Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Linia transmisyjna, wady zalety, ciekawostki

Collapse
Ten temat jest przyklejony.
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Oczywiście, że Nazgul wielkiej wytrzymałości mocowej mieć nie może. Nie to było priorytetem konstrukcyjnym, a pełne pasmo z niezłym zejściem o dobrych walorach brzmieniowych, ja tego słucham w pokoju mieszkalnym. Lubię bas, ale tam chodziło o całość pasma. I cudów nie ma, jest zejście, jest brzmienie, a z dwóch małych membranek huraganu nie będzie (choć pewnie byś się jednak zdziwił, chociaż LT znasz i jesteś uodoporniony). I nie w tym sprawa, bo konstruując cokolwiek, godzisz się na kompromisy podług swoich priorytetów, warunków i możliwości. Ale opis nie traktował o Nazgulu jako Nazgulu.
    Przedstawione detale konstrukcyjne dotyczą tunelu i istoty jego działania. Do jakiego przetwornika taki tunel zastosujesz, zależy od tego, co chcesz i możesz osiągnąć. Tasuka możesz zastosować nawet do 72 cali w absurdalnie małej obudowie. Zapowiadana konstrukcja basowa ma uzupełnić możliwości Nazgula w niskim basie. Tym razem do tunelu tasukowego będzie dmuchać łączna membrana 1214 cm2, celem jest mocne 20 Hz. Chyba wystarczy...
    Dokładanie 4 metrów tuby do małego głośniczka nie byłoby takie w twoich oczach absurdalne, gdyby nagle okazało się, że tę tubę można spokojnie zredukować do kilkudziesięciu cm, prawda? Podałem przepis na podobny zabieg w odniesieniu do LT. To nie jest żadna sztuka dla sztuki. Jak już się dorobi małemu głośniczkowi tę tubę 4 metrową, to efekt zapiera dech w piersi, prawda? Nic się nie może z czymś takim równać, co nie? Nie rozumiem więc, dlaczego skoro można tego rodzaju magię zrealizować, czemu tego nie robić? Bo obudowa to ma pusta trumienka być? Bo za czasów naszych pradziadków tego nie było? Naprawdę, nie rozumiem.

    Skomentuj


      Nie no jasne, ze mozna zrobic i fajnie, ze ktos to robi. Pytanie tylko po co, jesli znacznie prostsze rozwiazania oferuja tam to czego potrzebujemy ( czyli np 20hz ). Pamietajmy, ze wykonanie kolumny glosnikowej, ktora liniowo przenosi do 20hz nie jest potrzebne, a nawet szkodliwe. Nasze pokoje to przeciez nie komory bezechowe i musimy sie liczyc z podbiciem najnizszych czestotliwosci. Dlatego suma sumarum uwazam, ze nie ma potrzeby wykonywac wielkich konstrukcji gdyz zwyczajnie tego nie wykorzystamy. Chyba, ze sluchamy muzyki organowej, generatora sinusa, badz katujemy sasiadow sciezka niskotonowa nowego filmu amerykanskiego i zagladzie matki ziemi.

      Tak wiec moze po prostu nie ma potrzeby budowania takich cudakow?

