Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    konradzik88, gratuluje , pierwsze ostrzeżenie.
    Jak masz zamiar dalej obrażać innych broniąc jakieś kupy blachy z Włoch to proszę bardzo, kolejnych ostrzeżeń mamy pod dostatkiem :mrgreen: .

    Samochód to samochód, jeden się psuje inny nie po co się tak emocjonować.

    Skomentuj


      Zamieszczone przez Yoshi_80
      konradzik88, gratuluje , pierwsze ostrzeżenie.
      Jak masz zamiar dalej obrażać innych broniąc jakieś kupy blachy z Włoch to proszę bardzo, kolejnych ostrzeżeń mamy pod dostatkiem :mrgreen: .

      Samochód to samochód, jeden się psuje inny nie po co się tak emocjonować.
      poczyatj caly watek innym tez by sie nalezaly ;] heh lepiej kupe blachy niz jakies o jakies glosniki i kable haha;d

      Skomentuj


        Zamieszczone przez konradzik88
        Yoshi_80 napisał/a
        konradzik88, gratuluje , pierwsze ostrzeżenie.
        Jak masz zamiar dalej obrażać innych broniąc jakieś kupy blachy z Włoch to proszę bardzo, kolejnych ostrzeżeń mamy pod dostatkiem :mrgreen: .

        Samochód to samochód, jeden się psuje inny nie po co się tak emocjonować.
        poczyatj caly watek innym tez by sie nalezaly ;] heh lepiej kupe blachy niz jakies o jakies glosniki i kable haha;d
        Ja przeczytałem i waham się czy Ci nie wpakować kolejnego bo tylko Ty się unosisz co chwilę.

        Skomentuj


          Widze ze jest ostra dyskusja na temat alfy. Akurat posiadałem 166 i moze cos sie wypowiem. Zawieszenie tragedia na polskie drogi, sypie sie jak choinka na wiosne. Ale rekompensuje to trzymanie sie auta na drodze. Jezdziłem wieloma autami ale w żadne inne tak sie nie prowadziło. Silnik 2.4 jtd 150 km chip na 180. Silnik przez cały okres użytkowania nie zawiódł i nic sie nie zepsuło. Spalanie przy mojej jezdzie wynosiło wg. komputera w granicy 8.5 litra, a nie była to spokojna jazda. Jednym z większych problemów po zawiasach to była elektronika. Cały szas cos musiało coś świecić. Bardzo dobra jest ochrona antykorozyjna. Po nieszcześliwym wypadku w po którym alfa trafiłan na złom stała pod chmurką i nie było żadnych oznak rdzy. Ogólnie biorąc jest to auto dla ludzi z kasą. Naprawy są bardzo drogie a i dobrych fachowców mało. Jak każde auto ma wady i zalety. Samochód dla ludzi z kasą.

          Skomentuj


            Ja się chętnie dowiem co złego jest w 3.0D biturbo w bmw E60.

            Na codzień mam do czynienia ze zwykłymi 3.0D(wersje od 184 do 218KM montowane w różnych modelach) i w takiej E39 czy E60 taki motor już robi dobrą robotę.
            Skoro 2t krowę jaką jest BMW 7 E38 jest w stanie w 9s rozpędzić do 100km/h(i ma raptem 193KM w tym aucie) to nie wiem co złego może być w znacznie mocniejszym i lżejszym aucie jakim jest 535D, no chyba, że nie potrafi się jeździć dieslem, albo kupiło trupa, o co w tej chwili nie jest problem.



            Prawda jest taka, że niezależnie czy to alfa, bmw, vw czy opel to jest to kupa złomu. A awaryjność w dużej mierze zależy od poprzedniego właściciela w przypadku auta używanego. Jeśli on auto zaniedbał to my będziemy mieli wydatki.

            Śmieszne jest takie gadanie, że elektronika jest od bmw. BMW nie produkuje elektroniki, on tylko zleca produkcję takim firmom jak ALPS, Alpine, Becker, Siemens, Philips, Bosch itd., a to, że alfa wolała skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań to chyba nic dziwnego.
            Tak się składa, że od pół roku mam częsty kontakt z autami marki bmw od E23/E24(rekiny od szefów) do E65/E60 i dopiero w tych ostatnich elektronika robi problemy.
            Mój szef miał 4 sztuki E38 przez okres kilku lat i elektryka jedynie zawiodła go w 5.4 V12, ale tylko osprzęt silnika(alternator), z wnętrzem nie ma większych problemów.
            Twierdzenie, że BMW to niemieckie taczki też jest bardzo śmieszne, jeździłem E39, E38 i do taczek to bym ich nie zaliczył.

