Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Lakierowanie natryskowe - osprzęt i lakiery

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    A ja się właśnie uczę działania Wagnerem z zastosowaniem emalii akrylowych, takich z marketu. Wczoraj już doszedłem jak malować kolorem, ale poległem na bardzo rzadkim klarze, bo mi zaczął zwyczajnie gnojek spływać. Dziś szlifowanie i od nowa polska ludowa.
    Natomiast co do wagnera: Ile to cholerstwo ma zakamarków i powierzchni do mycia, to jakaś porażka. W dodatku jest cały plastikowy, więc delikatnie, szczoteczką żeby tylko nie rozkalibrować któregoś otworka...W dodatku to trochę waży w ręku.
    Googlnąłem i trafiłem na takie ustrojstwo: https://www.ceneo.pl/32527476 czyli dedra DEDRA DED7413
    Pistolet metalowy, dmuchawa oddzielnie.. I cena za nowy atrakcyjna. Ktoś miał kontakt?

    Skomentuj


      Jakim Wagnerem pryskasz? Lakierujesz emalia wodna, to pozniej tylko ciepla woda z mydlem i wszystko samo sie myje :) Trzeba troche wprawy. Uzywalem emali Sniezka supermal i efekty byly bardzo dobre. Oczywiscie trzeba troche rozcieczyc.

      Skomentuj


        Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
        Także, jednym słowem do zabaw i niewielkiego lakierowania "TAK" (z częstym spuszczanie wody i kondensatu ze zbiornika), do ciągłej pracy "NIE" nie wspomnę już o katowaniu tych zabawek szlifierkami pneumatycznymi.

        Zamieszczone przez sebasbox
        Do malowania bojlera czy kolumn ten sprzęt się nada ale do samochodówki to ani kompresor ani pistolet kóry kupiłes się nie nadają
        Tu można by trochę podyskutować Dlaczego nie i co to jest "samochodówka"? wielkość powierzchni i zakres prac ma znaczenie, samochodówka może to być 1-2 elementy, nie mówiąc już o niewielkim detailingu.
        Właściwie to sam sobie odpowiedziałeś w pierwszej części cytatu z Twojego posta
        A do napraw typu smart spot stosuje się raczej pistolety mini.
        Poza tym oczywiście jeśli robi się to zarobkowo to jakość powłoki to podstawa, bo to oszczędność czasu (pieniędzy), czyli mocny kompresor i dobre pistolety z odpowienią atomizacją materiału.

        Skomentuj


          Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
          ale znacznie podnosi temperaturę samego potwierza
          To w przypadku baz wodorozcieńczalnych jest plusem.

          Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
          Koradzik88 wcale pisał o zarobkowym wykorzystaniu tego sprzętu i ciągłej pracy.
          Ja rozumiem to co napisał @konradzik88 odmiennie, może dlatego, że mówił nie o pomalowaniu boilera tylko o pomalowaniu zabudowy do niego. Czyli jakieś drzwiczki, półki itp. W dodatku w połysku. Oznacza to kilka m2.

          Jak wiadomo, na początku taki kompresor wydaje się OK, ponieważ ustawienia przepływu są minimalne aby nie "przelać". Jednak w mirę nabierania doświadczenia przepływ i wydajność ustawia się na MAX, ja tak robię i wtedy nie jest fajnie. Przestoje w pracy, wtrącenia. Dodatkowo jak te popierdziawki dostaną temperaturę dosłownie pękają aluminiowe przewody ciśnieniowe, mosiężne zawory zwrotne i presostaty. Wiem że łatwo się mówi, kup większy i bardziej wydajny. Ale z czasem zrozumie, że ciągłe awarie, przestoje, oczekiwanie na części zamienne to strata reputacji wśród klientów, a to jest najważniejsze. W szczególności w UK czy Ire, gdzie opinia jest najważniejsza.

