Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Grające kable z audio show. Prawda czy mit.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Co nie zmienia faktu, że podstawowy drut wpływa negatywnie na dźwięk i przez to mamy tæ różnice jaką mogliśmy usłyszeć w pokoju na AS w Warszawie. Po zmianie na tani kabel ruby dźwięk się poprawił względem teoretycznie tego samego kabla o podobnym przekroju i długości tyle że inaczej ułożonym w izolacji :) tu miedź, tam miedź. Różnica była i to jest fakt więc nie ma co dyskutować czy to prawda tylko czy jest to gra warta świeczki i czy warto wydawać dużo monet na kable... I tyle.
    <iframe width="400" height="435" src="https://zrzutka.pl/u3nedj/widget/2" frameborder="0" scrolling="no"></iframe>

    Skomentuj


      Zamieszczone przez palton Zobacz posta
      Wiem też, że są tu osoby z otwartym umysłem
      Palton i to jest własnie problem niektórych audiofilów. Są tak otwarci, że odrzucają techniczne zagadnienia na korzyść jakichś ideologi stworzonych przez marketingowców. Ci drudzy wykorzystują naiwność pierwszych do maksimum i wymyślają takie bzdety jak np kierunkowe kable. Dziś, żeby firma się wybiła musi wymyślić coś czego nie było, taki przykład:

      Kiedyś nie było kierunkowych kabli, później ktoś wymyślił i zrobił kasę, kierunkowe kable stały się standardem, więc przyszła firma Sulek która mówi także o kierunkowości izolacji czy koszulek termokurczliwych...No przecież to jest śmieszne. Gość kupuje chińskie koszulki wylewane jak leci, no ale zapewnia że są dobierane według absolutnie nieomylnego przyrządu, mianowicie na słuch.
      Za rok pewnie znajdzie się jakiś magik który wynajdzie coś jeszcze bardziej bezsensownego i ludzie to kupią. To znów po jakimś czasie stanie się standardem i tak w kółko.

      Ja nie twierdzę, że kable nie wprowadzają zmian w dźwięku, nie sprawdziłem tego. Jednak nie wyobrażam sobie jaką to magiczną technologię mają w sobie kable za kilka tysięcy złotych. Płacąc tyle chciałbym mieć fizyczne dowody na wyzszość tego kabla, nie tylko słowne zapewnienie przez firmę i podpłaconego redaktorka.

      Jeśli już wspomniałem kwestię kosztów, to trzeba sobie powiedzieć o optymalnym rozłożeniu budżetu. Moim zdaniem kable wprowadzają tak niewielkie zmiany, że powinny być tylko dopełnieniem, ostatnim szlifem. Kiedy już mamy dobre kolumny, elektronikę i....akustykę! O tym wiekszość "maniaków" zapomina, a po tegorocznym AS uświadomiłem sobie jeszcze mocniej jak jest to ważne zagadnienie. Pewnie nie pomylę się jeśli powiem, że 70% tych wydających tysiące na kable, nie ma żadnej adaptacji akustycznej w swoich pokojach odsłuchowych. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia pokoju Pacuły, czy przypadkowy artykuł o audiofilach pełną gębą czyli Krakowskim Towarzystwie Sonicznym: http://www.highfidelity.pl/@kts-1074&lang=
      http://www.highfidelity.pl/@main-894&lang=
      perełka w której testowali platformy antywibracyjne, spójrzcie na ściany http://www.highfidelity.pl/@main-675&lang=

      Mnie i pewnie innym na tym forum wypowiadających się negatywnie o kablach chodzi o przecenianie ich roli w systemie, wszak za cenę niektórych kabli można by tak zaadaptować akustycznie pokój tak, że dźwięk skoczyłby o co najmniej klasę wyżej. Szkoda, że audiovoodu omamiło niektórych tak, że tego nie widzą.

