Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spam Post :)

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zamieszczone przez nepez Zobacz posta
    Nazwanie kogoś lewakiem to zwykłe oszczerstwo. Lewakami nazywano terrorystów anarchistycznych z bader-meinhof i Rote Army Fraktion w Niemczech na początku lat 80.
    A jeśli ktoś, kto używa owego określenia, nie wie o tych "niemieckich lewakach z lat '80", to też obraża?

    Prawda jest taka, że dzisiaj (może tylko w Polsce, nie wiem) określenie "lewak" oznacza osobę o poglądach lewicowych (być może skrajnie lewicowych), przy czym trzeba przyznać, że ma ono nacechowanie jednak pejoratywne. To nacechowanie nie wynika jednak z etymologii tego słowa, którą przedstawiłeś, i która załóżmy, że jest prawdziwa, ale tak po prostu - lewak to ktoś, kto ma poglądy lewicowe, które oceniam źle, uznaję za błędne i chcę to wyrazić w sposób prymitywny, wulgarny i lokujący się w kategorii określeń jednak niskiego lotu (choć "poziomu tego lotu" często ów "określacz" nie jest świadom - albo świadom jest, ale jego poziom jest równie niski, jak poziom jego wypowiedzi... co generalnie jest ze sobą mocno powiązane i w dużej mierze z siebie nawzajem wynika). ALE... swego czasu z moich ust (palców - toć to słowo pisane) poleciało w kierunku kolegi Racjonalnego określenie właśnie "lewak"... Czy moim celem było obrażenie go? Nie, było to zwykłe wyrażenie emocji jakie wynikły podczas naszej dyskusji - a określenia takiego użyłem tylko dlatego, że miałem świadomość, że kolega odbierze moje intencje takimi, jakie właśnie były (a pozwoliłem sobie na to dlatego, że znam go na tyle - choć w rzeczywistości się nie znamy - że wiedziałem, że nie obrazi się o to), a nie jako zwykłą, prymitywną obelgę. Z drugiej strony, "z jego palców" poleciało w moim kierunku określenie "katol"... które, jak byśmy nie kombinowali, ma nacechowanie równie pejoratywne jak "lewak". Czy się obraziłem? Nie, bo wiem (zakładam, że wiem ) o co mu chodziło i że było to wyrazem jego emocji w toczonej przez nas dyskusji. Znam jego poglądy, on zna moje - są one totalnie niezbieżne, ale równocześnie raczej nie uważamy się nawzajem za totalnych chujów. A w tej sytuacji określenia jakie względem siebie "rzucamy" są dla nas nawzajem zrozumiałe i nawet jeśli "słownikowo" są wulgarne, pejoratywne, oszczercze - to w "naszej paczce" są tolerowane, akceptowalne i zrozumiałe... No chyba że, Racjonalny, mylę się srodze Zapewne jutro z samego rana, pomiędzy kolokwium, a egzaminem poprawkowym otrzymamy odpowiedź

    O co mi chodzi... Nie można stwierdzić, że dane słowo, określenie osoby jest nacechowane pejoratywnie, czy wręcz jest oszczerstwem, czy wulgaryzmem, jeśli nie znamy okoliczności, w jakich zostało użyte, oraz jeśli nie znamy grona osób, w jakim padło. Słownikowo - OK, nie ma co dyskutować, chuj, to chuj... Ale prywatnie?... Pracuję w branży budowlanej - wśród robotników budowlanych (i zapewne nie tylko tam) określenie "osz, ty chuju" wcale nie musi być obraźliwe - wręcz przeciwnie, nierzadko jest wyrazem uznania dla sprytu, którym cechuje się osoba, w kierunku której owe określenie padło. Nie można jednoznacznie i pryncypialnie stwierdzić, że dane słowo/określenie ma nacechowanie stricte negatywne, pejoratywne, obraźliwe, wulgarne... Wszystko zależy od kontekstu jego użycia i, a może przede wszystkim, towarzystwa, w jakim zostało użyte.

    Ale, tak dla podsumowania... Nie ma co obrażać i nie ma się co obrażać - to do niczego nie prowadzi. Lepiej porozmawiać, wymienić poglądy... później napić się piwa, wina, soku lub wody... zjeść razem pizzę, kurczaka lub sałatkę z brokułów... Po co się spinać, życie jest takie krótkie... patrząc z perspektywy historii wszechświata... lepiej przeżyć je z uśmiechem na mordzie

    ---------- Post dodany o 00:17 ---------- Poprzedni post o 00:07 ----------

    Motyla noga... Czasem analizując swój światopogląd dochodzę do wniosku, że jestem skrajnie prawicowym lewakiem ze skłonnościami katolo-mroczno-pacyfistycznymi... Jest na to jakaś definicja?... Może z dziedziny patomorfosocjologii? :flapper:

    Skomentuj


      A cos mnie wzielo na kolendy ostatnio... http://www.youtube.com/watch?v=46FJM...feature=relmfu

      Skomentuj


        Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
        A jeśli ktoś, kto używa owego określenia, nie wie o tych "niemieckich lewakach z lat '80", też obraża?
        To jest niedouczonym gamoniem i powinien wrócić do szkoły. Głupota nie usprawiedliwia.

