Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Typowo polaczkowe to jest gadanie przy każdej możliwej okazji o "polaczkach" i o "cebulakach".

    Weźmy zwykłe jabłko. Komuś może smakować, innemu niekoniecznie. Jest sprzedawane jako "zwykłe jabłko" i ma tam jakąś cenę rynkową. Nikt nie broni wystawić go w cenie 200% wyższej, albo jeszcze bardziej zbliżonej do absurdu - jeśli tylko ktoś zechce to kupić - czysty zysk. W pewnym momencie pojawia się jednak ktoś, kto pakuje to jabłko w ładne pudełko i sprzedaje je w cenie 50 razy wyższej niż rynkowa. Jeśli ten ktoś twierdził by, że sprzedaje "zwykłe jabłko, ale ładnie zapakowane" i życzy sobie za nie gigantyczną kwotę, to ciężko coś takiemu człowiekowi zarzucić - chce, to niech tak robi, przecież nikomu nie szkodzi. Ale - jeśli tę wysoką cenę argumentuje twierdząc, że jest to "super jabłko, które doprowadza do nirwany kubki smakowe", to jest to już zwykłe kurestwo.

    Tak więc to, co od czasu do czasu jest tutaj dyskutowane (ostatnie dwa przykłady to słuchawkowiec-hajendowiec i szlauch-kabel głośnikowy) to nie zaglądanie ludziom do portfeli, tylko nazywanie naciągactwa po imieniu.

    Skomentuj


      Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
      Typowo polaczkowe to jest gadanie przy każdej możliwej okazji o "polaczkach" i o "cebulakach".

      Weźmy zwykłe jabłko. Komuś może smakować, innemu niekoniecznie. Jest sprzedawane jako "zwykłe jabłko" i ma tam jakąś cenę rynkową. Nikt nie broni wystawić go w cenie 200% wyższej, albo jeszcze bardziej zbliżonej do absurdu - jeśli tylko ktoś zechce to kupić - czysty zysk. W pewnym momencie pojawia się jednak ktoś, kto pakuje to jabłko w ładne pudełko i sprzedaje je w cenie 50 razy wyższej niż rynkowa. Jeśli ten ktoś twierdził by, że sprzedaje "zwykłe jabłko, ale ładnie zapakowane" i życzy sobie za nie gigantyczną kwotę, to ciężko coś takiemu człowiekowi zarzucić - chce, to niech tak robi, przecież nikomu nie szkodzi. Ale - jeśli tę wysoką cenę argumentuje twierdząc, że jest to "super jabłko, które doprowadza do nirwany kubki smakowe", to jest to już zwykłe kurestwo.

      Tak więc to, co od czasu do czasu jest tutaj dyskutowane (ostatnie dwa przykłady to słuchawkowiec-hajendowiec i szlauch-kabel głośnikowy) to nie zaglądanie ludziom do portfeli, tylko nazywanie naciągactwa po imieniu.
      Oj, a podaj przyklad takiego jablka na rynku. Nie ma? ojj no coz, nie ma bo nikt by tego nie kupil, w tym segmencie rynku jest inna konkurencja. Wracajac do kabli, to przewody Avatara moga byc dla kogos niezwykla okazja, bo moze sie okazac, ze inny kabel, znanej marki za 25 tys, zagra gorzej niz ten za 2,5 tys i dla zainteresowanego klienta, to bedzie czysta okazja!

      Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

      Skomentuj


        Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
        A czy mozna czuc sie oszukanym, kiedy kupuje sie jakis obraz za jakas wymyslona cene, do ktorego powstania potrzebne byly materialy za kilkadziesiat zl? Taki obraz nie dla kazdego bedzie przedstawial jakas wartosc.
        Rozpimpałeś system właśnie ! :) Porównując SZTUKĘ do oszustwa.
        Powiedz że żartujesz....

