Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    To co panowie, robimy zwrotnicę czy spawarkę? :lol:

    Skomentuj


      I co z tego, ze wielkie i kolorowe?
      Maja 5-10% wiec słabiutkie :( :p
      Juz mi sie nie chce...

      Skomentuj


        Niestety :(. Jednak te kondy sprague pomimo katalogowej tolerancji 10%, trzymają 2-3%. Ale to pewnie loteria. Jako ciekawostkę wspomnę że ten czarny kond to mika :)

        Skomentuj


          Mnie chodziło o to, że na forum dąży się (bardzo uogólniając) do liniowej charakterystyki i też patrząc takie wychodzą.
          W przeciwieństwie do tego co pokazują podane przeze mnie pomiary hi-endu. Wyglądają jak były by z czapy.

          Patrząc na projekty forumowe można mówić, że referencja.

          Wiadomo, że charakterystyka nie gra tylko głośnik :), ale 8 konstrukcji hi-ednowych i wszystkie tak "skopane"?
          Wziąć pierwszy lepszy projekt z forum i wygląda znacznie lepiej.

          Przecież na forum pierwsze o co się pyta to o charakterystykę :)

          p.s
          Wstawiłem te fotki jako ciekawostkę.
          Sam byłem zdziwiony, że aż tak to wygląda.

          pozdr
          Last edited by wieniu26; 17.06.2015, 21:39.

          Skomentuj


            Czyli co?
            My zle robimy czy oni?
            Wspomnieć należy jeszcze, ze oni sa profesjonalistami a my amatorami-hobbystami
            Juz mi sie nie chce...

            Skomentuj


              Zamieszczone przez wieniu26 Zobacz posta
              Mnie chodziło o to, że na forum dąży się (bardzo uogólniając) do liniowej charakterystyki i też patrząc takie wychodzą.
              W przeciwieństwie do tego co pokazują podane przeze mnie pomiary hi-endu. Wyglądają jak były by z czapy.
              Jezeli przeczytasz na temat pomiarow ze Stereophile, to ogolna srednia kolumn, ktore byly najlepiej oceniane, tworzy zarys pomiarow zblizonych do siebie, charakterystyki sa rowne w pewnym zakresie.

              http://www.troelsgravesen.dk/downloa...hnAtkinson.pdf

              Skomentuj


                Skomentuj


                  Zamieszczone przez wieniu26 Zobacz posta
                  Mnie chodziło o to, że na forum dąży się (bardzo uogólniając) do liniowej charakterystyki i też patrząc takie wychodzą.
                  W przeciwieństwie do tego co pokazują podane przeze mnie pomiary hi-endu. Wyglądają jak były by z czapy.

