Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    No dobrze, ale w takim wypadku te trzyletnie auta mają po 150 tys przebiegu i więcej, a takie przebiegi gwarantują usterki, również poważne.
    Z jednej strony chciałbym jeździć autem nietuzinkowym, wzbudzającym zainteresowanie, ale głównie takim które mi się podoba jak np: Lexus IS, Mazda 6, Toyota Camry, Alfa Brera. Problemem nie jest cena zakupu, ale ewentualnego serwisu, bo byłyby to auta już minimum 5-6 letnie. Z drugiej chciałbym niewyeksploatowanego, niezawodnego, taniego w naprawach auta, które również mi się podoba, ale już takich emocji nie wzbudza jak np Lancia Delta, Fiat Bravo. Trzecim wyjściem jest zakup nowego, takiego które łączy cechy obu grup, czyli będzie mi się w miarę podobało, będzie solidne i tanie w naprawach i tu na czoło wskakuje właśnie Octavia.
    Ehh, im więcej mam kasy na koncie tym większy mętlik :)
    Póki co wstrzymam się, ostudzę moje zakupowe zapędy i bedę się nienachalnie rozglądał za dobrze utrzymaną Alfą 166 V6

    Skomentuj


      To ciekawe...
      Jeździsz alfą uznana na najbardziej usterkowa marka ostatnich czasów :P
      No co ci moge powiedziec... z 3 letnim autem nie bedzie gorzej niz z alfą
      Juz mi sie nie chce...

      Skomentuj


        Kup Saaba 9-5 z ostatniego roku produkcji :)
        2011-12

        Skomentuj


          Czyli opel Vectra
          Juz mi sie nie chce...

          Skomentuj


            Jeśli lancia delta , i bravo to może jakiś fiacik od abartha ? stlio ? bo punto małe

            Skomentuj


              Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
              Czyli opel Vectra
              To nie jst opel vectra a zupełnie nowa konstrukcja Epsilon 2. Auto było w sprzedaży w latach 2010-2012

              Skomentuj


                Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                Jeździsz alfą uznana na najbardziej usterkowa marka ostatnich czasów :P
                No co ci moge powiedziec... z 3 letnim autem nie bedzie gorzej niz z alfą
                166 nie wypada aż tak źle chyba :P
                Jeśli wieżyć odczytowi z komputera (nie z licznika) to auto przejechało ponad 310 000 km, a silnik nie bierze oleju (choć kręcę go czasem do 7200 czyli do odcięcia), skrzynia działa precyzyjnie, elektronika działa i nie wykazuje żadnych błędów. Największą bolączką na ten moment są odpryski lakieru i ogólnie wygląd (pęknięty grill, uszkodzone zamykanie podłokietnika, wgniotki na karoserii od otwierania drzwi przez ślepych gamoni na parkingach). Zrobiłem częściowo zawieszenie, hamulce, linki ręcznego czyli to co w każdym innym aucie. Gdzie ta usterkowość?

                Skomentuj


                  Zawieź ją do MrCleaner do Katowic ja polerkę, bedzie lepsza niż z fabryki
                  I skóra w srodku jak nowa bedzie

                  Skomentuj


                    Hmm, nie jest to zła myśl, ale może po zimie. Jak cenowo takie zabiegi wychodzą?

                    Skomentuj


                      Duża ilość aut 3 letnich na rynku to efekty wyprzedaży samochodów po flotowych, po lesingowych. W ostatnich latach nastąpił duży wzrost takich aut a sprzedaż nowych do tej grupy już znacznie prżewyższa sprzedaż do przeciętnego Kowalskiego. Tu jak auto było serwisowane zależy od leasing.

                      Skomentuj


                        a który leasing nie chce dbać o auto które musi potem sprzedać ponownie?
                        to przeciwne ich interesom
                        Juz mi sie nie chce...

                        Skomentuj


                          No właśnie różnie z tym bywa, ostatnio konkurencja w autach poleasingowych jest spora i chcą zacząć dbać ale zobaczymy co z twgo wyjdzie. Cały czas chcą obniżać kwoty za naprawy, a to może skończyć się poza serwisem na zamiennikach. Ogólnie przy leasingu zbytnio im na tym nie zależał bo robili refakturę za naprawę na użytkownika, przy wynajmie długoterminowym wygląda to już trochę inaczej. Ale ogólnie i tak te samochody "po firmowe" nie są w najgorszym stanie bo użytkownicy sæ motywowani do dbania.

