"niech Q odda forum"- to już było wiele razy poruszane i jakoś nie przejawiał chęci
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mechanizm forum, błędy, propozycje zmian itp.
Collapse
Ten temat jest przyklejony.
X
X
-
Zamieszczone przez Comandante W Zobacz postaJeżeli sądzisz, że ogłoszenie mnie zdrajcą plującym w gniazdo diyaudio ma moc naprawienia tej smutnej sytuacji, z żalem muszę uświadomić Ci, że co najwyżej zredukuje twoją irytację wywołaną sytuacją zawinioną przez kogo innego, prawdziwym zdrajcą jest tu zupełnie kto inny... Ochłoniesz i przyznasz mi rację, gdyż jest to oczywistość z gatunku jaskrawych.
Zamieszczone przez Comandante W Zobacz postaZnasz sytuację i wiesz co się dzieje, a jakbyś udawał, że nie... Czyżby tu wolno tylko na jedną nutę śpiewać, wyłącznie pochwalne hymny? A takim co wskażą uchybienia, bat, hańba, anatema?
No co Ty?
Zamieszczone przez Comandante W Zobacz postaNaprawdę sądzisz, że zachodzi wyłączność: tu - albo tam, że daudio jest jakąś konkurencją?
To forum jest be, nie będzie działać i śmierdzi. Idźmy wszyscy Tam.
I jakbyś wyraził taką opinię raz czy dwa to bym to przełknął, ale Twoja natarczywość i nachalność jest niesamowita. I tylko o to mi chodzi, o nic więcej. Nie ma sensu się dzielić na obóz ten czy tamten, nie to chodzi.
Zamieszczone przez Comandante W Zobacz postaCo do pisania w tym konkretnym wątku... Istotnie wystarczy.Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba
Skomentuj
-
Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz postaJeśli Ci tu tak źle to nie wchodź, nie czytaj, nie komentuj.
Otóż nie zgadzam się z takim podejściem. Owszem, może kilku forumowiczów do tematu podchodzi nazbyt emocjonalne - staram się tego nie oceniać, bo różne są charaktery. Uważam jednak, że osoby, których bytność na forum nie ograniczyła się tylko do zadania pytania "jaka skrzynia do...", ale od momentu pojawienia się na nim, nie ważne kiedy to było, bo przecież nie o staż tutaj chodzi, ale o to, co z danej "obecności" wynika dla ogólnej wartości merytorycznej forum, wnieśli tutaj "coś", co przydało się innym, to tak, mają one prawo do krytyki sytuacji, która na tę krytykę zasługuje.
Ale podejdźmy do tematu z nieco innej strony. Przyjmujemy postawę "nie odpowiada - nie zaglądaj". Osoby, do których kierowane są te słowa przyjmują postawę "OK, to idę - ale zabieram ze sobą moje wpisy". Niech zrobi tak kilka istotnych dla wspomnianej wcześniej "wartości merytorycznej forum" osób. Co wtedy tutaj zostanie? Nie trzeba zgadywać co zostanie - wystarczy wejść na AH (np wątek HORN w zakładce DIY - obecnie po rezygnacji Jacka Zagaji z udziału w forum). Tam właśnie obowiązuje taka zasada, z tą tylko różnicą, że tamto forum zostało właśnie na niej oparte. Co z niej wynika? Dziurawe wątki, których nie da się czytać - w "wolnych" tematach nie stanowi to problemu, ale wątki merytoryczne rozpieprza tak, że kompletnie tracą one swoją wartość. Zaryzykujesz przyjęcie takiego podejścia i tutaj, na diyaudio?
Masz ochotę na pizzę. Bierzesz znalezioną w skrzynce na listy ulotkę, przedstawiającą ofertę jednej z działających w okolicy pizzerii, która to ulotka zachęca do zakupów właśnie u nich "bo mają najlepszą pizzę w mieście". Telefon, krótka rozmowa - dostawa ma być za godzinę. Czekasz dwie godziny, bo jesteś człowiekiem cierpliwym - ale nie na tyle, aby cierpliwość ta była niewyczerpana. Bierzesz telefon, dzwonisz z zapytaniem "dlaczego nadal nie mam mojej pizzy". W odpowiedzi słyszysz "nie interesuj się tym dlaczego; przywieziemy za godzinę - ale nie jest to pewne". Co robisz? Czekasz dalej cierpliwie.
