Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    moze wilgoc?
    u brata 2 razy sie zdazylo ze wzmacniacz od wilgoci rozladowywal aku
    po osuszeniu problem znikal

    Skomentuj


      No właśnie też podejrzewam rozrusznik, bo altek był wymieniany i robiony i wydaje się sprawny.
      Co do prędkości obrotowej rozrusznika, to też masz rację, zwłaszcza gdy mam mechaniczną pompkę paliwa na wale - więc żeby napompowała paliwo też musi trochę żwawiej kręcić, a przy słabym aku mu to nie wychodzi i musi dłużej pokręcić. Smary także - mam mineralnym zalane auto, więc dodatkowe obciążenie.

      Dokładnie tym samym tokiem myślimy - bo wszystko jest ok do póki nie próbuje startować - napięcie jest prawidłowe - gdy przyjdę po nocy - przeważnie ponad 12V - przekręcę kluczyk, i albo startuje normalnie, albo na aku nagle robi się 10V lub mniej i nie ma co dalej kręcić...

      Tylko teraz problem, bo chciałem wymienić rozrusznik, ale nie widziałem takiego jak mój na allegro, ani nowego ani używki, znajomy ma dwa rozruszniki do tego silnika - E6J i się różnią całkowicie, jeden ma 9 zębów, drugi 10zębów. A On ma taki silnik jak mój, tylko na wtrysku, ja mam na gaźniku. Będzie trzeba wymontować i szukać po numerach seryjnych, o ile jeszcze są...

      Co do wilgoci Pawle - też o tym myślałem, bo teraz śniegi, i akurat rozrusznik/altek jest w takim miejscu że podczas jazdy śnieg dostaje się na nie - potem od ich ciepła topnieje, auto potem stanie - w nocy mróz to przymarznie i może robić zwarcie - też dobra droga dedukcji.

      Skomentuj


        Dokładnie o wilgoci tez chciałem powiedzieć.
        Miałem kiedys tak w primerze.
        Stała tydzień jak było sucho to było ok.
        Wystarczy, ze popadal deszcz i wystarczyła noc na całkowite rozładowanie aku.
        Juz mi sie nie chce...

        Skomentuj


          Witam
          Panowie poszukuje samochodu osobowego, mam do wydania 15 tyś zł, nad czym się zastanawiać? Jakie marki brać pod uwagę?

          Musi to być diesel, 5 drzwi, hatchback lub sedan, rok min 2001,
          Na samochodach nie znam się jakoś super, wiadomo że do obejrzenia będe musiał kogoś ogarnąć kto sie bardziej zna. Na początek chciałem się poradzić za czym się rozglądać.
          Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi.

          Skomentuj


            polecam 1,9tdi od VAG. najlepiej silniki na pompowtryskach o nazwie kodowej ARL 150KM, po chiptuningu w dobrej firmie za 1500zł (czasami na vwgolf.pl robią grupowe tuningi to wychodzi ok. 1000) możesz mieć 19x KM. Ma intercooler z przodu, dobrą turbinę (na początek). Na przebiegi nie patrz bo wszystkie są kręcone, a te diesle wytrzymują po 500 tys i więcej. Najlepiej jechać z kimś kto się zna na rzeczy, bierzecie jakiegoś VAGa, którym można robić logi i sprawdzacie autko czy geometria w turbinie jest ok, jakie są błędy. Spalanie jest małe bo 5-7 litrów w zależności od prędkości. Trasa polska-niemcy z prędkością 140km/h spalał ok. 6l/100 tyle że 1,9tdi na pompie mechanicznej 90KM.
            Ludzie się zrażają do diesli od VW bo zwykle kupują takie po 180000km które mają po 15 lat, w których nic nie było robione przez ten czas i później oczekują cudów, a muszą pół samochodu wymienić. Takie auto będzie długo jeździć, jeśli silnik będzie w dobrej kondycji.

            Skomentuj


              Mógłbyś polecić coś z konkretnych modeli ? Poważnie myślę nad Seatem Leonem 1,9 tdi 110 KM co myślicie na jego temat ?