      Skomentuj


        Marian:
        Liczenie długości przebiegu masz tam przy okazji schematu ze wzorem na częstotliwość graniczną filtrowania, czyli L1.
        Bierzesz arkusz kalkulacyjny i przyjmujesz sobie szerokość, głębokość i wysokość zamierzonej skrzyni. Odliczasz z wysokości po odjęciu grubości materiału konstrukcyjnego wysokość komory głośnikowej i pozostała część skrzyni po odjęciu to będzie twój tunel. Znając te swoje wymiary znasz szerokość ukośnych dech do wstawienia. Dzielisz sobie wysokość tunelu na ileś tam tasuków (na razie nie wiesz, ile, bo nie znasz wynikowej długości przelotu). Znasz wiec już wysokość, do jakiej sięgnie ukośna decha. Z tego liczysz sobie przekątną i masz długość tasuka, czyli pojedynczej dechy. Podstawiasz to wszystko do wzoru i patrzysz, ile ci wyszło sumarycznego przebiegu. Jak ci nie pasuje do obliczonej docelowej długości 1/4 Fs głośnika czy ile tam przyjmiesz, zmieniasz ilość tasuków i patrzysz, czy się mieścisz. W tej zabawie tak w punkt nie trafisz, chyba że nie wiążą cię względy konstrukcyjne skrzynki jak rozmiar głośnika, wysokość, jakiej potrzebujesz, w miarę realistyczne odstępy między równoległymi dechami itp. Czyli najczęściej wynik będzie ci się mieścił w pewnych granicach od N tasuków do N+1 tasuków, tzn. może być tak, że potrzebujesz 222 cm, a uzyskujesz albo 200 albo 240. Tu już twoja decyzja, zastosować nieco mniej czy nie. Proponuję nieco mniej: akustycznie tunel jest nieco dłuższy niż geometrycznie, poza tym wytłumienie też co nieco obniży odpowiedź. Wziąć odrobinę dłuższy przebieg również błędem nie będzie: Fs głośnika z tunelem LT trochę spadnie i powinno zapasować. Generalnie, cieżko spaprać, choć policzyć trzeba.
        Baw się dobrze :). Dla mnie to najfajniejsza część tej zabawy, dzikie pomysły, milion szkiców.
        W opisie Nazgula jest kilka zdjęć z budowy. Przyjrzyj się im i przeczytaj detale świeżym okiem, na pewno coś podejrzysz.
        Acha, każdą wersję niby dobrą sprawdź w hornrespie. Z wymiarów obudowy policzysz sobie łatwo objętość komory głośników i powierzchnię podstawy skrzyni. Parametry T/S producent zwykle podaje. Jak nie podaje, wprawdzie moźna sobie samemu pomierzyć, ale takiego głośnika bym do takiej obudowy nie dawał, z reguły nie warto, a roboty trochę przy tych tasukach jest.

        [ Dodano: 2010-08-03, 17:04 ]
        Pogromco, a gdzieś ty właściwie wyczytał, że to musi być duże, a? To ja buduję duże, bo taka moja wola i upodobanie, że lubię wielkie kolumny podłogowe i mają mi grać z tweeterka na wysokości ucha, a ile to zajmie na wysokość zwisa mi kompletnie :). Raz buduję, stoi i gra. Dla mnie mogłoby i 3 metry mieć, ja mam 3,40 w pokoju. Obudowa tasukowa może okazać się najmniejszą możliwą w pełni wykorzystujacą możliwości danego głośnika obudową. Oczywiście musi być dopasowana do przetwornika i dlatego dla jednego obudowa będzie większa, a dla innego mniejsza. Chyba nie utoższamiasz zjawiska: Nazgul ze zjawiskiem: tunel zastosowany w Nazgulu?
        Co do tego, czy ja faktycznie potrzebuję tych 20 Hz, to się nie upieram. Zwrotnicę sobie tak przerobię, by na życzenie podpiąć trzesienia ziemi, lub odpiąć jako zbędne przy odsłuchu muzyki. Pobór mocy wzmacniacza i tak jest wysoki, bo cham gra w klasie A i ciągnie prąd jak głupi bez względu na okoliczności. Robię te basy z uporu, by mieć od granicy do granicy, te mityczne 20 Hz - 40 kHz i z takiej niemądrej okoliczności, że te 4 wielkoludy leżą w pudłach od 2 lat i szkoda mi ich. Że ja tego nie wykorzystam, zgoda. Ale będę miał :). Do filmu ze smaczną zagładą wstrętnej ludzkości i tych helikopterów, w których bohaterscy Amerykanie pędzą do walki o demokrację na ziemi będę sobie puszczał i się radował. W odsłuchu muzyki chyba potrzebne nie będą.
        Tak więc potrzeba cudaków jest i jej nie ma. Zależy od konstruktora. W końcu LT ze zwykłym tunelem przecież gra i taki tasuk nie jest przymusowy? Ja tylko sygnalizuję, że jest taka opcja, cudak gra znakomicie, posiada pewne zalety w porównaniu ze normalną LT: mniejszy rozmiar, mniej wytłumienia, niewiarygodna sztywność obudowy, bardzo dobre własności akustyczne i pewne wady: nieco trudniejszy w obliczaniu, mozolniejszy w konstrukcji i znacznie, znacznie cięższy. Każdy dokonuje swojego wyboru... W końcu można zgrabne pudło z dziurką czy w ogóle kupić douszne słuchaweczki i gra muzyka, po co w ogóle się męczyć, prawda?