            Nie twierdzę, że BMW jest najlepsze, nie zamierzam też wmawiać innym, że inne marki to szajs, od pół roku pracuje w warsztacie z głównym nastawieniem na bmw i już trochę widziałem, więc jak macie pieprzyć głupoty to sobie darujcie.

            Skomentuj


              Zamieszczone przez konradzik88
              pamietaj zasade zeby szanowac tylko tych co szanuja ciebie.
              Ciekawa teoria. Ale ktos kiedys musi zaczac, a nie zorbi tego jak ktos nie bedzie go szanował itd wiec zgodnie z twoja teoria nikt nigdy nie bedzie sie szanował...

              Skomentuj


                ja tu nie walcze o obrone alfy tylko o obalenie stereotypu ze jezeli alfa to sie sypie bo gowno prawda, nienawidze za to polskiego spoleczenstwa bo potrafi sie wymadrzac i powtarzac po innych i to nas rozni od innych narodow i dlatego w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze.

                Skomentuj


                  Fakt stereotypy są po to żeby je obalać ale we wszystkim trzeba mieć odpowiedni umiar.

                  Opinie o samochodach często są wypaczone bo na internecie zwykle znajduje się problemy. Nikt nie pisze tematów, że mu się daną marką świetnie jeździ i nic nie psuje. Nikt do tego tematu nie dopisuje się, że jemu też się nic nie psuje itd. Zwykle są tematy wyłącznie z problemami i stąd można odnieść czasem mylne wrażenie, że dane auto to nic tylko nawala.

                  Opinie użytkowników też bywają nieobiektywne bo jest grupa ludzi idąca w zaparte jaki to nie mają super samochód , na zasadzie, że jak się im pluje w twarz to mówią, że pada.

                  Druga sprawa to opinie ludzi jeżdżących różne przebiegi i w różny sposób. Jak ktoś robi 10 tys rocznie to trudno mu się wypowiadać tak jak ktoś kto robi 30-40 tys . Statystycznie rzecz biorąc temu pierwszemu samochód psuje się 3-4x rzadziej. Lub inaczej, to co drugi musi wymienić w rok, pierwszy wymienia w 4 lata, wiec jakie tu porównanie ?

                  Ja robię średnio 25-30 tys rocznie i widzę jak samochód przy takiej eksploatacji zużywa się w oczach. Nowe auto wytrzyma więcej bo jest nowe, a jak się weźmie 10-12 letni i zapoda taką dawkę rocznych kilometrów to niestety zaczynają być problemy. Nie ma co się oszukiwać, tak będzie z każdym samochodem. Padają łączniki stabilizatorów, sworznie wahaczy, sprężyny, hamulce, układ wydechowy nie trzeszczące plastiki zaczynają trzeszczeć itd. Większość dzięki naszym super gładkim drogom. Przy takim wieku idealnie wypadają wymiany rozrządu, sprzęgła, akumulatora,nabijanie FAPu. Okazuje się, że kupiliśmy za 20 tys skarbonkę bez dna . Płacimy za to, że jesteśmy biedni bo każdy chce jeździć ale niewielu stać na nowe samochody.

                  Osobna sprawą jest rożny poziom tolerancji użytkowników. Dla jednego coś tam jest już do wymiany dla drugiego będzie dobre dopóki samo nie odpadnie od samochodu. Dla kryteriów tego drugiego faktycznie samochód może jeździć bezawaryjnie bardzo długo :twisted:

                  Skomentuj


                    Yoshi_80 bardzo dobra wypowiedź. Widac rozsądny człowiek, wie co mówi. A nie jak co nie którzy zapatrzeni w jedna marke i bedzie ze wszystkich sił jej bronił i mówił ze jest najlepsza ze wszystkich.

                    Skomentuj


                      trójnik, ja tak mam z nissanem, ale przerobilem juz 3 sztuki i nie moge narzekac.
                      Dla zaczepkowiczow dodam, ze nie mam zamiaru na ten temat dyskutowac i dalej rozmawiac :wink:
                      bo byla by rozmowa o wyzszosci swiat Wielkanocnych nad Bozonarodzeniowymi.
                      Juz mi sie nie chce...