        Oczywistą reakcją na stosowanie prymitywnie skonstruowanych pejoratywnych określeń jest równie prymitywna odpowiedź. Przynajmniej w dysputach prowadzonych w Internecie.

        W erze sprzed Internetu, takie obelgi wygłaszali głównie politycy z trybuny sejmowej i demonstranci w uniesieniu. Konstruowanie i popularyzacja prymitywnych obelg ze słów znaczących zupełnie co innego, to właśnie ich specjalność.
        Normalny człowiek na taką odezwę do kogoś na ulicy mógł dostać w pytę.

        Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
        Prawda jest taka, że dzisiaj (może tylko w Polsce, nie wiem) określenie "lewak" oznacza osobę o poglądach lewicowych (być może skrajnie lewicowych), przy czym trzeba przyznać, że ma ono nacechowanie jednak pejoratywne.
        Prawda jest taka, że jesteśmy obecnie krajem niedouczonych gamoni z tytułami magistra.

        W żywym świecie głos niedouczonych gamoni docierał najwyżej do ich kolegów z podwórka i nikogo nie obchodził. Dopiero Internet i studia w szkołach czegoś i czegoś dały gamoniom publiczność.

        Ktoś musiał kiedyś wybrać do sejmu takich specjalistów od słowotwórstwa jak Moczulski z rodziną, Korwin-Mikke i jeszcze kilku znanych wówczas katolicko-prawicowych radykałów, bo to ich ulubiony sposób przekształcania słów w język nienawiści. Inteligentni ludzie by takich nie wybrali do sejmu, potrzeba było tłumów gamoniowatych wyborców.
        Od czasu wpuszczenia tych oszołomów na przestrzeń publiczną nie mamy już w polskiej mowie lewicowców tylko "lewaków", nie mamy już zabezpieczenia socjalnego tylko "socjał", nie mamy już władzy komunistycznej tylko "komunę".

        Gdyby w Polsce byli lewacy, to naszym prawicowcom zrobiliby jesień średniowiecza.

        ---------- Post dodany o 08:43 ---------- Poprzedni post o 08:26 ----------

        Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
        Czy się obraziłem? Nie, bo wiem (zakładam, że wiem ) o co mu chodziło i że było to wyrazem jego emocji w toczonej przez nas dyskusji. Znam jego poglądy, on zna moje - są one totalnie niezbieżne, ale równocześnie raczej nie uważamy się nawzajem za totalnych chujów. A w tej sytuacji określenia jakie względem siebie "rzucamy" są dla nas nawzajem zrozumiałe i nawet jeśli "słownikowo" są wulgarne, pejoratywne,
        Ale to jest tylko kwestia granic percepcji i zrozumiałości intencji między dwoma dyskutantami. Rzecz zupełnie inna.

        Ten mechanizm ukazał doskonale Clint Eastwood w "Gran torino", w scenie witania się polskiego emigranta z włoskim emigrantem, do którego przychodził się strzyc od czterdziestu lat.
        Last edited by nepez; 24.09.2012, 08:52.

        Skomentuj


          Zamieszczone przez nepez Zobacz posta
          Ja! Witam. oczekuje poczuć się obrażony
          Nic z tego. Najpierw musimy się poznać (choćby "forumowo"), potem dopiero możemy się zacząć obrażać, właściwa kolejność rzeczy musi być zachowana w przypadku ludzi kulturalnych .

          Dabyl, mordo ty moja (łysa), ty wiesz, nie? Dawaj pyska!

          P.S. No ok, jeśli łysa, to nie mordo, lecz głowo .

          ---------- Post dodany o 12:01 ---------- Poprzedni post o 09:40 ----------

          PM ostrożnie z tymi linkami, bo zaraz taki jeden ci tu napisze, żeś go obraził

          Skomentuj


            http://www.sjp.pl/lewak , jest to również rodzaj sztyletu. Słowo ma wiele znaczeń, czyli trzeba umieć czytać kontekst użycia słowa, chyba nikt nie chcial tu kogoś nazwać sztyletem, więc dlaczego miałby zamiar nazwać anarchistycznym terrorystą? Czy można sie poczuć obrażonym nie rozumiejąc kontekstu ? Zresztą słowa z biegiem czasu nabierają również nowych znaczeń, których jeszcze nie ma w słownikach a wszyscy wiedzą o co chodzi .