                  Patrząc na projekty forumowe można mówić, że referencja.
                  Warto spojrzeć jak są wyskalowane wykresy :)
                  Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                    Czyli co?
                    My zle robimy czy oni?
                    Wspomnieć należy jeszcze, ze oni sa profesjonalistami a my amatorami-hobbystami
                    To temat rzeka. Ja widzę to tak... Producentów "hiendu" można podzielić na dwie grupy:
                    Małe manufaktury zatrudniające kilka osób na krzyż. Właściciel to maniakalny audiofil, indywidualista nie zawsze wykształcony technicznie. Ma swoją wizję dźwięku i swoje niezmienne przekonania. Uważa się za kogoś wyjątkowego, obdarzonego wręcz nadprzyrodzonymi zdolnościami :) Tworzy egzotycznie wyglądające kolumny. Łamie stereotypy. Sprzedaje swoje produkty w symbolicznych ilościach (kilka par miesięcznie) na kosmicznych marżach i wszyscy są szczęśliwi. Także klienci ponieważ posiadają coś wyjątkowego z charakterystycznym brzmieniem.
                    Druga grupa to globalni producenci zatrudniający wielu pracowników w tym wykształconych inżynierów. Pracują zespołowo. Dział marketingu dokonuje szczegółowych analiz rynku, potrzeb docelowego odbiorcy. Trzeba pamiętać, że odbiorcy kolumn, czy systemów stereo za 100k$ to Panowie po pięćdziesiątce słyszący ledwo do 15kHz ale z bardzo dobrze wyćwiczonym słuchem. Wrażliwi na niuanse. Trudny i wymagający typ :) Taki producent świadomie uwypukla pewne zakresy częstotliwości aby statystycznie przypodobać się najszerszej grupie odbiorców. Jednak 90% sukcesu to marketing i promocja produktu. Po pierwsze wygląd, po drugie dźwięk. Przecież największą karierę zrobili producenci kolumn którzy byli stolarzami a nie inżynierami dźwięku :)
                    Co do pokazanych charakterystyk to te pomiary ogólnie nie wyglądają źle. Standardem jest charakterystyka w kształcie uśmiechu. Popatrzcie jakie kolumny widać w studiach realizujących aktualne przeboje MTV itd. Jeśli realizator zrobił mastering na kolumnach z podbitą górą i basem. To jak zabrzmi ten utwór na kolumnach o płaskiej charakterystyce??? No właśnie.
                    Nie chcę się narazić zawodowcom ale uważam, że profesjonaliści, wybitni inżynierowie, elektronicy nie mają czasu na zabawę w budowę kolumn i wciskanie kitu audiofilom. Tylko pracują w CERN lub nad tym jak bezpiecznie wysłać ludzi w kosmos :) Na szczęście jest wiele wybitnych osobistości (Linkwitz, Everest itd) które chętnie dzielą się swoją wiedzą z dziedziny akustyki. Audio zabawę zostawili nam amatorom hobbystom. Takie zaawansowane klocki lego dla dorosłych.
                    Trzeba pamiętać, że audio to przede wszystkim emocje a dalej technika. Nie zapominajmy, że dopiero ostatnie lata pozwoliły amatorom kupić sprzęt i oprogramowanie do przeprowadzenia "profesjonalnych" pomiarów. Co można było zrobić 20 lat temu domu? Dlatego granica między profesjonalistami a amatorami zaczyna się zacierać.
                    Wiem, że to co napisałem to duże spłycenie tematu ale przekaz jest czytelny.
                    Dayton RS270S + Fountek FW146 + CD3.0

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez KonradRak Zobacz posta
                      Trzeba pamiętać, że audio to przede wszystkim emocje a dalej technika.
                      Właśnie odwrotnie.

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez brencik Zobacz posta
                        Właśnie odwrotnie.
                        Tylko w przypadku elektroniki.
                        Dayton RS270S + Fountek FW146 + CD3.0

                        Skomentuj


                          Zamieszczone przez KonradRak Zobacz posta
                          Przecież największą karierę zrobili producenci kolumn którzy byli stolarzami a nie inżynierami dźwięku
                          Idealny komentarz Konrad
                          Dziekuje :)
                          Juz mi sie nie chce...

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez KonradRak Zobacz posta
                            Przecież największą karierę zrobili producenci kolumn którzy byli stolarzami a nie inżynierami dźwięku
                            No niestety, tak dzis wyglada swiat. Wszytko do góry dupą.
                            Aktorka tez robi kariere jak pokaze cycki a nie to jak gra role. Itp itd.
                            W pracy tez awansuja te co dobrze robia loda a nie co znaja sie na robocie itp itd
                            ....
                            ..

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez KonradRak Zobacz posta
                              Nie chcę się narazić zawodowcom ale uważam, że profesjonaliści, wybitni inżynierowie, elektronicy nie mają czasu na zabawę w budowę kolumn i wciskanie kitu audiofilom. Tylko pracują w CERN lub nad tym jak bezpiecznie wysłać ludzi w kosmos
                              Ja bym powiedzial, ze do zbudowania doskonale brzmiacych kolumn, wcale nie trzeba az takiej wiedzy, jaka posiadaja wybitni inzynierowie. Ta dziedzina nie jest az tak skomplikowana jakby sie wydawalo. Ok, malo kto moze sobie pozwolic i ma wiedze aby zaprojektowac wybitnie topowe przetworniki, ale nie uwazam ze przecietny dlubacz Diy, ktory ma juz duze doswiadczenie, nie jest w stanie powalczyc swoimi konstrukcjami, z wieloma znanymi i cenionymi producentami.
                              Temacie budowy kolumn glosnikowych teoria nie jest jakos szczegolnie rozlegla. To raczej potrzeba praktyki i wielu wielu godzin spedzonych nad sluchaniem prawdziwej muzyki na zywo, a nastepnie mozolne dlubanie nad dzwiekiem konstrukcji.