                      Skomentuj


                        Fajny wątek, ale nie w sposób przeczytać go całego Trzeba by dzień poświęcić z przerwami na trochę smiechu :)

                        Co do aut którymi ja jeździłem dłużej czy krócej, mam 21lat, auta nie były moje ale kilka opini mogłbym udzielić ale nie w formie, to jest złom a to jest dobre bo przez rok sie nic nie zepsuło :) Osobiscie posiadam MB 190 2.0D i wiem ile w te stare auto trzeba włożyć kasy zeby mieć je jak nowe a i tego nie uzyskasz... Stare się psuje często a nowe jeszcze częsciej, ale zasada jest prosta, ja swojego MB wyklepie młotkiem i będzie jezdzić a nowego MB młotkiem nie potraktuje bo szkoda i w co mam walić? w elektronike? Jednak po pojeżdzeniu troche MB m.in W124 W201 Okularem i innymi nie chciałbym przechodzić na inną markę, fakt ze nie stać mnie na takie auta, ale zawsze można odłożyć troche kasy i kupić auto marzeń, moim jest W124 Coupe 320CE, swietny egzemplarz za około 15tys i więcej.
                        Bardzo dobymi autami są VW, pierwsze wypusty golfa 4 i passka B5, te nowsze już bardziej wadliwe i mniej ekonomiczne, B5FL 1.9TDI 115KM przy normalnej jezdzie po mieście pali mi 7-8L ropy, gdzie starszy B5 bez liftu 1.9 110KM(chyba albo 114KM różnie podają, w papierkach bylo 110KM) palił o około 1l ropy mniej przy takiej samej jezdzie. Cyrk jest jak pedał jest w podłodze, pasek B5FL nie schodzi ponizej 10-11L ropy... No cóż, fajny motor ale coś za coś osiągi za spalanie Mój MB niema osiągów bo ma az 18 do setki, co czyni go demonem gorszym od 126p ale wygodą jazdy wg mnie przewyższa nawet passata B6, mimo że w środku przy niezłych obrotach jest głośno :) Ale wstyd ze auto które ma 24lata jest wygodniejsze jak te kilku letnie :)
                        Podsumowując, jezdziłem wieloma autkami ale zostaje przy MB, mimo że musze na niego cięzko pracować, to jest marka w której sie zakochałem po przejechaniu się nie raz nie dwa :) No i kupie tylko i wyłacznie starszego MB :) W140 W124 W123 i W201 :) Częsci też do tanich nie należą, ale szroty wypchane są nimi po brzegi :) ot ode mnie tyle

                        P.S. Dziś ropniaki są duzo dynamiczniejsze niż benzyna ale niestety, bena robi 300tys bez zbędnych wymian w silniku a ropniak nowy po 300 prosi o wymiane bloku, moc zamiast żywotnosci....

                        Skomentuj


                          Zamieszczone przez konradzik88
                          ja tu nie walcze o obrone alfy tylko o obalenie stereotypu ze jezeli alfa to sie sypie bo gowno prawda, nienawidze za to polskiego spoleczenstwa bo potrafi sie wymadrzac i powtarzac po innych i to nas rozni od innych narodow i dlatego w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze.
                          Mam lybre (płyta podłogowa jak i zawieszenie z AR156), należe do LKP, a klub Alfaholicy także odwiedam. I mogę powiedzieć jedno.
                          Zawieszenie się sypie i tyle
                          Silniki to inna bajka, przeciętne, szczególnie gdy robi teraz je GM. Ale za to pieknie brzmią, dlatego kolejne auto to będzie AR159 3,2jts
                          Na pewno jak ktoś będzie szukał autka trwałego, bezawaryjnego, taniego w eksploatacji to mu lancii ani alfy nie polece. I nie unoś się tak

                          Dawid-SS
                          Co ty za herezje wypisujesz z tymi mocniejszymi ropniakami...
                          Pewnie 2l wolnossącą benzynkę bierzesz na tapete i nieśmiertelny 1,9 tdi..
                          Weź porównaj jakakolwiek wolnossąca benzynke z wolnossacym dieslem..., a potem wez taką benzynkę 2,0T 200km fiatowską w Coupe, i tez porównaj do tego 1,9tdi...żaden diesel nie ma szans z benzynka o podobnej pojemności i mocy.