            Zamieszczone przez nepez Zobacz posta
            To jest niedouczonym gamoniem i powinien wrócić do szkoły. Głupota nie usprawiedliwia.
            Zamieszczone przez nepez Zobacz posta
            Prawda jest taka, że jesteśmy obecnie krajem niedouczonych gamoni z tytułami magistra.
            A ja bym powiedział że jesteśmy krajem nauczycieli, politologów, socjologów itp bardzo przydatnych zawodów. Oni zawsze najgłosniej krzyczą stojąc w obronie języka polskiego, ortografii itp. Mnie to zwisa. Dla mnie gość po studiach moze być gamoniem z polskiego jeżeli jest fachowcem ze swojej dziedziny. Np. informatyk nie musi się umieć pięknie władać słowem mówionym i pisanym, nie musi w ogóle mówić po polsku bo wystarczy mu angielski. I w zasadzie może on Ciebie nazwać gamoniem bo np nie znasz się programowaniu (zakładajac, że się nie znasz a jak się znasz to znajdzie inną dziedzine informaytki gdzie polegniesz).
            Dziwne, że j polski tudzież historia jest wykładnia byćia lub nie bycia gamoniem a inne przedmioty, również nauczane w szkole jak fizyka, chemia lub informatyka taką wykladnią nie są. Pewne minimum znajomości jest oczywiście wymagane, ale chyba z każdej dziedziny a nie tylko z tych wybranych

            Skomentuj


              Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
              chyba nikt nie chcial tu kogoś nazwać sztyletem, więc dlaczego miałby zamiar nazwać anarchistycznym terrorystą?
              Bo słowa lewak nie odniesiono w dyskusji do broni białej tylko do określenia poglądów politycznych.

              Dabyl wcześniej dogłębnie wytłumaczył cel stosowania takiej nowomowy.



              Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
              Dziwne, że j polski tudzież historia jest wykładnią być lub nie bycia gamoniem
              To nie o język polski chodzi tylko o właściwe rozumienie tego co się mówi i powtarza za politycznymi gamoniami tworzącymi taka nowomowę w określonym dla siebie celu.
              Można być gamoniem władając dziesięcioma językami i w każdym robić podobne błędy.
              Takie przekręcanie pojęć w pierwszym rzędzie dyskwalifikuje tego przykładowego informatyka.

              Skomentuj


                Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                PM ostrożnie z tymi linkami, bo zaraz taki jeden ci tu napisze, żeś go obraził
                Coraz bardziej podoba mi sie jego dyskografia :P

                Skomentuj


                  Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                  Coraz bardziej podoba mi sie jego dyskografia :P
                  Koniec żartów, tomq88 już zrobi z tobą porządek :P. A już serio, jak żeś ty to znalazł?

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                    PM ostrożnie z tymi linkami, bo zaraz taki jeden ci tu napisze, żeś go obraził

                    Aaaa.

                    Dodę skazali.

                    Nie za śpiewanie.

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                      A już serio, jak żeś ty to znalazł?
                      Kurde nie wiem, czasami z nudow klikam na te podpowiedzi filmikow po prawej stronie i niezle perelki sie trafiaja

                      Skomentuj


                        Jak tego raven1985 posłucha, to się chyba popłacze. Podobnie jak ja. Chyba mu wypalę płytkę z tymi kolędami na urodziny, będzie zachwycony.
                        Last edited by Racjonalny; 24.09.2012, 15:26.

                        Skomentuj


                          No kolędy wymiatają :thumbsup:

                          Skomentuj


                            Zamieszczone przez dabyl Zobacz posta
                            "katol"
                            no jak by mnie ktoś tak nazwał to bym mu dopiero jesień średniowiecza zrobił




                            ---------- Post dodany o 19:01 ---------- Poprzedni post o 18:59 ----------

                            Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                            Jak tego raven1985 posłucha, to się chyba popłacze
                            :lol:


                            Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                            Chyba mu wypalę płytkę z tymi kolędami na urodziny, będzie zachwycony.
                            Jak dożyje kolejnych to Ci przypomnę :)

                            ---------- Post dodany o 19:03 ---------- Poprzedni post o 19:01 ----------

                            Lepiej mi na wigilie prześlij to rodzince puszcze, pośpiewamy :)

                            Skomentuj


                              Juz Wam Belzebub smole gotuje!

                              Skomentuj


                                Juz siarką śmierdzi!
                                Juz mi sie nie chce...

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                                  Juz siarką śmierdzi!
                                  Ups, przepraszam :flapper:.

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                    Dawaj pyska!
                                    Ej, ej... Bo nie będziemy się lubić...

