Jak mocno juz jest wyeksploatowane auto do którego chcesz to zalać? Ile dolewasz oliwy?
Silnik ma dopiero 180tys, nie bierze oleju ani grama, od wymiany do wymiany nic nie dolewam, ale chodzi mi o inną rzecz - przy silniku który mam E6J bardzo głośno pracuje klawiatura i to normalne w tych silnikach, jednak mimo iż benzyna, silnik pracuje jak diesel. Domniemam że ma w tym udział ustalone przez producenta luzy zaworowe - 0,10 i 0,25 na zimnym (próbowałem różnie ustawiać, ale nie uciszała się klawiatura).
W dodatku ciężko jest go ukręcić przy odpalaniu, wiem że jest teraz zimno i olej gęstnieje, ale bez przesady. W lecie też ma takie wybryki. Układ elektryczny mam sprawny.
Tak więc z tego co widzę, skoro ucisza silnik, i zmniejsza opory tarcia, to by się nadało jak ulał - mam nie daleko sklep z tym, 70zł wołają.
Mój ojciec zalał to testowo do transita , 2,5L diesel, do skrzyni biegów i do silnika chyba też. Z tego co wiem negatywnych efektów nie zauwazył. Mówił, że troche się samochód wyciszył a biegi z którymi był problem zaczeły lepiej wchodzić.
Skoro się wyciszył - a to już 4 opinia od osób którym mogę jako tako zaufać, postanowię przetestować preparat z myślą, że nie zaszkodzi.
---------- Post dodany o 12:28 ---------- Poprzedni post o 11:53 ----------
A co do gazu - ja mam zagazowany silnik 1.4 80KM, na benzynie pali 8-9litrów jak pegelmesser pisze, a na gazie tak samo 10-11 - więc 100km na benzynie to ok 45zł, a na gazie który mam dość odkręcony i lepiej chodzi na gazie niż na benzynie, robię za 30zł 100km. Czyli jeżdżąc na benzynie za 200km zrobiłbym na gazie 300km - wiec widzę opłacalność 33% to mało?
Szkoda ze w tej 190D też nie masz gazu polak potrafi...
Jesli stać was na W140 czy R129 to po jakiego grzyba pchasz w niego gas? kupujac takie auto nie lecisz po kosztach tylko liczysz sie z kosztami orginalnych czesci z cena dobrej jakosci paliwa,oleju.
Czyli rozumiem, że dla "wyższej idei" mam jeździć na paliwie 2 razy droższym... a tą wyższą ideą jest... no właśnie, co jest tą ideą? Pakowanie czyjejś kabzy czy przeświadczenie, że "gaz to do kuchenek"? Ja pozwolę sobie pozostać bezideowym "gazownikiem" uśmiechającym się na stacjach do napompowanych ideami "benzyniaków"
Jasne, ze sa takie auta, do ktorych zalozenie gazu byloby po prostu glupie, ale ze co Mercedes to juz gazu nie papu? Kazdy chce jezdzic tanio, nawet jak ma duzo kasy. Ja tam nie mam oporow przed LPG, jedna rzecza jaka mnie czasami w tym wkurza to zapach gazu. Czasami mniejszy, czasami wiekszy ale zawsze jest.
Ja to jeszcze nie spotkałem się z silnikiem benzynowym który pali mityczne 5l, nie zależnie jaką by miał pojemność.
A ja takim jeździłem. Renault 5 , 1.4L monowtrysk 58KM, silnik C3j , spalanie 5L sprawdzone na niemieckiej autostradzie, prędkość między 100 a 110. Przy do dojazdach do pracy 50km w jedną mańke spalał ok 6L.
Mineralny wymieniasz co 15kkm? Proponuje zejść do 10kkm
Co do klepania to miałem to samo w swoim aucie, też na mineralnym, przeszedłem najpierw na 15W50 4100 Motula, teraz leje Valvo MaxLife 10W40.
Jak dobrze pamiętam to już ponad 2 lata minęły, wymiana co 10kkm, oleju spala pół miarki z bagnetu (min-max) na 10kkm, dodatkowych wycieków brak a silnik pracuje dużo ciszej.
Auto to Mercedes 190D '88r licznikowo 360kkm a rzeczywiście grubo ponad 400 i się nierozczelnił tak jak piszą to mądre głowy na forumach.
Powiem Ci, to co mi powiedział mechanik - każdy środek tego typu tworzy dodatkową warstwę niby ochronną która jest zapychaczem.
