Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
    A no tak, typowa wizja statystycznego polaka. Starosc to otepienie, choroby, nedzne zycie, przykucie do lozka, inwalidztwo i tak dalej. Wybacz, ale w innych krajach, wlasnie w tych mniej cywilizowanych starosc wyglada inaczej. Prosci ludzi z wiosek pracuja w polu nawet w wieku 80-90 lat. Dozywaja sedziwego wieku w zdrowu, przy swiatlym umysle, widzac zycie swoich wnukow, prawnukow. Wiem wiem, Ty chcesz po prostu walnac na zawal przed 60 jak statystyczny polak miesojad. Nawet do planowanego wieku emerytalnego nie dozyjesz Wybacz, ale dla mnie zycie jest piekne, jest darem i chce zyc jak najdluzej. Przyjdzie dzien smierci to go przyjme z godnoscia i spokojem, ale nie widze powodu, dla ktorego niemialbym mojego zycia przezyc w zdrowiu, a w tym moze mi pomoc wegetarianizm, na co sa niezbite dowodu naukowe. Wystarczy chciec po nie siegnac i poczytac.

    A to ludzie na wioskach nie jedzą mięsa, produktów odzwierzecych, nie piją wódy i nie jarają fajek i ogólnie sa okazami zdrowia i zdrowego trybu życia ? Taaaa :lol: . Potwierdzasz to co napisał Racjonalny o sposobie swojej argumentacji. Wyciagasz teraz z kapelusza 80-90 letnich prostych (bo takich pewnie nie stać na mięcho i żywią się zielskiem, co? ) ludzi z wioski. Dodatkowo sugerujesz, że wegetarianie będą umierać z godnością i spokojem, a miesożecy w bólu i cierpieniach (piekielnych ? ) :lol: . Co za bzdety.
    A tak na prawde Racjonalnemu chodziło o co innego, o zwykłą ludzką arogancję chęci życia jak najdłużej, zaspokojenia swojego ego, rozaczliwego przedłużania sobie życia różnymi zabiegami, po to żeby być może pociągnąć te pare lat dłużej. Dajmy działać naturze, zabierze cie w wieku 60, trudno. Dożyjesz 90 super.
    Dla mnie taką samą szansę na długowiecznośc ma i weterianin jak i człowiek mięsożerny, duży na to wpływ będą miały również inne rzeczy, chociażby przebyte choroby, urazy, styl i warunki życia itd. Sprowadzanie tego tylko do jedzenia jest bezesnsem.

    Skomentuj


      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Doskonale ilistruja to Twoje wypowiedzi na temat religii czy wiary. Rozumiem i akceptuje Twoj ateizm, jednak jasnym jest, ze nie ma takiej sily ani argumentu, ktory moglby zmienic Twoje nastawienie. Jednoczesnie uwazasz innych, wierzacych za chorych psychycznie, ktorzy poddaje sie jakiejs iluzji. To sa wlasnie skrajnosci, w ktorych nie znajdziemy konsensu, bo nie chcesz go znalesc, odrzucasz to zupelnie.
      Taaa. Znowu jesteś w błędzie. Niby przeczytałeś tamten wątek i moje słowa, a piszesz tak, jakbyś nie przeczytał. Oczywiście jestem ateistą i odrzucam religie (a jest ich wiele) jako pewien dogmat, przymus, czy stereotyp myślenia, któremu ludzie będąc zmuszani się poddają. Zresztą odrzucam to tak ja ty. Ale czy odrzucam zjawiska "meta"? Czy uważam, że logika to narzędzie zdolne udzielić nam odpowiedzi na każde pytanie? Czy uważam, że racjonalizm stoi ponad abstrakcją? Czy więc w końcu uważam, że fizyka to jedyne, do czego możemy się odnieść, co wyklucza zjawiska nadprzyrodzone i co używane jest przez wojujących ateistów jako argument? Nie. Powtórzę: nie. Chyba więc jednak nie przeczytałeś tamtego tekstu, albo nie chcesz o tym pamiętać. Przypomnę swoje słowa:
      Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
      Ostatnie kilka zdań, które będą odpowiednim zakończeniem tej myśli i poniekąd jej konkluzją. Jeśli ktoś twierdzi, że wszystko poza logiką i racjonalizmem jest niemożliwym do zaistnienia i tymi narzędziami można opisać otaczający nas świat, to jest emocjonalnym i intelektualnym szympansem. Ateizm próbujący tłumaczyć wszystko takimi czy innymi zjawiskami fizycznymi, racjonalizować choćby ludzkie emocje, uczucia, fakt początku i końca fenomenu życia w ciele materialnym to nie ateizm, lecz - że tak to ujmę - fan-ateizm, i jest tylko trochę mniej śmieszny niż opisany fanatyzm religijny, czy stosując podobny zabieg słowny: fana-teizm. Dla wszystkich innych, tak wierzących jak i ateistów, oczywiste jest, że abstrakcja stoi ponad materializmem, racjonalizmem i logiką.
      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Panie madralinski, widze braki w elementarnej wiedzy Nie chce mi sie pisac wiec cytat z wikipedii: "Żadna inna grupa lądowych zwierząt nie może się z nimi równać. Największy słoń ważył 12 ton, a najwyższa żyrafa sięgała 7 m wysokości. Nawet największy lądowy ssak, wymarły bezrogi nosorożec indrikoterium o wysokości w kłębie do 6 m i mamut były karzełkami przy olbrzymich zauropodach. Jedynie nieliczne wodne zwierzęta zbliżają się do ich rozmiarów, a wieloryb płetwal błękitny przewyższa je, gdyż waży do 200 ton i mierzy 33,5 m długości. Trzeba tu jednak zauważyć, iż tak wielką masę zawdzięcza on życiu w środowisku wodnym, gdzie działa na niego zmniejszająca ciężar siła wyporu."
      Ale o so choziii? Przecież tutaj znowu potwierdzasz moje słowa. Ale rozumiem, że skoro płetwal błękitny jest największym kiedykolwiek żyjącym zwierzęciem na ziemi i jest mięsożerny, to jak się teraz okazuje nie mogę tego argumentu użyć obalając tezę o wielkości roślinożerców, bo to zwierzę wodne...Hmm...