                                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                    jeśli łysa, to nie mordo, lecz głowo
                                    Tę kwestię lepiej sprecyzować, boć głowę mam łysą, toć mordę kudłatą... po ojcu taki'm - z czego, nie powiem, cieszę się... żeby mi tylko, o zgrozo, brzuch nie zaczął po nim urastać
                                    Z drugiej strony - głowa, morda - jeden chuj :)

                                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                    czasami z nudow klikam na te podpowiedzi filmikow po prawej stronie i niezle perelki sie trafiaja
                                    No, ja też tak kilka razy "poleciałem" i... jak sobie przypomnę, gdzie wylądowałem, to mi się włos na brodzie jeży... Po takim maratonie człowiek czasami zastanawia się, w jakim kierunku ten świat zmierza i czym to wszystko się skończy... :glare:


                                    Zamieszczone przez lklukasz Zobacz posta
                                    Juz siarką śmierdzi!
                                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                    Ups, przepraszam .
                                    eR, wstydziłbyś się - dość, że lewak, to jeszcze cham...

                                    Skomentuj


                                      Dlaczego zaraz cham?

                                      W Niemczech, to norma kulturalna.

                                      Coś jak w Polsce posługiwanie się słowem "lewak" i kilkoma podobnymi wymyślonymi na potrzeby politycznych sporów.

                                      Znaczenie przekleństw zmienia się również. Samoistnie bez politycznego zapotrzebowania.
                                      http://www.edulandia.pl/matura/1,118...ozumienie.html

                                      Skomentuj


                                        krzyczą stojąc w obronie języka polskiego, ortografii itp.
                                        To ja sobie też krzyknę...
                                        Język polski nie jest oddzielny od ortografii polskiej i ortografia polska nie występuje poza językiem polskim. Polska ortografia wygląda obco i śmiesznie w języku hiszpańskim (los lobos audzian de nocie), hiszpańska ortografia słabo pasuje do języka polskiego (vilqui viyom v noci). Komunikat w jezyku polskim bez polskich zasad pisowni, ortografii, gramatyki, składni itp. wyrażony jest językiem niskiej jakości, gdyż utrudnia zrozumienie, czyli występuje przeciw podstawowej funkcji języka jako takiego. Świadoma niska jakość językowa świadczy o niewygórowanym stosunku do rozmówcy, czy sobie z tego sprawę zdajemy, czy nie. I skoro nie zależy nam na precyzyjnym komunikacie w konkretnym języku, po co zabierać głos :)?
                                        Minimalny poziom komunikacji językowej nie jest obojętny, kaleczenie mowy nie jest objawem odwagi, hartu ducha czy piękna umysłu.
                                        Nie należy mieszać poziomów czy płaszczyzn relacji i dopuszczalnych form komunikacji i dbałości językowej: co uchodzi za całkowicie dopuszczalne w relacjach osobistych może być i jest postrzegane jako lekceważenie w stosunku do osób nieznajomych lub szanowanych. Forum jest przestrzenią publiczną wymagającą podwyższenia poziomu dbałości jezykowej. Jeśli się zadbać o poziom wypowiedzi nie chce z jakichbądź przyczyn, można tego oczywiście nie robić, ale w konsekwencji milcząco z góry wyrażamy zgodę na stosowną ocenę...

                                        Sztuka pierdzenia w towarzystwie w zbliżony sposób rozdziela okoliczności, w których można sobie ulżyć bez stresu, a w których móc można, lecz stanowczo nie jest zalecane i kto tak zrobi, zyska określoną ocenę bez względu na to, jak się usprawiedliwi.

                                        Skomentuj


                                          Tak, tylko pilnowanie tej poprawności jest dla wielu takich dyskutantów jedyną wartością jaką wprowadzają do dyskusji, zwykle o innej tematyce niż j. polski. Tym śmieszniejsze, wręcz powiedziałbym żałosne, jest to, że argumenty językowe często padają w momencie gdy dyskutantowi brakuje innych w jakimś sporze, co oczywiście nie ma związku ze sprawą ale jak nie ma sposobu zeby dogryźć oponentowi merytorycznie to przyczepmy sie ortografii. Dla mnie to jest objaw małości, braku wiedzy i kultury. Każdy robi błędy, literówki ale nie popadajmy w skrajność. Kompletnego debila od kogoś robiącego typowe błędy łatwo odróżnić i czepianie takich jest po prostu śmieszne. Jako ciekawostę przytoczę sytuacje mojej mamy która pisząc ręcznie nie robi w ogóle błedów a na komputerze robi ich całkiem sporo i musi mieć zainstalowany słowniczek. Ta sama osoba a dwa rózne przypadki, daje do myślenia .

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X