      Skomentuj


        Nie na temat...
        Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
        erełka w której testowali platformy antywibracyjne,
        Ja pier... tacka, piasek dla kotka i deska... Drogie to?

        Skomentuj


          Osobiście efektu "grania kabli" jeszcze nie doświadczyłem, co prawda nie wykluczam, że w określonych warunkach pewne mierzalne właściwości kabla mogą wpływać na dźwięk na tyle, że jest to dostrzegalne.

          Z drugiej strony cudów tu nie ma, kabel głośnikowy jest czwórnikiem, który charakteryzuje się wieloma różnymi parametrami, wystarczy w kontrolowanych warunkach, rzetelnie sprawdzić które z nich są skorelowane z rzekomo słyszanymi zmianami i wszystko stanie się jasne.
          Niestety jakoś nie chce nie się wierzyć, aby nikt, nigdy o tym nie pomyślał i nie próbował badać, więc może po prostu jest to całkowicie bez znaczenia.

          Skomentuj


            Zamieszczone przez palton Zobacz posta
            Pytasz, czemu kable coś "polepszają". To zasadniczy błąd w rozumowaniu. Kable niczego nie polepszają, wszystkie bez wyjątku pogarszają. To bardzo prymitywny sposób przesyłania sygnału. Dożyjemy czasów, gdy transmisja będzie się odbywać bezprzewodowo (oczywiści już istnieje, ale nie posiada jeszcze wymaganej jakości). Wracając do kabli, one ograniczają sygnał, zniekształcają go. Różne konstrukcje zniekształcają ten sygnał w różnym zakresie. Mówiąc wprost, psują różne części tego sygnału. Tak więc jeden lepiej wypada na basie, inny w górze pasma, a trzeci ma lepszą przestrzeń. Kable nie kreują tego co lepsze, to inne przewody te rzeczy bardziej degradują. Masz teraz całą prawdę o kablach. Ma to zastosowanie do całej elektroniki. Jedynie kolumny mogą coś wytworzyć od siebie, bo to sprawy mechaniczne. Wzmacniacz któy ma dużo dołu, nie wytwarza go w nadmiarze, tylko ogranicza górę i środek. Myślałeś kiedyś w ten sposób o tym?
            Wybacz, ale nic nie wytłumaczyłeś.

            Wszelkie zmiany, które usłyszy człowiek MUSZĄ być widoczne na pomiarach i tylko pomiary mogą coś udowodnić/wytłumaczyć. Skoro na pomiarach nic znaczącego nie widać i nie da się skorelować parametrów kabli z konkretnymi zmianami dźwięku to mamy dwie możliwości:

            1. Słuchający uległ błędnemu złudzeniu i różnicy w dźwięku nie ma.
            2. Istnieją nie znane nauce parametry przewodników oraz fal akustycznych.

            Które wytłumaczenie jest bardziej prawdopodobne ?

            "Otwarty umysł" nie ma tu nic do rzeczy.

            Zamieszczone przez piotrsy Zobacz posta
            Z drugiej strony cudów tu nie ma, kabel głośnikowy jest czwórnikiem, który charakteryzuje się wieloma różnymi parametrami, wystarczy w kontrolowanych warunkach, rzetelnie sprawdzić które z nich są skorelowane z rzekomo słyszanymi zmianami i wszystko stanie się jasne.
            Dokładnie.
            Last edited by gi; 18.11.2015, 14:16.