        Skomentuj


          Zamieszczone przez ir0nhide Zobacz posta
          Rozpimpałeś system właśnie ! Porównując SZTUKĘ do oszustwa.
          Powiedz że żartujesz....
          Dla mnie kazda dzialalnosc wytworcza jest sztuka. Pytanie tylko to kto te sztuke ocenia...
          Oszustwo jest wtedy, kiedy ktos, sprzedaje Ci cos czym nie jest. Producent nie napisal co znajduje sie w srodku i ile to kosztuje w hurtowni. Oszustem moze byc piekarz, ktory sprzedaje chleb pedzony na chemii, gdzie w skladzie nie ma ani slowy o tym, co sie tam w 100% znajduje.
          Last edited by Pogromca mitow; 28.11.2014, 15:30.

          Skomentuj


            PM ja widze twój tok rozumowania, wiem o co Ci chodzi. Jednak twój przykład jest do dupy: ja sam jak kupię farbki, pędzle i płótno to nie namaluje obrazu bo nie potrafię.
            Taki kabel kupisz w każdym elektrycznym, owiniesz go koszulkami i wężykiem igielitowym i masz praktycznie to samo. Gość nie pokusił się tam nawet o jakieś udawanie technologii, żadnego układania żył, skręcania czy innych dziwnych materiałów. Zwykły kabel i kupa gumy !

            Osiągnięcie odpowiedniego brzmienia u audifili kształtowane jest głównie ceną i renomą marki. Kupi tani kabel, to jak nie zagra to powie, że był słaby. Kupi drogi i nie zagra, stwierdzi że kabel pokazał słabe strony systemu.

            Ja rozumiem, że to jest wolny rynek i nic mi do tego co ile kosztuje jezeli jest na to popyt, ale wolny rynek cechuje się też tym, że masz możliwość porównania i wybrania tego co najlepsze. Wybierając gruby kabel, oczekujesz że będzie tam kupa miedzi, w końcu to ona jest odpowiedzialna za przesył. Widać jednak, że firmy dobrze pokapowały się w kabelkowym rynku. Audiofil kupuje oczami i portfelem, jak coś wygląda i jest drogie to spełnia swoje podstawowe zadanie w domu. Przyjdą koledzy, którzy dźwięku nie pochwalą bo przecież jego system gra lepiej, za to pochwalą wygląd i wyrażą podziw ile kasy się wydało.

            Tylko ja, właśnie takie podnoszenie swojego ego ilością wydawanych pieniędzy, nazwałbym "cebulactwem" "polaczkowaniem" itd.

            Skomentuj


              Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
              A czy mozna czuc sie oszukanym, kiedy kupuje sie jakis obraz za jakas wymyslona cene, do ktorego powstania potrzebne byly materialy za kilkadziesiat zl? Taki obraz nie dla kazdego bedzie przedstawial jakas wartosc. Tak samo kabel, moze byc zrobiony z kawalka druta za 1zl i wtyczek za 50 groszy. Jesli ktos twierdzi, ze osiagnal dzieki temu okreslone brzmienie, a ktos inny to potwierdza w swoim systemie i jest w wstanie zaplacic tysiac zl za taki kabel, to ja nie widze tutaj zadnego problemu. Nikt nikomu nie przystawia pistoletu do glowy i nikt nie kupuje takich przewodow z przymusu.
              Typowy narzekacz polaczek, to by chcial kupic kabel za 200zl, ktorego elementy do produkcji kosztowaly 150zl, do tego godzina pracy 10zl i reszta podatek. Wtedy by pasowalo co?
              Chyba nie porownujesz sztuki do kabla
              Albo nie próbujesz z kabla zrobic sztuki

              - - - - - aktualizacja - - - - -

              Zamieszczone przez .3lite Zobacz posta
              To jest dobry przykład. Niektórym tutaj przeszkadza źle zaprojektowana zwrotka, ale już źle zaprojektowany układ elektroniczny za 6k PLN jest dla nich OK (bo w końcu może zagrać!).
              A ty nie widzisz różnicy?
              Juz mi sie nie chce...