        Skomentuj


          Wlasciwie wszystko sie zgadza Comandante W, dlatego z pewna niecierpliwoscia bede czekal na Twoja konstrukcje.

          Skomentuj


            A wiesz, ja też się niecierpliwię...
            Ja się nie ociągam z tym, tylko cały czas szukam dobrego wykorzystania tych głośników. One nie są najlepsze, dzisiaj trochę więcej wiem, kupiłbym inne. Do LT jeszcze ujdą, ale jak zaprojektuję zgrabną, nie za dużą obudowę, to hornresp wróży mniej więcej takie zejście, jakie już tu mam, no jasne, to nie jest to samo z dużej membrany, co z takiej jak spodeczek, ja chcę walnięcie z takiej dużej teraz.
            Ale tak korci, żeby pociągnąć troszkę niżej. I zamiast zamawiać materiał, znowu siedzę, liczę i rysuję i głowa kołowata. Mogę zrobić wielkie jak lubię z czystym sumieniem, kiedy uznam, że naprawdę nie da rady w mniejszej. A wychodzi mi wielkie, tym tasukiem dałbym radę niemal dowolny wymiar i nie mogę tego wykorzystać i zaraz pierwszy kopniesz mnie w kostkę za gigantomanię bezzasadną. Te krowy nieszczęsne wołają o dużą, a potem ja się będę musiał tłumaczyć. Tobie dobrze spryciarzu, kupiłeś lepsze głośniki.

            [ Dodano: 2010-08-03, 18:49 ]
            Marian, djoboł napaprał i tam na schemacie z wzorkiem dwa razy użyłem c, raz jako prędkość dźwięku, a drugi, jako długość dechy tasuka. Poprawiłem rysunek.

            Skomentuj


              Comandante W, ok. Jeszcze bym prosił abyś te wzory napisał łopatologicznie,asem z matmy nie byłem i strasznie mnie denerwuje że pomiędzy "liczbami" nie ma znaków co z tą liczbą zrobić,mam ją odjąć? dodać? pomnożyć czy podzielić? strasznie mnie to irytuje...