            Skomentuj


              Panowie,bezsprzecznie wielu "producentów" np kabli głośnikowych zwyczajnie oszukuje przypisując magiczną moc ich produktów,często bardzo drogich.I nie jest prawdą że zawsze drogi kabel itp "zagra" fajnie w naszym systemie.Jednak wpływa w mniejszy lub większy sposób na charakter brzmienia.A jeśli tak? to dla przykładu: gość kupił sobie nowy wzmacniacz,kolumny i w sumie był zadowolony z dzwięku poza "górą" pasma która była dla niego za "ostra".Zmienił więc kabelki(nie koniecznie na droższe)i "góra" się "uspokoiła".Mam pytanie? czy dla części osób z tego forum ten przykładowy gość to idiota?bo przecież zaraz pojawią się wpisy że wystarczy wymienić rezystor na wysokotonówce czy przeprojektować zwrotnicę za parę złotych........Problem w tym że nie każdy to potrafi i nie kazdy będzie ingerował w nowy sprzęt.Czasem prościej jest wymienić np kable......aby trochę "popsuć" brzmienie tak aby nam sprawiało większą frajdę:)
              Ps Pozdrawiam wszystkich ukrytych "rozsądnych kablarzy" z forum,jeśli tacy tu są :biggrin:
              Last edited by lklukasz; 18.11.2015, 18:29.

              Skomentuj


                Przykład akurat o winie:


                Co jest bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem: słuchacz zauważa mikrozmiany w dźwięku spowodowane kablem czy słuchacz myśli że słyszy rónicę, bo spodziewa się zmiany?
                Last edited by Matador; 18.11.2015, 15:14.

                Skomentuj


                  Panowie, nie ma sie co spierac. Kto slyszy kable, to fajnie, ma zabawe i zajecie na przyszlosc. Kto nie slyszy kabli, to ma problem z glowy i wiecej kasy w kieszeni na lepsze glosniki.

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez gi Zobacz posta
                    Wybacz, ale nic nie wytłumaczyłeś.

                    Wszelkie zmiany, które usłyszy człowiek MUSZĄ być widoczne na pomiarach i tylko pomiary mogą coś udowodnić/wytłumaczyć. Skoro na pomiarach nic znaczącego nie widać i nie da się skorelować parametrów kabli z konkretnymi zmianami dźwięku to mamy dwie możliwości:

                    1. Słuchający uległ błędnemu złudzeniu i różnicy w dźwięku nie ma.
                    2. Istnieją nie znane nauce parametry przewodników oraz fal akustycznych.

                    Które wytłumaczenie jest bardziej prawdopodobne ?

                    "Otwarty umysł" nie ma tu nic do rzeczy.



                    Dokładnie.
                    1. Stu słuchających dany kabel, pomimo różnych systemów, określa jego wpływ na dźwięk w podobny sposób. Np. Nordost jest przez niemal wszystkich określany jako szczupły i żywy, wuszczuplający bas. Transparent przeciwnie, z napompowanym basem i średnicą. Cardas ma mocny bas i zaokrągloną górę. Zbiorowe złudzenie? Kiedyś ktoś napisał, ze jak jakiś autorytet przestestuje, to później inni to powtarzają. Tak tłumaczył podobne opinie. Problem w tym, że np. taka Audiomica, była nowym, nieznanym producentem. Zapytałem więc kilka osób jak według nich przenosi ona dźwięk. Odpowiedzi były zadziwiająco zbliżone. Przeprowadziłem dziesiątki takich porównań, wiem o czym mówię.

                    2. Oczywiście, że nauka (jawna) nie potrafi opisać wielu rzeczy. Być może, że firmy kablarskie posiadają jakieś metody pomiarowe, ale nieczęsto się nimi chwalą. Cardas (za którym nie przepadam swoją drogą), pokazuje kilka rzeczy, warto się temu przyjrzeć.

                    Nikt nikogo do niczego nie zmusi. Ktoś chce pozostać w swoim okopie, to jego sprawa. Otwarty umysł szuka, słucha, sprawdza. Mam w tej chwili inne potrzeby niż drogie kable, więc mam co mam i nie jest źle. Nie płaczę z tego powodu, mam jednak świadomość ograniczeń które mają przewody w moim systemie.

                    - - - - - aktualizacja - - - - -

                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                    Panowie, nie ma sie co spierac. Kto slyszy kable, to fajnie, ma zabawe i zajecie na przyszlosc. Kto nie slyszy kabli, to ma problem z glowy i wiecej kasy w kieszeni na lepsze glosniki.
                    Kable są dla tych, co mają już lepsze głośniki i gotówkę w kieszeni...
                    Last edited by palton; 18.11.2015, 15:27.