              Skomentuj


                ja bym szukal golfa mk4, octavii lub np focusa mk2
                problem w tym ze trzeba bardzo dlugo szukac zeby dorwac dobrego, nie zniszczonego

                Skomentuj


                  110 KM to z tego co mi wiadomo VP37 czyli na pompie mechanicznej. Żeby mieć 200KM tak jak w ARL po chipie to trzeba zamontować intercooler większy, turbo GT22, wtryskiwacze .230, pompę 11 i chiptuning (to chyba wszystko). Jest to bardzo duży koszt ok. 7tys (jak montujesz samemu), a silnik wytężony.
                  Na VP37 - pompie - możesz jeździć na rzepaku w lato (chociaż nie jest to zdrowe dla portfela, a rzepak drogi jak ON), na pompowtryskiwaczach trzeba uważać co się leje, bo mogą się zapchać, zardzewieć (więc tylko ON). Jak możesz to bierz na pompowtryskach, nawet jak masz trochę dopłacić.

                  Generalnie zasada - ARL (150km) albo AWX, ASZ (130km), bo mają chyba te same bebechy, a za innymi się raczej nie patrz. I nie jedź sam - wtopisz tylko kasę bo ktoś ci wciśnie rozlatujący się wóz.

                  Aha - jeszcze jedno. Pamiętaj, że musisz zapłacić podatek, tablice, ubezpieczenie, wymienić filtry (licz 120), rozrząd (600zł na częściach INA - bdb), płyny (szczególnie hamulcowy) 40-50, oleje powyzej 70 (min. półsyntetyk, bo jest turbina, najlepiej full syntetyk), pewnie dojdą jeszcze klocki to licz ATE za 100, jak tarcze są zjechane to na tył powyzej 300, na przód powyzej 500.

                  I nie zraź się pogiętymi blachami, albo lakierowaniem - jak chcesz kupić nie bity to do salonu :)
                  Last edited by Raf; 28.01.2013, 11:55.

                  Skomentuj


                    moze sab? chodza w tych cenach.

                    Skomentuj


                      Golfa ciężko znaleźć w dobrym stanie, octavie niewiele łatwiej, forda mkII jednego z pomorza moge polecic w bdb stanie, a seata chyba najłatwiej dobrego dostać z tych wymienionych pozycji.

                      Skomentuj


                        Dokładnie o wilgoci tez chciałem powiedzieć.
                        Miałem kiedys tak w primerze.
                        Stała tydzień jak było sucho to było ok.
                        Wystarczy, ze popadal deszcz i wystarczyła noc na całkowite rozładowanie aku.
                        Ok, wracając do tematu - bo też przypominam sobie że czasem miałem cyrki jesienią gdy padało, to jednak stawiał bym na wilgoć.
                        No dobra, ale teraz jak sobie z tym poradzić i gdzie szukać przyczyny? :)

                        Skomentuj


                          raf, nie przeginaj - przeciez nic nie napisal ze auto ma byc do wyscigow!

                          kolega mial mk4 101km fabrycznie i zawirusowal to na 136km w brodnicy. tak sie tym przyjemnie jezdzilo ze ja bym wiecej nie potrzebowal
                          a spalanie w miescie 6,5 litra

                          I nie jedź sam - wtopisz tylko kasę bo ktoś ci wciśnie rozlatujący się wóz.
                          kolegi golfik nie byl tani. dobrze wyposazony, zadbany, malo zuzyty. czyli przebieg dosc realny
                          po roku jak zabralem sie za montaz tylnych glosnikow okazalo sie dlaczego byl jednak za tani - byl pukniety z prawej strony. z zewnatrz zrobiony ladnie, ale pogniecionej podluznicy juz nie wymienili :p

                          Skomentuj


                            Nie popadajmy w paranoję :) Oczywiście, że na tył należy zaglądać, ale mi bardziej chodziło o przód, bo są przypadki, kiedy ktoś kupuje 20 letni samochód i bada miernikiem grubość lakieru na błotnikach. Przez te 20 lat trafi się jakieś otarcie, wgniecenie, dzwon. Są magiki które sprawdzają roczniki części - i co z tego? przepływomierz może się zawsze zepsuć, lampy mogą się stłuc, w szybę może kamień uderzyć. Nic to nie zmienia. Rozumiem jeśli ktoś miał wypadek, a ktoś luźne bebechy przykrył nowymi błotnikami.

                            Z tym tuningiem to jest tak że diesle od vag bardzo dobrze się kręcą, ALE do mocniejszych modów to trzeba lepsze intercoolery - dla przykładu wersja 90KM ma intercooler za zderzakiem o wymiarach 20x20x5cm (w zderzaku nie ma otworów na chłodzenie intercoolera!) dlatego kupuje się takie o wymiarach 60x13x6cm a i tak powietrze w dolocie jest gorące (= spadek mocy). To co podałeś jest na pompowtryskach i się fajnie podkręca, ale ma mniej wytrzymały silnik - korbowody i reszta nie wytrzymują tak dużych mocy jak ARL, AWX, ASZ. Po drugie te o słabszej mocy się drożej podkręca. Zeby ztuningować taki 90KM do 150KM trzeba zmienić wtryskiwacze, intercooler, czasami nawet turbo i oczywiscie chiptuning - wychodzi 3-4tys, także jest to droga zabawa.

