Nie słyszałem jeszcze ani kabli, ani kondensatorów które potrafią grać Ale może do tyłu jestem w temacie audio
- - - - - aktualizacja - - - - -
Osoby które piszą, że im kable nie grają to tak jak by kierowca powiedział: "koła mi nie jeżdzą w samochodzie", albo "fotel mi nie jeździ tak jak rok temu"
Fajnie ok
Marian tez zrobił monitorki ze zwrotnica "na słuch" tylko I rzedu i tez zagrały fajnie
Ale fajnie brzmieniowo.... a technicznie?
Znaczy co powodowały uszkodzenie wzmacniacza ? Tępiły słuch ? Nie przechodziły okresowych badań technicznych ? ;-)
Całe to forum to głównie home audio, a tutaj chodzi przecież właśnie o "fajne granie", a nie o budowanie na siłę monitorów studyjnych z płaską jak stół charką nawet jak miało by to oznaczać nieprzyjemne granie ;-)
Panowie kable czy kondensatory sa elementami pasywnych
Przez swoje działanie np kondensator "obcina" czesc pasma i pozostawia zadane przez nas
Wiec teraz jeśli słychać roznice miedzy kablem X czy kondensatorem Y to gdzie jest ta różnica
Zazwyczaj pojawiające sie roznice to wiecej basu przy kablach i wiecej góry przy kondensatorach
I teraz ustaliliśmy, ze sa to elemnty bierne toru audio
Czyli słuszna jest teraz teoria, ze wycinaja cos z dzięku a nie, ze cos dodają od siebie (bo niby jak?)
Wiec jeśli słychać różnica to nie dlatego ze kabel daje wiecej basu czy kondensator góry tylko dlatego, ze obcina wiecej z reszty pasma uwypuklajac w ten sposób wymienione przez nas wyżej
Wiec jak mozna powiedziec, ze lepszy kabel jest lepszy z droższy kondensator jest lepszy jeśli działa nie liniowo w całym paśmie?
Zachęcam do dyskusji :)
Pisałem dokładnie to samo w #6362, ale przecież lepsze kondensatory mogą wycinać mniej wysokich tonów, a lepsze kable mniej niskich tonów , a nie na odwrót Nie jest też nigdzie powiedziane, że przez to działają nieliniowo (bo nie porównujemy ich do kabla wzorcowo liniowego) ;-)
Znaczy co powodowały uszkodzenie wzmacniacza ? Tępiły słuch ? Nie przechodziły okresowych badań technicznych ? ;-)
Całe to forum to głównie home audio, a tutaj chodzi przecież właśnie o "fajne granie", a nie o budowanie na siłę monitorów studyjnych z płaską jak stół charką nawet jak miało by to oznaczać nieprzyjemne granie ;-)
Brzmienie brzmieniem a technika technika
To sa dwie rożne rzeczy
Brzmienie moze byc jak u Mariana
A co z technika?
Pisałem dokładnie to samo w #6362, ale przecież lepsze kondensatory mogą wycinać mniej wysokich tonów, a lepsze kable mniej niskich tonów , a nie na odwrót Nie jest też nigdzie powiedziane, że przez to działają nieliniowo (bo nie porównujemy ich do kabla wzorcowo liniowego) ;-)
Nie zrozumiałes
Napisałem, ze te "lepsze" nie końca musza byc tymi lepszymi
Powod opisałem wyżej
Nikt nie mówi, że w złocie leci złoty sygnał, a w miedzi miedziany ... O_o
Chodzi raczej o ewentualne straty, które mogą wystąpić na kablu i które mogą być różne w zależności od użytego w nich przewodnika. Ot i cała filozofia "grania kabli" imho.
Osobiście nie robiłem ślepych testów kabli, nie przerobiłem też tysiąca kolumn za 100-100 000 dolarów i używam zwykłej miedzi, ale już taki Troels owe doświadczenie ma i poleca do lepszych głośników używanie najlepszych kondów, w kablach sygnałowych używa srebra, a w głośnikowych posrebrzaną miedź ...
Gdzie o tym pisales? :P
Mam wrażenie ze nie zrozumiałes o co mi chodziło
Napisałem, że chodzi po prostu o straty na kablu, które mogą być różne w zależności od zastosowanego przewodnika (między innymi), czyli różne kable wycinają różnie pasmo.
Czyli "wycinają coś z dźwięku", ale tak jak słuszne może być twoje twierdzenie, że wycinają resztę pasma i przez to wysokie lub bas są bardziej wyeksponowane (czyli mocniej degradują pasmo), tak również słuszne może być twierdzenie, że po prostu wycinają mniej wysokich lub niskich resztę pasma pozostawiając taką jaka być powinna (czyli mniej degradują pasmo).
Temat skomplikowany :d czasami wycinanie, wyciszanie jakiegos zakresu pasma jest pozyteczne a czasami negatywne. Zrobilem sobie kojstrukcje 2 way na 2x100mm glosnikach sredniotonowych przy odcieciu najwyzszych czestotliwosci gralo to tak sobie z wysokotonowym XT. Ale gdy odcialem dodatkowo pozniej najnizsze tony w glosnikach sredniotonowych to zestaw zagral rewelacyjnie czysciutko choc bez basu. Wniosek - trzeba wykorzystywac pasmo glosnikow ktore one odtwarzaja z najmniejszymi znieksztalceniami. Znieksztalcony zakres pasma degraduje brzmienie calego zestawu, dlatego trzeba je wycinac.
