Wiecie co mnie denerwuje? że gdy otwieram piwo w moim pokoju który jest jak na razie na etapie przystosowywania go do odsłuchów,jest takie echo że gdy otwieram piwo w puszcze prawie budzę wszystkich domowników :angry: jak najszybciej muszę się tym zająć...
Przy okazji lepiej smakuje ze szkła - choćby wyżej omawiany Strong dwusłodowy, z puszki ani razu go nie wypiłem do tej pory, zawsze przebolałem z butelki, bo to nie to samo piwo co wcześniej...
A więc sprawa wygląda tak..
Wczoraj zgadałem się z kumplami na działeczkę, więc była okazja wypróbować tą Łomżę :)
Łomża Eksport
Wnioski: piwo o smaku leszkowym, podobne do perły. Co mi się spodobało - pod koniec piwka i po wygazowaniu jest dobre (niektórych się nie da wtedy pić), nie jest takie gorzkie. Ogólnie piwo mi podpasowało i będę często je kupował :)
Łomża Eksport Miodowa
Wnioski: w smaku wyczuwalna goryczka, jednocześnie czuć słodki, miodowy posmak, nie za mocny - w sam raz. Smak - rewelacja. Tylko ta cena :/ U mnie najtaniej piwo idzie kupić za 3.85 zł.
Jakie jeszcze piwa polecacie panowie? Jestem otwarty na propozycje
Dziś zrobiłem sobie mały meeting z kumplem, skoczyliśmy po piwko. Myślę sobie wezmę coś z impotu. Przeglądam pólki (do wyboru z 30 różnych piw) i trafiłem na amberka niepasteryzowanego. No nic dawaj go, przeboleję jakoś, że ciepły. Zdziwiła mnie trochę cena:
W smaku niezłe, z pewnością bije na łeb warkę, tyskie, żywca i inne popularne jasne piwa.
Mimo wszystko Łomża mi bardziej smakowała.
Na mojej liście jest jeden punkt mniej. Zostały:
- miodne
- ciechan miodowy
- łomża niepasteryzowana
- łomża pszeniczna
- kapar (podobno 12 wolta ma)
- specjal mocny (regionalne)
- inne, których nie pamiętam :)
Po powrocie z Chorwacji, zaopatrzyłem się w: Karlovacko, Pan Platinium, Bavaria. Jak ktoś miałby dostęp to polecam. Z tego co pamiętam te 3 mi najbardziej odpowiadały. Browarki mają około 5% (mocniejszych w sklepach nie widziałem, za to każdy smakowy miał 2. I gdzieś w torbie z ubraniami zawieruszyły mi się 2 litry domowej Rakijki
marcinsywala.pl Cambridge Audio Stream Magic 6 | Power Amplifier Class D Hypex 2x Ncore NC2k | T29MF001 + MW16P-4 + 2xTIW 200 XS
Ja po waszych "namowach" spróbowałem dziś piwa miodowoego - trybunalskie miodowe, od perły 3zł.
Nie przypadło mi to piwo, jakoś za słodkie i mdlisty smak :P do teraz odbija mi się :) hehe
a karlovacko i ozujsko tez sobie przywiozlem
bardzo dobre piwo
i co ciekawe wystepuje tez jako pszeniczne
ale w smaku bez rewelacji
---------- Post dodany o 23:37 ---------- Poprzedni post o 23:33 ----------
polecam tez sprobowac hiszpanskie piwo SanMigel
mozna kupic w carrefour w puszkach 0,5L i szklanych butelkach jak kiedys ptys byl
pamieta ktos?
Jak bylem na majorce to pilismy takie duze a nazywalismy je "turbo ptys" :)
Jakieś to "forum nocą" monotematyczne. Czyżby większość robiących tutaj wpisy czekał aż domownicy - (Druga Połowa) poszli spać, a wtedy biegiem do lodówki po piwo lub coś mocniejszego.
Dla mnie o tej porze są najlepsze warunki do słuchania muzyki:
- prąd najczystszy
- tło akustyczne najniższe
- domownicy śpią lub razem słuchamy
- praca zawodowa idzie pełną parą - nikt nie dzwoni i nie przeszkadza i oczywiście czasem sto coś otwartego na stole :)
Acz sukcesywnie to jednakże powoli do wniosku dochodzę owego, iż... to całe Lotto to jakaś, kurczak, ściema i oszukaństwo. Nie jestem jakimś nałogowcem... chyba... dwa zakłady na miesiąc to, mam nadzieję, jeszcze nie nałóg... Gra ktoś? Jakieś sukcesy? Mam kilku znajomych, którzy wychodzą z założenia, że granie w "to" ma sens tylko przy kumulacjach, że na "marne dwie bańki" nie ma się co łasić. Ja, przyznam, że mam trochę inne podejście. Gram tylko wtedy, gdy do wygrania są zaledwie te "dwie baniosze". Kilka razy zdarzyło mi się "zainwestować" w kilkanaście milionów i - łojejku, ile ja wtedy nerwów zjadłem przy losowaniu. A dlaczego? No dlatego, że chyba trochę "bałbym się" wygrać taką dużą kasę. Dużą - jak na moje warunki bo 10M zł to w niektórych kręgach jakieś drobne przecież... Bałbym się bo nie wiem jak bym to wszystko przyjął. Podejrzewam, że wiele by się zmieniło w moim życiu - a moje obecne życie jakoś mi odpowiada... No czasami nie jest tak różowo jakbym chciał - ale jest OK. A z tymi 12 bańkami na koncie? Nagle jacyś nowi znajomi... nagle jakaś zaginiona rodzina... nagle jakiś szpital psychiatryczny... Nie no, wydaje mi się, że jestem człowiekiem w miarę opanowanym i głowę mam mniej więcej na karku więc wizja szpitala nie wizualizuje mi się aż tak wyraźnie... ale kto wie...
