Jako że nie chciało mi się czekać na PGA2310 zrobiłem na próbę płytkę na układzie LC7535/LC7536, który można czasem znaleźć w KD, byłem nastawiony sceptycznie, chociaż parametry jak na scalak z KD nie najgorsze (no może poza separacją kanałów) i można go nawet tanio dostać w razie czego.


Na razie nic nie mierzyłem, ale szum własny w zasadzie nie jest tragiczny, jak się wsadzi ucho blisko tweetera i jest cisza w pokoju, to coś można usłyszeć na upartego, ale po odpięciu płytki volume z samej końcówki też można podobny poziom szumu usłyszeć (nie usunąłem jeszcze mechanicznego potencjometru, więc on też pewnie jakieś minimum dokłada).
Scalak jest wysterowany szyną podobną do SPI, więc w razie gdyby mnie wkurzył, to tylko wypinam małą płyteczkę i robię taką samą z CS3310 lub PGA2310, zresztą na razie to tylko testy na stykówce, bo brakuje kilku części do odpalenia głównego sterownika wzmacniacza.


Na razie nic nie mierzyłem, ale szum własny w zasadzie nie jest tragiczny, jak się wsadzi ucho blisko tweetera i jest cisza w pokoju, to coś można usłyszeć na upartego, ale po odpięciu płytki volume z samej końcówki też można podobny poziom szumu usłyszeć (nie usunąłem jeszcze mechanicznego potencjometru, więc on też pewnie jakieś minimum dokłada).
Scalak jest wysterowany szyną podobną do SPI, więc w razie gdyby mnie wkurzył, to tylko wypinam małą płyteczkę i robię taką samą z CS3310 lub PGA2310, zresztą na razie to tylko testy na stykówce, bo brakuje kilku części do odpalenia głównego sterownika wzmacniacza.
Skomentuj