bo się nie dało spakować tak, żeby zmieścić się w limicie.
UWAGI MODERATORA
ale zdjecia juz tak http://diyaudio.pl/showthread.php/21574-Zamieszczanie-obrazków-oraz-plików-na-forach-DIYaudio-pl jak masz jeszcze te zdjecia to zaladuj wszsytko od nowa |  |
Niestety nie mogę znaleźć tych plików. Na szczęście nie wnosiły nic mądrego do tematu Następne oczywiście zamieszczę już tak jak należy. Zazwyczaj unikam umieszczania fotek na zewnątrz forów, ale widać był z tym jakiś problem skoro zamieściłem je w ten sposób.
Następne oczywiście zamieszczę już tak jak należy. Zazwyczaj unikam umieszczania fotek na zewnątrz forów, ale widać był z tym jakiś problem skoro zamieściłem je w ten sposób.
wtedy pewnie jeszcze forum bylo na starym serwerze