tam koles robi to pozadnie. nie chce tylko wycisnac kase od ludzi ale zrobi to pozadnie
kolega u niego robil 4 samochody i teraz jest jego przedstawicielem
Jest taki "kawał":
- Dlaczego wszyscy kierowcy alf zawsze mówią sobie cześć?
- Bo poznali się w serwisie.
A wiesz kto najwięcej pieprzy o awaryjności chociażby alf?
Ci co ich nie mieli, a opierają się tylko na opinii innych.
Prawda jest taka, że każde auto ma jakieś wady, dobrze je znać, wtedy przy oglądaniu danego egzemplarza wiadomo gdzie szukać, ale błędne jest podejście typu "ford g wart".
Jakimś dziwnym trafem ludzie jeżdżą tym jakże awaryjnymi alfami, fordami, deawoo, oplami i jakoś nie narzekają. Przez takie gadanie ceny vw wyglądają jak wyglądają, bo to niezawodne auto, które się nie psuje, to cena rośnie w górę.
To tak samo jak ludzie twierdzą, że BMW są drogie w utrzymaniu. Pokażcie mi te drogie części, jak typowe elementy eksploatacyjne kosztują podobnie jak do vw czy opla(utrzymanie e36 wychodzi podobnie jak golfa III). Fakt, typowe elementy dla danego modelu są droższe(np. jedna lampa ksenonowa do e38 to koszt ok 1000zł za używkę i prawie 3000zł w serwisie za nową), ale nie są to rzeczy, które trzeba codziennie wymieniać.
Zawieszenie jest równie skomplikowane jak w passacie czy audi, z tą różnicą, że nie ma elementów aluminiowych, więc można wymienić same tuleje metalowo-gumowe, a nie cały łącznik czy wahacz.
Nigdy nie miałem alfy, vw, bmw itp. ale denerwuje mnie powtarzanie opinii zasłyszanych skądś tam czy przeczytane na forum.
Z resztą, niech ludzie gadają, vw i tak nie planuje kupić(nie będę przepłacać za coś co inny model może mi zaoferować za mniejsze pieniądze) a ceny innych marek dzięki temu pójdą w dół, więc tylko z korzyścią dla mnie :P
Napiszę tak.
Miałem do czynienia z wieloma samochodami (prywatnymi i służbowymi) i wszystkie opinie o awaryjności nijak się mają do rzeczywistości. Przykłady?
Skoda Fabia - jedna prywatna (benzyna) druga służbowa (diesel), ten sam rocznik 2001. Służbowa ma ponad 253000 km. przebiegu, silnik chodzi jak marzenie, ani jednej poważnej awarii (chociaż w zeszłym miesiącu padło wspomaganie), deska minimalnie skrzypi, ale jest to do wytrzymania, zawieszenie super. Prywatna 80000km - przeciekające drzwi, słabe zawieszenie, wymiana uszczelki pod głowicą przy 50000 km., deska skrzypi mocniej niż w firmowej, usterka sterownika szyby elektrycznej.
Niby skoda, a jakże 2 różne egzemplarze.
Octavia I - przebieg 90tys.km. częste wizyty w serwisie, wymiana niemalże całej elektryki, manetka kierunkowskazu. Silnik na razie bez zarzutów (1.6mpi).
Renault Scenic (od znajomej) - przebieg ponad 250000km., stan niemalże idealny, silnik benzyna 1.6 chodzi jak zegarek, ani jednej poważnej usterki.
Citroen C5 - Diesel 2.0HDI, ok. 190000km. Problemy z elektryką.
Seat Cordoba - 80000km. Na razie bez zastrzeżeń.
Peugeot 307 (mój prywatny :smile: ) - 2005r. przebieg 56000km. Na razie bez zastrzeżeń (oby tak dalej).
A ja zrobilem ta astra juz ponad 2kkm, oprocz chwilowego problemu z gasnieciem (po puknieciu czyms o kraweznik przy zjezdzaniu) to tylko lac i jezdzic. NIestety ale przy deptaniu pali 15, podczas ekonomicznej jazdy 10, w miescie, na krotkich trasach itp. Wymienic musze filtry i moze swiece/kable (kasa) i powinno byc lepiej, noi z przodu mam zimowki 175/65/r13 co tez ma wplyw na spalanie (nie mowie ze ogromny).
powinien palic 7-8 (tyle najmniej pali ludzia z astraklub.pl). Biorac pod uwage ze filtr powietrza czarny, paliwa pewnie caly zapchany (prawie na rezerwie ciagle jezdze i nieraz braklo wiec syf z dna poszedl), kable wn stare i swiece, opony, to te 2-3l nie wychodzi tak duzo wiecej. 10l w miescie na krotkich trasach gdzie co chwile stoje na skrzyzowaniu czy zatrzymuje sie po cos.
Czasem slychac takie stłumione "dudniecie" z wydechu (na wolnych obrotach), przerywa czy cos - mozliwe, kable podmienie i sprawdze.