              Skomentuj


                Jak nie ma znaku, mnożymy.
                Czyli (S razy prędkość dźwięku) dzielone przez (Pi razy L razy (S1 odjąć S)). Wyrażenia w nawiasach oblicz najpierw, liczysz dalej dzieląc. W mieszkaniu zwykle mamy ciepło, więc możesz przyjąć 335-343 m/sek, kompromis to 340, jakieś 17 czy 18 stopni. Ale to jest wzorek na tę częstotliwość, od której układ jako filtr przygasza wyższe częstotliwości. Dla celów konstrukcyjnych to ciekawostka właściwie bez znaczenia, w projektowaniu istotny jest tam podany sposób na liczenie L1, czyli sumarycznej długości przebiegu wewnątrz kanału, czyli c + (a/2) pomnożone przez liczbę par tasuków, czyli tych skrzyżowanych dech, bo tych krzyży montujesz tyle, by droga w nich wynosiła odpowiednią długość.
                Ja te krzyże montuję w osobnych połówkach, składam do kupy i do tego dobudowuję ściany skrzynki, czyli komorę głośnikową. Łatwe i na pewno wszystko się da ładnie do kupy starannie posklejać wewnątrz, żeby nic nie dygotało. Można wkleić jedną połówkę, druga tylko dokręcić do ścianek zewnętrznych bocznych i do tego tymczasowo dośrubować klapę boczną, żeby mieć dostęp do kanału i móc gmerać w wytłumieniu. Ten sposób jest najpewniejszy, montujesz wszystko, słuchasz, mierzysz, wyciągasz wnioski, odejmujesz klapę, wyciągasz połowę struktury z tunelu i wygodnie wytłumiasz, potem składasz do kupy. Jak utrafisz, wklejasz wszystko na chama i możesz wykańczać.
                Wytłumienie należałoby dać cienko na dechach od strony, gdzie napływa dźwięk, spody można zostawić gołe. Pierwsze dwa od strony głośnika, a gdy tych krzyży jest więcej niż 9 to trzy, możesz wypełnić rzadką watą. Ale to tylko wstępnie, potem zależy, albo trafisz albo dodasz wytłumienie w kolejnej komorze czy odejmiesz. Sam kanał przytłumi wyższe częstotliwości, ale wytłumienie jest ważne, by tę słyszalną część odpowiedzi wypłaszczyć.
                Co do dziury wylotowej, najprościej jest dać równą Sd głośnika, choć można na upartego przeliczyć całość Helmholtzem i wtedy może wyjść nawet nieco mniej niż ćwierć Sd głośnika, da się to wprowadzić do hornrespa i obejrzeć wpływ (trochę obniża odpowiedź, w razie potrzeby można z tego skorzystać). Ale to już są niuanse i komplikowanie sobie życia.
                A taka obudowa tasukowa to (Pogromco, tego nie czytaj!) jednak jest skomplikowana, żebym nie wiem, jak ją zachwalał i kupę roboty kosztuje, jakby to miała być pierwsza konstrukcja może okazać się koszmarem. Dla zmniejszenia wagi całości (w trakcie roboty trzeba to dźwigać, przesuwać, obracać niestety) całą tę strukturę w środku proponuję zrobić z czegoś cieńszego, niż ścianki zewnętrzne. Ja używam 6 mm MDF odkąd się okazało, że prosta skrzynka dla pojedynczego basowca z tweeterem wysokości 140 o szerokości 24 i głębokości 33 cm z 9 krzyżami w środku zaważyła w końcu grubo ponad 50 kilo. Wychodzą bardzo solidne produkty, na działkę pod pachą się nie zaniesie.

                Skomentuj


                  Siedząc i rozważając nad linią wpadłem na pomysł aby sprawdzić jak ten mój GDN-32-150 zagra w linii od GDN-22-300,cyli w tej co teraz mam. Właśnie robię adapter który pozwoli zaaplikować ten głośnik w miejsce 8-calowca :) Wiadomo że SD lini jest za małe ale jestem ciekaw jak to zagra,jak dobrze to po prostu zrobię nowe linie do pokoju na tych głośnikach :mrgreen: dwie linie na 12" w 12mk pokoju :lol:

                  Skomentuj


                    Wielkosc pokoju nie ma znaczenia. Moga byc nawet i dwie 18 calowki w 10m2.

                    Skomentuj


                      Tak to wygląda:




                      Zejście jest ale głośniej słychać podbicie powyżej 60Hz... albo to rezonans :neutral: Dodatkowo wszystko w pokoju się trzęsie i nie da rady tego słuchać :mrgreen: No obudowa na bank nie ta :razz:

                      Skomentuj


                        Dodaj w koncu ta cholerna gabke! :P nie wiem jak Ty mozesz sluchac tego dudnienia niewytlumionej lini ;]

                        Skomentuj


                          Nie mam na razie gąbki. Na głośnikach 8" te linie grają ładnie i w cale nie dudnią,tylko teraz ten głośnik tak gra.