              Skomentuj


                Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                PM ja widze twój tok rozumowania, wiem o co Ci chodzi. Jednak twój przykład jest do dupy: ja sam jak kupię farbki, pędzle i płótno to nie namaluje obrazu bo nie potrafię.
                Taki kabel kupisz w każdym elektrycznym, owiniesz go koszulkami i wężykiem igielitowym i masz praktycznie to samo. Gość nie pokusił się tam nawet o jakieś udawanie technologii, żadnego układania żył, skręcania czy innych dziwnych materiałów. Zwykły kabel i kupa gumy !
                Ok, to zrob taki kabel i sprzedaj za polowe wartosci, pod warunkiem, ze jego brzmienie bedzie dokladnie takie samo.


                Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                Osiągnięcie odpowiedniego brzmienia u audifili kształtowane jest głównie ceną i renomą marki. Kupi tani kabel, to jak nie zagra to powie, że był słaby. Kupi drogi i nie zagra, stwierdzi że kabel pokazał słabe strony systemu.
                To Twoje zdanie, szanuje je ale nie do konca sie zgadzam.


                Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                Ja rozumiem, że to jest wolny rynek i nic mi do tego co ile kosztuje jezeli jest na to popyt, ale wolny rynek cechuje się też tym, że masz możliwość porównania i wybrania tego co najlepsze. Wybierając gruby kabel, oczekujesz że będzie tam kupa miedzi, w końcu to ona jest odpowiedzialna za przesył. Widać jednak, że firmy dobrze pokapowały się w kabelkowym rynku. Audiofil kupuje oczami i portfelem, jak coś wygląda i jest drogie to spełnia swoje podstawowe zadanie w domu. Przyjdą koledzy, którzy dźwięku nie pochwalą bo przecież jego system gra lepiej, za to pochwalą wygląd i wyrażą podziw ile kasy się wydało.
                Ale co Cie obchodzi jak to jest zrobione, skoro nie jestes klientem? Martwisz sie za portfel innych, a nie powinienes. Przeciez Tobie krzywda sie nie dzieje.

                Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                Tylko ja, właśnie takie podnoszenie swojego ego ilością wydawanych pieniędzy, nazwałbym "cebulactwem" "polaczkowaniem" itd.
                Zapytam jeszcze raz, co Cie obchodzi jak ktos wydaje swoje zarobione pieniadze? Mnie to nie interesuje, kto na co i ile wydaje, do poki nikt nikogo do tego nie zmusza.

                Skomentuj


                  Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                  A ty nie widzisz różnicy?
                  Nie, nie widzę. To jest dokładnie to samo, zarówno zwrotnica jak i sam układ wzmacniacza jest źle zaprojektowany.

                  Skomentuj


                    Zabiegi i sztuczki handlowe zakrawają bardzo często o oszustwo bo mają to wpisane w definicję "handlu" (żeby coś się sprzedało nie musi być tego warte, trzeba tylko umieć to sprzedać)


                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                    Oj, a podaj przyklad takiego jablka na rynku
                    PM na pewno znalazły by się przykłady.... Wszyscy wiemy, widzimy jaki jest rynek; to co się dzieje jest złe. Problem w tym że ty PM próbujesz wmówić nam(i / lub sobie) że to jest dobre; cały czas próbując usprawiedliwiać to zło które się dzieje...

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                      Chyba nie porownujesz sztuki do kabla
                      Albo nie próbujesz z kabla zrobic sztuki
                      Zakladajac sytuacje, ze slychac brzmienie kabli, to tworzenie okreslonego dzwieku kabla jest w pewnym sensie sztuka. Jest to jakas kreacja. Poza tym samo pojecie sztuki jest tak szerokie, ze ciezko jest je dokladnie i jasno sprecyzowac.

