Jakoś jeżdżę dieslem, który ma prawie 300 kkm przejechane i jest bardziej niż zadowolony, 300 Nm i 140 KM robi robotę, a średnie spalanie to ok 6-6,5 litra :)
Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba
Bo jak się nie umie jeździć nowoczesnym dieslem i o niego odpowiednio nie dba (oleje, filtry, paliwo) to może być strzał w kolano.
Ja mam na "papierze" 270Nm i 115km, w krakowie u Heko spokojnie można zrobić okolice 320Nm 135km ale to dopiero hamownia powie.
Miałem wcześniej w 607'ce 2.2i 217Nm 158km i na pewno nie reagował tak na gaz jak foka.
Pług spalał od 13-15l po mieście, foka w okolicach 7-7,5l.
Co jakiś czas kompa podłączam, jak dpf jest zapchany w okolicach 60-70% jadę na autostradę przepalić, choć ostatnio non stop się gdzieś z dzieciakami jeździ więc samo się czyści.
Po forum czytałem że o dwumasę można się martwić najwcześniej po 250kkm, wtryski, pompa czy dpf (suchy) sporadyczne przypadki.
Ten silnik jest montowany w peugeotach, citroenach, volvo, fordach: http://www.motodiesel.pl/silniki/396...115km-dpf.html
Dziewiedziu, tyz prowda - to nie taki diesel jak 20 lat temu, a z 30 to latkiem to w ogole nie ma nic wspolnego. Skomplikowane K... bez odpowiednich narzedzi diagnostycznych ciezko, od czasu jak weszly filtry DPF to jest to trudny samochod w obsludze - pier... Benze, czy oni to ludziom lubia robic na zlosc, czy ki cholera :angry:
- - - - - aktualizacja - - - - -
Chlopaki prosze was przestancie podniecac sie podawanymi parametrami - tyle PSow, taki moment obrotowy,czasem nie ma to nic wspolnego jak samochod jezdzi, jak wkreca sie silnik na obroty, czy jest elastyczny, zywotnosc samochodu, czy podzespoly sypie sie czy tez nie, itd. Dla mnie na sam koniec liczy sie ile czasu i pieniedzy trzeba wydac by utrzymac go w dobrym stanie na drodze, ile kosztuje mnie wlacznie z oponami, olejem, paliwem, ubezpieczeniem, i ile setek tysiecy jest w stanie przejechac. Czasem zdarzaja mi sie samochody z prawie pol milionowym przebiegem, kolega jezdzac jako kurier i robiac 300km dziennie na autostradzie zrobil ponad 700tys na Toyocie Matrix bez wielkich inwestycji (prawdopodobnie dociagnalby do miliona) - to jest cos czym mozna sie podniecac. Czasem jest to jak sprzetem starszy hi end - pomiary takie sobie, a brzmi wspaniale. Gdybym powiedzial czym jezdze to pewnie by mnie wysmiano, bo to trup, ale jezdzi, odpala co dzien, nie rozkraczyl sie jeszcze nigdy, znam je troche na pamiec, czesci zamiennych na zlomowisku pelno, nowych tez - w dobrej cenie, latwy w naprawie - mam BMW snobow gdzies bo mnie kosztowal tyle co wasser pompen z plynem do i335. Tylko troche tez go trzeba gniesc z swiatel, bo nowe maja kopa, no i tlucze sie zawieszenie, ale mam lepsze glosniki niz oryginal w BMW 😉, 98 Civic Coupe - taki nastepny idiot proof vehicle. Kolega mial w takim silnik i skrzynie z superchargerem od Integry Type R (za...sty silnik i skrzynia, mogly wytrzymac ponad 400 koni) przerobiony na tor, cuda z nim wyprawial, ale oprocz budy, zbiornika i pewnych czesci z zawieszenia to nic nie bylo oryginalne - i tak wyszlo go duzo tanie niz jakies rasowane niemieckie cudo.
Looz do benzynowych też się już DPF montuje.. no takie czasy.. ale fakt faktem jak przede mną jakiś kopciuch z pod świateł zostawia chmurę - jak by stawiał zasłonę dymną to mnie szlak trafia.. - zwłaszcza jak jadę rowerem i zaostrzanie przepisów mi pasi.. trzeba nawyki transportowe jednak trochę zmieniać..
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Corp...e_fuel_economy
Jak napisalem po przejsciu z 5w-30 na 5w-20 z 15 lat temu w celu obnizenia tarcia wewnatrz silnika oraz zuzycia paliwa zaczely sie jaja z przedwczesnie zuzytymi silnikami, choc raczej to wina zaniedbania przez uzytkownika. Nie pojmuje calej tej ekonomi, bo jezeli wczesniej pojazd uzywal 5-30 a w celu obnizenia zuzycia paliwa nagle uzywa 5-20 bo pali szklanke mniej na sto, ale za to pozniej tez szklanke oleju na sto, to cos mi sie niekalkuluje. Nowe cuda techniki jezdza na 0-20 nawet juz ma byc 0-16, ale turbo upiecze taki olej zywczem jesli nie jest to wysokiej jakosc synthetic zrobiony specjalnie do takich aplikacji. Po przypadku z Mazda CX7 gdzie turbo rozsypalo sie po 130 tys km i VW TDI gdzie gosc wlal 5-20 Castrol Syntec i stalo sie to samo, to troche sie boje najnowszych odkurzaczy (Civic Turbo) niezaleznie czy ma pol litra silnik czy tez jest to V8. Wiem ze Honda ma swoj standard na olej HTO-06 i nie wszystkie oleje maja Honda approval. Zobaczymy w jakim kierunku to wszystko pojdzie.