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Dzis jem co jakis czas jajka czy ser, ale za jakis czas moge z tego calkiem zrezygnowac, jak z miodu
      Lepiej, żebyś nie rezygnował

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      jak lodka bez zagla:)
      Przez ułamek sekundy myślałem, że piszesz o jakiejś cygańskiej kobicie u imieniu Lodka, która straciła jakiegoś chłopa. Od czasu do czasu w newralgicznych miejscach można użyć alt-a

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      A po to np, zeby ktos nie mogl zarzucic, ze na diecie wege nie mozna dostarczyc sporej ilosci bialka
      Ale nie to chodziło, to był wstęp do większej myśli. Nie ma problemów, aby na tej diecie dostarczać odpowiednią ilość białka.

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Poza tym NIE DA sie dostarczyc ogranizmowi jedynie 2 gramy bialka dziennie, nawet jakbys sie zywil tylko salata do zapelnienie brzucha. Kolejny raz dales plame, chciales mnie wysmiac i osmieszyc, ale tutaj sam wyszedles na glupca i przesmiewce.
      No przeczytaj, co napisałem w nawiasie w poniższym cytacie ze mnie i zobacz, kto dał plamę i kto się ośmiesza:
      Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
      to wręcz powinien skreślić z diety wszelkie produkty zawierające białko (czyli de facto nic do jedzenie nie zostanie), bo wystarczy mu 2g na dzień (czyli niech sobie ziarnko grochu połknie, lub dwa), a reszta to stracona
      No i co, kto wychodzi na - jak to ująłeś - głupca?:). Plaaama, nie?

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Kolejny pokaz braku elementarnej wiedzy z dietetyki? Twoje miesko zanim zjesz musisz ugotowac, usmazyc ( stejki burnejki ), a to niszczy w czesci te znakomite niby bialko.
      No to raczej z twojej strony brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, albo celowe przekłamanie mojej wypowiedzi, by jej umniejszyć wiarygodności, o czym wspomniałem już zresztą. Powiedz, ile razy pisałem ci tu wprost, że nie pisze o mięsie, tylko o produktach pochodzenia zwierzęcego, jak jaja (trzeba smażyć?), mleko (trzeba przetwarzać?), sery, itd? No ile razy? Co najmniej kilka.
      Co do wizji twojej starości. A nie mówiłem (pisałem)?

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Szkoda, ze nie zadales sobie trudu, zeby sie tym zainteresowac na powaznie, sprawdzic cos na sobie, popytac, poczytac, a nie tylko slepo wierzyc w to co mowi Twoja dietetyczka i trener, co po sesji treningowej idzie zajarac szluga.
      Tak tak, ten trener i zawodnik, który jest rekordzistą świata. Wiadomo, nic nie wiedzą...Pisałem też, że jeszcze masz wątpliwości co owego filmiku i że specjalista onkolog, którego jeden z kolegów tutaj opinię zacytował wręcz się oburzył oglądając, ale że zaraz będziesz tego filmiku bronił. Pisałem? Pisałem. Ale nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko.

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Podsumowujac. Drogi kolego Racjonalny ( chyba zbyt malo racjonalny ) napisales sie, tworzyles dniami i nocami, a i tak niczego sensownego, co by obalilo moje zdanie nie napisales.
      Wiesz, czemu trwało to tyle dni? Bo w międzyczasie chciałem zaczerpnąć dodatkowych opinii specjalistów z krakowskiego AWF-u. I zgadnij mój drogi co oni powiedzieli w temacie? Nawet wkleiłem tekst z ich argumentami, ale edytując wpis usunąłem go, bo w zasadzie powtarzali to, co już choćby od znajomej dietetyczki słyszałem, tyle że w bardzo rozbudowanej formie, z wieloma fachowymi terminami, opisem procesów i zjawisk, itd. Zwyczajnie wiedziałem jaki będzie skutek dodania ich opinii do tekstu. Zrobiłbyś to, co już zrobiłeś, czyli albo ich zignorował, albo wyśmiał...No i że fakty nie dają ci do myślenia mimo że przeczą twoim teoriom, dotykając tematów, o których wreszcie sam napisałeś że nie masz wielkiego pojęcia...o tym też pisałem.

      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Chciales mnie osmieszyc, zrobic ze mnie durnia
      Ja cię proszę, ty mi takich intencji nie przypisuj. Bo czuję się tak, jakbyś chciał robić to, co przypisałeś innemu użytkownikowi w tym temacie, mianowicie:
      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
      Nie mierz innych swoja miara
      Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
      Hasło Roberta Burneiki na dziś: Chcesz być hardcorowo wielki? Jedz truskawki, pie%$#ol stejki!.
      Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
      Mało nie spadłem z fotela hahahaha:lol:
      Nie wiem jak i dlaczego, ale wiedziałem, że ci się spodoba:)

      Zamieszczone przez dolphin123 Zobacz posta
      Pogromco ale teraz dałeś... Monitor mam za mały na Twój wpis...:)
      Mój jest hm...dłuższy

      Na koniec PM powiedz mi jeszcze jedną rzecz. Jesteś orędownikiem energetyki odnawialnej? A i owszem uważam, że jesteś spoko koleś, zlinczuj mnie za to:flapper:.
      Last edited by Racjonalny; 16.02.2012, 10:17.

      Skomentuj


        Zamieszczone przez Kubik87 Zobacz posta
        nasi praprzodkowie byli padlinożercami - między innymi do trawienia padliny służył dzisiejszy wyrostek robaczkowy
        Wydaje mi się, że to, po czym pozostał nam wyrostek, służyło raczej do trawienia pokarmu pochodzenia roślinnego. Układ pokarmowy roślinożerców jest mocniej skomplikowany i dłuższy niż układ pokarmowy mięsożerców - jeśli w tym układzie coś zanika, to znaczy, że powoli przestaje być niezbędne, w dalszej kolejności w ogóle potrzebne. Poza tym padlina to też mięso, więc nie wiem dlaczego padlinożercy mieliby mieć jakiś specjalny "organ" do trawienia właśnie padliny, którego to organu nie posiadają mięsożercy jedzący świeże mięso - enzymy trawienne raczej te same.

