Od pewnego czasu leży na warsztacie nowa konstrukcja wzmacniacza - jak zwykle z MOSFET-ami w stopniu mocy.
Tym razem jest to konstrukcja w pełni symetryczna - bez luster prądowych i temu podobnych.
Na wejściu jest podwójna symetryczna para różnicowa, potem stopień napięciowy i dobrze znany stopień wyjściowy z wersji 2.0 z podwójnym bootstrapem.
Na wejściu zastosowałem komplementarne, wysokonapięciowe tranzystory audio 2SC2240/2SA970, w stopniu sterującym bardzo szybkie wysokonapięciowe BF470/BF469.
Co uzyskałem?
Zasilanie nawet do +/-70V.
Bez filtra wejściowego pasmo dla -3dB spadku wzmocnienia: 8Hz - 1MHz (od dołu ogranicza go kondensator wejściowy 1uF) - oczywiście do normalnej pracy pasmo od góry jest ograniczone filtrem wejściowym RC.
S/R (narastanie sygnału wyjściowego) 40V/us (przy dwóch parach tranzystorów wyjściowych MOSFET)
napięcie na wyjściu bez sygnału: 1,5mV - to pewnie dzięki naturalnej kompensacji prądu bramek w symetrycznym stopniu różnicowym.
Standardowe testy, czyli dołączanie indukcyjności oraz kondensatora na wyjście 2,2uF przy pobudzeniu prostokątem nie powoduje wzbudzenia układu.
Zniekształceń jeszcze nie mierzyłem (nie mam chwilowo laptopa), ale z racji symetrycznego toru, oraz podniesionego wzmocnienia w otwartej pętli spodziewam się ciut lepszych parametrów niż w wersji 2.0.
Ogólnie układ ma jeszcze lepszą odpowiedź impulsową niż 2.0, a to z racji zastosowanych elementów i wyeliminowania opóźnień w lustrze prądowym, oraz silniejszego maksymalnego wysterowania tranzystorów w stopniu sterującym mosfet-ami (większy maksymalny prąd wyjściowy tego stopnia).
Leży sobie ten układ, a ja zastanawiam się, co z nim dalej robić? Rozebrać? Pomierzyć do końca i opisać na forum? Co mi radzicie?
Tym razem jest to konstrukcja w pełni symetryczna - bez luster prądowych i temu podobnych.
Na wejściu jest podwójna symetryczna para różnicowa, potem stopień napięciowy i dobrze znany stopień wyjściowy z wersji 2.0 z podwójnym bootstrapem.
Na wejściu zastosowałem komplementarne, wysokonapięciowe tranzystory audio 2SC2240/2SA970, w stopniu sterującym bardzo szybkie wysokonapięciowe BF470/BF469.
Co uzyskałem?
Zasilanie nawet do +/-70V.
Bez filtra wejściowego pasmo dla -3dB spadku wzmocnienia: 8Hz - 1MHz (od dołu ogranicza go kondensator wejściowy 1uF) - oczywiście do normalnej pracy pasmo od góry jest ograniczone filtrem wejściowym RC.
S/R (narastanie sygnału wyjściowego) 40V/us (przy dwóch parach tranzystorów wyjściowych MOSFET)
napięcie na wyjściu bez sygnału: 1,5mV - to pewnie dzięki naturalnej kompensacji prądu bramek w symetrycznym stopniu różnicowym.
Standardowe testy, czyli dołączanie indukcyjności oraz kondensatora na wyjście 2,2uF przy pobudzeniu prostokątem nie powoduje wzbudzenia układu.
Zniekształceń jeszcze nie mierzyłem (nie mam chwilowo laptopa), ale z racji symetrycznego toru, oraz podniesionego wzmocnienia w otwartej pętli spodziewam się ciut lepszych parametrów niż w wersji 2.0.
Ogólnie układ ma jeszcze lepszą odpowiedź impulsową niż 2.0, a to z racji zastosowanych elementów i wyeliminowania opóźnień w lustrze prądowym, oraz silniejszego maksymalnego wysterowania tranzystorów w stopniu sterującym mosfet-ami (większy maksymalny prąd wyjściowy tego stopnia).
Leży sobie ten układ, a ja zastanawiam się, co z nim dalej robić? Rozebrać? Pomierzyć do końca i opisać na forum? Co mi radzicie?
Skomentuj