                      Skomentuj


                        Ale przecież nikt nie odnosi się tutaj do ceny danych produktów - jak mnie stać to kupię, jak mnie nie stać, to nie kupuję - prosta sprawa, nad czym się tutaj zastanawiać? Zauważ, że chodzi tylko o uzasadnianie tych cen i o windowanie produktów na wyższe półki jakościowe tylko z uwagi na ich ładniejsze pakowanie - bez zmiany tak naprawdę ich parametrów. Zwykły kabel z marketu będzie nadal zwykłym kablem z marketu - nie ważne w jakiej średnicy szlauch go wciśniesz i ile koszulek termokurczliwych na nim nagrzejesz. Skoro jest taki świetny, to czemu nie sprzedaje go w standardowej izolacji? No dlatego, bo jak go w te wszystkie oploty zapakuje, to łatwiej mu puścić wodze fantazji i wymyslić kilka bzdur o jego hajendowości z punktu widzenia technicznego - nie wizualnego.

                        Porównanie do sztuki, o czym wspomniał ir0nhide, jest również nietrafione. Zauważ, że z innego pułapu startuje artysta - czy tam malarz - który namaluje obraz plakatówką z biedry, ale uzna, że wartość artystyczna jego dzieła ma przełożenie na milion dolców, a z innego pułapu taki, który użyje tych samych plakatówek, ale pociśnie ludziom kit, że jego obraz jest wart milion dolców, bo same farbki kosztowały go 950 tys. - więc zarabia tyle co nic, akurat na ZUS u US. Widzisz różnicę?

                        Skomentuj


                          Zamieszczone przez ir0nhide Zobacz posta
                          PM na pewno znalazły by się przykłady.... Wszyscy wiemy, widzimy jaki jest rynek; to co się dzieje jest złe. Problem w tym że ty PM próbujesz wmówić nam(i / lub sobie) że to jest dobre; cały czas próbując usprawiedliwiać to zło które się dzieje...
                          Ale o czym Ty piszesz, bo nie wiem? Jesli zrobie kolumny, ktorych koszt wykonania to 10 tys zl i dam cene na poziomie 100 tys i te kolumny beda sie sprzedawac, a ludzie cmokac, to znaczy ze bede oszustem?
                          Jeszcze raz powtarzam, to sa prawa rynku danego sektora i nic na to nie poradzisz.

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez .3lite Zobacz posta
                            Nie, nie widzę. To jest dokładnie to samo, zarówno zwrotnica jak i sam układ wzmacniacza jest źle zaprojektowany.
                            Zgadzam sie
                            Sa zle zaprojektowane
                            Tylko, ze wzmak gra i jego konstrukcja mozna kreować jego brzmienie
                            A co powiesz o kablach?

                            - - - - - aktualizacja - - - - -

                            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                            Zakladajac sytuacje, ze slychac brzmienie kabli, to tworzenie okreslonego dzwieku kabla jest w pewnym sensie sztuka. Jest to jakas kreacja. Poza tym samo pojecie sztuki jest tak szerokie, ze ciezko jest je dokladnie i jasno sprecyzowac.
                            Ja nie zakładam takiej sytuacji wiec dalsza czesc wypowiedzi jest dla mnie bez sensu
                            Juz mi sie nie chce...

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                              Ok, to zrob taki kabel i sprzedaj za polowe wartosci, pod warunkiem, ze jego brzmienie bedzie dokladnie takie samo.
                              Nie mógłbym spojrzeć w lustro. To raz, a dwa połowa taniej oznaczałoby, że jest gorsze. Musiałbym sprzedawać drożej, aby zarobić.

                              Audiofile to jest idealny przykład Efektu Veblena.


                              Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                              Zapytam jeszcze raz, co Cie obchodzi jak ktos wydaje swoje zarobione pieniadze? Mnie to nie interesuje, kto na co i ile wydaje, do poki nikt nikogo do tego nie zmusza.
                              Nie obchodzi mnie jako ktoś wydaje pieniądze, po pierwsze to ja nic nie wspominałem o ludziach którzy wydają pieniądze tylko o cwaności i nieuczciwości firmy. To Ty pierwszy poruszyłeś temat klientów.
                              Po drugie uważam, że żeby czegoś się dorobić trzeba mieć w głowie poukładane i trzeźwo na świat patrzeć. Zatem dziwi mnie jakim cudem takie osoby dają się robić w balona. Jedyne wytłumaczenie jakie znajduje to właśnie chęć podwyższenia swojego statusu społecznego posiadanymi dobrami. Jednak to nie łączy się ze wzrostem ich jakości, a tylko wartości.