          Skomentuj


            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
            akim Wagnerem pryskasz?
            W550. Kupiłem komplet głowic do niego i jak na razie nie korzystałem tylko z tej do ścian :)

            Skomentuj


              Mam w550 i flexio 570, jak chcesz miec naprawde ladna powierzchnie, to tylko niebieska glowica brilliant 1.8. Ta standardowa jest 2.5 i bedzie dawac bardziej nierowna powierzchnia, po prostu atomizacja jest za slaba z w550. Jak dasz mu troche czasu na testy, to bedziesz zdziwiony jakie efekty mozna nim osiagnac. Nigdy nie rozkrecam podawania materialu na maksa.

              Wrzucilem na tube probke lakierowania W570 lakierem wodnym.

              Last edited by Pogromca mitow; 10.08.2017, 12:24.

              Skomentuj


                Mam 570, nie 550, pomyliłem się. Ten z dwoma prędkościami powietrza.
                Kolor (tikkurilli) zacząłem brillantem, ale słabo to szło, zmieniłem na tą czarną i ładnie mi się wczoraj polakierowało. Równo i bez zacieków, emalia się w miarę rozlała. A klar, kupiem wodnego hartzlacka, założyłem brilanta, próbując na kartonie, skręciłem podawanie i mi spłynęło. Widocznie jeszcze za dużo materiału. Zwyczajnie wprawy mi potrzeba. Może w wolnej chwili zrobiłbyś jakiś filmik instruktażowy dla takich dwuleworękich jak ja? Od ustalenia lepkości lakieru przez ustawienie pistoletu, lakierowanie itp. Byłbym wdzięczny..

                Skomentuj


                  Nie kazda emalia wodna bedzie dawala ladne rezultaty, czasami sa one strasznie geste, a raczej nie powinienes rozcieczac mocniej niz 5-10%. To nie jest nitro, ze niektore lakiery rozciecza sie 1:1. Do glowicy Brilliant masz maly kubek pomiaru lepkosci, staraj sie z niego skorzystac, ale nie raz juz tak bylo ze lakierowalem duzo gestsza farba niz wskazywal pomiar kubkiem, ale po prostu nie bylo innego wyboru. Wtedy skrecam material bardzo mocno i prowadze pistolet powoli, poniewaz pistolet bedzie dmuchal bardzo lekka mgielka. Najczesciej robie tak, ze skrecam pistolet na minimum i sprawdzam jakosc atomizacji rozkrecajac pistolet. W tradycyjnych pistoletach na powietrze sprezone zwykle robi sie odwrotnie. Odleglosc lakierowania to jakies 15-20cm.



                  Tutaj jest filmik, jak lakierowalem w550 ze standardowa koncowka, ktora ma dysze 2.5. To jest podklad podklad poliuretanowy, rozpuszczalnikowy. Jak widzisz odleglosc jest mala i ilosc materialu rowniez skromna, a to dlatego poniewaz z tak duzej dyszy przy tak malej ilosci powietrza jaka daje w550, gdybys rozkrecil material na maksa, to bys mial wielkie placki farby i zacieki zamiast ladnej atomizacji. Zatem powoli, bez pospiechu, z kryciem na 50% poprzedniego przejscia.
                  Da sie sporo zrobic ale trzeba troche popracowac. Kup sobie swietlowke samochodowa, albo led, ktora sprawdzasz w trakcie lakierowania jak rozprowadza sie material. Szczegolnie wazne jak lakierujesz bezbarwnym, czy kladziesz kolejna warstwe tego samego koloru. Wtedy przy gorszym swietle latwo sie machnac i przesadzic z materialem, a wtedy zacieki gwarantowane.

                  Generalnie przyjalem zasade w pracy z Wagnerem, ze lepiej mniej materialu i wolniej niz za duzo i kupa baboli.

                  Oczywiscie nie ma co porownywac jakosci lakierowania nawet najtanszym Wagnerem do pedzla czy walka. Nigdy w zyciu nie zrobisz tego recznie lepiej niz nawet takim pistoletem.