Aha, co do gazu w W140 i R129 to przy codziennym użytkowaniu (SL nie jest użytkowany zimą) i laniu w to benzyny zamiast gazu to...
hehe i przesiadka na czinkłaczento Nie no żart, ale ekonomia spada chyba co najmniej o połowę, więc kto poda argument przekonywujący do wyrzucenia LPG? Aha, W140 ma już prawie 400kkm i problemów z silnikiem nie ma żadnych.
A tak na poważnie Marios221, powiedz czemu ludzie mają sobie odmawiać oszczędności na paliwie i luksusu, bo połączeniem tego jest W140 + LPG, co?
A ja takim jeździłem. Renault 5 , 1.4L monowtrysk 58KM, silnik C3j , spalanie 5L sprawdzone na niemieckiej autostradzie, prędkość między 100 a 110.
Autostrada.... temat dla mnie nie znany wiec nie brałem tego pod uwagę Bardziej mi chodziło o spalanie w cyklu miejskim i mieszanym, gdzie większość posiadaczy diesli chwali się sławnym 5l/100km. Na autostradzie to fakt, jest szansa małym silnikiem zejść do 5l, diesla schodzą nawet poniżej 5l i to ni tylko te małe o pojemnosci 1,5ccm. W mieście i w trybie mieszanym ciężko o takie wyniki, czasami nawet silniki 1,0 potrafią łyknąć te 7l/100km, chociaż nie wiem jak wygląda spalanie w nowszych konstrukcjach, szczegolnie tych z bezpośrednim wtryskiem. Chociaż kumpel miał kiedyś Carisme z silnikiem bodajże 1,8 z bezpośrednim wtryskiem GDI i w porownaniu z innymi samochodami które wczesniej posiadał (wszystkie 2,0 ewentualnie 1,8) to Carisma wyrozniała sie najmniejszym spalaniem i standardowymi osiagami jak na silnik tej pojemności.
Autostrada.... temat dla mnie nie znany wiec nie brałem tego pod uwagę Bardziej mi chodziło o spalanie w cyklu miejskim i mieszanym, gdzie większość posiadaczy diesli chwali się sławnym 5l/100km. Na autostradzie to fakt, jest szansa małym silnikiem zejść do 5l, diesla schodzą nawet poniżej 5l i to ni tylko te małe o pojemnosci 1,5ccm. W mieście i w trybie mieszanym ciężko o takie wyniki, czasami nawet silniki 1,0 potrafią łyknąć te 7l/100km, chociaż nie wiem jak wygląda spalanie w nowszych konstrukcjach, szczegolnie tych z bezpośrednim wtryskiem. Chociaż kumpel miał kiedyś Carisme z silnikiem bodajże 1,8 z bezpośrednim wtryskiem GDI i w porownaniu z innymi samochodami które wczesniej posiadał (wszystkie 2,0 ewentualnie 1,8) to Carisma wyrozniała sie najmniejszym spalaniem i standardowymi osiagami jak na silnik tej pojemności.
U mnie w pugu powiedział bym że jest fantastycznie:) na autostradzie 5,5l/100km mieszany 6,5-7l:) Miasta dokładnie nie sprawdzałem Silnik 2.0HDi
W miescie nie ma szans, zeby maly silnik benzynowy palil w miescie tyle co dizel. Ale jesli w benzynie bedzie gaz, to koszty wyglada juz zupelnie inaczej. Mimo, ze moj 1.5 Dci pali naprawde malo, to kumpla auto z silnikiem benzynowym na gaz potrzebuje mniej pieniedzy zeby przejechac 100km.
Druga ciekawa sprawa jest spalanie na bardzo krotkich dystansach w miescie. Ludzie dojezdzaja do pracy na dystansach np paru kilometrow. W takiej sytuacji wiekszy silnik dizla spali wiecej paliwa niz mala jednostka benzynowa. Dizle nagrzewaja sie wolniej, szczegolnie duze silniki, a jazda nimi na krotkich docinkach jest dla tych silnikow po prostu szkodliwa. Pisze tutaj o silnikach nowoczesnych, nie jakis starych klekotach co pojada nawet cieplym smalcu.
Czyli rozumiem, że dla "wyższej idei" mam jeździć na paliwie 2 razy droższym... a tą wyższą ideą jest... no właśnie, co jest tą ideą? Pakowanie czyjejś kabzy czy przeświadczenie, że "gaz to do kuchenek"? Ja pozwolę sobie pozostać bezideowym "gazownikiem" uśmiechającym się na stacjach do napompowanych ideami "benzyniaków"
To zle rozumiesz,Dla zadnych wyższych idei...
