Ale chodzi o średnicę pod frezik, na który się połakomiłem. Głębokość 1,7mm jak pamietam. średnica wewnątrzna-przelotowa jest ok.
I jak sobie pomyślę, że nie dałem tunelu z tyłu...
Znajomy szukał dla swojego ojca kolumn, które miały grać na działce w drewnianym domku.
Przeszukałem internet co jest wystawione w Bydgoszczy i znalazłem Dali 104.
Pojechaliśmy, sprawdziłem czy sprawne, kupiliśmy.
Dziś był odsłuch w tym domku, na wzmacniaczu Unitry, muzyka z komórki (YouTube).
Szczerze?
Za 500zł raczej nic lepszego się nie kupi :)
Ja bym zmniejszył ciut litraż wzmocnieniami i lekko przyciszył wysokotonówkę, ale ogólnie to nawet bez tego naprawdę fajnie zagrały... i to jeszcze pod tym sprzętem towarzyszącym.
No widzisz. A ja szczerze odradzam 102'ki. Miałem i wrażenia na mnie pozytywnego nie zrobiły. Takie bezjajowe granie. Grało to...poprawnie. Aż za bardzo. Zero emocji w graniu, bezpłciowo kompletnie. Woofer w 102 jest taki sam tylko że jeden zamiast dwóch a kopułka jest inna. Vifa 19mm.
Nie słyszałem 102, ale 104 graja niskim basem i jaskrawymi wysokimi tonami.
Średnica nie jest schowana, powiedział bym bardziej że jest wyrównana lub nawet lekko na przodzie... chociaż wysokie tony górują.
Barwa wysokotonówki jest podobna do Morela, tego droższego... ale jakość gorsza.
Basu to może te kolumny trochę miały. Reszta była kiepska dosyć. Balans tonalny był zachowany mniej więcej, ale szczegółów było o wiele za mało. Wysokie tony raczej nie górowały. Też mi się wydaje że ta kopułka vify grała jak taki upośledzony morel :p . Nie męczyła i nie kuła no ale szczegółów bardzo mało. Tylko że wysokie tony to raczej jaskrawe nie były u mnie . Może z tą unitrą się lepiej zgrały ?
No to akurat wiem bo kupiłem ostatnio ich trochę i dostałem 3 takie pudełka a jeszcze z 5 bym przytulił chętnie :) Myślałem czy nie kupić całej paczki wierteł tj 10 sztuk, wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że dostanę takie pudełeczko :)
jakie wymiary potrzebujesz?
mialem tego pelno po nozach tokarskich i wyrzucalem ostatnio :/
ale moze jeszcze kilka sztuk bym znalazl. tylko ze raczej duze (noze 25x25x150 minimum)
Mi raczej wymiary 20x20x50 coś koło tego, potrzebuje upchać wiertła 1-3.5mm, około 10szt każdego rozmiaru.
Prawie ukończyłem sortowanie wierteł w kuwety/organizer. Okazuje się że 27 przegródek to mało na potrzebne wiertła od 1-12.5mm.
Na szczęście już sie skończyła samowolka i pierdzielenie głupot. Sady się biorą za tych oszustów.
Otóż to, trzeba ukrócić takie praktyki. Pewnie od razu grupa wiernych wyznawców Zięby i jemu podobnych powie, ze to jest spisek koncernów farmaceutycznych które mają w kieszeni rząd, mający na celu ukrycie prawdy i niedopuszczenie ludzi do wiedzy o metodach "leczenia", które są skuteczne, tanie i zawsze działają. Na wszystko, bo samozwańczy dr Zięba umie wyleczyć każdą przypadłość. Taki z niego madafaka, na medycynie ludzie uczą się wiele lat, potem specjalizują w jakimś konkretnym kierunku. A tu mamy gościa co jest specjalistą od wszystkiego i przy tym nie kończył żadnej uczelni medycznej . Tak sobie po prostu przeczytał parę książek i nagle mu zaiskrzyło w głowie i nagle ma receptę na wszystko.
Prawda jest taka, że Zięba i jemu podobni to są ludzie którzy albo są tak nawiedzeni, że wierzą w to co mówią albo na tyle wyrachowani, że zwęszyli interes na ludzkiej naiwności i łatwowierności. Albo jedno i drugie, są jednocześnie nawiedzeni i wyrachowani.
Warto śledzić profil Dawida Ciemięgi, który już przestał się patyczkować z hejterami i szkodnikami. Natomiast o Ziębie szkoda strzępić języka. Zadziwiające jak wielu ludzi daje się nabierać na jego brednie, a w szczególności jego produkty, które sprzedaje.
Zadziwiające jak wielu ludzi daje się nabierać na jego brednie, a w szczególności jego produkty, które sprzedaje.
Powiem ci więcej. Znam parę osób naprawdę inteligentnych, mądrych, wykształconych, którzy wierzą Ziębie. I to jest zadziwiające, bo tu nie chodzi o ciemną masę łykającą kit ale o ludzi którzy swoją inteligencją wybijają się ponad przeciętność.
Mi się wydaje, że Zięba posiadł umiejętność specyficznego dobierania przekonującej argumentacji bazującej na ogólnej niechęci ludzkiej do koncernów farmaceutycznych, do służby zdrowia (która jaka jest i jak działa każdy wie) oraz bazującej na odwołaniach do starych ludowych sposobów które zostały celowo wymazane z pamięci ludzkiej po to aby kupowali leki zamiast leczyć się sprawdzonymi i (podobno) bardzo skutecznymi metodami znanymi od dziesiątek czy setek lat.
To wszystko popiera pseudo badaniami i artykułami oraz własnym "doświadczeniem" w roli uzdrowiciela. Mało kto wie, że te "artykuły" na które się powołuje to są często wypociny jemu podobnych którzy z kolei wzorowali się na innych im podobnych a tamci na jeszcze innych. Czyli na zasadzie takiej, że ktoś kiedyś wpuszcza jakąś bzdurę w obieg, ta zostaje powielona 100x i staje się niezbitym faktem naukowym bo aż 100 ludzi o tym napisało.
Szkodliwość ludzi pokroju Zięby polega nie na ich metodach leczenia które zwykle są absurdalne i po prostu zwykle niczego ani dobrego ani złego nie wnoszą. Główna szkodliwość to wmówienie ludziom, że lekarze im nie pomogą, że medycyna i jej metody to pomyłka i nie ma sensu w ten sposób się leczyć. Tacy ludzie potem nie dopuszczają nawet myśli, że lekarz może im pomóc.
Skomentuj