To w sumie zaleta.. mniejsze spalanie jak nie potrzebujesz takich mocy... można wysterowac z sygnalu przepustnicy... albo jakiś drobny układ sterujacy z polozenia pedalu gazu i masz dostepna moc na zawolanie...
Juz przegladalem allegro z audi sa te elektryczne kompresory w okolicy 2500... dosc interesujaco...
Ten torqamp pojedynczy trzymal takie .5 bara na niskich obrotach i odpuszczał do .3 bara na koncu obrotow w silniku 2.2... dwa torqampy trzymalu .5 bara do konca obrotow... calkiem fajne softturbo juz..
Tyle że:
- nie ma czegoś takiego jak soft turbo
- sterowanie układami doładowania to temat na elaborat
- nitro jest drogie w eksploatacji i w instalacji też tanio nie jest
- kompresor w tfsi to był tylko w 1.4 i to w jednej konkretnej wersji
- lag w tdi to raczej usterka niż norma
A pakowania kompresora do diesla nawet nie ma co komentować raczej...
Soft w znaczeniu leciutkie... ze pompujesz tak do 0.5 bara... spokojnie to mozna dolozyc do seryjnego silnika bez zmbiejszabia stopnia sprężania... i ja to do mazdy bym chcial dolozyc... mam tam teraz 2.5 wolnossace.. z forda...
Gdybym miał strzelać w ciemno to 15-20k lekko... A i te zestawy z hameryki to takie se bywają. No i jeszcze musi się trafić ktoś, kto to zrobi porządnie i tak naprawdę tu się problem zaczyna.
Istnieje w każdym trubodieslu, jedne marki poradziły sobie z tym lepiej, inne gorzej.
Zanim spaliny napędzą porządnie turbinę niewiele się dzieje i to nie jest żadna usterka.
Jakąś próbą rozwiązania tego problemu są turbiny ze zmienną geometrią łopatek, ale one w przypadku vw mają z kolei tendencję do zapiekania się, zwłaszcza w starszych "kopcących" silnikach.
W sumie to mogło być spowodowane tym, że zmieniałem biegi ciut wyżej niż przy 1,5k rpm... A łopatki zmiennej geometrii mogą stanąć dęba po przejechaniu 20k km albo po 200k dalej działać w pełnym zakresie.
Ja mam raczej ciężką nogę i biegi zmieniałem wysoko, myślę, że w okolicach 3,5tys obrotów, czasem dużo więcej.
A i tak czyszczenie geometrii mnie nie ominęło, ale to raczej z powodu przebiegu auta ok. 300tys km.
Dodam, że diagnostyka czysta, parametry pracy silnika niby w normie, ale jednak zużycie robi swoje i zaczyna delikatnie kopcić, nawet jeśli to nie jest widoczne gołym okiem.
Może wtryski, może pierścienie, może egr... i sadza się zbiera.
Po pierwszym czyszczeniu spokój był niecały rok, później powtórka >:(
Jak się daje miodu powyżej 2k, to TDI idzie bardzo dobrze. VGT się ponoć zapieka, jak ktoś jeździ stylem dziadkowym.
ale przeciez on zaczyna jechac dopiero od 1500obr a turbo dziala od ok 2000 :/
ja na ok 1700-1800obr mam rezonans i cala buda mi wpada w drgania, stad jezdze raczej powyzej 2krpm
Do 2005 roku wystarczy zwykły kabelek usb-obd.
Na takim kabelku działa program vcds lite(pełna wersja wymaga dedykowanego kabla). Jak coś to odezwij, to podeślę Ci program
Skomentuj