        Skomentuj


          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
          Pewnie, ze slyszalem, ale najwiekszym zyjacym zwierzetom na swiecie jakos nie jest ona potrzebna, zwierzetom roslinozernym, rowniez malpom. Jak to sie dzieje, ze sa najwieksze, a nie jedza miesa?
          Kolego co ty na litość boską wyprawiasz? Ja nie wiem nawet jak się do tego odnieść, bo teraz w swoim mechanizmie argumentacji, który wcześniej opisałem, to już nawet wprost zaprzeczyłeś powszechnemu faktowi, że największym w historii ziemi zwierzęciem był i jest płetwal błękitny, czyli mięsożerca...Brak mi słów chłopie. No skoro tak piszesz, to trudno w ogóle dyskutować. Dodam do tego, że ziemia jest płaska i nikt mi w sporze nie udowodni, że tak nie jest, pomimo tego, że doskonale wiem, iż płaska nie jest...

          Bym zapomniał.
          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
          A tak poza tym, czytales artykul o mleku w Angorze? http://www.kroplazdrowia.pl/index.ph...how&news_id=42
          A czytałeś artykuł podlinkowany wcześniej, gdzie o tym samym mleku pisze się coś dokładnie przeciwnego:
          http://wyborcza.pl/1,76842,7717475,M...as=1&startsz=x
          I przeczytaj cały. Zobacz co ta profesor sądzi o tłuszczach zwierzęcych i roślinnych. Streszczając, nie zgadza się z twoimi tezami, oraz bardzo krytycznie ocenia tezy zawarte w twoim linku. Jest też między innymi o tych Skandynawach, co to niby od mleka strasznie chorują, a jak się okazuje kładzie ich związek chemiczny z produktów pochodzenia roślinnego. Profesor też powołuje się na własne oraz ich badania, a także na inne publikacje medyczne, a nie sponsorowane "żywieniowcowe". Taki cytacik:
          Istnieje wyraźna zależność zachorowalności na nowotwory od spożycia olejów roślinnych. Potwierdzona w badaniach epidemiologicznych
          .
          Jeszcze jeden:
          Oleje nie są źródłem biologicznie aktywnych kwasów tłuszczowych. Źródłem długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych EPA i DHA o wysokiej aktywności biologicznej są tłuszcze ryb i ssaków morskich. Właśnie te kwasy tłuszczowe są naturalnym budulcem mózgu, stymulują pamięć, koncentrację, chęć do nauki, koordynację ruchową oraz układ odpornościowy. Ich niedobór powoduje nadpobudliwość psychoruchową dzieci, czyli ADHD, depresję, demencję starczą, a prawdopodobnie także inne choroby neurologiczne. Kwasy tłuszczowe omega-6 i omega-3 obecne w olejach mogą być biologicznie aktywne dopiero po przekształceniu w organizmie człowieka. Jednak te przekształcenia najczęściej nie są możliwe
          Kolejny:
          Na wyjaśnienie roli tłuszczów roślinnych i zwierzęcych w zagrożeniu miażdżycą poświęciłam cztery lata pracy, przestudiowałam ponad 600 publikacji z różnych ośrodków naukowych z całego świata. I aktualnie nie mam cienia wątpliwości, że hipercholesterolową teorię miażdżycy wymyślono w celu zdyskredytowania tłuszczów zwierzęcych i wprowadzenia do diety ludzi znacznie tańszych olejów roślinnych oraz margaryn
          Następny:
          Tymczasem w tłuszczu mlekowym obecnych jest kilkanaście związków o właściwościach antynowotworowych. Jednym z wielu jest witamina E. Masło zawiera mniej witaminy E niż oleje czy margaryny. Tylko że obecne w tłuszczach roślinnych formy witaminy E nie są aktywne w temperaturze ciała człowieka. Natomiast witamina E obecna w produktach zwierzęcych jest biologicznie aktywna. Czy lekarze na pewno o tym wiedzą?
          Między innymi referaty naukowe na ten temat miałem na myśli pisząc o znajomych naukowcach itd., bo parę razy w Krakowie gdzie mieszkam były one wygłaszane. Wiedzy na ten temat jest mnóstwo, opinie ludzi, którzy faktycznie tym się zajmują są jednoznaczne i nieprzychylne twojej teorii. Czy faktycznie uważasz, że wiesz lepiej niż naukowiec zajmujący się tą dziedziną? Oczywiście rozumiem, że się z tą panią profesor nie zgadzasz, ale dla mnie opinia takiej osoby jest jednak więcej warta.
          Last edited by Racjonalny; 16.02.2012, 12:44.

          Skomentuj


            Dość ciekawa dyskusja ma tu miejsce :)
            A żeby ja troszeczkę zaognić to podrzucę pewien fakt o dinozaurach. Mianowicie wszystkie mięsożerne dinozaury posiadały o wiele większy mózg od swoich roślinożernych odpowiedników. Powodów tego było kilka: musieli gorowac sprytem nad swoimi ofiarami, dlatego natura obdarzyła ich większymi mózgami, zjadanie mięsa ewolucyjnie przyczyniło się do powiększenia ich jeszcze bardziej ze względu na pewne substancje zawarte w nim. A przedewszystkim ewolucyjnie ludzie w prostej linii pochodzą od mięsozercow którzy dopiero po pewnym czasie przyswoili sobie możliwość trawienia roślin co przyczyniło się do stanu aktualnego w jakim się znajdujemy. Niemniej to miesięcy zawsze górują inteligencja nad pozostałymi. Sorry za brak znaków interpunkcyjnych, ale pisze z tel.
            Last edited by Hand; 16.02.2012, 12:50.

            Skomentuj


              Na litość boską zwolnijcie trochę bo czytać nie nadarzam ! :crying:

              Skomentuj


                Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                A to ludzie na wioskach nie jedzą mięsa, produktów odzwierzecych, nie piją wódy i nie jarają fajek i ogólnie sa okazami zdrowia i zdrowego trybu życia ? Taaaa . Potwierdzasz to co napisał Racjonalny o sposobie swojej argumentacji. Wyciagasz teraz z kapelusza 80-90 letnich prostych (bo takich pewnie nie stać na mięcho i żywią się zielskiem, co? ) ludzi z wioski. Dodatkowo sugerujesz, że wegetarianie będą umierać z godnością i spokojem, a miesożecy w bólu i cierpieniach (piekielnych ? ) . Co za bzdety.
                Raczej mialem na mysli ludzi z biednych regionow swiata, nie te nasze polskie klimaty. Wlasnie problem w tym, ze mimo teoretycznie zdrowego jedzenia z wioski, wlasnego mieska ludzie nadal choruja i umieraja przedwczesnie. Ciagle trabi sie o zlej jakosci jedzenia w sklepach, ale przeciez "wiesniaki" wiedza co jedza?

                Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                A tak na prawde Racjonalnemu chodziło o co innego, o zwykłą ludzką arogancję chęci życia jak najdłużej, zaspokojenia swojego ego, rozaczliwego przedłużania sobie życia różnymi zabiegami, po to żeby być może pociągnąć te pare lat dłużej. Dajmy działać naturze, zabierze cie w wieku 60, trudno. Dożyjesz 90 super.
                Dla mnie taką samą szansę na długowiecznośc ma i weterianin jak i człowiek mięsożerny, duży na to wpływ będą miały również inne rzeczy, chociażby przebyte choroby, urazy, styl i warunki życia itd. Sprowadzanie tego tylko do jedzenia jest bezesnsem.
                Wiem o co chodzilo, ale ja nie widze przeszkody w tym, by prowadzic taki tryb zycia, ktory jest po prostu dla czlowieka zdrowszy. Nie sprowadzam tego wylacznie do jedzenia, ale na Twoje zycie ma bezposredni wplyw to, co dajesz swojemu organizmowi przez uklad pokarmowy. To tak jak z samochodem, co z tego ze bedziesz o niego dbal, zmienial oleje na czas, rozne czesci ale mimo to ciagle bedziesz do niego lac zlej jakosci paliwo. Dokladnie tak samo jest z ludzkim organizmem. Najlepsze paliwo dla niego do dieta roslinna.

                Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                No przeczytaj, co napisałem w nawiasie w poniższym cytacie ze mnie i zobacz, kto dał plamę i kto się ośmiesza:
                Cytat Napisał Racjonalny Zobacz post
                to wręcz powinien skreślić z diety wszelkie produkty zawierające białko (czyli de facto nic do jedzenie nie zostanie), bo wystarczy mu 2g na dzień (czyli niech sobie ziarnko grochu połknie, lub dwa), a reszta to stracona
                No i co, kto wychodzi na - jak to ująłeś - głupca?. Plaaama, nie?
                Ten nick Racjonalny to chyba masz od parady :) Racjonalne zywienie to dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilosci kalorii ( w zaleznosci od potrzeb organizmu ) co przeklada sie na bezposrednie proporcje bialek, tluszczy i wegli. Wiekszosc kulturystow sadzi, ze jesli bedzie jesc znacznie wiecej bialka niz dostarcza typowa dieta, to ich miesnie beda rosly znacznie szybciej. Moj przyklad mial na celu pokazac, ze mimo dostarczeniu ogromnej ilosci bialka, to jego przelozenie na mase miesnii jest bardzo niewielkie. Mialo to zmusic do zastanowienia sie nad tym dlaczego tak sie dzieje. Ty po prostu odwrociles kota ogonem - bo tak Ci pasowalo - i wyszlo jak wyszlo.
                Ciekawostka jest np to, ze wiezniowie z wieloletnimi wyrokami sa w stanie budowac duza mase miesniowa w oparciu o zwykle porcje jedzenia, bez suplementow, nie mowiac o sterydach. Niby mozna przemycic do wiezien wszystko, ale badzmy powazni, nikt nie przemyci tyle koksu i odzywek, zeby sobie zaaplikowac dobry cykl.
                Kluczem do ich efektu jest regularny trening i statyczny tryb zycia, z bardzo uregulowanym terminarzem dnia. Przez lata wstaja o tej samej porze, jedza o tej samej porze i cwicza o tej samej porze, a przez to ze w celi spalic kalorii nie ma jak, to bilans energetyczny bedzie na plus.

                Napisales, ze zasiegles informacji od swoich specjalistow, fajnie, to sie liczy, a ja tym czasem dam Ci link do stronki, w ktorej znajdziesz odpowiedzi na typowe ataki zwolennikow miesozerstwa i ich przekonania, ze jest to dla nas naturalne ( jedzenie miesa )

                http://michaelbluejay.com/veg/natural.html

                Tylko prosze nie pisz, ze to wegetarianska propaganda. To tylko garsc faktow zebranych w jeden artykul.



                Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                Na koniec PM powiedz mi jeszcze jedną rzecz. Jesteś orędownikiem energetyki odnawialnej?
                Nie znam sie na tym, ale wydaje mi sie, ze nie ma nic zlego w wykorzystaniu naturalnych zrodel energii o ile nie wymaga to ogromnych nakladow, niewspomiernych z osiagnietym zyskiem.

                Skomentuj


                  Widzisz PM, ma cię. Zobaczyłeś, że w tym cytacie ze mnie jest wyraźnie napisane, iż chcąc ograniczyć spożycie białka do 2g dziennie trza by w ogóle zrezygnować z jedzenia czegokolwiek i że wyszło na to, że jednak ty dałeś plamę, choć chciałeś mi to zarzucić. Tylko dlaczego tak po prostu tego nie przyznasz, a zmieniasz temat i rozmydlasz ten fakt, chcąc jednak zrzucić z siebie brzemię sugerowanego przez ciebie ośmieszenia?
                  Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                  Napisales, ze zasiegles informacji od swoich specjalistow, fajnie, to sie liczy, a ja tym czasem dam Ci link do stronki, w ktorej znajdziesz odpowiedzi na typowe ataki zwolennikow miesozerstwa i ich przekonania, ze jest to dla nas naturalne ( jedzenie miesa )
                  PM ja proszę, apeluję. Nie, błagam, błagam...Ile razy, no i le razy jeszcze muszę teraz i za każdym razem powtarzać, że:
                  - nie piszę o mięsie tylko o produktach odzwierzęcych,
                  - nie mam czegokolwiek przeciwko wegetarianizmowi samemu też uważając że wpierniczanie nie wiadomo jakich ilości mięsa nie służy zdrowiu,
                  - nie uważam wegetarianizmu za propagandę
                  - uważam że normalny człowiek może żyć na diecie wegańskiej

                  No ile razy jeszcze...Już nawet chyba trzeci raz to powtarzam. No a ten artykuł pani profesor to pewnie trochę cię ruszył, nie?