Stac cie na R129 to nie pakuj do niego gazu to proste...
co do gazu w W140 i R129 to przy codziennym użytkowaniu (SL nie jest użytkowany zimą) i laniu w to benzyny zamiast gazu to...
Jesli stać cie na S-klass albo jego odmiane w wersji sportowej to licz sie z kosztem benzyny,tu nie chodzi o oszczednosci bo taki samochód kosztuje w każdym calu od ubezpieczenia po naprawy.
Żaden fan R129 czy W140 nie wsadził by do niego gazu,Ale jesli ktos traktuje do tego stopnia samochód przedmiotowo,to po co stawiasz go w garażu niech rdzewieje przed domem:)
A tak na poważnie Marios221, powiedz czemu ludzie mają sobie odmawiać oszczędności na paliwie i luksusu, bo połączeniem tego jest W140 + LPG, co?
Ale spalanie 20L to zadna oszczedność bo jest wydajesz wiecej niz 60zł na 100km to chyba biedny nie jestes...
I chyba jedynym przykładem na to jest fakt ze do S600 nigdy nie wsadzili silnika diselowskiego ze wzgledu na? Odpowiedcie sobie sami na to pytanie.
A co do lpg to uznaje owszem tak samo jak inne typy paliw ale do samochodów klasy robotniczej wołów pociagowych,Autobusy na gas cng cieżarówki i bardzo dobrze mniejsze zużycie paliwa:)
Ale kto widzial do klasyka pchac butle z gazem robi to wariat który chce miec dobrze i tanio? tak sie nie da.
Stac cie na R129 to nie pakuj do niego gazu to proste...
A co ma piernik do wiatraka?
A jak np. bys zarabial 30tys/miesiac to bys np. do swojego nowo budowanego domu nie wstawił okien 3-szybowych, scian 3-warstwocyh tlyko sciane zewnętrzne 12cm a okna z pojedyncza szyba bo przeciez cie stac to po co oszczedzac na ociepleniu?
Kolego siejesz herezje z tym gazem. Kazdy zasila silnik tym co chce.
A jak np. bys zarabial 30tys/miesiac to bys np. do swojego nowo budowanego domu nie wstawił okien 3-szybowych, scian 3-warstwocyh tlyko sciane zewnętrzne 12cm a okna z pojedyncza szyba bo przeciez cie stac to po co oszczedzac na ociepleniu?
Kolego siejesz herezje z tym gazem. Kazdy zasila silnik tym co chce.
słabe porównanie
bo domowi akurat nic nie zagraża przez to, ze jest z cienkiej cegły i 1 szybowych okien
a w samochodzie silnik może paść
ja tak miałem i dlatego nie jestem entuzjastą gazy
ale ja tam pod maskę nikomu nie zaglądam
ŁukaszN w większości to trasa, powiedzmy jakieś 60-70%, prędkość między 70 a 90 km/h. Po mieście wolę nie pisać ile mi raz wyszło :biggrin: A koni mechanicznych jest 180.
Kolego siejesz herezje z tym gazem. Kazdy zasila silnik tym co chce.
Jakie herezje czego one dotycza? tego że klasyka nie powinno sie gazowac?
Bmw e32 w polsce co 2 z gazem w niemczech co 10-15
Widac jakim polacy sa skąpym narodem nawet do tico wsadza gaz zeby taniej było.
Zreszta kolejnym smiesznym faktem jest to że R129 "sl 500" w polsce"zadbany" kosztuje w granicach 30tyś zł,Natomiast w niemczech za zadbany egzemplasz płacimy 3 razy tyle.
To też cos powinno uswiadomic.
---------- Post dodany o 22:19 ---------- Poprzedni post o 22:17 ----------
Widac jakim polacy sa skąpym narodem nawet do tico wsadza gaz zeby taniej było.
Tu nie chodzi o skąpstwo. Każdy chce jeździć dobrym samochodem. Nie jest problemem kupić takie auto, tylko go utrzymać. Niestety jak byśmy mieli takie zarobki jak w Niemczech, to pewnie u nas też nikt by sobie głowy nie zawracał zagazowaniem samochodu.
Mam auto z 3 litrowym silnikiem benzynowym, dojeżdżam do pracy codziennie 30 km w jedną stronę, gdyby nie założony gaz to pewnie całą wypłatę musiał bym przeznaczyć na paliwo.
Skomentuj