I ja tam byłem, wprawdzie wodę "perlaż" tylko piłem (cóż zrobić :( )
Zastanawia mnie czy nikt nie słuchał tego "cuda" pod nazwą Sonus Faber, a dokładnie model AIDA, czy producent straszy sądem czy co?
Nie mam się za bardzo wyrobionego i wybrednego słuchacza, ale dla mnie to rozczarowanie number one AS2013.
Subiektywnie: ShowRoom za mały, akustycznie skopany. Może w lepszych warunkach zabrzmiały by lepiej? (może...) Może ten zaj...y gramofon (może...) Może sama płyta "nie taka" (może...) Może wilgotność za duża, prąd w gniazdku sieciowym za 50 zł, podłączonym YDY 3x2,5mm2 (optymista) nie miał 50,0000Hz tylko 50,0001Hz, miedź/srebro/złoto i inne cenne kruszce podsowiecili Polacy w fabryce (może...)
Nie można oczywiście pominąć tezy, że ja po prostu jestem głuchy. Ale starałem się, naprawdę się starałem i mam na to świadka, żeby usłyszeć w nich coś, co każe mi sprzedać dom, samochód, firmę, wziąć kredyt, odwrotną hipotekę, przyjść ciemną nocą... Siedziałem, stałem, zmieniałem miejsce - bliżej, dalej, trochę w prawo pan się przesunie, a teraz trochę w lewo... Zamykałem oczy, próbując się przenieść na salę koncertową, a lądowałem na Stadionie Narodowym (kto był na Watersie wie o czym piszę )
Nic. Kompletnie nic mnie nie porwało, a im "gęściejsza" muzyka, tym większy bałagan. Patrzyłem z niedowierzaniem - jak to? zestaw kosztujący i ważący tyle co najlepsze fortepiany koncertowe TAK GRA? (a raczej tak nie gra?) Hm... Jeśli to jest prawdziwe brzmienie referencyjnego zestawu Sonusa to ja idę do Fikusa (mam nadzieję, że się Łukasz nie obrazi :cool: )
Zastanawia mnie czy nikt nie słuchał tego "cuda" pod nazwą Sonus Faber, a dokładnie model AIDA, czy producent straszy sądem czy co?
Nie mam się za bardzo wyrobionego i wybrednego słuchacza, ale dla mnie to rozczarowanie number one AS2013.
Subiektywnie: ShowRoom za mały, akustycznie skopany. Może w lepszych warunkach zabrzmiały by lepiej? (może...) Może ten zaj...y gramofon (może...) Może sama płyta "nie taka" (może...) Może wilgotność za duża, prąd w gniazdku sieciowym za 50 zł, podłączonym YDY 3x2,5mm2 (optymista) nie miał 50,0000Hz tylko 50,0001Hz, miedź/srebro/złoto i inne cenne kruszce podsowiecili Polacy w fabryce (może...)
Nie można oczywiście pominąć tezy, że ja po prostu jestem głuchy. Ale starałem się, naprawdę się starałem i mam na to świadka, żeby usłyszeć w nich coś, co każe mi sprzedać dom, samochód, firmę, wziąć kredyt, odwrotną hipotekę, przyjść ciemną nocą... Siedziałem, stałem, zmieniałem miejsce - bliżej, dalej, trochę w prawo pan się przesunie, a teraz trochę w lewo... Zamykałem oczy, próbując się przenieść na salę koncertową, a lądowałem na Stadionie Narodowym (kto był na Watersie wie o czym piszę )
Nic. Kompletnie nic mnie nie porwało, a im "gęściejsza" muzyka, tym większy bałagan. Patrzyłem z niedowierzaniem - jak to? zestaw kosztujący i ważący tyle co najlepsze fortepiany koncertowe TAK GRA? (a raczej tak nie gra?) Hm... Jeśli to jest prawdziwe brzmienie referencyjnego zestawu Sonusa to ja idę do Fikusa (mam nadzieję, że się Łukasz nie obrazi :cool: )
Skomentuj