Dokup sobie jeszcze stację dokującą do domu, ja mam i gdyby nie to, że czasem mi się zdarza odejść z laptopem od kompa z podpiętym dyskiem - np jak oglądam film i nie chce mi się go wyłączać na chwilę, w której się przenoszę, to miałbym do niej podłączone wszystko. W Dellu działa to o tyle fajnie, że wszystko jest zasilane z laptopa - nie trzeba mieć podłączonego zasilacza do stacji(tak miałem w ThinkPadzie), żeby wszystko działało. Laptop zasilany z baterii, zasilacz podłączony do niego albo do stacji... Bez różnicy, i tak wszystko działa.
) miałbym nie najgorszy sprzęt, ale jakoś wątpię w to, że wytrzymałby tyle, ile ten przy moim użytkowaniu(rzadko wychodzę z nim z domu, ale jak już wezmę to lekko nie ma). Pomijam to, że śmiga włączony 24/7 i nie widać jakichś śladów eksploatacji - jedyne co to klawiaturę zepsułem, no i drobna skaza na matrycy(pewnie kamieniem oberwał - to tak odnośnie lekkiego życia ze mną, cały dzień na zewnątrz). Dołożyłem tylko RAM, zmieniłem kartę wifi i kupiłem SSD. Używam go ponad 3 lata, kosztował mnie wtedy jakieś 850 zł(na allegro były po 1500 zł minimum w tej specyfikacji) i gdyby nie to, że mam kaprys na coś szybszego to bym go nie sprzedawał. A że nie mam z czego dołożyć do lepszego to używam dalej, jak przypadkiem ktoś z któregoś forum go kupi to się będę zastanawiać co robić dalej - ale ile on może być warty... i5 450m, 6 gb ram, quadro nvs3100m i dysk 250 gb. Bateria do regeneracji, bo za długo nie trzyma(a kupiłem wtedy oryginalną 9 cell) i się nagle okazuje, że się raczej nie opłaca go sprzedawać, tylko dojechać do końca albo zostawić jako dodatkowy sprzet na wyjścia
Skomentuj