kosze dla STX produkuje np. firma Cichocki w Warszawie.
Pogromca mitów żeby nie wyjść po raz kolejny na głupka, powinien pojechać lub zadzwonić do tej firmy i zapytać czy jest to prawda.
Firmy zaopatrują się w komponenty do skladania wyrobu tam gdzie produkcja tych komponentów wychodzi taniej, lub gdzie mają układy. Rachunek jest prosty... I nie ważne czy to indonezja czy chiny czy wietnam wazne ze taniej.
Znów rozmowy schodzą na tematy poboczne . Wiadomo że ani Tonsil ani STX nie zamówią 100 koszy głośnikowych w chinach z przesyłką lotniczą bo ich koszta zjedzą ... Zamówią tam gdzie koszt końcowy jest do przyjęcia .
Skupmy się na ciekawych produktach Tonsilu czy STX-a we właściwych tematach
Im wyzszym napieciem mierzymy, tym fs zmierzone bedzie wyzsze, parametry glosnika powinno sie mierzyc jak najnizszym napieciem. A idealny pomiar fs powinien byc przeprowadzony na oscyloskopie przy 1W. Jak dal duze napiecie to moglo wyjsc fs o 15hz wiecej. Moze zastosowali sztywniejszy centrator.
Specjaliści od czarnego PR znają się na pomiarach tak samo jak na wklejaniu fotek nieznanych membran lub niezidentyfikowanych koszy fruwających w matrixie od pięciu lat. Ta propaganda zawsze wypływa od wzmacniaczy jednego producenta którzy próbują zamazać jego opinię sprzedawcy "zamienników" tonsila z przeszłości. Jednak próbując wykazać, że inni robią tak samo nie fair, strzelają sobie w stopę.
Z powodu rozdrobnienia magazynu części po Pro-Tonsilu na śląsku obecnie trudno jest stwierdzić, który wyrób tonsilu krążący po allegrach i ebajach jest rzeczywiście wyrobem tonsilu. Kupując głośniki od różnych sprzedawców jeszcze w czasach działania Pro-Tonsilu miałem na cztery sztuki średnio dwie "lewe", źle posklejane, koślawe albo opaćkane jakby jakieś odrzuty albo sklejane po ciemku w piwnicy przez jednorękiego. Takie historie się powtarzają, bo sprzedawcy w Polsce mają własne pojęcie moralności i własny sposób prowadzenia sprzedaży, polegający na tym ze zwrócony głośnik z wadami zapakują do przesyłki dla kolejnego klienta. Bo może się nie przyczepi do krzywego magnesu albo postrzępionego resora lub niecentrycznego kapsla kurzowego.
Ale zdarzyło mi się też kupić GDN 20 wprost ze stojaka firmy WRJ z Siemianowic śl. bez żadnych widocznych wad, ze wszystkimi parametrami i doskonale zapakowanego mimo ze bez oznaczeń na pudełku. To od dawna jest ruletka i to nie tylko w przypadku sprzedawców handlujących tonsilami.
Głośniki GDN16 i 13 na okrągłych koszach znalazły swoje "zamienniki" łudząco podobne wyglądem sprzedawane jeszcze dwa lata tamu przez Conrad E. także w ich polskim sklepie, na kartach katalogowych widniało logo visatona i one miały podawane Fs na 70 hz .
Sprowadzanie części opłaca się przy masowej skali, albo od importerów masówki, których stać na zakupy w ilościach oferowanych przez brokerów handlowych. Magnesy sa sprowadzane a Chin masowo i od dawna. Są to magnesy klasy F30. W Polsce jest chyba jeden producent magnesów ferrytowych i to nawet w klasach F35 ale produkuje krążki o maksymalnej średnicy kilku centymetrów.
Dlatego pewne elementy po prostu muszą obecnie być z Chin. Produkcja w Polsce skończyła się 25 lat temu i nie jest to winą tonsila.
Jakoś nikt się nie interesuje skąd są Scan Speaki, Vify, Seasy, a ich sprzedawcy nie próbują zdobywać poklasku wykazując że jakieś inne głośniki oprócz nich także są z Chin.
Skomentuj