                              Kolumna glosnikowa to zdecydowanie nie jest poziom zaawansowania promu kosmicznego, czy zderzacza Hadronow. :)

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                Kolumna glosnikowa to zdecydowanie nie jest poziom zaawansowania promu kosmicznego, czy zderzacza Hadronow.
                                Dokładnie to miałem na myśli.
                                Dayton RS270S + Fountek FW146 + CD3.0

                                Skomentuj


                                  Nie na temat...
                                  Zamieszczone przez wieniu26 Zobacz posta
                                  W przeciwieństwie do tego co pokazują podane przeze mnie pomiary hi-endu. Wyglądają jak były by z czapy.
                                  Może mierzą na nieoryginalnej WM-61A, stąd takie poszarpane wykresy...

                                  Skomentuj


                                    Konrad i PM dobrze piszą. Audio jest specyficzną dziedziną gdzie nie do końca liczy się technika ale w większej części marketing i "wizja" twórcy. Trzeba sprzedać klientowi historie, zaszczepić jakąś koncepcje a niekoniecznie musi to być dobre. Wystarczy aby grało a klient łyknął bajer i go powtarzał innym święcie w to wierząc.

                                    Nie raz nie dwa czytałem się recenzje gdzie dziennikarz tłumaczył pewne cechy designu, techniki czy brzmienia wizją konstruktora. Tak jakby ta wizja była nie poddawaną pod dyskusje wykładnią. Każdy napisze, że gra bo widocznie ma tak grać bo tak wymyślił konstruktor a nie napisze wprost, że coś nie podoba. Taka ogólna poprawność polityczna dodatkowo zasłaniająca się tłumaczeniami o doborze wzmacniacza, odtwarzacza, kabli itd.
                                    Tym sposobem mamy furtkę na chujowy sprzęt tworzony przez audio-szarlatanów, pseudowizjonerów , ludzi nie mających nawet podstaw wiedzy do tego aby stworzyć szkolny radiowęzeł a co dopiero sprzęt hi-end.

                                    Jak około 15 lat temu zaczynałem zabawę w diyaudio to już wtedy twierdziłem, na co wiele osób pukało palcem w głowę, że w amatorskich warunkach można stworzyć sprzęt porównywalny ze sprzętem najwyższej klasy. Już wtedy nie wiedząc i nie umiejąc 1/100 tego co teraz, widziałem, że rzecz składająca się z 3 elementów : głośników, obudowy i zwrotnicy, nie może być aż tak skomplikowana, że tylko firmy z setkami osób,z laboratoriami, liniami produkcyjnymi, są w stanie to wykonać dobrze.
                                    Jedyne co nas , amatorów ogranicza to faktycznie środki i czas na realizacje pomysłów.

                                    Skomentuj


                                      Dzięki, że podjęliście dyskusję i fajnie, że po części macie różne zdanie na ten temat :)

                                      Mnie tylko utwierdza to w przekonaniu, że to My powinniśmy się cieszyć z tego co osiągnęliśmy.

                                      Tym bardziej wspierając się wzajemnie, pomagając innym w dążeniu do własnych celów.
                                      A wynikiem tego są coraz to lepsze konstrukcje mogące konkurować bez zbędnego marketingu z "najlepszymi" :)

                                      pozdr

                                      Skomentuj


                                        A ty byś Wieniu pokazał swoje dokonania w temacie, bo z dawnej rozmowy pamiętam, że jest co pokazywać :)

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                          Nie raz nie dwa czytałem się recenzje gdzie dziennikarz tłumaczył pewne cechy designu, techniki czy brzmienia wizją konstruktora. Tak jakby ta wizja była nie poddawaną pod dyskusje wykładnią. Każdy napisze, że gra bo widocznie ma tak grać bo tak wymyślił konstruktor a nie napisze wprost, że coś nie podoba. Taka ogólna poprawność polityczna dodatkowo zasłaniająca się tłumaczeniami o doborze wzmacniacza, odtwarzacza, kabli itd.
                                          Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to, że spora część (podejrzewam, że ogromna większość) recenzji sprzętu audio to jednak artykuły sponsorowane - zwłaszcza jeśli chodzi o sprzęt z tych wyższych półek cenowych, stąd ciężko doszukać się w nich opinii negatywnych. Poza tym ile można pisać o samym dźwięku - może być więcej lub mniej jakiegoś pasma, jakieś tam smaczki (lub niesmaki) - i tyle. Skupianie się na wizji konstruktora daje spore pole do manewru, a co za tym idzie zwiększa potencjalną objętość recenzji.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X