LuSzTi, nie wszystko, co narysowałeś jest pullpushem i nie wszystko tam jest też izobarykiem. Izobaryk jest wtedy, gdy szczelna komora łączy oba działające głośniki, w której z racji tej szczelnej konstrukcji panuje stałe ciśnienie. Jeden z głośników w takim układzie pracuje w obudowę, drugi na zewnątrz.
Zastosowanie dwóch głośników nie daje nam automatycznie układu pull-push. Są warunki do spełnienia. Pullpush jest wtedy, gdy głośniki są podłączone w przeciwfazie i grają tak, że gdy jeden wypycha swoją membranę, drugi ją cofa, a ustawione są do siebie tak, że ruch membran następuje w tym samym kierunku.
Rysunek pierwszy: izobaryk bez pullpusha.
Rysunek trzeci: wariant pierwszy nie ma izobaryka ani pullpusha, wariant drugi nie ma izobaryka, lecz jest pullpush.
Rysunek czwarty: wariant pierwszy nie ma izobaryka, ale jest pullpush, wariant drugi nie ma izobaryka ani nie ma pullpusha.
Subwoofer rurowy, do którego podał link Pogromca, też nie ma komory izobarycznej ani pullpusha, co trochę dziwi, bo konstruktor powtarza kilkakrotnie, że chciał zrobić i zrobił układ pull-push. Jednak zdjęcia pokazują coś innego, co więcej, autor podaje, że po zainstalowaniu jednego głośnika magnesem na zewnątrz komory odwrócił mu polaryzację... Dziwne. To jakieś nieporozumienie. Nie dość, że nie ma pullpusha, to jeszcze głośniki grają w przeciwfazie, czyli pull-pull czy może push-push :) z konsekwencjami akustycznymi, jakie to pociąga, a o których autor dyskretnie milczy (głuchy?). Pomiary, jakie tam podano, na pewno nie dotyczą tak podłączonych głośników. Może coś pokręcił przy instalacji?
W opisie autor używa dość mylącego określenia "out-of-phase push-pull", mylącego z takiego powodu, że nie ma czegoś takiego, jak "in-phase push-pull". Jak jest "in-phase" to to w ogóle nie jest żaden push pull, tylko głośniki pracujące w zwarciu akustycznym.
Jedynie drugi z twoich rysunków zawiera izobaryk z pull-pushem.
Zastosowanie dwóch głośników nie daje nam automatycznie układu pull-push. Są warunki do spełnienia. Pullpush jest wtedy, gdy głośniki są podłączone w przeciwfazie i grają tak, że gdy jeden wypycha swoją membranę, drugi ją cofa, a ustawione są do siebie tak, że ruch membran następuje w tym samym kierunku.
Rysunek pierwszy: izobaryk bez pullpusha.
Rysunek trzeci: wariant pierwszy nie ma izobaryka ani pullpusha, wariant drugi nie ma izobaryka, lecz jest pullpush.
Rysunek czwarty: wariant pierwszy nie ma izobaryka, ale jest pullpush, wariant drugi nie ma izobaryka ani nie ma pullpusha.
Subwoofer rurowy, do którego podał link Pogromca, też nie ma komory izobarycznej ani pullpusha, co trochę dziwi, bo konstruktor powtarza kilkakrotnie, że chciał zrobić i zrobił układ pull-push. Jednak zdjęcia pokazują coś innego, co więcej, autor podaje, że po zainstalowaniu jednego głośnika magnesem na zewnątrz komory odwrócił mu polaryzację... Dziwne. To jakieś nieporozumienie. Nie dość, że nie ma pullpusha, to jeszcze głośniki grają w przeciwfazie, czyli pull-pull czy może push-push :) z konsekwencjami akustycznymi, jakie to pociąga, a o których autor dyskretnie milczy (głuchy?). Pomiary, jakie tam podano, na pewno nie dotyczą tak podłączonych głośników. Może coś pokręcił przy instalacji?
W opisie autor używa dość mylącego określenia "out-of-phase push-pull", mylącego z takiego powodu, że nie ma czegoś takiego, jak "in-phase push-pull". Jak jest "in-phase" to to w ogóle nie jest żaden push pull, tylko głośniki pracujące w zwarciu akustycznym.
Jedynie drugi z twoich rysunków zawiera izobaryk z pull-pushem.
Skomentuj