Jak zaleje z 10l to postaram sie znow jezdzic ekonomicznie i sprawdzic ile wyjdzie.
[ Dodano: 2010-04-28, 22:06 ] vicher, Hahaha dobre :)
yxzabc, mowisz ze brudne filtry az tak moga wplynac na spalanie?
jesli chodzi o te 15l/100 przy deptaniu - deptanie czyli prawie ciagle noga w podlodze, krecenie do odciecia (5800obr/min ksiazkowo jesli dobrze znalazlem) w 2 osoby.
ja w swoim jak wymieniłem fltr paliwa i powietrza (filtr paliwa był od nowości, 15 lat i 170tys przebiegu :roll: ) to spalanie spadło o 3 l/100 :razz:
a nie czujesz ża silnik jest zamulony czy coś?
właśnie przy takiej jeździe zapchane filtry szkodzą najbardziej, bo przy wolnych obrotach silnik nie pobiera dużych ilości powietrza więc jakoś tam sobie poradzi z tymi brudnym filtrem powietrza
jak dla mnie to silnik pracuje dobrze, zbiera sie i nie myslalem ze 60km w 1 tonowym aucie moze tyle zdziałac, z tym ze to moje pierwsze auto. Pamietam tez sytuacje ze jechalem w 4 osoby kiedys, i az sie dziwilem bo nawet przy niskich obrotach bardzo zwawo przyspieszał, nie redukowalem nawet... z tym ze nie pamietam gdzie wtedy tankowałem, ani przy czym grzebałem.
Zastanawialem sie zeby zamontowac stozek i dobry doplyw powietrza zapewnic (rurka br 10cm w dolnej czesci zderzaka- duzo miejsca i wlot) ale czy jest sens? tzn zamiast filtru kupowac (12-15zl) to dolozyc drugie tyle i kupic najtanszy stozek? nie oczekuje cudów ale ?
cursor, dlaczego kopulka i palcem? z tego co wiem to podaje iskre w odpowiednim momencie na przewod>swiece, jaka moze byc usterka i jaki wplyw? (jesli chodzi o przerywanie to rozumiem, jesli o spalanie to pytam)
cursor, dlaczego kopulka i palcem? z tego co wiem to podaje iskre w odpowiednim momencie na przewod>swiece, jaka moze byc usterka i jaki wplyw? (jesli chodzi o przerywanie to rozumiem, jesli o spalanie to pytam)
Przy wypalonych stykach, iskra już nie przeskoczy tak mocna jak normalnie, a słabsza iskra to niedopalona mieszanka, a więc część ląduje w wydechu.
Inna sprawa to ew. pęknięcia, gdzie iskra może uciekać.
Palec nie dotyka bezpośrednio styku w kopułce, a iskra po prostu przeskakuje z palca na styk.
Warto obejrzeć w jakim stanie jest palec(widziałem już przepalone palce na których auto jeździło) i styki w kopułce.
Odnosnie jeszcze tej sytuacji ze przyspieszal duzo zwawiej - rowniez natychmiastowo i bardzo szybko wkrecal sie na obroty (bez biegu), teraz tez dobrze sie wkreca, ale jednak wolniej. Lece z cyfrakiem nagrac i wam pokaze, bo moze poprostu "wymyslam".
[ Dodano: 2010-04-28, 22:36 ] yxzabc, tylko pytam :)
[ Dodano: 2010-04-28, 22:38 ]
da sie bez oscyloskopu sprawdzic poprawnosc dzialania sondy lambda? jak ja odepne to po kilku km wyskakuje check engine, lecz niewiem czy tak ma byc czy odrazu powinno blad pokazac.
Zastanawialem sie zeby zamontowac stozek i dobry doplyw powietrza zapewnic (rurka br 10cm w dolnej czesci zderzaka- duzo miejsca i wlot) ale czy jest sens? tzn zamiast filtru kupowac (12-15zl) to dolozyc drugie tyle i kupic najtanszy stozek? nie oczekuje cudów ale ?
Po pierwsze, to jak kupować stożek, to markowy(np. K&N, a nie badziewie, nawet w wynalazki typu Jacky bym się nie pchał) inaczej to nie ma sensu.
Kolejna kwestia, to stożek to ostatni etap dla obróbki głowicy i wydechu. W innym przypadku poza większym hałasem stożek nic nie daje.
Na allegro jest wkładka K&N do astry. Wyczyścić, naoliwić. Wiele nie zyskasz, ale będzie to lepsze niż stożek.
Do tego załóż przepustnicę z c16nz(1.6 75KM), sterownik silnika z corsy c12nz i różnicę na pewno odczujesz. Nie będzie ona duża, ale zauważalna.
[ Dodano: 2010-04-28, 22:41 ]
Zamieszczone przez Tasior
da sie bez oscyloskopu sprawdzic poprawnosc dzialania sondy lambda? jak ja odepne to po kilku km wyskakuje check engine, lecz niewiem czy tak ma byc czy odrazu powinno blad pokazac.
Skomentuj