Zamieszczone przez Marios221
Zobacz posta
do 6 tyś to wersje cabrio chodzą, tylko trzeba trafić zadbany egzemplarz
Ale dziś miałem przygodę. Wybraliśmy się z kumplami nad jezioro (40 km od domu). Po drodze zaopatrzyłem się w kilka browarów i pojechaliśmy dalej.
Wzięliśmy toboły na plażę, a że pogody nie było to siedzimy. Nagle mnie zaczęło suszyć, więc sięgam po piwo i szukam czegoś, żeby otworzyć. Mam. Otwieram, otwieram i nagle... o k**wa!!! Kluczyk od samochodu połamałem. Do tego jedyny jaki mieliśmy.
Dawaj transport szukać do miasta (10 km od jeziora). Jakiś koleś mnie podrzucil do ślusarza. Ten zaśpiewał 3 dychy za nowy kluczyk, gdzie ja miałem 15 zeta ze sobą. No nic dogadałem się z typem. Klucz mam, teraz trzeba do samochodu się dostać. No to idę.... no i idę.. i tak bym szedł, do tego w międzyczasie rozpętała się ulewa.
Na szczęście jakiś koleś mnie podrzucił do samochodu.
Mam nauczkę, żeby nie otwierać więcej browara kluczami.
Skomentuj