                  Ps. Do pistoletow Wagnera sa specjalnie oznaczone farby, ktore sa przeznaczone do natrysku. Powinienes dostac to w markecie Obi. Niektore maja nawet opakowanie gotowe do nakrecenia na pistolet.
                  Last edited by Pogromca mitow; 10.08.2017, 13:11.

                  Skomentuj


                    Na odwrót, ten lakier tak na oko jest bardzo rzadki. Prawie woda. Zobaczę kubkiem wieczorkiem co mu wychodzi. Mam jeszcze taką głowice do precyzyjnych wymalowań, tylko ona sieje na okrągło, nie miotłą. Może będzie lepiej?
                    Spróbuję patentu ze świetlówką, bo rzeczywiście jest kłopot, lakierowałem przy słabym świetle.

                    Skomentuj


                      Musi byc miotla, takim malym psikaczem na okraglo nie uzyskasz jednolitej powierzchni. To jest do zakamarkow, rogow, krawedzi etc. Co do lakieru to sprobuj od najmniejszej ilosci materialu, stopniowo go zwiekszajac. Ciezko to wszystko opisac, bo trzeba po prostu samemu przetestowac, az sam wpadniesz na idealne proporcje calosci.

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez hi_aro Zobacz posta
                        Dodatkowo jak te popierdziawki dostaną temperaturę dosłownie pękają aluminiowe przewody ciśnieniowe, mosiężne zawory zwrotne i presostaty. Wiem że łatwo się mówi, kup większy i bardziej wydajny. Ale z czasem zrozumie, że ciągłe awarie, przestoje, oczekiwanie na części zamienne to strata reputacji wśród klientów, a to jest najważniejsze. W szczególności w UK czy Ire, gdzie opinia jest najważniejsza.
                        Aj chyba cię poniosło troszkę.. Idą tym tokiem myślenia, jedynym rozwiązaniem będzie śruba z osuszaczem i pełną filtracją. Ale nie każdy ma na to kasę, ale jak najbardziej masz rację czystość i stabilność sprężonego powietrza to podstawa lakierowania.

                        - - - - - aktualizacja - - - - -

                        Zamieszczone przez hi_aro Zobacz posta
                        To w przypadku baz wodorozcieńczalnych jest plusem.
                        A to niby dlaczego?

                        Skomentuj


                          Jeżeli każda osoba czytająca ten wątek ma zamiar zakupić sprzęt do lakierowania to może dodam parę słów od siebie, może to komuś pomoże, a morze nie..
                          Jeżeli masz kolumny i marzysz o polakierowaniu ich w warunkach pro... ZLEĆ TO!
                          Nie kupuj kompresora z myślą że się przyda, pistoletów, odwadniaczy, szlifierki gąbek, past..
                          To się przyda na 2- 3 razy w roku, może nawet nie.
                          Lepiej zlecić to fachowcowi bo zapłacisz mniej i będziesz miał na pewno lepiej.
                          Wprawki lakiernicze, lakier to parę-parenaście godzin zanim dojdzie się do wprawy (ciśnienie, miotła proporcje lakieru z utwardzaczem, lepkość, atmosfera)
                          W warunkach amatorskich zawsze wejdzie jakieś wtrącenie, odkurz, czasem nawet zgazuje lakier.
                          Mam w swoim warsztacie kompresor parę pistoletów, stację uzdatniania powietrza, i jak myślę o połyskach to zlecam to znajomym. Zrobią to taniej bo chemię mają taniej (kupują w hurcie z rabatami) materiały ścierne mają taniej, posiadają komorę. Efekt zawsze mają lepszy. Jeżeli ktoś podchodzi do lakierowania z myślą o zarobku i działalności profesjonalnej- niech zadba o dobre sprężanie, pistolet i na początek pomieszczenie (wydajna instalacja wentylacyjna)