Jeśli ktoś coś mi oferuje, i nie jest to na nim wymuszone, a wynika tylko z jego woli - a później nie wywiązuje się ze swojego zobowiązania, to mnie to po prostu wkrewia. Owszem, mam możliwość olania sprawy i skorzystania z innej oferty - niemniej jednak nadal mnie to wkrewia, bo jest to zwykłe zawracanie dupy i marnowanie mojego czasu.
---------- Post dodany o 23:53 ---------- Poprzedni post o 23:48 ----------
Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz postaI jakbyś wyraził taką opinię raz czy dwa to bym to przełknął, ale Twoja natarczywość i nachalność jest niesamowita.
Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz postato nie wchodź, nie czytaj,
Skomentuj
-
Nie na temat...
Zamieszczone przez dabyl Zobacz postanp wątek HORN w zakładce DIY - obecnie po rezygnacji Jacka Zagaji z udziału w forum).
Skomentuj
-
Nie na temat...Dokładnie nie znam sprawy, bo wszystko wydarzyło się w jedną nockę - po wejściu na forum następnego dnia było już po wszystkim i nikt o sprawie nie rozmawiał... Ale: Jacek wklejał info na temat swoich projektów w wątek HORN. Lancaster za każdym razem wypominał mu, że jest to z jego strony czysty marketing i powinien te informacje umieszczać w zakładce Audio Salon - w którym ruch jest raczej znikomy i posty Jacka po prostu by tam przepadły - a trzeba przyznać, że choć faktycznie zalatywały nieco promowaniem swojej pracy, to sporo wnosiły do tematu, bo były to informacje często stricte techniczne. Powstał jakiś dziwny konflikt interesów. Po którejś tam z kolei sprzeczce z Lanem, Jacek wyprowadził się z forum, zabierając ze sobą wszystkie swoje klamoty - zgodnie z panującymi tam zasadami.
Skomentuj
-
Panowie nie dogadujecie się i się w tej konkretnej sprawie nie dogadacie. Powodem zaś tego nie jest różna zjawiska interpretacja, ale różne do pewnych kwestii, sytuacji życiowych i problemów, podejście. Otóż wyraźnie widać tu podział na dwa obozy, co wynika z usposobienia i „koloru” wrażliwości. Dokładniej mam tu na myśli sentymentalność, lub jej brak. Otóż Luszti należy do osób takich, które gdy czegoś się z własnej woli podejmują, tudzież zaczynają, to nie z myślą, że gdy coś się zacznie pieprzyć, oleją to i skoczą na inny „kwiatek”, gdzie będzie łatwiej i znowu tak pięknie, jak zawsze jest na początku. Angażowanie się w coś, poświęcanie temu czasu i swoich emocji to może nie formalna, pisemna deklaracja „na wieki”, ale jednak w moim odczuciu pewne zobowiązanie i sam też tak postępuję w życiu. Forum to ludzie, owszem. Ale forum to również tych ludzi kontakty, setki, tysiące wpisów, polemik, kłótni, wiedzy, projektów, godzin spędzonych na tworzeniu postów. Gdy więc pomyśli się, że to wszystko zostanie stracone, to wcale nie ma się ochoty zaczynać od nowa, a już na pewno nie od razu, tak, jakby to co było, nie miało większej wartości. Niektórzy reagują inaczej, czują złość do drugiej strony, która „związek” skończyła i ta złość pcha ich w ramiona innej…strony :). Ale niektórzy zwyczajnie odczuwają smutek, żal, tęsknotę i ciągle tę nieformalnie zadeklarowaną lojalność, która nim minie, nie pozwoli im na angażowanie się w kolejny „związek”. Widać Luszti, ja i wielu innych użytkowników podobny powiedzmy sentymentalizm emocjonalny w genach posiada, nic na to nie poradzimy i aby to dobrze zrozumieć, podobne usposobienie posiadać trzeba. Uszanujcie więc koledzy emocjonalne Lusztiego reakcje, bo wskakiwanie na niego w obecnej sytuacji, to deptanie tych, jednak w moich oczach bardzo wartościowych i wcale nie naiwnych, wartości.
P.S. Dabyl, widziałem, że tęskniłeś.
Skomentuj
-
Nie na temat...Zamieszczone przez Marios Zobacz postaNie na temat...