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                    Kolego co ty na litość boską wyprawiasz? Ja nie wiem nawet jak się do tego odnieść, bo teraz w swoim mechanizmie argumentacji, który wcześniej opisałem, to już nawet wprost zaprzeczyłeś powszechnemu faktowi, że największym w historii ziemi zwierzęciem był i jest płetwal błękitny, czyli mięsożerca...Brak mi słów chłopie. No skoro tak piszesz, to trudno w ogóle dyskutować. Dodam do tego, że ziemia jest płaska i nikt mi w sporze nie udowodni, że tak nie jest, pomimo tego, że doskonale wiem, iż płaska nie jest...
                    Wytez umysl, zanim palniesz glupote. Jedze bezposrednio nie determinuje wielkosci zwierzecia. To ewolucja ksztaltuje cialo, w zaleznosci od potrzeb. Zwierzeta roslinozerne zawsze byly wieksze ( i sa nadal ) od miesozernych, poniewaz musialy w etapie ewolucji zwiekszac swoja wielkosc, ktora dawala im bezpieczenstwo przed drapieznikami. I tak np. koty nie atakuja duzych Sloni, bo sa one za duze, powalic moga mniejsze i to konieczna jest wieksza liczba kotow. Przylolywanie ssakow wodnych jak pletwal nie ma sensu, bo jak napisalem wczesniej, to dzieki srodowisku w jakim zyja sa tak duze. Dlaczego drapiezne piranie nie sa tak duze jak pletwal? Bo tak sprawila ewolucja, a nie bezposrednio rodzaj pokarmu.

                    Dlatego ani slon, ani krowa, ani malpy czy hippopotamy nie przejmuja sie kreatyna, bo jej po prostu nie przyjmuja. Kreatyna jest wytwarzana przez organizm zwierzecia. Skad sie w krowie i steku wziela kreatyna? Ze slomy? Rusz glowa troche :)
                    Dokladnie tak samo jest z czlowiekiem. Nie musi jesc pokarmu bogatego w kreatyne, bo to nie jest mu potrzebne, tym zajmuje sie organizm. Czlowiek potrzebuje 8 egzogennych aminokwasow, ktorych sam organizm nie sytezuje, wiec trzeba dostarczyc z pozywienia. Gdyby tak samo bylo z kreatyna, to nie byloby na swiecie zadnego wegetarianina ani wegana.

                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                    A czytałeś artykuł podlinkowany wcześniej, gdzie o tym samym mleku pisze się coś dokładnie przeciwnego:
                    http://wyborcza.pl/1,76842,7717475,M...as=1&startsz=x
                    No czytalem i nawet widzialem pania profesor na zdjeciu. Wyglada faktycznie jakby sie zajadala przynajmniej polowa kostki masla dziennie :) Poza tym czy jakies zwierze na naszym swiecie je margaryne lub maslo? Nie, tylko czlowiek je przetworzone jedzenie. Zwierzeta jedza albo surowe mieso albo surowe zielsko. Nie ma nad czym dywagowac.
                    Ostatnio czytalem nawet o diecie Paleo, ktora polega na jedzeniu surowej zywnosci jak za daaaaaawnych lat. Musze przyznac, ze to ciekawa koncepcja, nawet jesli dotyczy jedzenia miesa. Skoro kiedys jedlismy surowo zieslko i padline, to czemu by nie wrocic do korzeni? :) Moze jutro zaprosisz swoja druga polowe, na kolacje przy swiecach z gnijacym kawalkiem miesa na talerzu? A co, jedzmy jak nas natura ponoc stworzyla, po co te ceregiele z marketami pelnymi gotowych produktow? :) Nie bylo by pieknie ogryzac surowe, kurze lapy i swinskie kopyta przy swietle swiec, w tle z romantyczna muza plynaca z glosnikow? No co, wrocmy do natury, a nie do margaryny i masla.

                    Zamieszczone przez Hand Zobacz posta
                    A żeby ja troszeczkę zaognić to podrzucę pewien fakt o dinozaurach. Mianowicie wszystkie mięsożerne dinozaury posiadały o wiele większy mózg od swoich roślinożernych odpowiedników. Powodów tego było kilka: musieli gorowac sprytem nad swoimi ofiarami, dlatego natura obdarzyła ich większymi mózgami, zjadanie mięsa ewolucyjnie przyczyniło się do powiększenia ich jeszcze bardziej ze względu na pewne substancje zawarte w nim.
                    Nic dziwnego, do wciagania trawy na lace nie trzeba wielkiej inteligencji, mimo to krowa ma dosc spory mozg. Jedzenie miesa owszem moglo i pewnie wplynelo na powiekszenie masy, bo w miesie zaraz po zabiciu ofiary jest mase hormonow wytworzonych w momencie umierania zwierzecia. To prawie tak jakby sobie aplikowal hormony anaboliczne, po kazdym posilku. Oczywiscie w innych proporcjach...

                    Zamieszczone przez Hand Zobacz posta
                    A przedewszystkim ewolucyjnie ludzie w prostej linii pochodzą od mięsozercow którzy dopiero po pewnym czasie przyswoili sobie możliwość trawienia roślin co przyczyniło się do stanu aktualnego w jakim się znajdujemy.
                    Dziwne, ze nie ma na to poparcia w antropologii, szczegolnie w analizie zebow przodkow czlowieka.

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                      Raczej mialem na mysli ludzi z biednych regionow swiata, nie te nasze polskie klimaty. Wlasnie problem w tym, ze mimo teoretycznie zdrowego jedzenia z wioski, wlasnego mieska ludzie nadal choruja i umieraja przedwczesnie. Ciagle trabi sie o zlej jakosci jedzenia w sklepach, ale przeciez "wiesniaki" wiedza co jedza?

                      No ale co to w ogóle za argument? Jacys wyimaginowani ludzie z biednej wioski ? Umieraja od chorób ale gdyby nie to to dzięki zielsku żyli by po 100 lat, na tym opeirasz swoją dedukcję? Może od razu jako wykładnię przyjmujmy jakiś wymyślonych madagaskarskich poławiaczy glonów którzy dożywają średnio 100 lat? Bo przecież kto to przecież sprawdzi, kto to obali, że tak nie jest?


                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                      Wiem o co chodzilo, ale ja nie widze przeszkody w tym, by prowadzic taki tryb zycia, ktory jest po prostu dla czlowieka zdrowszy. Nie sprowadzam tego wylacznie do jedzenia, ale na Twoje zycie ma bezposredni wplyw to, co dajesz swojemu organizmowi przez uklad pokarmowy. To tak jak z samochodem, co z tego ze bedziesz o niego dbal, zmienial oleje na czas, rozne czesci ale mimo to ciagle bedziesz do niego lac zlej jakosci paliwo. Dokladnie tak samo jest z ludzkim organizmem. Najlepsze paliwo dla niego do dieta roslinna.