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez roman763 Zobacz posta
                      Panowie,bezsprzecznie wielu "producentów" np kabli głośnikowych zwyczajnie oszukuje przypisując magiczną moc ich produktów,często bardzo drogich.I nie jest prawdą że zawsze drogi kabel itp "zagra" fajnie w naszym systemie.Jednak wpływa w mniejszy lub większy sposób na charakter brzmienia.A jeśli tak? to dla przykładu: gość kupił sobie nowy wzmacniacz,kolumny i w sumie był zadowolony z dzwięku poza "górą" pasma która była dla niego za "ostra".Zmienił więc kabelki(nie koniecznie na droższe)i "góra" się "uspokoiła".Mam pytanie? czy dla części osób z tego forum ten przykładowy gość to idiota?bo przecież zaraz pojawią się wpisy że wystarczy wymienić rezystor na wysokotonówce czy przeprojektować zwrotnicę za parę złotych........Problem w tym że nie każdy to potrafi i nie kazdy będzie ingerował w nowy sprzęt.Czasem prościej jest wymienić np kable......aby trochę "popsuć" brzmienie tak aby nam sprawiało większą frajdę:)
                      Ps Pozdrawiam wszystkich ukrytych "rozsądnych kablarzy" z forum,jeśli tacy tu są :biggrin:
                      Nie jest idiotą, na zdrowie.

                      Problem zaczyna się wtedy gdy chce on przekonywać innych o wpływie kabli na dźwięk, lub co gorsza sprzedawać te kable, nie popierając swoich tez faktami naukowymi/pomiarami.

                      Zamieszczone przez palton Zobacz posta
                      1. Stu słuchających dany kabel, pomimo różnych systemów, określa jego wpływ na dźwięk w podobny sposób. Np. Nordost jest przez niemal wszystkich określany jako szczupły i żywy, wuszczuplający bas. Transparent przeciwnie, z napompowanym basem i średnicą. Cardas ma mocny bas i zaokrągloną górę. Zbiorowe złudzenie? Kiedyś ktoś napisał, ze jak jakiś autorytet przestestuje, to później inni to powtarzają. Tak tłumaczył podobne opinie. Problem w tym, że np. taka Audiomica, była nowym, nieznanym producentem. Zapytałem więc kilka osób jak według nich przenosi ona dźwięk. Odpowiedzi były zadziwiająco zbliżone. Przeprowadziłem dziesiątki takich porównań, wiem o czym mówię.
                      No to wystarczy zrobić pomiary i wskazać jaki parametr przewodu powoduje te zmiany (oraz wskazać je na pomiarach kolumn), wtedy można swobodnie twierdzić z poparciem faktów, żę ten przewód tak działa na dźwięk.

                      Prosze też gdy powołujesz sięna "dziesiątki porównań" dać jakieś jednak dowody na to, inaczej to trochę jak "niezależni eksperci" na gazeta.pl

                      Zamieszczone przez palton Zobacz posta
                      2. Oczywiście, że nauka (jawna) nie potrafi opisać wielu rzeczy. Być może, że firmy kablarskie posiadają jakieś metody pomiarowe, ale nieczęsto się nimi chwalą. Cardas (za którym nie przepadam swoją drogą), pokazuje kilka rzeczy, warto się temu przyjrzeć.
                      Aha czyli sąnieznane parametry przewodów i fal akustycznych i co więcej nie jawna nauka znana tylko wtajemniczonym ? O_o

                      Zamieszczone przez palton Zobacz posta
                      Kable są dla tych, co mają już lepsze głośniki i gotówkę w kieszeni...
                      Mam gotówkę, mam dobre głośniki, ale nie jestem jeleniem by wierzyć w opowieści producentów i "niezależnych redaktorów" nie poparte pomiarami (które są tanie i proste, tak więc nie ma powodu by nie były wykonane).