Gra ktoś? Ma ktoś jakiś system? :P
No bo przecież nie będziemy cały czas o piwie gadać. Owszem, piwo jest OK - ale lepiej je sączyć niż o nim dyskursy (w zasadzie do niczego nie prowadzące bo przecież każdy ma swój smak i swoje preferencje) prowadzić...
Ale żeby nie było tak nagle rach-ciach-zero-piwa to opowiem Wam o moich ostatnich doświadczeniach z tym trunkiem. Ale nie chodzi tu o Ciechany czy inne Perły tylko o PRAWDZIWE PIWO. Byłem ostatnio z moją lubą u jej znajomych jeszcze z czasów studiów - bardzo mili ludzie, trójka dzieciaczków (w tym dwie 3-miesięczne bliźniaczki), wszyscy (rodzice i dzieci) o imionach zaczynających się na "M", uśmiechnięci, domek wśród drzew i krzewów, sielanka, "gospodarz" warzy piwo domowymi metodami... mało tego - odbyła się degustacja tegoż... No powiem Wam, Panowie... od tego czasu mam mocny dylemat stojąc przed "piwnymi regałami w hipermarkeciaku". No po prostu coś pięknego. Piwo z gatunku "jasne pełne", naturalnie gazowane (kwestia zabutelkowania w odpowiednim momencie), klarowne ale z lekkim osadem drożdżowym na dnie (to akurat odbieram jako plus...). Niby bez fajerwerków... podejście miałem nieco sceptyczne biorąc pod uwagę moje doświadczenia z winami marki "DIY"... ale już po pierwszym łyku totalnie odpłynąłem. No COŚ PIĘKNEGO.... Kana Galilejska w kolorze żółtym... Nie będę opisywał smaku bo nie potrafię tego robić (gdybym potrafił coś takiego to pewnie siedziałbym teraz z fajką w zębach i kończył moją kolejną powieść z gatunku fantasy - ale tak nie jest). Powiem Wam tylko, że wszystkie dostępne na rynku Warki, Lechy, Żubry, Tyskie, Żywce, Bażanty, Hajnekeny czy co tam jeszcze to... to woda o smaku piwa :glare: Ten "hołmmejd" to zdecydowanie najlepszy smak piwny, jaki do tej pory miałem okazję skosztować - choć od tego, co do tej pory uważałem za piwo, tak różny... Twórca tegoż trunku stwierdził jeszcze "eee, akurat to nie do końca mi wyszło" - nie wiem, czy nie była to z jego strony lekka chęć podbudowania samego siebie (moim zdaniem zupełnie zbyteczna) ale jeśli jest w stanie zrobić coś jeszcze bardziej smakowitszego... No ja boję się kosztować...
diypiwo.pl - co Wy na to?
No ale miało nie być o piwie - więc jak tam Wasze, Panowie, przygody z "totkiem"?
ja gram wlasnie sporadycznie jak jest do wyganie od 3 banieczek w gore
zawsze chybil-trafil za ok 21 zl i do tego jeden systemik 7 chyba tez za 21zl
jeszcze nic ciekawego nie wygralem nie liczac kilku 3
co ciekawe najwiecej wygraywalem tych 3 jak mi sie dziecko mialo urodzic i tuz po porodzie
jeszcze wtedy gralem czesciej
i druga ciekawostka to taka, ze udalo mi sie chyba ze 2 razy miec dwie 3 w jednym tygodniu
kilku tych trojek wogole nie odebralem z braku czasu, potem minelo kilka miesiecy i po kase trzeba bylo lepciec do totalizatora i jak to u mnie czesto bywa nie mialem po drodze
dlaczego teraz geam jak jest powyzej 3 banieczek?
a to dlatego, ze przy aktualnym oprocentowaniu miesiecznym, po odliczeniu podatkow wyszlo by ponad 9000zl miesiecznie
a to juz jest sluszna kasa, przy ktorej mozna juz niezle pozyc
taka mala anegdota:
do wygrania bylo 21mln zl
moj kolega/sasiad jeszcze za starych czasow (toto lotek po 2zl) postanowil z 4 kolegami ta kase wygrac
spotkali sie, ustalili liczby i poszli zagrali najwiekszym systemem jaki byl mozliwy
o kosztowalo to wtedy ponad 1600zl
policzyli sobie, ze przy takiej ilosci skreslonych liczb napewno bedzie kilka 3,4 a moze uda sie nawet jakas 5 trafic
wiec napewno kupon sie zwroci
zdadnijcie ile wygrali?
---------- Post dodany o 23:35 ---------- Poprzedni post o 23:32 ----------
co do piwa
to pilem takei robione w domu
bylo bardzo dobre
swego czasu ok 2 lata temu czytalem bardzo czesto browar.biz.pl
staralem sie troche nauczyc
nawet pozyczylem id znajomego zestaw do robienia piwa
bylo tam wszystko lacznie z kapslownica
jednak nie moglem znalezc kompana i miejsca gdzie postawic ta wielka beczke (temperatura ok 17st C)
wiec moje plany spelzly na niczym
Skomentuj