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                            Czyli opel Vectra
                            Zamieszczone przez Bebok Zobacz posta
                            Hmm, nie jest to zła myśl, ale może po zimie. Jak cenowo takie zabiegi wychodzą?
                            600-1500 w zależności od środków i wielkości samochodu i zakresu naprawy, najlepiej zadzwonic albo podjechać z autem i sie zapytac

                            Skomentuj


                              To chyba nadmierny optymizm z powodu oglądania reklam dealerów samochodowych. Co ma do rzekomej wartości rocznego samochodu leasing długo czy krótkoterminowy?

                              Leasing na samochód jeśli jest na pięć lat to po roku ma spłacone przeważnie 1+20% wartości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie sprzeda takiego auta o 30% niżej od ceny salonowej bo będzie na ok. 10% w plecy i tę różnicę będzie musiał dopłacić firmie leasingowej. Tym bardziej nie będzie wymieniał samochodu po roku.
                              Nie będzie też wymieniał sprawnego samochodu w cenie niższej o 30% po roku nawet jeśli brał na trzy lata albo brał z duża opłata inicjalną, bo to zwyczajne marnotrawstwo pieniędzy. Krótkie leasingi bierze się z zamiarem odkupienia samochodu, zresztą najczęściej są spłacane gotówką bo to najlepszy sposób na wprowadzenie pieniędzy z szarej strefy.

                              Zdarzają się takie nieliczne sytuacje że ktoś oddaje samochód po póltora- dwóch latach bo nie stać go na spłaty i jeśli opłata inicjalna była wysoka to ma wtedy spłacone na przykład 60% wartości auta wiec wtedy firma leasingowa może taki samochód sprzedać za 50% bo będzie do przodu. Ale jeśli takiemu autu nic nie jest i ma normatywny przebieg - 10-20tys. km rocznie to nigdy nie trafi do publicznej sprzedaży tylko do handlarza który zawoła za niego przy odsprzedaży dużo więcej niż 50% bo na każdym samochodzie średniej klasy musi zarobić przynajmniej 10tys..
                              Wszystkie bardziej "atrakcyjne" ceny osobowych z komisów dotyczą samochodów zajeżdżonych, zmęczonych albo mało chodliwych na rynku - drogich w zakupie i utrzymaniu.

                              Latem koleżanka szukała samochodu. Znalazła Kia Venga 1,4d rocznikowo 3 letni pełne wyposażenie (model w salonie ze środka oferty kosztuje około 54tys.) Wystawiony w komisie z przebiegiem 17tys. km kosztował 37tys, na francuskich tablicach wygląd jak z salonu - jak się okazało walnięty z przodu i naprawiony nieudolnie w jakiejś stododole. Naprawdę kosztował na francuskim złomowisku 5-6 tys. ze 4 tys. transport na lawecie i z 10 tys. kosztowała odbudowa. 17 tys. to był zysk pośrednika. Tylko że za bardzo przyoszczędził na naprawie i mu się lekko szczeliny na łączeniach nie schodziły. Takich samochodów jest najwięcej.
                              Ostatecznie udało się kupić taka sama Kie Venga 14d, kupioną w Polsce, odsprzedaną z firmy handlarzowi, po wyłączeniu z ruchu - tez była powypadkowa, ale bez naruszenia struktury nośnej nadwozia - dostała z tyłu centralnie, naprawiona za firmowe ubezpieczenie. Przebieg 27tys. km, trzyletnia z uboższym wyposażeniem od tej francuskiej ledwie udało się ją wyrwać od sprzedawcy za 38tys. Wisiała w ogłoszeniu jeden dzień.