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                            Co do lakieru to sprobuj od najmniejszej ilosci materialu, stopniowo go zwiekszajac.
                            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                            Kup sobie swietlowke samochodowa, albo led, ktora sprawdzasz w trakcie lakierowania jak rozprowadza sie material.
                            Wczoraj mi się wreszcie ładnie udało. Za dwie powyższe porady masz u mnie flaszkę. Tak się ucieszyłem :)

                            Emalię robiłem tą szarą głowicą na której narysowali płotek, ilość powietrza dałem na maxa, a materiału prawie na minimum i zaczęło ładnie rozpylać i dawać precyzyjną miotłę, a nie chlapaka.
                            Lakier (ten rzadki) robiłem brillantem, tylko z mniejszą ilością powietrza.
                            Lakierowanie kontrolowałem pod światło, z wczoraj zakupioną listwą led. I to chyba największa różnica, bo jednak pomimo silnego światła, robiłem trochę na ślepo (światło na górze, elementy na podłodze), a to trzeba jednak widzieć odblask na świeżej warstwie żeby widzieć co się dzieje.

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
                              A to niby dlaczego?
                              Szybsze podsychanie bazy po pomalowaniu. Optymalna lepkość. Przykład: ANI F150-H2


                              Zamieszczone przez Marios Zobacz posta
                              poniosło troszkę..
                              Ani troszunię. Takie miałem właśnie doświadczenia w pracach, które wykonywałem. Potem zakupiłem 200l wolnoobrotowy kompresor + odwadniacz i odolejacz CKD i nastał spokój. Kultura pracy bez porównania, ilość wtrąceń zależna od kabiny, nie powietrza. Kasy nie wydałem majątek :)

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                                Wczoraj mi się wreszcie ładnie udało. Za dwie powyższe porady masz u mnie flaszkę. Tak się ucieszyłem

                                Emalię robiłem tą szarą głowicą na której narysowali płotek, ilość powietrza dałem na maxa, a materiału prawie na minimum i zaczęło ładnie rozpylać i dawać precyzyjną miotłę, a nie chlapaka.
                                Lakier (ten rzadki) robiłem brillantem, tylko z mniejszą ilością powietrza.
                                Lakierowanie kontrolowałem pod światło, z wczoraj zakupioną listwą led. I to chyba największa różnica, bo jednak pomimo silnego światła, robiłem trochę na ślepo (światło na górze, elementy na podłodze), a to trzeba jednak widzieć odblask na świeżej warstwie żeby widzieć co się dzieje.
                                No to gites, ciesze sie ze widzisz progres i jestes zadowolony :) W570 niestety nie ma regulowanej plynnie mocy turbiny, ale przy rzadkich lakierach trzeba wlasnie dawac te mniejsza sile, a przy gestych emaliach czy lateksach trzeba uzyc wiekszego nadmuchu.
                                Podswietlanie listwa to chyba jedna z najwazniejszych rzeczy, szczegolnie na poczatku nauki lakierowania. Ja caly czas tego uzywam sprawdza sie idealnie :)

                                Plusem tych "odkurzaczy" jest wlasnie cieple powietrze, ktorym dmuchaja. To bardzo sie przydaje przy materialach na bazie wody.

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez sebasbox Zobacz posta
                                  Do malowania bojlera czy kolumn ten sprzęt się nada ale do samochodówki to ani kompresor ani pistolet kóry kupiłes się nie nadają.
                                  Nie skomentuje :) dobrze ze slucham zawodowego lakiernika a nie forumowych speców