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
                                Ale przecież nikt nie odnosi się tutaj do ceny danych produktów - jak mnie stać to kupię, jak mnie nie stać, to nie kupuję - prosta sprawa, nad czym się tutaj zastanawiać? Zauważ, że chodzi tylko o uzasadnianie tych cen i o windowanie produktów na wyższe półki jakościowe tylko z uwagi na ich ładniejsze pakowanie - bez zmiany tak naprawdę ich parametrów. Zwykły kabel z marketu będzie nadal zwykłym kablem z marketu - nie ważne w jakiej średnicy szlauch go wciśniesz i ile koszulek termokurczliwych na nim nagrzejesz. Skoro jest taki świetny, to czemu nie sprzedaje go w standardowej izolacji? No dlatego, bo jak go w te wszystkie oploty zapakuje, to łatwiej mu puścić wodze fantazji i wymyslić kilka bzdur o jego hajendowości z punktu widzenia technicznego - nie wizualnego.
                                A ja pytam i co z tego? W czym widzisz problem? Taki kabel kupuje swiadomy, zdrowy na umysle czlowiek. Tu nie ma zadnego wyzysku, tylko zwykle prawa rynku. Jest towar, jest cena, jest opisane brzmienie. Kup, posluchaj, jak Ci sie nie spodoba, to masz prawo do zwrotu.


                                Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
                                Porównanie do sztuki, o czym wspomniał ir0nhide, jest również nietrafione. Zauważ, że z innego pułapu startuje artysta - czy tam malarz - który namaluje obraz plakatówką z biedry, ale uzna, że wartość artystyczna jego dzieła ma przełożenie na milion dolców, a z innego pułapu taki, który użyje tych samych plakatówek, ale pociśnie ludziom kit, że jego obraz jest wart milion dolców, bo same farbki kosztowały go 950 tys. - więc zarabia tyle co nic, akurat na ZUS u US. Widzisz różnicę?
                                Nie, nie widze roznicy. Poniewaz ten przyklad podalem celowo. W pewnych kwestiach nie da sie realnie ocenic wartosci danego towaru, a juz napewno nie na zasadzie obliczania wartosci produktu, z jakiego koncowy towar jest wykonany. Kazdy produkt ma jeszcze wartosc dodana, ktorej nie da sie bezposrednio i celnie obliczyc. Przykladem takiej wartosci moze byc marka, znane nazwisko, renoma etc.

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                  Poza tym samo pojecie sztuki jest tak szerokie, ze ciezko jest je dokladnie i jasno sprecyzowac.
                                  W tym akurat przypadku bardzo się zwężyło a właściwie ty zawężyłeś podając jako przykład tylko dziedzinę - malarstwo
                                  Z pewnością wiesz kim był np. Leonardo da Vinci (jak nie to polecam zapoznać się...)
                                  Powiedz mi PM jak ty to widzisz: Naprawdę stawiasz na jednym podium te dwie osoby tj. L. da Vinci i Jakiegoś gościa co to wpadł na pomysł w jaki sposób można zarobić na ludzkiej niewiedzy, naiwności i .... Nie widzisz różnicy miedzy człowiekiem-artystą a człowiekiem-handlowcem ?
                                  Last edited by ir0nhide; 28.11.2014, 16:04.

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                                    Tylko, ze wzmak gra i jego konstrukcja mozna kreować jego brzmienie
                                    To fakt, ale te brzmienie może wynikać z nieprawidłowej pracy układu (oscylacje).

                                    Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                                    A co powiesz o kablach?
                                    Jakbym mógł to bym sobie szyny od torów wsadził :) Prawda jest taka, że te kable to kpiny, a grać komuś mogą dlatego, że takie kable hi-endowe mają marne parametry. Tutaj szczególnie ważnym czynnikiem jest jego przekrój (0.5 mm^2 - 0.7 mm^2 jako kable głośnikowe? Litości) jak i inne parametry wypływające z tego pierwszego (rezystancja i pojemność).