                      No ale stary chwyt poniżej pasa, brak argumentów to jedziemy z "biedota/chołota nie rozumie".
                      Last edited by gi; 18.11.2015, 15:49.

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez palton Zobacz posta
                        Kable są dla tych, co mają już lepsze głośniki i gotówkę w kieszeni...
                        Wiesz, to zalezy jak na to patrzec. My konstruktorzy widzimy problem inaczej, sa takie kable, ktore kosztuja wiecej niz topowe przetworniki do kolumn glosnikowych. Jak rozumiem, ich cena wynika z zaawansowania technologicznego takiego kabla? Czy moze z fenomenalnego dzwieku jaki da taki kabel w przeciwienstwie do solidnego miedziaka? Nie neguje wplywu okablowania w dzwiek, uwazam tylko ze to jednak glosniki i ich aplikacja ma najwiekszy wplyw na brzmienie finalne, oraz akustyka pomieszczenia. Jezeli kabel wplynie na dzwiek, to moze go tylko pogorszyc, bo jak czytam ze po zapieciu jakiegos kabla nagle przybylo basu o polowe, to sorry, ale do czysta demagogia. Jesli mi basu przybywa, i to slysze, to i moj mikrofon pomiarowy tez to potwierdzi. Czysta fizyka.

                        Skomentuj


                          Zamieszczone przez palton Zobacz posta
                          Kable są dla tych, co mają już lepsze głośniki i gotówkę w kieszeni...
                          I jeśli im dalej coś nie pasi w brzmieniu to niech się zajmą akustyką pomieszczenia.:glare:
                          Wiecznie narzekam:glare:
                          -Pieniądze szczęścia nie dają
                          -Kompromisy tym bardziej

                          Skomentuj


                            Kabel nie gra, i nigdy grał nie będzie. Przewód jak sama nazwa wskazuje ma tylko przewodzić. Jeżeli wprowadza jakieś zmiany, to tylko na gorsze- tłumienie. Najczęściej spowodowane złym dopasowaniem średnicy kabla do jego długości i mocy przesyłanego sygnału.

                            PS. Na szczęście, większość osób tutaj ma zdrowy rozsądek. Pozostałym życzę żeby zaczęły słuchać uchem, a nie rozumem.

                            Skomentuj


                              Ja bym na to spojrzał z innej strony, oczami przeciętnego audiofila mającego mgliste pojecie o technice z jaką się styka. Takie kable to jedyna rzecz jaką może sobie bezpiecznie zmieniać i nie zepsuć. Zmiana kolumn, wzmacniacza czy odtwarzacza to grubszy temat, większe koszta często trudne do przełknięcia, a takie kabelki to można wymieniać i cieszyć się własnoręcznie "tunningowanym" systemem. Przecież sam nie wymieni sobie elementów w zwrotnicy, nie mówiąc o poprawianiu producenta w zakresie projektu, to dla większości ludzi przekracza umiejętności manualne lub wiedzę. O budowaniu wzmacniacza to w ogóle może zapomnieć.

                              Po prostu my się śmiejemy z tego bo to dla nas takie domowe przedszkole a dla nich to są poważne upgrady systemu. My dobrze wiemy, że w tych kablach nie ma cudownych technologii i takie kable możemy sobie robić z nudów jedne na tydzień. Wystarczy kupić kawałek przewodu, wtyczki, polutować i gotowe. Chcemy ekran to kawałek folii i gotowe, jest ekran. Chcemy inny kabel, plecionkę, drut, srebro, miedź, no problemo, parę zł i już lutujemy nowy kabel. Dla przeciętnego audiofila to co my możemy zrobić w ciągu miesiąca to są lata "badań" i doświadczeń ze "zgrywaniem" systemu za pomocą kabli.