- - - - - aktualizacja - - - - -
Z DPF to sam system jest OK, wkorzaja mnie rozwiazania konstruktorow odnosnie servisu takiego samochodu na podnosniku i softu. Normalnie w ciezarowce DPF musi w Stanach wytrzymac 350 tys mill ale by sie upiekl w Golfie przy mniej niz 100 tys km przy mieszanej jezdzie autostrada-miasto, to mi troche smierdzi.
Panowie, akurat tłumaczenie że te silniki "kosiarkowe" typu 1.0, 1.2 że się szybko zużywają jest błędnym tłumaczeniem :lol: Blisko mnie jest firma Mahle która produkuje różnego typu cylindry, a głównie tłoki, i te tłoki idą do większych producentów, głównie do tych producentów tańszych marek jak np VW, ale też produkują (nie musicie uwierzyć) tłoki do bolidów formuły 1, tak Formuły 1, głównie do Ferrari I ogólnie te silniki kosiarkowe są bardzo wytrzymałe, tłoki mają całkiem inną, lżejszą konstrukcje, inną mieszankę materiałów, i one są w stanie wytrzymać, tak jak cylindry, tyle samo czasu i zrobić taki sam przebieg jak te starsze silniki, z wyższymi pojemnościami. Ludzie myślą że to silniki im padają, a to bzdura Biorą nowe samochody, wiadomo gwarancja itp, tylko gdy oddają samochód do serwisu na pełen przegląd, nie zmieniają oleju co 10-15 tyś km tylko 20 tyś i więcej A przez to wszystko pada inny osprzęt silnika, np turbo, głównie turbo, panewki się wycierają, pierścienie, wałki rozrządu itp. Teraz robią lepsze wtryski pizoelektryczne niż kiedyś elektromagnetyczne, i to wszystko sprawia że są wydajniejsze, do tego dobre doładowanie i z małego silnika można całkiem przyzwoitą moc wykrzesać. Tylko po prostu o wszystko trzeba dbać, a wiadomo producent woli wymieniać rzadziej olej i gorszej jakości bo później silnik do wywalenia i łatwy zarobek mają, tak działa dzisiaj polityka motoryzacji.
A teraz kupując nowy samochód, nie ma różnicy czy to diesel czy benzyna To i to jest tak samo drogie w częściach, eksploatacji, i ma ten sam osprzęt. Jedynym lepszym silnikiem benzynowym będzie wolnossący, ale ile producentów teraz takie stosuje? Albo wolisz lepszy dźwięk, wyższe kręcenie silnika, albo klekot common raila i zbieranie się samochodu od niskich obrotów, mówię tu o samochodach dla typowego kowalskiego
Mahle, czasami udaje nam sie montowac czesci tej firmy. Jakoscowo dobre. Boje sie teraz kupic uzywany samochod wlasnie z takich powodow jak napisales - niewiadomo kto go mial, kto robil serwisy, itd. Nawet tutaj serwis u dealera to mozna postawic pod znakiem ? , bo nie zawsze zrobia wszystko jak powinno byc, wiadomo nowy samochod to sie nierozleci nawet jak 'olejesz' wiele spraw, tylko pozniej sie bedzie mscilo. W Ontario mamy niezbyc lagodny klimat, w zime czesto ponizej -15 Cel, czasem w nocy -25, -30, sypiai duzo soli by drogi byly przejezdne i bardzo to sie redukuje trwalosc pojazdu. Latem troche jak w Polsce. Samochody np w Vancouver maja zero rdzy w porownaniu z reszta kraju, przebiegi tez wyzsze. W Californi znowu podwozie idealne, ale sloneczko niszczy tapicerke, lakier - nie moglem uwiezyc ze tam wszystkie sruby mozna normalnie odkrecic a u siebie czesto bez palnika acetylen to nawet niema co zaczynac. Ogolnie to wszystko zwiazane z hamulcami uzywamy duzo smaru - gdy dyski, bebny zakladamy na piasty - nie trzeba tluc mlotkiem by je sciagnac z piasty, no i same piasty sie nie krzywia. Kola zawsze przykrecane sa na klucz dynamometryczny. Prowadnice od zaciskow na smar silikonowy, pod 'blaszki' na ktorych przesuwaja sie klocki i same klocki smar molybdenowy by czesci nie rdzewiawialy i przesuwaly bez zgrzytow, czesto uzywamy piaskarki by pozbyc sie rdzy z 'caliper brackets'. Co roku staramy sie o serwis hamulcow bo jak wyda kilka setek dol Can na hamulce to lepiej by dzialaly i nie zuzywaly sie przedwczesnie. Wszystko co mozna zwiazane z podwoziem, zawieszeniem, sruby dostaja duzo tawotu by sie pozniej nie meczyc gdy trzeba cos zmienic i zaoszczedzic na czasie, acetylene, i by cos sie nie urwalo - jakas sruba nie stanela na amen i pekla od korozji. Nie robimy nie wiadomo jakich cudow, jakos staramy sie by te gruchoty dluzej sluzyly.
No u nas w Polsce to w zawieszeniu przy odkręcaniu śrub trzeba mieć cierpliwość ;] Przy kołach nie jest tak źle, tylko ile warsztatów stara się dokrecać koła kluczem dynamometrycznym? Zdecydowana większość nie bo każdy producent każdy samochód ma inną wartość i robione jest to na oko, pneumatem. A co do śrub, niektórzy lubią sobie posmarować śrubę smarem co by nie rdzewiała i dało się wykręcić następnym razem, a ilu wie że gdy ją posmarujemy to ma już całkiem inne właściwości tarcia?
A to smarowanie piast, to jest loteria, dużo ludzi nie wie czy smarować piaste czy nie, a ci nie doinformowani walą smaru co wejdzie, a zaś płacz że tarcza bije
Skomentuj