                      A skąd u Ciebie tą pewność, że dzięki swojemu żarciu pożyjesz dłużej? Po prostu m asz fioła na tym punkcie, coś tam sobie przyjąłeś jako swoją filozofie życia i sobie żyj ale nie wmawiaj nam, że to jedynie słuszna droga bo możesz sie grubo pomylić.

                      Na długowieczność większy będzie mieć wpływ silny organizm, genetycznie lepiej przystosowany niż jakieś sałatki i owoce.

                      Jak oglądałem program na National Geografic o więźniach obozów hitlerowskich którzy przeszli piekło, w momencie uwolnienia ważli po 30pare-40kg, same szkielety, ludzie którzy zostali niemalże zagłodzeni na śmierć, żyli w chłodzie, brudzie, pasożytach, chorobach,codziennie bici i zmuszani to pracy ponad siły, i ci ludzie teraz w wieku 80-90 lat o tym opowiadają, to ja jestem pewien, że oni dożyli tego wieku nie dlatego że byli wegetrianami ale dlatego, że to sa najsilniejsze jednostki, ludzie którzy mogli by cokolwiek jeść całe życie i by dożyli sędziwego wieku.

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                        Wytez umysl, zanim palniesz glupote
                        Skoro jedziesz mi od głupoty, to koniec grzeczności z mojej strony i napiszę, że modelową głupotą popisujesz się teraz właśnie tylko ty. Chciałeś, żeby roślinożerca był tym największym, a okazało się, że największy jest mięsożerca. I nie mogąc tego znieść, wymyślasz jakieś farmazony o tym, że nie można posługiwać się przykładem płetwala bo to...zwierzę wodne. A tak na prawdę boli cię to tak bardzo i nie możesz tego znieść, bo obala to twoje argumenty i potwierdza moje. Stara śpiewka, opisałem to i ja i inni. Zdaj sobie tylko sprawę z tego jak idiotyczny jest twój argument, skoro w tej samej wodzie żyją roślinożercy. I z pewnością w twoim przypadku byłoby tak, że gdyby to jednak roślinożerca był największy, to już byłby to twój koronny argument, który teraz chcesz kompletnie odrzucić, bo największy jest jednak mięsożerca. Znowu zachowujesz się tak samo jak zwykle i jak już opisałem. Nie zadałeś sobie widać trudu pomyślunku nad tym. Zapytaj kogokolwiek w tej dyskusji co sądzi na temat twojego w tym konkretnym (największego zwierzęcia) przypadku rozumowania i jak niewiarygodne są to brednie.
                        Last edited by Racjonalny; 16.02.2012, 14:09.

                        Skomentuj


                          Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                          Dziwne, ze nie ma na to poparcia w antropologii, szczegolnie w analizie zebow przodkow czlowieka.
                          Dziwne, bo w takim razię skąd u Nas kły? Wykszatałciły się same od jedzenia przetworzonego mięsa? (przetworzone, mam na myśli jakieś zabite zwierzęcie i czasach praczłowieka i upieczone)
                          Nie będę się wtrącał w rozmowę, bo temat jest bardzo wielo wątkowy :) więc wracam tylko do czytania z zainteresowaniem

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                            doprowadza do tego, że taki jeden z drugim ci w pierwszej ławce na wykładzie śpi
                            Racjonalny no nie zwalaj na biednych studentów, zanudziłeś biedaków na śmierć i tyle. Takie ciekawe wykłady prowadzisz

                            Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                            to od razu jest "out" z nieobecnością jako skutek, a to rzutuje na ocenę końcową.
                            Obecność na wykładach ? To już desperacja ze strony prowadzącego inaczej nikt by na jego wykład zwyczajnie nie przyszedł

                            Oczywiście pół żartem pół serio pisze. Znam ludzi co na 4 roku elektroniki nie wiedzieli jak działa cewka czy kondensator ale to pikuś.
                            Widziałem takich co nie umieli ułamków dodać !

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                              Skoro jedziesz mi od głupoty, to koniec grzeczności z mojej strony i napiszę, że modelową głupotą popisujesz się teraz właśnie tylko ty. Chciałeś, żeby roślinożerca był tym największym, a okazało się, że największy jest mięsożerca. I nie mogąc tego znieść, wymyślasz jakieś farmazony o tym, że nie można posługiwać się przykładem płetwala bo to...zwierzę wodne. A tak na prawdę boli cię to tak bardzo i nie możesz tego znieść, bo obala to twoje argumenty i potwierdza moje. Stara śpiewka, opisałem to i ja i inni. Zdaj sobie tylko sprawę z tego jak idiotyczny jest twój argument, skoro w tej samej wodzie żyją roślinożercy. I z pewnością w twoim przypadku byłoby tak, że gdyby to jednak roślinożerca był największy, to już byłby to twój koronny argument, który teraz chcesz kompletnie odrzucić, bo największy jest jednak mięsożerca. Znowu zachowujesz się tak samo jak zwykle i jak już opisałem. Nie zadałeś sobie widać trudu pomyślunku nad tym. Zapytaj kogokolwiek w tej dyskusji co sądzi na temat twojego w tym konkretnym (największego zwierzęcia) przypadku rozumowania i jak niewiarygodne są to brednie.
                              No tak, w glebinach morskich sa pelne polacie roslinnosci, zywe drzewa z liscmi, kwiatami i pedami. Nie bedz smieszny, to Twoje argumentacjie nie maja sensu. Trudno mowic o typowym miesie majac na mysli plankton, fakt, nie jest to zielsko ale pletfal jest tak wielki, bo tego smiecia w wodach jest tak duzo. Dokladnie tak samo na ziemi kiedys roslinnosci bylo tak duzo, ze wiekszosc zwierzat to byly roslinozerne i one byly najwiekszymi zwierzetami. Jezeli nie potrafisz polaczyc tak prostych przyczyn i w nioskow, to ja pytam co robisz na uczelni jak owykladowca? Nie zamierzam Cie obrazac, bo to nie moj poziom rozmowy, ale nie moge zniesc ciemnogrodu i wykrecania kota ogonem aby tylko bylo "na moje".
                              Jezeli cos wyglada tak jak wyglada, to sie dowiedz dlaczego tak jest i wtedy bedziemy rozmawiac.