                          Skomentuj


                            Marian, no pewnie. Ten duży bydlak ma o wiele większe Sd i ta linia jest dla niego jak wentylek wąziutka. W zbyt wąskim kanale zwyczajnie traci basy. Jak znajdę chwilkę zrobię na parametrach rury Pogromcy przymiarkę, żebyś zobaczył ten fenomen, co to się dzieje, gdy Sd przelotu jest za małe. To, co słyszysz, to jest pewnie to, co z tych basów zostało :).

                            Skomentuj


                              A propos rury, potestowalbym w niej cos jeszcze ale brakuje mi odpowiednich glosnikow. Myslalem zeby potrenowac te same glosniki z roznych Qts. Male tesle ARN 150 moglyby sie nadac.

                              Skomentuj


                                A co powiecie na takie rozwiązanie do moich głośników 12"?

                                http://www.mjaudiolab.pl/index.php?o...=120&Itemid=70

                                Skomentuj


                                  marian, Jakie to sa dokladnie glosniki?

                                  Skomentuj


                                    Ta PMC EB1i to bardzo ciekawa konstrukcja, do zwężającego się kanału dołączono dużą komorę robiącą jednocześnie za filtr dolnoprzepustowy i stanowiącą zarazem część tunelu. Łącznie 350 cm w tunelu, bas z zejściem 19 Hz. Bardzo ciekawa i sprytna, ale robienia czegoś na tym wzorze wyłącznie na czuja bym chyba nie polecał, a ze wstępnym symulowaniem takiej konstrukcji mogą być kłopoty.

                                    Skomentuj


                                      To są te głośniki: http://web.archive.org/web/200707041...vItemDB=itemdb

                                      Skomentuj


                                        Te 350cm to dlugosc efektywna, w rzeczywistosci ledwo ponad 250cm. Tak czy owak 250cm to juz dlugi tunel i zejscie napewno jest imponujace. Swoja droga ciekawy przyklad na to, ze nie wszystko da sie wymodelowac i bez kolejnych prototypow i pomiarow nic sie nie da zrobic.

                                        Skomentuj


                                          No lekko nie ma.
                                          Wprawdzie jakieś przybliżenia prostszych konstrukcji można uzyskać, nigdy końcowego wyniku realnego się nie przepowiadając w 100%, ale niech będzie, że w 75% i niech tych przymiarek przepatrzonych będzie co najmniej kilka i tym sposobem odrzucając już na etapie planowania niektóre z możliwych rozwiązań zawężając kierunki dalszych poszukiwań, jednak w końcu prototyp będzie niestety konieczny, czyli takie coś, co jeszcze pretensji do bycia wersją ostateczną mieć nie musi i ulegnie jakimś modyfikacjom udoskonalającym po próbach, odsłuchach i pomiarach.
                                          Jednak etapu modelowania bym nie umniejszał i nie pomijał. Nie da się wystrugać wszystkich możliwych odmian danego rodzaju obudowy nawet z ograniczoną liczbą stosownych głośników. Wstępne przepatrzenie możliwości wydaje mi się nieodzowne.
                                          Działania udoskonalające i dostrajające już zaistniałą konstrukcję mają z natury ograniczony zasięg, dobrze jest więc realizować dopiero dobrze przemyślane i przemodelowane pomysły.

                                          [ Dodano: 2010-08-05, 13:30 ]
                                          W konstrukcji obudów głośnikowych Ameryki się nie odkrywa, znane powszechnie ograniczenia i konieczności powodują, że nie startujemy od zera i pewne rzeczy wiadomo od razu. A najłatwiej wyjść od jakiegoś znanego wzoru. Dla ilustracji i zabawy, kilka kroków procesu ewentualnego małpowania takiego PMC EB1C. Uwaga, zwykle dostosowuje się obudowę do cech głośnika, jaki mamy, tu odwrotnie, chcemy koniecznie takie coś zmajstrować, sam głośnik jest tu wtórny. Czyli idziemy ogólnie od obudowy do głośnika, potem ewentualne końcowe dopasowanie detali.