Czyli "wycinają coś z dźwięku", ale tak jak słuszne może być twoje twierdzenie, że wycinają resztę pasma i przez to wysokie lub bas są bardziej wyeksponowane (czyli mocniej degradują pasmo), tak również słuszne może być twierdzenie, że po prostu wycinają mniej wysokich lub niskich resztę pasma pozostawiając taką jaka być powinna (czyli mniej degradują pasmo).
Zgadza sie
Wiec mozna powiedziec, ze nie sa lepsze a gorsze bo degradują
Ale gdy odcialem dodatkowo pozniej najnizsze tony w glosnikach sredniotonowych to zestaw zagral rewelacyjnie czysciutko choc bez basu. Wniosek - trzeba wykorzystywac pasmo glosnikow ktore one odtwarzaja z najmniejszymi znieksztalceniami. Znieksztalcony zakres pasma degraduje brzmienie calego zestawu, dlatego trzeba je wycinac.
Ciekawe, że z tylu ciekawych i dużo ważniejszych rzeczy mających wpływ na jakość dźwięku w kolumnie, najbardziej dyskutowane są kable i kondy które mają ten wpływ najmniejszy .
:)
Ciekawe, że z tylu ciekawych i dużo ważniejszych rzeczy mających wpływ na jakość dźwięku w kolumnie, najbardziej dyskutowane są kable i kondy które mają ten wpływ najmniejszy .
Wlasnie jak ogladam niektore pokoje odsluchowe, kolumny wcisniete w mebloscianke, gole sciany i podlogi, ale kondy po tysiac zlotych do glosnikow za 100 ;p
znow przytocze przyklad seasa 27tbfcg, glosnik przynajmniej dla mnie bardzo dobry gdyz lubie takie granie, ale to nie zmienia faktu ze kosztuje 160zl a sa ludzie ktorzy kupuje kondensatory po 1000zl do niego, i wtedy to dopiero gra ;p
- - - - - aktualizacja - - - - -
To jest wielka machina ktora sie wzajemnie napedza, recenzenci, producenci, chociaz nie wiem czy doslownie mozna nazwac producentem kogos kto kabel za 2zl wklada w waz ogrodowy i nakleja nalepke
esencja hi-endu i to przeciez nie jest pierwszy przypadek
hi-end w zamysle ma byc najwyzsza jakoscia, bez kompromisów tymczasem niejednokrotnie albo dostajemy puste puszki, albo dacki lutowane w pajaku, w zasadzie to posmarkane cyna gorzej niz zrobilby to uczen 1 kl technikum
zawsze sie pojawia klasyczny tekst, nie wazne jak jest zrobione, nie wazne jak wyglada w srodku, wazne jak gra, to dziala na psychike, wysoka cena i swiadomosc przynalezenia do spolecznosci uzytkownikow drogich klockow sprawia ze wydaje nam sie iz slysyzmy wiecej i lepiej, tymczasem jest to fikcja bo czar pryska przy pierwszym lepszym slepy testem ktorego audiofile boja sie jak diabel wody swieconej
Sansui AU-α 907MR, Sony CDP-557ESD, T+A Criterion TCI 3R
Prawie tak
Tylko problem zaczyna sie w momencie porównania u siebie w domu paru klocków czym by nie były
A większość ma 1 wzmacniacz, 1 dac i jeden komplet kolumn albo poprostu mało słyszał
Nie bedzie widział jak pozna duzo kolumn i bedzie miał swoje zdanie o nich albo postawi obok konkurencje i odslucha oba
Wtedy wychodzą dopiero błędy albo plusy posiadanego sprzetu
Przeciez od dawien dawna wiadomo, ze kazdy bierny element w torze audio DEGRADUJE dzwiek. Kupujac lepsze elementy placimy za to, zeby ten element degradowal dzwiek w jak najmniejszym stopniu. I to jest te cale "granie kondensatorow, kabli itp"
To jest cala filozofia.
Zrobilem sobie kojstrukcje 2 way na 2x100mm glosnikach sredniotonowych przy odcieciu najwyzszych czestotliwosci gralo to tak sobie z wysokotonowym XT. Ale gdy odcialem dodatkowo pozniej najnizsze tony w glosnikach sredniotonowych to zestaw zagral rewelacyjnie czysciutko choc bez basu. Wniosek - trzeba wykorzystywac pasmo glosnikow ktore one odtwarzaja z najmniejszymi znieksztalceniami. Znieksztalcony zakres pasma degraduje brzmienie calego zestawu, dlatego trzeba je wycinac.
To normalna sytuacja, gdyz niskie tony przykrywaja wyzsze tony i w sytuacji, gdy zabieramy z naszego pasma niskie czestotliwosci dzwiek staje sie bardziej otwarty, zywy oraz szczegolowy. Przerabialem juz to dawno temu....