                              Czemu nikt z nas nie pokazuje kabli co tydzień ? Bo wiemy, że ta zabawa prawie nic nie daje. Robimy jedne kable raz na 10 lat i jest spokój. Zamiast płacić 500zł na jakieś wtyczki WBT itp pierdoły, lepiej wydać kasę na lepsze przetworniki do kolumn bo tam są realne upgrady a nie takie z pogranicza percepcji i widzimisię.

                              Kiedyś dostałem maila od człowieka który mi napisał, że złożył sobie listwę zasilającą wg mojego projektu. I, że po wszelkich zmianach w systemie jakie przeprowadzał za pomocą kabli, kondów itp ta listwa to był najtańszy upgrade a zarazem zmiana była nieporównywalnie większa do tech które robił do tej pory. Powiem tak, moja listwa jak dla mnie już wprowadza zmiany tak subtelne że czasem trudno wyczuwalne. Jeżeli facet miał taką opinię to albo wszyscy ci audiofile są naprawdę cyborgami i mają mega słuch albo te wszelkiego rodzaju pseudotechniczne upgrady kablowo-kondensatorowe wprowadzają tak mało, że wszystko opiera się na autosugestii. Bo pokażcie mi chociaż jeden wpis na forum, że ktoś kupił sobie nowe kable i zagrało mu gorzej. Zawsze każda zmiana czy kabla, czy konda, wszystko jest kuźwa na lepiej. Nigdy nie jest gorzej. Może jest lepiej, bo chcemy żeby było lepiej ;-)

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                Takie kable to jedyna rzecz jaką może sobie bezpiecznie zmieniać i nie zepsuć
                                No i jakby nie było jest najtańszą możliwością kupna czegoś naprawdę Hi-End. Kolumny Hi-End to są setki tysięcy, podobnie wzmacniacze, a kabelek za kilkanaście tysi już będzie z odpowiedniej półki, tak by znajomym kapcie pospadały.
                                Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                Bo pokażcie mi chociaż jeden wpis na forum, że ktoś kupił sobie nowe kable i zagrało mu gorzej
                                Zdarza się, tylko tłumaczy się to tym, że pokazał wady systemu :)

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez waloos Zobacz posta
                                  Zdarza się, tylko tłumaczy się to tym, że pokazał wady systemu
                                  No tak, ciekawa logika .

                                  Skomentuj


                                    Roman, ale gramofon to jednak zupelnie inne urzadzenie niz kabel czy nawet wzmacniacz :) Budowa gramofonu sprawia, ze jest on czuly na doslownie wszystko. To jest dopiero pole do popisu dla osob, ktore chca poprawiac system roznymi gadzetami i nie tylko.

                                    Skomentuj


                                      Nie na temat...
                                      Zgadzam się. W pokoju Nomos audio stał gramofon na takiej kosmicznej podstawce (4te zdjęcie od góry http://www.audiovintage.com.pl/content/17-wydarzenia). Najpierw spytałem czy można a później trąciłem palcem. A gramofon buj, buj... Trącałem tak parę razy, jak dziecko :)

                                      Skomentuj


                                        Zgadza się Łukaszu,i dla mnie te wszystkie większe lub mniejsze modyfikację powodują że mój zestaw gra coraz przyjemniej(oczywiście w moim odczuciu) :)Tu podłożę kawałek filcu ze starego kapcia :) tam wepnę "kabel" od żelazka i życie staję się piękniejsze :) I nawet jeśli wg większości to nie ma prawa działać,to poświęciłem swój czas aby to przetestować zanim cokolwiek napiszę.....:(
                                        Last edited by lklukasz; 19.11.2015, 20:57.

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez Micwoj
                                          To podaj od razu dla potomności od jakiego żelazka
                                          Niestety narazie to tajemnica,ale.....zapraszam w przyszłym roku na AS,pokój 206 :) będą dostępne w wersji "LIMITED EDITION" :)
                                          Last edited by lklukasz; 19.11.2015, 20:57.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X