Zamieszczone przez Yoshi_80
Zobacz posta

Nie jestem zwolennikiem tuningu, ale jak bym już chciał kupic jakieś auto z zacięciem sportowym to co najmniej z silnikiem V6. Wole słabszą V6 niz wyżyłowane 4 cylindrowe 2,0 chociaż dla samego dźwięku. Na tą chwile chodzi mi po głowie Alfa Romeo 156 2,5 V6 na 17 calowych wieloramiennych felgach z bananowymi lub czerwonymi skórami momo i drewnianą kierownicą :-D A jak by to miało byc auto do odrestaurowania to Alfa Romeo GTV6, ale to już wydatek rzędu 20 tys za jeżdżące auto do remontu.

Czyż nie jest piękna?

Skomentuj