                            Dla przykładu new beetle - 90KM 1250kg 0-100 w 13s, passat 2,0 w benzynie 130KM 1450kg 0-100 w 13s. Jak widzisz lepiej mieć ten zapas, bo nie musisz się długo zastanawiać czy zmieścisz się przed tirem, czy zdążysz wyprzedzić kogoś na ekspresówce.

                            Przypuszczam, że jak diesel to do tras, a trasy są długie i często kusi do przyciśnięcia gazu. Takim czołgiem o małej mocy nie pojedziesz za dużo. W lato może zacząć puchnąć przez mały intercooler i w efekcie pojedziesz max. 120-140 (na prawdę). Diesel to jest zły samochód na krótkie odcinki - nie można piłować na zimnym, po dłuższej trasie trzeba wychładzać przez kilka minut turbinę, trzeba jeździć z obrotami nie 1500, ale z wyższymi, czasami trzeba przegazować - inaczej zacina się geometria w turbinie lub turbo się psuje i płacisz dużo kasy za czyszczenie/wymianę. Co z tego, że spali 5-7l/100 jak musisz płacić za turbinę 700zł (regeneracja) do 2500 (nówka). Jeśli jeździsz w trasy to ci to nie grozi - lać i jechać

                            Skomentuj


                              Czemu polecacie aż takie mocne?

                              Do tego od razu sugerujecie wirusa.

                              Dziwne podejście.

                              Nic nie było o setkach koni za to priorytet przyzwoity stan.

                              Skomentuj


                                Oczywiście, to nie mój wybór, ale fabryczna moc się szybko znudzi. I co wtedy? Nowy samochód? Nie, wtedy się bierze i robi wirusa. I starcza na jakiś czas. A pali minimalnie więcej lub tak samo jak nie zmienisz stylu jazdy.

                                Jak się postara to można znaleźć przyzwoity egzemplarz w cenie gorszych. Zasady są proste - polak sprzedaje samochód bo potrzebuje kasy albo auto się sypie. Moja rodzina trafiła na to drugie i chcę was przestrzec od tego.

                                Tu nie chodzi o to, że masz 50KM, 100KM, 500KM, ale że masz bezpieczeństwo wyprzedzania. Ile razy oglądałeś w telewizji albo wiadomości, że ktoś miał wypadek, bo wyprzedzał innego i nie zdążył? Przecież nigdy nie pojedziesz 50km/h i będziesz zużywać moc 150KM.

                                To tak jak z kasą - pieniądze szczęścia nie dają, ale ich nadmiar nie jest zły.

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez Raf Zobacz posta

                                  Tu nie chodzi o to, że masz 50KM, 100KM, 500KM, ale że masz bezpieczeństwo wyprzedzania.
                                  Yhy, zwłaszcza na polskich drogach międzymiastowych. Mam ponad 200 konne auto i nie da się go wykorzystać w pełni bo auto miota się po drodze przez wyrwy i koleiny.

                                  Skomentuj


                                    Nie na temat...
                                    Mam ponad 200 konne auto i nie da się go wykorzystać w pełni bo auto miota się po drodze przez wyrwy i koleiny.


                                    Zależy jak na to patrzeć :) Autor musi się wypowiedzieć do jakich celów ma być ten samochód. Dużo zależy też od zawieszenia oraz opon - na wielowahaczach nie czuć tak mocno wyrw, natomiast proste zawieszenie w podwoziu mk IV jedzie i jakby było przyklejone. Jeśli 18'tki w mk IV to zapomnij o komforcie - to się nadaje ale do Francji, Niemiec i innych krajów. Na nierównej drodze to idzie sobie zęby wybić (!)

                                    Skomentuj


                                      W sumie kolega Raf napisał już dosyć dużo w tej tematyce.

                                      Dodam od siebie, że przed kupnem diesla należy zastanowić się nad tym jakie przebiegi będzie robiło auto. Diesel na krótkie odcinki kompletnie się nie nadaje ponieważ, bardzo długo się nagrzewa, ogólnie jeżdżenie nie dogrzanym dieslem nie korzystnie wpływa na nasz portfel (mam na myśli wieczne naprawy czyt : turbina, pompa itd) np. w turbinie zapiekają się kierowniczki. Do tego przy krótkich trasach dziennych auto i tak wypije 8-9-10l / 100 km. Interes żaden.

