• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Porady do termotransferu lub innych metod.

wrzucę tutaj. Gavron dał tego linka do SPAM POSTU .... tam przepadnie w zapomnieniu a szkoda bo temat ciekawy

http://domwlesie.eu/2016/01/11/transfer-chemiczny/

dzisiaj tak na test jak się przenosi znalazłem jakiąś płytkę z montażem SMD ....tylko w celu weryfikacji jak się to przenosi.

I powiem wam, że rewelka. Już widzę, że eksperymentalnie trzeba dobierać mieszankę (ja mam aceton z IPA) do papieru który się posiada.
 
bawolek próbowałem, u mnie lepiej wychodzi żelazko, przy tej metodzie trzeba trafić odpowiedni papier i prawdopodobnie wymagana jest większa czystość laminatu i samej mozaiki.
 
Podrzuć zdjęcia :)

musiałbym od nowa się bawić, w weekend ponowię w wolnej chwili to wrzucę
(z tym, że ja poprzestałem na transferze mozaiki na pcb - bez trawienia)
co do papieru ja wziąłem muratora tak jak w linku ale generalnie wygląda na to, że trzeba brać taki kredowy który bardzo łatwo nasiąka wodą więc odpadają wszystkie "grube" papiery fotograficzne - metoda termo była dużo bardziej tolerancyjna w tej materii ;p

potem przed pierwszym testem sprawdziłem roztwór wkraplając na wydrukowaną mozaikę czy rozpuszcza toner... ma dobrze rozpuszczać ale nie tak, że się wszystko błyskawicznie rozlewa....
i chyba wszystko w temacie

co do czystosci laminatu, wiadomo, że trzeba go dobrze odtłuścić ja już od dawna nie robię płytek bo nie mam czasu ale jak kiedyś robiłem to poza zgrubnym przetarciem papierem drobnoziarnistym zawsze ją porządne pucowałem pastą do zębów i na koniec płatkami kosmetycznymi nawiżlonymi w IPA czy też benzynie ekstrakcyjnej i zawsze było ok. teraz też tak zrobiłem
 
Ostatnia edycja:
Próbowałem tej metody i wychodzi całkiem nieźle.
U mnie mieszanka 2:1 spiryt:aceton + zwykły papier kredowy.
Przygotowanie pcb: papier ścierny wodny, chyba około 1000 i później odtłuszczenie spirytusem.
Reszta wg opisu, czyli zmoczenie pcb, później przyłożony wydruk, znowu trochę roztworu, nałożenie namoczonego papierowego ręcznika (co ważne raczej cienka warstwa) i później bardzo mocny docisk.
Czas około 7-8 minut, zdjęcie docisku, odczekanie na odparowanie resztki roztworu z papieru i później klasycznie czyli rozmoczenie papieru w wodzie i trawienie.
 
Ktos cos wiecej probowal tej nowej metody? Jakies dodatkowe wnioski? Mam do zrobienia 4PCB w weekend i chyba sproboje tej metody.
 
Hmm, ciekawa metoda, szczególnie, że powoli dochodzę do granic potencjału termotransferu :)

Co do papieru, mam sprawdzonego dostawcę, więc porobię jakieś testy w przeciągu kilku tygodniu i wrzucę wyniki :D

A oto efekty mojego termotransferu + soldermaska DIY :D
 
Maskę ( w sensie farbkę ) robisz sam, czy kupujesz ?
Ja używałem kiedyś takiej kupionej na "aukcji" i też fajnie wychodziło.

mg
 
Soldermaskę robię za pomocą farby do szkła - 7zł w sklepie artystycznym. Do tego lepszy pędzelek za 3-4zł. Po malowaniu chwilę trzeba wygrzać na żelazku, żeby nabrała odpowiedniej twardości. Minus taki, że trzeba wydrapać pady.

Następnym razem, jak będę robił jakieś płytki, postaram się porobić dużo zdjęć, może zrobię jakiś poradnik od A-Z, razem z cynowaniem, a przy okazji porównam termotransfer z chemiotransferem zalinkowanym przez bawolka :)
 
Jest odporne na temperaturę, nic nie odłazi przy lutowaniu.
Ja wygrzewałem w piekarniku :-). Co do padów to można to zrobić dużo łatwiej.
Robisz termotransfer padów przed malowaniem, w trakcie wygrzewania w tych miejscach
farba trochę pęka (nie widać tego), po wygrzaniu moczysz to w acetonie i przecierasz
twardym pędzelkiem i emalia ładnie odłazi w tych miejscach. Trzeba tylko dobrze zgrać pady
przy termotransferze z wytrawioną płytką.

mg
 
Aceton nie rozpuści reszty farby? Bo przy nitro to ta soldermaska schodzi bardzo łatwo :P

Edit:
Znalazłem jakieś stare zdjęcie od strony lutów.
 
Ostatnia edycja:
A może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na domowe cynowanie? Widziałem parę poradników o paście, granulkach gotowanych w garnku z płytką. Ale nie wiem która jest lepszym i szybszym rozwiązaniem.
 
Płaski grot, dużo topnika, cyny i jedziesz :)

Nie dość, że milion razy lepsze, ponieważ znacząco grubsze, to jeszcze bardzo szybko idzie.
 
Ja dawno temu przestałem, szkoda roboty.
Po umyciu lakier z kalafonii lub dla trudnych warunków lakier elektroizolacyjny.
 
A może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na domowe cynowanie? Widziałem parę poradników o paście, granulkach gotowanych w garnku z płytką. Ale nie wiem która jest lepszym i szybszym rozwiązaniem.

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2483449.html

Efekt:



Zrobiłem tym stopem lekko 100 płytek. Metoda szybka, tania. Dobry garnek, woda, kwasek cytrynowy, stop, DIY kowadełko (pcb dwustronna pocynowana), łopatka taka fajna pomarańczowa (nie pamiętam nazwy), ale bardzo fajnie się nią ściągało nadmiar cyny z płytek. Do tego wg mnie lepsza niż metoda chemiczna - chemiczna u mnie 1) przebarwienia 2) droga.

Pastę Rosol 3 (o ile dobrze pamiętam) też testowałem. 70zł za pojemnik, który starczył na około 30szt 10x10cm płytek jednostronnych. Do tego kupiłem grill elektryczny jako podgrzewacz. W miarę fajnie szło, ale nadal nie ma porównania jakość/cena do stopu Lichtenberga.
 
Ostatnia edycja:
Chemicznego nie polecam, nie chce się tego cyna czepiać.
Paskudnie się lutuje i do tego jest drogie i niewydajne.

mg
 
Powrót
Góra