                                          1. Przyglądamy się naszemu pacjentowi, czyli PMC EB1C. Odpowiedź częstotliwościowa i impedancyjna naszego wzoru:

                                          Strojenie około 28 Hz, te 19 Hz to jest ze spadkiem -12 dB, dla LT na porządnym 10 calowym przetworniku te 35 Hz, od jakich widać spadek to właściwie nic szczególnego i żadna znowu rewelacja. Już nam raźniej, nie to wcale nie musi być takie trudne.

                                          2. Potrzebna nam jakaś 10 calówka. Niech to będzie na początek coś z oferty STX, żeby nie komplikować sprawy na starcie i rozeznać zagadnienie. Jest tam coś 25 cm w ofercie, ale odpada. Dajmy w to miejsce 27 cm GDN-27-450-8-SC, też nam się chyba zmieści, a na oko w parametrach ujdzie (EBP 75, średnio, ale sprawdźmy go).

                                          3. Oryginał ma wysokości 120 cm, szerokości 29,5 cm i głębokości 46,5 cm. Głośniki razem mieszczą się bez trudu w górnej połowie obudowy i u nas też tak będzie. Wysokość oryginału podawana jest jako równa 120 cm bez spików, ale z tą czarną podstawą. Przyjmijmy, że nasz zmałpowaniec też będzie stał na gwoździach i też docelowo podkuje się go audiofilskim granitem, odejmujemy sobie 10 cm.
                                          Przyjmujemy sobie nasze wymiary jako 30 na 46 na 110 cm.

                                          4. Wewnętrzny podział skrzyni we wzorze jest taki:

                                          Przyjmujemy oczywiście coś podobnego. Na razie nie uwzględniamy takich detali jak grubość materiału:

                                          To by była komora głośnikowa pojemności około 40 litrów o podstawie 728 cm2, Sd wlotowe tunelu równe ok. 550 cm2, Sd przy wylocie ok. 410 cm2 i sam wylot około 250 cm2. Długość tunelu mniej więcej 140 cm.

                                          5. Zadajemy pytanie hornrespowi, jak mu się ten pomysł podoba?
                                          Najpierw, jakby to było nie uwzględniając tej komory w okolicach końca tunelu. Dostajemy w odpowiedzi takie coś:

                                          Znaczy, sam tunel byłby za krótki.
                                          Teraz pytamy, jaka jest różnica po dodaniu tej komory. Miałaby ona mniej więcej wlot 607 cm2 i długość 40 cm, nie jest to wierne odtworzenie jej, ale jakieś tam jej przybliżenie. Tunel do jej początku miałby 112 cm, jej wysokość/długość liczymy liczymy dwa razy, odcinek do wylotu 6,5 cm, łącznie tunel wydłuża się do 198,5 cm. Otrzymujemy takie coś:

                                          Nadal za krótki. Ewentualnego efektu filtrowania dolnoprzepustowego nie zobaczymy, bo hornresp tego nie liczy jakoś, ale i tak do niczego nam to teraz nie jest potrzebne, to się zmierzy przy okazji afery zwrotnicowej.
                                          Wniosek: nasz głośnik nie jest taki fajniutki, jak ten ich. Lekko dostrajamy tu i ówdzie pudło, zwiększając wysokość do 130 cm (razem z tymi gwoździami i tą płytą nagrobkową byłoby 140, jeszcze ujdzie). Zmieniają nam się wymiary wewnętrzne, teraz mamy wysokość komory 65,5 cm, pojemność 47,5 litra, długość tunelu wzrasta do 236 cm, początek tunelu 647 cm2, koniec 486 cm2, wylot 300 cm2:
                                          [img]malpa-duza-z-PCM-zkomora.gif[/img]
                                          No i jakoś to zagra, ale to raczej nie to, czego szukamy, a obudowy już nie chcemy powiększać.