Iklukasz, zgadzam się z Twoją tezą, że kable degradują jakość sygnału. I wszystkie dywagacje o graniu kabli, powinny nazywać się "dywagacje o degradacji".
Lecz w jaki sposób wyłapać ten, który degraduje najmniej.
Od zawsze używam plecionki CAT.5. i uważam że wnosi najmniej.
O degradacji mozemy mowic jesli uzywamy jakichs wyfiastych kabli glosnikowych z aluminium miedziowanego lub kabli sygnalowych bez ekranow, z marnymi wtykami ktore same wypadaja z gniazd.
Dobry przewod RCA to koszt ok 50zl, glosnikowe zaczynaja sie od 3zl za prawdziwa miedz OFC i na tym konczy sie cala degradacja
Sansui AU-α 907MR, Sony CDP-557ESD, T+A Criterion TCI 3R
Ciekawe, że z tylu ciekawych i dużo ważniejszych rzeczy mających wpływ na jakość dźwięku w kolumnie, najbardziej dyskutowane są kable i kondy które mają ten wpływ najmniejszy .
:)
Bo wpływu głośników na dźwięk nikt nie kwestionuje więc nie ma o czym dyskutować ;-)
Wlasnie jak ogladam niektore pokoje odsluchowe, kolumny wcisniete w mebloscianke, gole sciany i podlogi, ale kondy po tysiac zlotych do glosnikow za 100 ;p
No to akurat bez sensu, ale już kondy za 1000 do głośników za 10 000 czemu nie ?
Wszelkie te złote bezpieczniki, kable ze złota, podstawki pod kable czy kondy za chore pieniądze nie są dla szaraczków składających 2way na stx, raczej dla ludzi którzy mają już "wszystko" i nadal chcą się "bawić" dźwiękiem (a raczej sprzętem).
Tak naprawdę czym się różni wkładanie bezpiecznika za 100zł do wzmacniacza za 60 000 (zamiast takich za 10gr), od wkładania Superresów do zwrotnicy do głośników za 500zł (zamiast takich za 1zł) ?
Wszelkie te złote bezpieczniki, kable ze złota, podstawki pod kable czy kondy za chore pieniądze nie są dla szaraczków składających 2way na stx, raczej dla ludzi którzy mają już "wszystko" i nadal chcą się "bawić" dźwiękiem (a raczej sprzętem).
Oj zdziwilbys sie, co chwila ktos wpada na forum z zapytaniem o kabel rca, sieciowy, glosnikowy do denona pma 520ae czy 720ae
na AS nie robi sie pomiarow glosnikow i zwrotnic, elementy podmieniaja sobie na sluch, zonglujac wartosciami elementów
tuning odtwarzaczy, kolumn czy wzmacniaczy czesto wyglada podobnie i obejmuje on wymiane kondensatorów na lepsze (drogie) wymiane okablowania (kij z tym ze dalej mamy do czynienia z cienkimi sciezkami na PCB) wymiana gniazd sieciowych, glosnikowych, rca ot caly tuning audiofilski
wiec jak widzisz, po takie rzeczy siegaja najczesciej ludzie ktorzy wciaz maja w rzeczywistosci slabe klocki, ale w ich zamysle nowy denon pma 720ae ze sklepu to juz hi-end i nawet nie chca sluchac o zmianie sprzetu a rzeczywistsoc jest taka ze ten denon gra na poziomie japonskiej uzywki z lat 90 za 300zl
Jest naprawde tyle mozliwosci tuningu sprzetu ktore faktycznie daja poprawe dzwieku, ale ludzie zawsze biora sie za te absurdalne modyfikacje
Zamiast rozdzielic zasilanie czesci analogowej od cyfrowej i zbudowac lepsze stabilizatory na elementach dyskretnych to oni kupuja bezpiecznik
Zamiast kupic wysokotonowke wyzszej klasy, lub calkowicie przeprojektowac zwrotnice oni kupuja kondensator 5,6uF za 1000zl
Zamiast zbudowac lub kupic pasywny filtr zasilajacy oni kupuja gniazdko i kabel furutecha za grube $$$
Widzisz twój błąd polega na tym, że myślisz kategoriami diy.
Gdy kupujesz wzmacniacz MBL za 60 000 zł to nie będziesz w nim wymieniał całej sekcji zasilania choćby z tego powodu, że potem go nie sprzedaż, ale już wymiana bezpiecznika nie ingeruje w sam sprzęt ... Jak kupujesz głośniki SF Aida za 400 000 zł to nie wymieniasz w nich przetworników na inne, ale już kabel głośnikowy możesz zmienić bez przeszkód ...
Co do tego, że ludzie wkładajązłote bezpieczniki do wzmaków za 500zł czy złote kable do kolumn za 1000zł to akurat patologia, ale to występuje wszędzie choćby w motoryzacji gdzie znajdują się pacjenci co pakują w starego golfa części tuningowe wartę 10x więcej niż jest wart ... Czy to oznacza, że sam tuning jest bez sensu ? ;-)
Skomentuj