wrocilem do saguaro, napompowalem do 3 bar i w trase...
musze przyznac ze jednak opory czuc w porownaniu do szosowek!
nadal osiagam zblizone predkosci, ale na dluzszej trasie jednak byloby latwiej jechac na szosowkach
no ale komfort na saguaro nieporownywalnie lepszy! :p
przy okazji pobilem swoj rekord predkosci - 58km/h!
jakbym wyprzedzil rowerzyste przed soba to bym sie spokojnie do 60 rozbujal
musze przyznac ze jednak opory czuc w porownaniu do szosowek!
nadal osiagam zblizone predkosci, ale na dluzszej trasie jednak byloby latwiej jechac na szosowkach

no ale komfort na saguaro nieporownywalnie lepszy! :p
przy okazji pobilem swoj rekord predkosci - 58km/h!

jakbym wyprzedzil rowerzyste przed soba to bym sie spokojnie do 60 rozbujal

Skomentuj