                                          6. Nie zrażamy się, szukamy innego głośnika. Skrzynkę mamy z grubsza obliczoną, teraz pójdzie łatwiej.
                                          STX nie zapasował, weźmy coś grubszego kalibru, Peerlessa Peerless XLS-10 - 830452, Fs 18,9 Hz, EBP 105.

                                          7. Wkładamy go do naszej wirtualnej skrzynki w wersji pierwszej z komorą i pytamy hornrespa, czy może jest lepiej?

                                          Hm.
                                          Dajemy wersję powiększoną skrzynki.

                                          Niby lepiej, ale.
                                          No dobra, właściwie możemy powiększyć głębokość skrzynki o te parę centymetrów, do 55,5 cm. Dostajemy skrzynię 29,5 x 55,5 x 130 cm. Komora ma teraz 894 cm2, pojemność 58,5 litra, początek kanału 647,5 cm2, koniec 486,5 cm2, wlot do komory dolnoprzepustowej 727,4 cm2, jej wysokość 50 cm, powierzchnia otworu wylotowego 300 cm2. Tunel razem ok. 243 cm.


                                          8. No, swoje uczciwe 25 Hz mamy. Śmiem twierdzić, że wyjściowy wzór PCM wcale nie ma lepiej, a patrzymy na razie na gołą skrzynkę bez wytłumienia. Jest to całkiem uczciwie basujące ustrojstwo. Projekt wygląda zachęcająco.

                                          Teraz ponownie cała zabawa, już uwzględniając grubość materiału konstrukcyjnego. Jeżeli wynik z hornrespa się jakoś bardzo nie pogorszy, dobrze jest. W zasadzie można strugać skrzynkę.
                                          Jak to zabrzmi, nie wiadomo (raczej dobrze), ale nasza koncepcja w zasadzie gotowa jest. Budujemy, słuchamy, mierzymy, udoskonalamy, wytłumiamy i cała ta znana droga przez mękę. A na koniec, bezwarunkowo kable po 10 kilozł za metr, z takimi to już nie ma bata, musi grać :).

                                          [ Dodano: 2010-08-05, 13:35 ]
                                          Zapodział się gdzieś obrazek z STXem na pokładzie w tej wersji powiększonej skrzynki. Dla porządku, dodaję go, bo mi nie pozwala wyedytować już wysłanego:


                                          [ Dodano: 2010-08-05, 15:55 ]
                                          PCM dobry wzór, ale ja osobiście bym jednak małpował go tylko z wierzchu. Biorąc z oryginału PCM szerokość, głębokość i wysokość, rozplanowując wewnętrzną pojemność do standardowego tasuka otrzymuję komorę 46 litrów, kanał o przelocie 1194 cm2 (3,4 Sd), 7 tasuków dla łącznej długości przelotu 360 cm, otwór wylotowy równy 124 cm2 (1:2,8 Sd głośnika). Do Peerlessa dostaję taki wynik z hornrespa:

                                          I by już nie pozostawić żadnych wątpliwości, taka sama skrzynka z wierzchu, wkładam tego nieszczęsnego STXa GDN-27-450-8-SC, skracam tunel do 304 cm, 6 tasuków.

                                          Odnoszę wrażenie, że obudowa tasukowa jest uniwersalniejsza. O dziwo eSTiXik pokazuje w niej pazury (a jeszcze brak wytłumienia, i nie widzimy efektu dolnoprzepustowego). Acha, te obliczenia dla pudła tasukowego z uwzględnieniem grubości materiału = 1,2 cm, tasuki grubości 6 mm. Waga w obu wariantach trochę ponad 30 kilo skrzynka.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X