                              Zamieszczone przez Hand Zobacz posta
                              Dziwne, bo w takim razię skąd u Nas kły? Wykszatałciły się same od jedzenia przetworzonego mięsa?
                              A po to ze sluzly i sluza do dzis jako narzedzia do rozlupywania pozywienia, czy oddzielania mlodych pedow od kory. Tak jak to robia do dzis malpy. Wzieles sobie na cel 4 zeby z calej szczenki, ale przyjzyj sie reszcie, strasznie podobne do zebow tygyrsa co?

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                Znam ludzi co na 4 roku elektroniki nie wiedzieli jak działa cewka czy kondensator ale to pikuś.
                                Widziałem takich co nie umieli ułamków dodać !
                                Znam takich co skończyli elektronikę, są Master of Science, ocena z pracy dyplomowej 5, ocena końcowa ze studiów 4,5 a nie umieją dobrać rezystora do diody przy danym napięciu :razz:

                                A Ty Pogromco byś się wypowiedział w wątku o Variovent'cie :razz:
                                Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                  Jak oglądałem program na National Geografic o więźniach obozów hitlerowskich którzy przeszli piekło, w momencie uwolnienia ważli po 30pare-40kg, same szkielety, ludzie którzy zostali niemalże zagłodzeni na śmierć, żyli w chłodzie, brudzie, pasożytach, chorobach,codziennie bici i zmuszani to pracy ponad siły, i ci ludzie teraz w wieku 80-90 lat o tym opowiadają, to ja jestem pewien, że oni dożyli tego wieku nie dlatego że byli wegetrianami ale dlatego, że to sa najsilniejsze jednostki, ludzie którzy mogli by cokolwiek jeść całe życie i by dożyli sędziwego wieku.
                                  Poczytaj o najdluzej zyjacych japonczykach i ich niskokalorycznej diecie oraz mechenizmie obronnym organizmu, ktory przelacza sie w tryb "oszczedzania". Przy glodowkach nie tylko pozbywasz sie wlasnego ciala, ale i wszelkich toksyn z organizmu. Paradoksalnie osoby bedace w obozach mogly "skorzystac" na tym glodowaniu, co pozniej przelozylo sie na ich wydolnosc organizmu i dlugosc zycia.

                                  Skomentuj


                                    PM mimo że Racjonalny celnie punktuje to dalej brniesz w absurd.
                                    Dokładnie tak było przy okazji naszej dyskusji o wzmacniaczach przez duże D czyli Hi Endowych TAD-kach.
                                    TADek + tuba == nirvana ale koniecznie z akumulatora

                                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                    Poczytaj o najdluzej zyjacych japonczykach i ich niskokalorycznej diecie oraz mechenizmie obronnym organizmu, ktory przelacza sie w tryb "oszczedzania". Przy glodowkach nie tylko pozbywasz sie wlasnego ciala, ale i wszelkich toksyn z organizmu. Paradoksalnie osoby bedace w obozach mogly "skorzystac" na tym glodowaniu, co pozniej przelozylo sie na ich wydolnosc organizmu i dlugosc zycia.
                                    Tego nie będę komentował.

                                    Skomentuj


                                      Płetwal błękitny (mięsożerny) jest większy niż największe kiedykolwiek żyjące dinozaury (roślinożerne), które gdy żyły, miały dostęp do nieograniczonej ilości pokarmu, więc znowu pudło.
                                      Ale PM nie będę kontynuował z tobą dyskusji na ten temat, bo jest to bezcelowe. Wszystko co miało być napisane, napisane zostało, każdy kto to czyta, sam wnioski wyciągnie. A obrażać owszem, obrażasz mnie. Teraz już nie tylko jako człowieka, ale także jako przedstawiciela konkretnej profesji. Z tego co pamiętam, kiedyś na forum pisałeś, że będziesz maturę robił, tak? Aha. Dlatego chcesz ubliżać ludziom, którzy mają tytuły naukowe albo pracują w uczelniach wyższych? Wyśmiewasz to, bo zazdrościsz im czegoś? Jak mam tę twoją uwagę rozumieć. Ty chcesz oceniać nauczyciela akademickiego o pracy którego nie masz pojęcia (jak zwykle zresztą)? Lubisz tak się naśmiewać z kogoś i wyśmiewać coś, co posiada, dlatego tylko że on to posiada, a ty nie? Niskie to, naprawdę niskie. A skoro już chcesz się licytować co do możliwości intelektualnych i kojarzenia "przyczyn i wniosków" jak piszesz, to powiedz, masz IQ wyższe niż 131, hm? A może masz też wyższe niż ta prof. dr hab. inż. Grażyna Cichosz? Ona też słabo widać kojarzy fakty, skoro pisze np. o tłuszczach roślinnych, mięsie, czy mleku to, co pisze, a co przeczy twoim argumentom. W porządku chłop jesteś, nietuzinkowy i dlatego skończę na tym, co napisałem. Zwyczajnie nie ma po co dalej polemizować, bo potęgować będzie to wrogość.
                                      Last edited by Racjonalny; 16.02.2012, 15:04.

                                      Skomentuj


                                        Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                        Z tego co pamiętam, kiedyś na forum pisałeś, że będziesz maturę robił, tak? Aha. Dlatego chcesz ubliżać ludziom, którzy mają tytuły naukowe albo pracują w uczelniach wyższych? Wyśmiewasz to, bo zazdrościsz im czegoś? Jak mam tę twoją uwagę rozumieć. Ty chcesz oceniać nauczyciela akademickiego o pracy którego nie masz pojęcia (jak zwykle zresztą)? Lubisz tak się naśmiewać z kogoś i wyśmiewać coś, co posiada, dlatego tylko że on to posiada, a ty nie? Niskie to, naprawdę niskie. A skoro już chcesz się licytować co do możliwości intelektualnych i kojarzenia "przyczyn i wniosków" jak piszesz, to powiedz, masz IQ wyższe niż 131, hm? A może masz też wyższe niż ta prof. dr hab. inż. Grażyna Cichosz? Ona też słabo widać kojarzy fakty, skoro pisze np. o tłuszczach roślinnych, mięsie, czy mleku to, co pisze, a co przeczy twoim argumentom. W porządku chłop jesteś, nietuzinkowy i dlatego skończę na tym, co napisałem. Zwyczajnie nie ma po co dalej polemizować, bo potęgować będzie to wrogość.
                                        A mi tutaj pachnie trochę braniem kogoś na autorytet. Nie tedy droga, bo niejednokrotnie byłem świadkiem "zaginania" prof przez dr, bądź nawet studentów czy "zwykłych ludzi" (oczywiście na odwrót ma to się dużo częściej). Można było tą interesującą dyskusję milej zakończyć.