                          2,4JTD silnik 200km (nowy fiat croma/alfa 159) nie ma szans z 2 litrowa uturbiona benzynka

                          Wszyscy zachwalają TDi do czasu az przejdzie w tryb awaryjny lub nie padnie turbina...wtedy się nagle okazuje ze to auto nie jedzie:)
                          ps. nie biorę pod uwagę spalania

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez HeatheN
                            Wszyscy zachwalają TDi do czasu az przejdzie w tryb awaryjny lub nie padnie turbina...wtedy się nagle okazuje ze to auto nie jedzie:)
                            Takie bezesnowne gadanie wszystko się może zepsuć. Benzynką jedziesz tak długo aż ci nie padnie układ zapłonowy albo komputer od silnika albo jakiś z czujników a jest ich dużo: położenia wału, czuniki podciśnienia,sonda lambda, teperatur i jeszcze parę innych mniej waznych by się znalazło .
                            Wymyślam? Ojca auto po deszczu przestawało jeździć albo np nagle stawało i koniec kropka. Po przekopaniu szystkiego zmieniliśmy kompa i jak ręką odjął.
                            Jadąc zkolegą w Monachium w samym środku tunelu wysiadła jego stara poczciwa beema , oczywiscie elektryka. Troche sie poszarpało kablami, walnęlo piąchą tu i tam i w końcu ruszyła ale parę godzin później był znowu ten sam problem.

                            Wydajemi się, że turbina w TDI to chyba niewielki aczkolwiek drogi problem. Przynajmniej jak padnie to od razu wiadomo co padło a jechać sie da, najwyzej powoli.

                            Nowe diesle też mają kupe elektroniki i to ich największy mankament. Stary jak odpalił to chodził do upadłego, nie miał prawa zgasnąć a wręcz przy awarii elektrozaworu odcinajacego paliwo były problemy ze zgaszeniem :mrgreen:

                            Wyższość diesla nad beznyną to jak dyskusja nt wyzszości świat bożego narodzenia nad wielkanocą. Diesel ma jeden niepodważalny argument jakim jest spalanie.

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Yoshi_80
                              Zamieszczone przez HeatheN
                              Wszyscy zachwalają TDi do czasu az przejdzie w tryb awaryjny lub nie padnie turbina...wtedy się nagle okazuje ze to auto nie jedzie:)
                              Takie bezesnowne gadanie wszystko się może zepsuć.
                              Nie chodzilo mi o awaryjnosc, bo wsio sie moze zwalic. Turbo w benzynce tez pasc moze
                              Chodzilo mi o pokazanie jak zaczyna jezdzic diesel bez turbiny...taki SDI w seacie..toz to mol , ktorego zawija pierwsza lepsza benzyna 1,6mpi...
                              Ludzie ktorzy zachwalaja turbo diesla, chyba nigdy nie jezdzili dobra mocna benzyna ostanio AR 166 V6 2l turbo mialem okazje jechac 205KM piekne brzmienie.
                              I uwierzcie mi golfy (mniejsze lzejsze auta) ze swoim 1,9tdi po czipie nie maja najmniejszych szans...
                              A spalanie to inna historia :wink:
                              A jesli chodzi o wyzszosc diesla nad benzyna..., diesel wygrywa tylko w kwestii spalania...
                              Dla mnie jednak licza sie takie aspekty jak: kultura pracy, awaryjność, brzmienie silnika, jego osiągi itd itd. Wiec dopóki bedzie mnie stać będę jezdzil benzynka...a jak mnie nie będzie stać na spalanie >10l PB to sobie LPG założę.
                              ja wiem że to kwestia gustu, ale nie zdzierżę gdy ktoś zaczyna gadać ze diesel to nagle mega mocny, super i wogole i benzynki nie mają szans...

                              Skomentuj


                                HeatheN, wiesz raczej powinno się porównywać silniki "tu i teraz". Porównywanie diesla bez turba z benzyną 16V jest bez sensu. Tak samo jak porównanie benzyny na monowtrysku lub na gaźniku z turbodieslem.

                                Problemem uturbionych benzynek jest to, że to są w sumie niszowe rozwiązania. Z całej gamy silników benzynowych dla danego modelu jeden będzie turbo reszta to wolnossące. Z całej gamy diesli, może jeden będzie bez turba.
                                Obecnie standardem jest tubodiesel lub wolnossąca benzyna i to powinno się ze sobą porównywać.

                                Dla mnie spalanie diesla to jest "aż spalanie" ten argument kładzie wszystkie inne. Ok jest głośniejszy, telepie się, może nie ma takiego kopa jak benzyna. Co z tego jak lecąc przelotową 120kmh, dużym, 1,4 tonowym sedanem mam 5,6L/100 :mrgreen: i to starym 1.9TD, bo HDI miałby 5L albo i trochę mniej. Aż chciało by się powiedzieć "You can't beat that !" :wink:

                                Skomentuj


                                  Gaz i ropa to są dla CHŁOPA. :mrgreen: (rolnika)

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez Yoshi_80
                                    HeatheN, wiesz raczej powinno się porównywać silniki "tu i teraz". Porównywanie diesla bez turba z benzyną 16V jest bez sensu. Tak samo jak porównanie benzyny na monowtrysku lub na gaźniku z turbodieslem.

