to fajnie i szybko było by kupić już ofornirowaną płytę. A później ją pociąć i podfryzować pod kątem 45st. A później je po prostu skleić. Była ostatnio taka konstrukcja u nas na forum. Frez 45st, fornir a dopiero klejenie.
W teorii wygląda fajnie, jednak praktyka pokazuje że do tego zwykła frezarka nie starczy, robiłem próby i zawsze były szpary...
funiax1, pomyłka chodziło mi o moment (ten żółty kontaktowy- jakbym znowu pomylił nazwę). Będę miał niedługo małe monitorki do ofornirowania to spróbuję rakollem.
Teoretycznie mogę spróbować złożyć coś kiedyś na 45stopni bo wujek ma chyba heblarkę do której można dołożyć jakąś podstawkę i zrobić z niej frezarkę. Tylko żeby jeszcze tańsze były takie frezy http://diyaudio.pl/viewtopic.php?t=1...=asc&start=575 (na początku strony)
ale nawet tak znana firma jak Avalon nie składa na 45' tylko 90.
no ale tak znana firma jak stx robi to właśnie pod kątem 45 stopni i co by nie mówić - wychodzi im to naprawdę dobrze :)
Tak jest szybciej i odpada jeden proces technologiczny. Kiedy kleisz mdf na 90' to po jakimś czasie(dużo zalezy od warunków) wystapi klawiszowanie, większe lub mniejsze, ale jezeli będą wachania temperatury to zaznaczy sie na pewno. Co sie robi okleja się całą skrzynke hdf'em. Osobiście uważam lepsza technologia niż samo składanie pod kątem 45', bo cała skrzynka jest dodatkowo wzmocniona.
Ostatnie kolumny oklejałem hdfem, bo kleiłem na kołki na wylot i bałem się że "spuchną". Niestety w hurtowni mieli tylko biały z jednej strony, ale dzięki temu tylko go przetarłem papierem ściernym i poszło trochę mniej momentu.
Zamieszczone przez marko3T
Co sie robi okleja się całą skrzynke hdf'em. Osobiście uważam lepsza technologia niż samo składanie pod kątem 45', bo cała skrzynka jest dodatkowo wzmocniona.
No na pewno, tylko że ja średnio lubię bawić się w stolarza, a technologia na 45stp. to byłaby dla mnie duże ułatwieniem.
Tak jest szybciej i odpada jeden proces technologiczny. Kiedy kleisz mdf na 90' to po jakimś czasie(dużo zalezy od warunków) wystapi klawiszowanie, większe lub mniejsze, ale jezeli będą wachania temperatury to zaznaczy sie na pewno. Co sie robi okleja się całą skrzynke hdf'em. Osobiście uważam lepsza technologia niż samo składanie pod kątem 45', bo cała skrzynka jest dodatkowo wzmocniona.
Czyli wychodzi że jednak 45 jest lepiej, bo nie ma klawiszowania? Tzn. mówię co przypadku bez oklejania hdf-em.
Co to jest to klawiszowanie tak w ogóle? Rozchodzenie sie mdfu?
Łączenia "na 45 stopni" jest faktycznie lepsze bo tym sposobem eliminujemy problemy jakie opisał Marko. Jednak w warunkach domowych, korzystając ze zwykłych domowych narzędzi jest to raczej kłopotliwe rozwiązanie bo tutaj ważna jest duża dokładność. Przy łączeniu na 90 stopni zawsze możesz coś przyszlifować lub podfrezować - np jak jedna płyta trochę wystaje poza płaszczyznę płyty prostopadłej do niej. W metodzie na 45 stopni jest to problematyczne.
Klawiszowanie to "przemieszczenie" jednej krawędzi/płaszczyzny względem innej. Na przykład masz dwie płyty MDF i łączysz je pod kątem 90 stopni. Szlifujesz połączenie na gładko a po kilku dniach zonk - połączenie jest wyczuwalne pod palcami a nawet widoczne gołym okiem. Wynika to np z tego, że płyty mają jakąś tam wilgotność i w momencie gdy schną nierównomiernie również nierównomiernie się kurczą. Dodatkowo zjawisko to możę być potęgowane również skurczem spoiwa podczas jego schnięcia czy zmianami temperatury otoczenia - chodzi o to, że każdy z tych materiałów pracuje i często ta ich "praca" jest nie równa. Dlatego lepiej odczekać kilka dni, do momentu aż wszystko się ustabilizuje i dopiero wtedy fornirować czy lakierować. Klawiszowanie może być widoczne pod fornirem, o lakierowaniu już nie wspomnę.
Materiał pracuje i ze zmianą temperatury zmienia się jego wymiar. Wiadomo że większy przyrost będzie na dłuższym odcinku np. boki podłogówki, ale jak pisałem zajwisko klawiszowania niweluje hdf. Połączenie na 45' wcale nie jest mocniejsze niż to na 90 tam materiał też pracuje, osobiscie widziałem skrzynki złozone na 45 które po jakimś czasie zaczeły sie rozchodzić na łączeniach.
ale jak pisałem zajwisko klawiszowania niweluje hdf
raczej maskuje :P
laczenie na 45 stopni to metoda idealna dla fabryk
maszyna forniruje plyte (z jednej lub z obu stron), przycina sie na wymiar dziesiatki/setki takich samych scianek i rowniez maszynowo to sie laczy (recznie przy duzej produkcji to nie ma sensu)
w ten sposob eliminuje sie kilka procesow z ktorymi my sie meczymy
a co do avalona - oni za to sobie kasuja dodatkowo za taka robote :P
przy produkcji masowej nie ma czasu na taka zabawe
przy masowej produkcji mozna isc jeszcze dalej - zamowic sobie np profile z MDFu. np takie U. laczymy razem 2 i mamy gotowa obudowe
Co do kołopotwiości to nie do końca się zgodzę z ta opinią. Kupujemy fornirowany mdf, wieziemy go gdzieś "na stół" do stolarni, docinają nam wszystko idealnie na 45st., przyjeżdżamy do domu klejimy, ściaskay sciaskmi i robimy sobie herabtkę :razz:
Zresztą kumpel mi proponował abym tak zrobił, niew iem czemu go nie posłuchałem, chciałem byc chyba bardziej pro. a teraz pluje sobie w brode ile kasy i czasu na to schodzi :mrgreen: No ale vo, przynajmniej bedzie satysfakcja
I tak sobie pijesz ta cherbatke, wypiłes przychodzisz , patrzysz, a tam szpary, bo się rozeszło przy ściskaniu i jeszcze uszkodziłes sobie fornir przy zfazowanej krawędzi....
I tak sobie pijesz ta cherbatke, wypiłes przychodzisz , patrzysz, a tam szpary, bo się rozeszło przy ściskaniu i jeszcze uszkodziłes sobie fornir przy zfazowanej krawędzi....
jakoś nie przemawia do mnie składanie na 45stopni na samym kleju. Przecież nie można tego dobrze docisnąć bo na taśmie to ledwo trzyma się kupy, lamelki albo takie frezy jak z linka co wcześniej dałem muszą być- moim zdaniem.
Skomentuj