                                    Skomentuj


                                      Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                                      Nie mógłbym spojrzeć w lustro. To raz, a dwa połowa taniej oznaczałoby, że jest gorsze. Musiałbym sprzedawać drożej, aby zarobić.

                                      Audiofile to jest idealny przykład Efektu Veblena.
                                      Ja nie moglbym spojrzec w lustro, gdybym byl politykiem, a nie uczciwie zarabiajacym czlowiekiem, placacym podatki od swojej pracy.


                                      Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                                      Nie obchodzi mnie jako ktoś wydaje pieniądze, po pierwsze to ja nic nie wspominałem o ludziach którzy wydają pieniądze tylko o cwaności i nieuczciwości firmy. To Ty pierwszy poruszyłeś temat klientów.
                                      Po drugie uważam, że żeby czegoś się dorobić trzeba mieć w głowie poukładane i trzeźwo na świat patrzeć. Zatem dziwi mnie jakim cudem takie osoby dają się robić w balona. Jedyne wytłumaczenie jakie znajduje to właśnie chęć podwyższenia swojego statusu społecznego posiadanymi dobrami. Jednak to nie łączy się ze wzrostem ich jakości, a tylko wartości.
                                      Jezeli ktos stac na kupno kabla za 50 tys zl, do systemu za pol miliona, to znaczy ze maja leb na karku potrafiac zarobic na takie zabawki. Niestety przez wielu ludzi bedzie przemawiac zazdrosc, bo sami nigdy w zyciu nie beda mogli wydac wolna reka takich pieniedzy. Ale zawsze mozna powiedziec, ze jak ktos ukradl czy dostal to i latwiej wydac. W mysl zasady latwo przyszlo, latwo poszlo.

                                      Jak to mowia, biedny bogatego nie zrozumie. Rekiny tego swiata kupuja sobie jachty czy cale wyspy za grube miliony czy miliardy, a Wy sie spinacie, bo ktos zyczy sobie za kawalek druta 2.5 tys zl. A niech sobie zyczy i zyje jak najdluzej!

                                      - - - - - aktualizacja - - - - -

                                      Zamieszczone przez ir0nhide Zobacz posta
                                      W tym akurat przypadku bardzo się zaważyło a właściwie ty zaważyłeś podając jako przykład tylko dziedzinę - malarstwo
                                      Z pewnością wiesz kim był np. Leonardo da Vinci (jak nie to polecam zapoznać się...)
                                      Powiedz mi PM jak ty to widzisz: Naprawdę stawiasz na jednym podium te dwie osoby tj. L. da Vinci i Jakiegoś gościa co to wpadł na pomysł w jaki sposób można zarobić na ludzkiej niewiedzy, naiwności i .... Nie widzisz różnicy miedzy człowiekiem-artystą a człowiekiem-handlowcem ?
                                      Iron, sprawdz najpierw znaczenie slowa sztuka i jak bardzo jest ono rozlegle i nieprecyzyjne, a potem sobie pogadamy ok? :)

                                      Skomentuj


                                        Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                        Iron, sprawdz najpierw znaczenie slowa sztuka i jak bardzo jest ono rozlegle i nieprecyzyjne, a potem sobie pogadamy ok?
                                        Nie, gdyż znam dobrze definicję tego słowa, a i jak już napisałem sam napisałeś "obraz" czyli malarstwo. (sztuka to ja napisałem) Dobrze rozumiesz moje zdanie więc po prostu odpowiedz. (jeśli potrafisz)
                                        Last edited by ir0nhide; 28.11.2014, 16:08.

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                          Iron, sprawdz najpierw znaczenie slowa sztuka i jak bardzo jest ono rozlegle i nieprecyzyjne, a potem sobie pogadamy ok?
                                          A moze to tobie sie pomyliło z RZEMIOSLEM
                                          Juz mi sie nie chce...

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X