Dlugosc bramki zawsze najwieksza jak sie da.
Odleglosc mikrofonu od kolumny moze byc rozna. Zalezy to od szerokosci frontu i metody pomiarowej. Jesli korzystamy ze stolika obrotowego, to odleglosc mikrofonu od obudowy powinna byc na tyle duza, aby zlapac efekt dyfrakcji obudowy. Przyjmuje sie, ze ta odleglosc powinna byc nie mniejsza niz trzykrotnosc szerokosci obudowy. Nie mierzy sie kolumny z tej samej odleglosci co odleglosc pomiarowa, bo to stawia pozniej problem z osiagnieciem wlasciwego poziomu sygnalu w srodowisku o silnym dzwieku tła ( pomiary na powietrzu ).
W warunkach domowych i tak trudno bedzie osiagnac szeroka bramke, poniewaz wymagaloby to uniesienie glosnika na wysokosc okolo 2 metrow, co w praktyce czesto jest niewykonalne.
Natomiast przy stosowaniu metody laczenia pomiarow bliskich problemem nie jest faza, tylko poprawne nalozenie korekcji dyfrakcji obudowy oraz dokladne sumowanie charakterystyk, szczegolnie jesli mierzymy kolumny z ukladami rezonansowymi. Wtedy dodatkowe zrodlo dzwieku, jakim jest uklad rezonansowy musi byc dosc precyzyjnie dodane do odpowiedzi glosnika z pomiaru bliskiego. Tutaj okazuje sie, ze popularne metody obliczania powierzchni drgajacej zrodel dzwieku nie zawsze sie sprawdzaja, poniewaz przy pomiarze bliskim niewielkie roznice odleglosci od zrodla beda dawac duze zmiany w cisnieniu SPL. Z tego powodu czesciej uzywa sie metody wizualnego nakladania pomiarow lecz do tego musimy byc pewny, ze nasz system pomiarowy dziala z duza dokladnoscia na najnizszych czestotliwosciach ( ponizej 20hz )
Dla uproszczenia proponuje trzymac sie odleglosci pomiarowe 1 metr od scianki obudowy oraz stosowac pomiary na stoliku obrotowym. Wtedy symulacje mozna przeprowadzic dla dowolnej odleglosci w przestrzeni, w tym symulujac dzialanie zwrotnicy z odleglosci pozniejszego odsluchu w pomieszczeniu.
Odleglosc mikrofonu od kolumny moze byc rozna. Zalezy to od szerokosci frontu i metody pomiarowej. Jesli korzystamy ze stolika obrotowego, to odleglosc mikrofonu od obudowy powinna byc na tyle duza, aby zlapac efekt dyfrakcji obudowy. Przyjmuje sie, ze ta odleglosc powinna byc nie mniejsza niz trzykrotnosc szerokosci obudowy. Nie mierzy sie kolumny z tej samej odleglosci co odleglosc pomiarowa, bo to stawia pozniej problem z osiagnieciem wlasciwego poziomu sygnalu w srodowisku o silnym dzwieku tła ( pomiary na powietrzu ).
W warunkach domowych i tak trudno bedzie osiagnac szeroka bramke, poniewaz wymagaloby to uniesienie glosnika na wysokosc okolo 2 metrow, co w praktyce czesto jest niewykonalne.
Natomiast przy stosowaniu metody laczenia pomiarow bliskich problemem nie jest faza, tylko poprawne nalozenie korekcji dyfrakcji obudowy oraz dokladne sumowanie charakterystyk, szczegolnie jesli mierzymy kolumny z ukladami rezonansowymi. Wtedy dodatkowe zrodlo dzwieku, jakim jest uklad rezonansowy musi byc dosc precyzyjnie dodane do odpowiedzi glosnika z pomiaru bliskiego. Tutaj okazuje sie, ze popularne metody obliczania powierzchni drgajacej zrodel dzwieku nie zawsze sie sprawdzaja, poniewaz przy pomiarze bliskim niewielkie roznice odleglosci od zrodla beda dawac duze zmiany w cisnieniu SPL. Z tego powodu czesciej uzywa sie metody wizualnego nakladania pomiarow lecz do tego musimy byc pewny, ze nasz system pomiarowy dziala z duza dokladnoscia na najnizszych czestotliwosciach ( ponizej 20hz )
Dla uproszczenia proponuje trzymac sie odleglosci pomiarowe 1 metr od scianki obudowy oraz stosowac pomiary na stoliku obrotowym. Wtedy symulacje mozna przeprowadzic dla dowolnej odleglosci w przestrzeni, w tym symulujac dzialanie zwrotnicy z odleglosci pozniejszego odsluchu w pomieszczeniu.
Skomentuj