Cytat Napisał dabyl Zobacz post
np wątek HORN w zakładce DIY - obecnie po rezygnacji Jacka Zagaji z udziału w forum).
Nie wiesz o co tam chodzi na AH? też zauważyłem że przepadł...
Prawdopodobnie o to że J.Zagaja zajął się "zawodowo" produkcją hornów i zestawów na zamówienie przy współpracy z tą firmą tunerską.
A co niektórych bardzo boli jak konkurencja się reklamuje przez "ich" sprywatyzowane forum, tak samo lancastera z Cube audio na AH jak i tutaj różnych koralówzłotych z STXa.Last edited by arwas; 27.08.2012, 12:56.
Skomentuj
-
To, że dwie osoby nie dogadują się - i się nie dogadają - nie znaczy, że nie mogą wyrażać one swoich opinii. Traktujmy wszystkich (przynajmniej tych, którzy prezentują poziom powyżej pewnej sensownej granicy i ogólnie przyjętych dla rozmowy, dyskusji - nawet lekkiej sprzeczki - norm) równo. Ja bardzo dobrze rozumiem np Pawła, który kilka postów wcześniej wspomniał o tym, że nie zamierza z udziału w tym forum rezygnować, bo jest z nim w jakiś sposób emocjonalnie związany (oczywiście w domyśle nie chodzi tutaj o samo forum jako coś, co ktoś zaprogramował i działa w konkretny od strony technicznej sposób, ale o ludzi tutaj zaglądających i coś, co można nazwać klimatem tutaj panującym). Ja co prawda takiego (o ile dobrze to interpretuję) emocjonalnego związku nie odczuwam, ale też lubię tutaj zaglądać i "czytać twórczość" innych udzielających się tutaj osób. Jest miło, jest przyjazna atmosfera, poza kilkoma wyjątkami (nie muszę ich chyba wymieniać) raczej nikt nikomu do gardła nie skacze. I to jest bardzo miłe - lubię to
Z drugiej strony mamy pewną liczbę użytkowników, którzy niewątpliwie przyczynili się do owego "klimatu", który tutaj panuje, a który opisałem wcześniej, a "problem" z nimi polega na tym, że są poirytowani sytuacją mającą związek z problemami technicznymi tego forum. I podobnie jak rozumiem Pawła (mam nadzieję Pawle, że nie masz nic przeciwko temu, że biorę akurat Ciebie za przykład pewnej postawy), rozumiem również kolegę Comandante. Wydaje mi się, że jego irytacja nie wynika z faktu samego "niedziałania forum tak jak powinno", ale z kompletnego marazmu i totalnego braku informacji, jakie temu "niedziałaniu" towarzyszą. Tutaj nie chodzi o to, że forum padnie i że nie będziesz mógł pisać - trudno, taka natura rzeczy martwych (chodzi mi o sam kontekst techniczny), tylko o to, że jak już padnie, to nie wiesz czy jeszcze wstanie, a jak już wstanie, to nie wiesz na jak długo. I nie chodzi tutaj o to, że nie będziesz miał gdzie pisać (bo jest przecież od groma innych do tego przeznaczonych miejsc), ale o to, że nie wiesz czy nie urwie ci się kontakt z ludźmi, których "znasz" tylko tutaj, a z którymi tego kontaktu nie chcesz zrywać. Poza tym masz kompletny brak jakichkolwiek informacji. Nie wierzę, że można być aż tak zajętym żeby nie móc wejść tutaj na pięć minut i nie napisać - sorry, ale tak to wygląda. Wiesz, lepiej bym się poczuł gdyby Qester wszedł tutaj i napisał "mam to w dupie" - przynajmniej wiedział bym jaki jest stan rzeczy i mógłbym podjąć decyzję na temat tego, czy przyjąć to jako "taki stan rzeczy", czy po prostu olać ten adres. Tutaj nie chodzi o same problemy techniczne, ale o właśnie kompletnie "w dupie manie", połączone z brakiem otwartego nazwania rzeczy po imieniu. I to mnie właśnie irytuje i denewruje. A jeśli mnie coś irytuje i denerwuje - to o tym mówię. Wydaje mi się, że Comandante może mieć tak samo więc optuję za tym, żeby gęby nie próbowac mu zamykać. Póki co skończyło się to tym (chyba), że gość już tutaj nie będzie zaglądał - a oceniam, że jest to coś, co należy traktować w kategoriach oczywistej straty.