                                    Problemem uturbionych benzynek jest to, że to są w sumie niszowe rozwiązania. Z całej gamy silników benzynowych dla danego modelu jeden będzie turbo reszta to wolnossące. Z całej gamy diesli, może jeden będzie bez turba.
                                    Obecnie standardem jest tubodiesel lub wolnossąca benzyna i to powinno się ze sobą porównywać.

                                    Dla mnie spalanie diesla to jest "aż spalanie" ten argument kładzie wszystkie inne. Ok jest głośniejszy, telepie się, może nie ma takiego kopa jak benzyna. Co z tego jak lecąc przelotową 120kmh, dużym, 1,4 tonowym sedanem mam 5,6L/100 :mrgreen: i to starym 1.9TD, bo HDI miałby 5L albo i trochę mniej. Aż chciało by się powiedzieć "You can't beat that !" :wink:
                                    Skoro kluczowe jest dla ciebie ile wydajesz na stacji benzynowej, to LPG wypada jeszcze lepiej:)

                                    nie będę się jednak wypowiadał na temat twojego standardu turbo-diesel i wolnossąca benzyna..bo faktycznie patrząc na cenniki aut tak to wygląda. Ja jako inżynier, miłośnik motoryzacji porównuję silniki możliwe najbardziej zbliżone budową np 1,9JTD 150KM 16V oraz 2,0 Turbo 16V 200KM (wsio z gamy fiata) i diesel nie wypada już tak klawo jeśli chodzi o "dynamiczność" bo tylko i wyłącznie do tego odniosłem swoja wypowiedź.
                                    Bo o ile zgadzam się że diesel ma niezaprzeczalne plusy (elastyczność,wysoki moment, niskie spalanie, duży zasięg) które mogą być kluczowe w pewnych warunkach, o tyle nie zgodzę się z gadką że diesle nagle są mega mocne, bo raczej ktoś kto tak mówi mocną benzyną nie jechał.

                                    A jak chcesz porównywać diesla i benzynke, to idealnie jest patrzeć na te wszystkie małe silniczki ~1,5L powrzucali turba, jakieś multi air, bezpośrednie wtryski...i ładnie widać do czego takie kosiarki są zdolne:) I tu nagle okarze się że benzynka znowu szybsza i z wieksza predkoscia maxymalna.

                                    Skomentuj


                                      Diesle są mocne ale te co sa mocne. Tak samo benzyny.

                                      Skomentuj


                                        Z tym LPG to jest to takie troche kolorowanie. Niby niewiele wiecej pali niż na benzynie, niby chodzi tak samo itd . A w praktyce i tak pali 9-10L i jest trochę słabszy.
                                        Ekonomia wychodzi w zasadzie identyczna jak na dieslu, różnica w cenie samochodu miedzy benzyna + gaz a diesel jest zerowa gdy musimy ten gaz założyć. Troche lepiej jak kupujemy z gazem i dostajemy go niejako w "prezencie". No i bagażnik mniejszy.

                                        Co do mocy różne sa opinie. Kolega jeździ od zawsze na gazie. Ostatnio kupił auto, zapodał mu sekwencyjny gaz (poprzednie jego auta to były graty ze starymi silnikami gdzie sie instalowało najprostszy system) no i wiele sobie po tym gazie obiecywał. Ale dupa, o ile Vmax, ogólnie duze obroty silnika to na LPG jest tak samo, to na małych obrotach i elastyczności, szczególnie na momencie obrotowym stracił. Auto z małych obrotów mu się tak nie zbiera jak na benzynie. Poprawiali mu regulacje tego ale nic to nie dawało a niby najlepsi gazownicy w okolicy (taki mały rym wyszedł).

                                        Zamieszczone przez pegelmesser
                                        Gaz i ropa to są dla CHŁOPA. (rolnika)
                                        Taaa.. Nie wiem co fajnego jest chwaleniu się jazdą na droższym paliwie. Widać komfort psychiczny niektórych osobników zależy od tak przyziemnych spraw.
                                        Na mnie to nie działa, jazda na LPG czy dieslu to przejaw zdrowego rozsądku jak robi sie 20-30tys rocznie. Szczególnie w naszych warunkach, przy naszych ciagle rosnacych cenach paliwa i majejących wartościach nabywczych wypłaty .

                                        Skomentuj


                                          a ja robie 50tys rocznie i smigam na benzynie. I nie zaloze LPG, i nie kupie turbo diesela
                                          Juz mi sie nie chce...

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X