                              Jakoś nie widzę tych rocznych samochodów nówek prawie nie śmiganych o 30% taniej niż w salonie. Wg tego co tu czytam auto trzyletnie powinno kosztować mniej niż połowę ceny z salonu Tylko że są to auta po których Niemiec nie płakał jak sprzedawał. Ewentualnie angliki - wtedy są tańsze bo sprzedawane z dyskontem na krótsze życie.
                              Jak na razie o 30%, taniej kosztuje dobry samochód z chodliwego typu po trzech latach a nie po roku. I takich samochodów jest u handlarzy mało. Kiedy taki widzicie w bardziej atrakcyjnej cenie i stoi dłużej niż tydzień w ogłoszeniu to znaczy że ma jakiś "drobny" feler, w rodzaju odbudowania po zderzeniu z walcem drogowym.

                              - - - - - aktualizacja - - - - -

                              Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                              a który leasing nie chce dbać o auto które musi potem sprzedać ponownie?
                              to przeciwne ich interesom
                              O auto dba lub nie dba jego posiadacz a nie Leasing bo firma nie ma żadnego dostępu do samochodu. Mało kto z użytkowników a nawet z pracowników firm leasingowych, wie że posiadacz samochodu może nawet po zaprzestaniu spłaty nie wydać samochodu właściciel a nawet uzyskać sadowe zabezpieczenie posiadania, gdyby firma leasingowa chciała odebrać mu auto przy pomocy jakichś "specjalistów" windykacji.
                              Leasing dogaduje się z posiadaczem na odbiór przed terminem tylko jeśli samochód wart jest więcej niż suma spłaconych opłat leasingowych.
                              Oczywiście wg normatywnych tabel zużycia samochodu osobowego leasingi sobie liczą że auto po roku to -30% wartości ,a ale to tylko zabieg księgowy, a nie wartość rynkowa samochodu. Przy sprzedaży za taka cenę posiadacz zostawałby z długiem.

                              Ci posiadacze aut leasingowych którzy dbają, to dbają po to żeby auto wykupić najlepiej jak najszybciej za gotówkę przed terminem, zwykle używają auto jak typową osobówkę. Ale oni samochodów nie sprzedają, za połowę ceny po trzech latach.

                              Skomentuj


                                Troche sie kiedys obracalem w srodowisku (handlowalem czesciami), zawsze mi handlarze mowili, ze jesli auto jest z Francji, musi bys stukniete inaczej nie oplaca sie sciagac (bezwypadkowe sa drozsze niz u nas) to bylo kilka lat wstecz, ale pewnie do dzis nie wiele sie zmienilo.

                                Skomentuj


                                  O ile dobrze widzę nikt tu nie piszę o dużym wyborze aut rocznych na rynku wtórnym tylko o realnej wartości takiego samochodu, o tym że się nie opłaca kupować nowych.

                                  Ps fajna kalkulacja auta ściągniętego z francji, to przypuszczenia tych wszystkich wartości po drodze?

                                  - - - - - aktualizacja - - - - -

                                  Zamieszczone przez ifonik Zobacz posta
                                  O auto dba lub nie dba jego posiadacz a nie Leasing bo firma nie ma żadnego dostępu do samochodu.
                                  O czym ty mówisz...?

                                  - - - - - aktualizacja - - - - -

                                  Zamieszczone przez ifonik Zobacz posta
                                  Ci posiadacze aut leasingowych którzy dbają, to dbają po to żeby auto wykupić najlepiej jak najszybciej za gotówkę przed terminem,
                                  Raczej oddają, poza tym coraz popularniejszy jest wynajem.

                                  Skomentuj


                                    Realna wartość to taka za jaką auto sprzedają może minus z 1000 złotych na samochodzie do 30tys. zwyczajowo się urwie. A nikt nie sprzedaje dobrego auta po roku z 30% stratą.

                                    Kalkulacja auta z Francji to jest opinia zrobiona przez człowieka który dziesięć lat prowadził firmę transportową w Anglii, jeździł po Europie, sprowadzał samochody itp.

                                    Pisze też o tym że jeśli się nie ma pojęcia czym jest posiadanie i jakie prawa ma posiadacz w stosunku do właściciela to warto nie rozpisywać się na temat leasingu.
                                    To nie firma leasingowa jeździ samochodem tylko posiadacz. Od niego zależy w jakim stanie odda samochód i do czego jest mu potrzebny.