                                      Kwestia zakupu auta to już inna bajka. Trzeba być mocno czujnym. Nie liczyć na oryginalny lakier (Standox czy Dupol to też oryginalne lakiery w sklepach, nie podrabiane ) i jak ktoś napisał powyżej.. nie jechać samemu ! Jedna osoba raczej rzadko kiedy jest w stanie wyłapać wszystko a jeśli to pierwsze kupowane auto to tym bardziej zabrać kogoś ze sobą i podzielić się zadaniami. Siedzę od 7 lat w beemkach. Swoje już widziałem, co ludzie potrafią wkręcać za historie itp. Dziś trzeba patrzeć dosłownie na wszystko, żeby nie umoczyć, nie mniej tu wyznaje zasadę również logicznego myślenia tzn, że rozrząd, filtry, płyny eksploatacyjne czy jakiś element w zawieszeniu to jest coś co i tak trzeba zrobić zawsze po zakupie. Wybierajmy z pośród dostępnych aut to w które trzeba będzie najmniej zainwestować. Nie szukajmy takiego w którym nic nie trzeba zrobić, bo nikt nam nic nie zrobi/wymieni za darmo. Ze zdobytego doświadczenia mogę podpowiedzieć, żebyśmy uważali również na to co stoi przed oczyma. VIN przede wszystkim. Widziałem naocznie np przed oczyma BMW e34 sedan (540i w manualu - czarne) a po rozkodowaniu VIN było BMW e34 touring 520i z kierownicą po prawej i starsze rocznikowo. Za obecnym autem BMW e38 (740i) zjeździłem trochę, a też trafiałem na nie zgodności w VIN-ie. Pamiętam kiedyś bmw e39 w wersji biznes (podwójne szyby itp) za 25tyś (nigdy nie szukam jakiegoś auta za najniższą kwotę) - okazało się, że owe auto choć stało w cenie i z zewnątrz/wewnątrz było idealnie, o tyle pod autem okazało się, że za fotelami było obspawane dookoła (podejrzanie wyglądało i starłem baranek)

                                      ... ale nie zniechęcajmy kolegi do zakupu

                                      Skomentuj


                                        Jakbym mial kupować teraz auto to po pierwsze zastanawiałbym sie czy brać diesla, obecnie robie już krotkie trasy i spalanie diesla wcale oszczędniej nie wychodzi po mieście (a eksplatacja droższa). Jeżeli planujesz duzo jeździć to diesel jest ok ale przy przebiegach rzedu 10-15 tys benzyna jest lepszym wyborem.

                                        I nie wiem czy nie kupiłbym znowu tego samego co mam czyli peugota 406 . Ostatnie roczniki (2003) można kupic za mniej niż 15 tys, do tej kwoty można przebierać i wybrzydzać, zostanie na nowe opony itd. Auto jest przestronne, ma bardzo dobre wygodne zawieszenie (nie to co niemieckie taczki) a przy tym fajnie sie prowadzi (z tyłu zawias wielowahaczowy ). Diesle peugotowskie są dość dobre, może nie nadaja sie do spektakularnych czip tunningów ale chyba nie jedziemy na wyścigi? 2.2HDI 136km powinien wystarczyć do komfortowej jazdy. Jak ktoś sie boi dwumas i fapu to chyba najodpwiedniejsza będzie wersja 2.0HDI 90km . A juz w wersji kombi ulala to juz będzie spore autko.
                                        Jak każdy ma swoje wady i sie psuje. Na tą mityczną niezawodność aut niemieckich tez bym nie liczył . Zaletą takich aut jak peugeot a jednocześnie wadą niemiaszków jest to, że zwykle mają mniejsze przebiegi, są mniej zniszczone. Po prostu to są auta do trochę innego "targetu" (np. jakoś wśród użytkowników pugów cziptunning jest mało popularny a pojęcie to w stosunku do VW jest niemażle synonimem).

                                        Skomentuj


                                          Witam
                                          Auto będzie jeździło raczej krótkie odcinki dziennie około 25 km, w weekendy więcej , od czasu do czasu jakiś wyjazd np w góry. Ogólnie ciężka sprawa żeby coś znaleźć, a szukam już około 2-3 miesięcy, ważne żeby się nie śpieszyć :) Dziękuje wszystkim za podpowiedzi:
                                          Chciałem coś znaleźć z modeli takich jak:
                                          Seat Leon, Ibiza, Golf 4, Audi a3, Mazda 323F, Passat b5 sedan.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X