Irytuje mnie jeszcze to, że nie wiem co stanie się po naciśnięciu "batona" Wyślij odpowiedź :)
---------- Post dodany o 02:23 ---------- Poprzedni post o 02:20 ----------
Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz postato deptanie tych, jednak w moich oczach bardzo wartościowych i wcale nie naiwnych, wartości.
Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz postaP.S. Dabyl, widziałem, że tęskniłeś .
Po brodzie się więc jeno podrapałem :)
---------- Post dodany o 02:25 ---------- Poprzedni post o 02:23 ----------
PS:
Zamieszczone przez dabyl Zobacz postaIrytuje mnie jeszcze to, że nie wiem co stanie się po naciśnięciu "batona" Wyślij odpowiedź
Skomentuj
-
Żeby była jasność, dabyl, mnie również irytuje to, jak forum działa, oraz podejście pana Q do tego działania. Niemniej wypinając się na forum, oprócz straty tego, o czym pisałem we wcześniejszym poście, co osiągniemy? Bo na pewno nie zmartwi to Q, nie wywoła w nim refleksji, nie zrobi mu na złość, skoro on ma to w głębokim poważaniu. W zasadzie zrobimy krzywdę jedynie naszej społeczności i zawartości tego miejsca w sieci. Bojkot? Zgoda, ale nie forum, tylko osoby za taki stan rzeczy odpowiedzialnej. Co do kontaktów z użytkownikami i tych kontaktów utraty. No nie przesadzaj.Przecież są inne drogi kontaktu, choćby gg. A jeśli numeru interesującego nas użytkownika nie mamy, to wystarczy zapytać o niego poprzez innego użytkownika. No a że ty nie masz kontaktu do mnie i że z tego powodu włosy chciałeś rwać (z brody), to już nikogo innego, jak tylko twoja wina. Trzy razy cię zapraszałem, a ty że to, że tamto, że czasu nie masz:flapper:.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz postaże czasu nie masz
Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz postaNiemniej wypinając się na forum, oprócz straty tego, o czym pisałem we wcześniejszym poście, co osiągniemy? Bo na pewno nie zmartwi to Q, nie wywoła w nim refleksji, nie zrobi mu na złość, skoro on ma to w głębokim poważaniu. W zasadzie zrobimy krzywdę jedynie naszej społeczności i zawartości tego miejsca w sieci.
Jest jeszcze jedna sprawa wynikająca z kłopotów technicznych z działaniem forum - i tę sprawę należy już rozpatrywać w kategoriach problemu - a jest w tej dyskusji raczej pomijana, poza sporadycznym pojawianiem się od czasu do czasu. Na forum organizowane są zamówienia grupowe, jest dział ogłoszeń, z pewnością na PW prowadzonych jest sporo "działań barterowych". I tutaj pojawia się realny problem w momencie gdy forum padnie. Sam organizowałem ze dwa takie zamówienia, w kilku kolejnych brałem udział jako kupujący i bardzo często cała transakcja ustalana była tylko na PW - bo skoro została nam tutaj dana taka możliwość, to ludzie z niej korzystają i często zapominają o poczcie elektronicznej, gg, czy telefonie - bo tak jest wygodniej. Największe dotychczasowe zamówienie było organizowane w Loudspeakershop - i nie była to pierdoła jak np z zamówieniem Missionów, których cztery kopy kosztowały kilka stów, tylko "potężne" zamówienie, w którym kwoty poszły zapewne w tysiące. Wiem, wiem, trzeba się zabezpieczyć i zorganizować alternatywny kontakt, a jeśli nie, to w ostateczności można poszukać się przez innych użytkowników - OK. Ale weźmy choć jedną osobę, która nie zabezpieczy się w ten sposób - bo np jest tutaj nowa i nie wie, że forum pada. Osoba taka wysyła tysiaka na poczet zamówienie - i wszystko znika na trzy tygodnie... No przyznaj (przyznajcie), że niefajnie.
Generalnie - sytuacja jest "nieco patowa" - nie wiadomo jak to naprawić, co z tym zrobić.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez KAPRINT Zobacz postawidać diyaudio ma wbudowany jakiś mechanizm samowstawajacy
ILE JESZCZE?!?!?!
Skomentuj
Skomentuj