                                        A poza tym, wątek który poruszyliści przynosi mi na myśl dyspute akademicką nt. czy globalne ocieplenie istnieje czy też nie :) - bardzo gorąca i żarliwa dyskusja!

                                        Często ludzie wykształceni wcale nie są tacy wykształceni, a przytoczę tu słowa LuSzTi'ego:

                                        Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                                        Znam takich co skończyli elektronikę, są Master of Science, ocena z pracy dyplomowej 5, ocena końcowa ze studiów 4,5 a nie umieją dobrać rezystora do diody przy danym napięciu
                                        Oczywiście nie mam tu Ciebie na myśli Racjonalny, a ogólny fakt. Bo ludzie którzy konczyli ze mną studia, też nie zasługiwali chociaż by na status studenta, a co tu mówić o stopniu inżyniera, czy magistra...

                                        A może podyskutujemy teraz o fakcie że marchewka jest owocem czy też warzywem? Tak, bije do tego że dyskusje takie jak ta przed chwilą są bardzo fajne i inteligentne, ale często też bezcelowe w odniesieniu do przekonania drugiej osoby do swojej racji! Każdy będzie przytaczać kolejne argumenty, nie lepiej coś takiego prowadzić w formie mi się wydaję, albo moje zdanie jest takie? A nie narzucać się, bo JA MAM RACJĘ? Jeżeli osoba jest inteligentna, to przemyśli argumenty drugiej strony, skonfrontuje je ze swoimi i może zmieni w przyszłości zdanie na ten temat. Takie dyskusje są na miejscu kiedy dotyczą pewnego JEDNEGO faktu jak naprzykład powstawania modów w pomieszczeniu, a nie bardzo szeroko zakrojonego tematu.

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                          TADek + tuba == nirvana ale koniecznie z akumulatora
                                          Dokladnie tak.

                                          Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                          Tego nie będę komentował.
                                          I nie komentuj jak nie masz o tym zielonego pojecia http://www.wiadomosci24.pl/artykul/t...zej_40125.html

                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          Płetwal błękitny (mięsożerny) jest większy niż największe kiedykolwiek żyjące dinozaury (roślinożerne), które gdy żyły, miały dostęp do nieograniczonej ilości pokarmu, więc znowu pudło.
                                          Tylko dalej nie chcesz przyjac do wiadomosci DLACZEGO jest najwieszy. Nie dzieki jedzeniu pokarmu zwierzecego, a dzieki warunkom w jakich zyje. Tak trudno to pojac?

                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          A obrażać owszem, obrażasz mnie. Teraz już nie tylko jako człowieka, ale także jako przedstawiciela konkretnej profesji.
                                          Czy podwazylem Twoja widze, z dziedziny Twojej profesji? Nie, bo sie na tym nie znam. Zwrocilem tylko uwage na Twoj dziwny sposob rozumowania, ktory jest conajmniej dziwny jak na tak wyuczona osobe.
                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          Z tego co pamiętam, kiedyś na forum pisałeś, że będziesz maturę robił, tak? Aha. Dlatego chcesz ubliżać ludziom, którzy mają tytuły naukowe albo pracują w uczelniach wyższych? Wyśmiewasz to, bo zazdrościsz im czegoś?
                                          Az tak niskiego udezenia to sie nie spodziewalem po Tobie :) po 1 nie mam matury i nie chce jej miec. To moja decyzja sprzet wielu lat, moj manifest i tak pozostanie. Nie wiem czego moge Tobie zadroscic? Skoro swiadomie zrezygnowalem z pewnej sciezki, to jak moge jednoczesnie komus zadroscic, ze ta sciezka poszedl?
                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          Ty chcesz oceniać nauczyciela akademickiego o pracy którego nie masz pojęcia (jak zwykle zresztą)? Lubisz tak się naśmiewać z kogoś i wyśmiewać coś, co posiada, dlatego tylko że on to posiada, a ty nie? Niskie to, naprawdę niskie.
                                          Wysmiewam zawsze, gdy ktos poslugujac sie tytulem, wypowiada wierutne bzdury, jakie mozna obalic w minute, przedstawiajac niezbite dowody. Nie neguje tego, ze ktos chce ksztalcic sie w pewnym kierunku, zdobywac faktyczna wiedze, ktora bedzie mogl przekazac dalej i wykorzystac jak nalezy. Ale nie moge zniesc jak ktos zwyczajnie mowi nieprawde, ale jest swiecie przekonany, ze jego wiedza jest bez zadnej skazy.

                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          A skoro już chcesz się licytować co do możliwości intelektualnych i kojarzenia "przyczyn i wniosków" jak piszesz, to powiedz, masz IQ wyższe niż 131, hm? A może masz też wyższe niż ta prof. dr hab. inż. Grażyna Cichosz?
                                          Nie wiem jakie mam IQ i nie mam zadnej potrzeby aby to sprawdzac. Mam sobie oprawic to w dyplom i powiesic nad lozkiem? Doda tez ma ponoc wysokie IQ z ceryfikatem, ale jakos do tej pory nie potrafi wzbudzic we mnie uznania, w epatowaniu swoja inteligencja.
                                          Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                          Ona też słabo widać kojarzy fakty, skoro pisze np. o tłuszczach roślinnych, mięsie, czy mleku to, co pisze, a co przeczy twoim argumentom. W porządku chłop jesteś, nietuzinkowy i dlatego skończę na tym, co napisałem. Zwyczajnie nie ma po co dalej polemizować, bo potęgować będzie to wrogość.
                                          Przyjmuje do wiadomosci, ze pani Grazyna zna sie na rzeczy, ale ja sie z tym nie zgadzam, poniewaz sa osoby rownie wyksztalcone co ta pani, ale majace zupelnie odmienne zdanie i wyniki swoich badan. Czy tak trudno to zaakceptowac? Nie przeciagniesz mnie na swoja strone, bo ja mam swoje zrodla ( rownie wiarygodne ) na to, ze weganizm i wegetarianizm ma sens, a czlowiek bedac wege moze miec z tego wymierne korzysci zdrowotne.

                                          Nie zrozum mnie zle, ale ja wrogosci nie czuje do nikogo, a napewno nie do Ciebie. Nie zgadzamy sie w wielu aspektach i sie nie zgodzimy. Nie znaczy to jednak, ze mam wytaczac jakies dziala.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X