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez konradzik88 Zobacz posta
                                    Nie skomentuje :) dobrze ze slucham zawodowego lakiernika a nie forumowych speców
                                    Widzę że zaczynają sie wycieczki osobiste. Jesteś odporny na sugestie, ale tak jak już wcześniej pisałem każdy robi jak chce, w końcu "chcącemu nie dzieje się krzywda". Nie mniej proponuję wejść na forum http://lakiernik.info.pl/ lub lakierowanko.info i poczytać posty bardziej doświadczonych osób niż ten Twój lakiernik...jest tam jest wielu użytkowników, którzy wiedzą o co chodzi w lakiernictwie samochodowym. Polecam m.in. posty użytkownika projekter, którego można uznać za bardzo dobrego specjalistę w zakresie projektowania lakierni, pomieszczeń lakierniczych i pistoletów, niemniej nie wiem czy jego posty spodobają Ci się
                                    Ja specjalistą na pewno nie jestem z prostego powodu; nie jest to moja praca zawodowa, ale wszystko co robię staram się robić jak najlepiej. Z tego co rozumiem chcesz robić lakiernictwo samochodowe zarobkowo. Czasami warto cofnąć się krok i spojrzeć na sytuację z większego dystansu aby móc bardziej obiektywnie ją ocenić.
                                    Last edited by sebasbox; 11.08.2017, 21:29.

                                    Skomentuj


                                      Nie każdy lakiernik zaczyna od śruby z osuszaczem ziębniczym, a nawet strzelam, że nie każdy zakład sobie na takie coś pozwala...

                                      Skomentuj


                                        Nie na temat...
                                        Pasuje jak ulał (uwaga wulgarne)

                                        Ja jebię ale mnie wkurwiają wszelkiej maści internetowi hobbyści w tym kraju, kopałbym ich jak kurczaki. Chcesz zacząć coś robić, nie wiem kurwa łowić ryby, sklejać samoloty, srać psa jak sra, cokolwiek i zadasz kurwom na forum pytanie

                                        Witam, chcę zacząć chodzić po bułki. Czy lepiej do biedronki czy do lidla? Pozdrawiam.

                                        to po 10 sekundach masz

                                        Witam, zły dział! Ten temat był już poruszany na forum! Jako, że jesteś nowy to tym razem skończy się tylko na warnie ale w przyszłości UŻYJ OPCJI SZUKAJ. Pozdrawiam, moderator forum wypieki.net

                                        Chcesz zacząć chodzić po bułki? Super! Tylko pewnie masz nogi te same od urodzenia, które niestety po 2-3 pójściach do biedry ci się rozpierdolą więc musisz upierdolić nogi i zamontować tytanowe protezy za 9000 dolarów, do tego buty z aerożelem za 5000zł (dostępne w naszym sklepie internetowym), no i urządzenie mierzące pokonany dystans, tętno oraz poziom chuja starego w twojej dupie, bo inaczej jest ryzyko zawału. Przeczytaj też koniecznie poradnik Sebastiana Gałeckiego (niestety niedostępny w PDF ale możesz kupić w naszym sklepie internetowym za 99,99zł) o przechodzeniu przez ulicę, bo z samochodami nie ma żartów i głównym błędem większości początkujących jest wpierdolenie się pod TIRa. Jeżeli chcesz kupować do 6-8 bułek to wystarczy taka torba sportowa za 500zł ale jeżeli 10 bułek i więcej to potrzebujesz już torby COMBAT z uranu i pajęczej sieci, czasami się pojawiają na allegro. Amerykański żołnierz w Iraku nosi w takiej granaty jak szczela więc to solidny sprzęt, będzie służył latami. Mam nadzieję, że pomogłem, pozdrawiam!

                                        EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I PO BUŁKI BĘDZIE MOŻNA CHODZIĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD UPUSZCZĄ BUŁKĘ NA PODŁOGĘ

                                        hehe pamiętacie obwarzan75 rogalking jak byliśmy w ’99 na zlocie pieczywa tostowego w Siedlcach? XD Co tam się działo to głowa mała!!! Całe życie z wariatami XDDD KTO MA WIEDZIEĆ TEN WIE XD

                                        Skomentuj


                                          Edit: szkoda słów...
                                          Last edited by sebasbox; 12.08.2017, 13:28.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X