                                    Pracowałem w firmie leasingowej i u po średnika leasingowego. Mimo tego nie kupiłem żadnego samochodu od niego. Te dobre w ogóle nie przechodziły przez oferty publiczne, wiec kupno samochodu w dobrym stanie po wycenie księgowej firmy leasingowej jest fikcją. Chyb aże masz rodzinę w tej firmie albo u windykatorów odbierających takie samochody.

                                    Wspomniany samochód koleżanki był kupiony z firmy od gościa który go używał do celów prywatnych a po wypadku odkupił z Firmy która należała do jego rodziny, a on sam zajmował się handlem samochodami. Takie przypadki trafiają się może jeden na tysiąc.
                                    W ogłoszeniach dużo jest atrakcji jednak kiedy się jedzie na miejsce to zawsze się okazuje że "byli ale wyszli" a na placu same poniemieckie dzieła picowników w okolicy dziesięciu lat z przekręconymi licznikami. Jeśli ktoś się chce pobawić to owszem może taki kupić naprawić lub poprawić i często jeszcze sobie drugie tyle nim przejedzie co miał na liczniku. Ale jak na razie nie ma w powszechnej sprzedaży rocznych samochodów w dobrym stanie za -30% i trzyletnich za -50%.

                                    - - - - - aktualizacja - - - - -

                                    Zamieszczone przez Marios Zobacz posta

                                    Raczej oddają,
                                    Raczej to przypadków nie zdołasz policzyć, tyle jest różnych.

                                    Oddają przed terminem ci którzy mieli niską opłatę inicjalną i samochód zajeździli, albo brali krótki leasing z wysoka opłata inicjalną żeby zrobić koszty i też go zdążyli zajeździć a potrzebuja nowych kosztów - ale to jest jak św. mikołaj.
                                    Jeśli jednorazowo ktoś zapłaci 40% ceny samochodu to nie po to żeby się przyglądać jak stoi w garażu i po trzech latach oddać nieużywany. Bedzie go tłukł ile wlezie. Zwłaszcza kiedy ma wysoka opcje wykupu z której nie opłaca się korzystać.
                                    Jeśli opłata inicjalna była wysoka to się auto wykupuje za złotówkę, zwykle także przy 1% opłacie i leasingu na 5 lat bo taka jest stopa amortyzacji, w przypadku krótszych umów opłata inicjalna przewyższa amortyzacje i wykupuje się zwykle za 10-20%. I tak jest więcej warte na rynku niż wartość księgowa wiec nie opłaca się go oddawać leasingowi. Dopiero kiedy są wysokie koszty wykupu opłaca się oddać przedmiot po zakończonej umowie, bo różnica pomiędzy ceną zbycia a wartością księgowa jest mniejsza, ale wtedy takie auta są zatłuczone.
                                    Last edited by ifonik; 21.12.2014, 21:12.

                                    Skomentuj


                                      Proszę, pierwsze z brzegu. Te auto kosztuje 120kz nowe, tu masz za 57kz+vat. Nie jest to 50% ale 40%.
                                      http://master1.pl/katalog/carInfo.php?id=25198
                                      Jakbyś dobrze poszukał to znajdziesz. Place są zawalone samochodami poleasingowymi, wiec i potargować się można.

                                      - - - - - aktualizacja - - - - -

                                      Zamieszczone przez ifonik Zobacz posta
                                      Raczej to przypadków nie zdołasz policzyć, tyle jest różnych.
                                      Ty chyba mówisz o leasingach dla firm z 1-2 autami.

                                      Skomentuj


                                        Tłumaczę ci co to są za samochody. Kup sobie samochód po przedstawicieli handlowym, którego on sam lub osoba z rodziny nie odkupił od firmy to sobie zobaczysz na czym pojeździsz i ile to będzie kosztowało.

                                        Skomentuj


                                          nie pomijajcie też informacji, że czasem te auta z leasingu nawet jeśli są w dobrym stanie technicznym często nie opłaca się odkupować z leasingu bo cena jest zbyt zaporowa, bardziej się opłaca wziąć następne z salonu w leasing

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X