No to musisz rozwazyc jakie jest nie za duze auto jeszcze [emoji16] ja C klasę do rodzinki 2+2 użytkuje.. ale czasem trzeba się z pakowaniem dostosować. I roletka nie zawsze w bagażniku się zamknie..
Cklasa w tej cenie to w203 zgnilec, chyba wolałbym a4 już, ale B7 ma automaty multitronik a to straszna kaszana jest. E91 nie ta kasa niestety. Chyba wolę kupić coś za 15-18k a zostawić z 2-3tys na "dołożenie" do napraw.
Żona jeździ do pracy na drugi koniec miasta, przejeżdża 30km po trasie Ską i reszta 30 po mieście, do tego dziecko do przedszkola 20km w dwie strony i powolutku się zbierają kilometry. Ostatnio zrobiła 40k w rok, uważam że to dość sporo. Moją byłą 190tką zrobiliśmy jednego roku 52tyś. Prawda jest taka że jeździmy coraz mniej, a ja mam firmowe auto do pracy więc te przebiegi mogą zejść nawet o połowę ale wolę mieć na uwadze że jednak te auto będzie jeździć sporo.
Myślałem o passacie ale o b6, w tej cenie można już znaleźć takie auto, co prawda 2.0tdi ale z automatem który działa dość dobrze.
Jeździłem kiedyś mojej siostry a4 b6 tylko manual i 2.0b+g, zapamiętałem te auto jako bardzo przyjemne, co prawda ciasne ale przyczepić się można było tylko tego że wpieprzało olej bo coś tam było nie tak z odmą.
Obecnie jeździmy mondeo Mk4, nie jest źle, ale to inna klasa auta.
- - - - - aktualizacja - - - - -
Bardzo poważnie myślę o Citroen C5 3gen. Ale czy 20k to wystarczająca kwota to ciężko mi powiedzieć....
Myślałem o passacie ale o b6, w tej cenie można już znaleźć takie auto, co prawda 2.0tdi ale z automatem który działa dość dobrze.
zapomnij!
kolega w pracy ma B5 a zona B6
strasznie drogie auta w ustrzymaniu!
b6 oczywiscie 2x drozszy!
pomysl raczej o francuzach
C5 nie jest az tak drogie w utrzymaniu (druga generacja, nie wiem jak trzecia) a bardzo komfortowe auta
kolega ma c4 picasso i tez bardzo sobie chwali jako auto rodzine (glowny mechanik w peugeot, wiec sie chyba zna :p )
ja juz zaczynam zalowac zakupu passata. wydalem juz drugie tyle co na zakup auta :(
Wszystko zależy co się trafi, bo możesz mieć takiego, gdzie przez te kilka lat użytkowania będą do roboty tylko drobnostki, a możesz mieć takiego, gdzie wymienisz pół auta i dalej będą jakieś problemy, w Pasku oczywiście kluczowy jest stan zawiechy, bo to nie są tanie rzeczy, a silnikowo jak każdy inny VAG.
Jeśli 1.9 siedzi w za starych modelach, to 2.0 TDI też można brać pod uwagę, ale koniecznie CR, wprawdzie znam przypadki gdzie używany 2.0 TDI PD jeździ już kilkanaście lat, ale i tak lepiej w to nie iść.
C5 nie jest az tak drogie w utrzymaniu (druga generacja, nie wiem jak trzecia) a bardzo komfortowe auta
Z dużych to jeszcze można wziąć pod uwagę 407, 607, tylko w ich przypadku i C5 nie pchałbym się w stary automat, bo też można se kosztów narobić zresztą niepotrzebnych, szukać żeby był 2.0 HDI na wtrysku Bosch i może polata (ewentualnie jak ktoś lubi, to można i V6 z gazem, tylko tu raczej będzie automat).
C5 fajna, ale potrafi uderzyć po kieszeni... Za to zawieszenie hydropneumatyczne jest mega komfortowe, do wygodnej jazdy ideolo, ale w zamian do szybszej w ogóle się nie nadaje... Za to nie jest drogie w serwisie. Jak silnik to raczej diesel. Ale co jest nie tak z tym mondeo, że chcesz je zmieniać? Przecież to dobry samochód. 20k na C5 3gen raczej nie wystarczy, przynajmniej jeśli mowa o dobrej sztuce.
ostatnie dobre bmw!
dobre auta ale nadal bardzo drogie czesci
no i chyba diesle byly malo trwale
to chyba jedno z nielicznych aut ktore mozesz rozebrac 10x, zlozyc na oryginalnych spinkach a nadal nic nie bedzie trzeszczalo i sie bedzie trzymalo
no ale do audio fatalne. trzeba drzwi od zera robic :(
Ale co jest nie tak z tym mondeo, że chcesz je zmieniać? Przecież to dobry samochód.
To nie jest moje auto, użytkujemy je od 2 lat i dobrej opinii nie mam, trupa trafiłem albo jestem za bardzo przewrażliwiony na usterki drobne i mniej drobne...
BMW E39 ciężko kupić dobrze zachowane, niestety jest to stare auto i oblegane przez "młodych wilków" gdzie szpachli nie brak na żadnym elemencie. Jest za to mega trwałym wozem patrząc na dzisiejsze zabawki.
Że względu na żonę bardziej szedłbym w stronę C5, ale wyposażony tak jak chcę, to koszt około 30k. Ale ma wszystko co kobiecie trzeba. Jeżeli chodzi o zawieszenie, to jest ono fajne, kosztowne przy naprawie ale trudno, a że szybko jechać się nieda, 160 starczy.
Ewentualnie jak ma być diesel i koszty znośne, to można jeszcze brać pod uwagę Kia, Hyundai w CRDI, choć nie da się ukryć, że z takich dawniejszych lat to te auta jakby słabiej wyglądają niż wspomniany Citroen albo VAG.
Skomentuj