Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zamieszczone przez Rfck Zobacz posta
    Wielu woli rozklekotane Biemdablju,audi, merca niż nową np Dacię. Największą zaletą nowego auta jest to że wiesz co masz i co było robione.
    Dokładnie. Takie auto potrafi jeździć bezawaryjnie bardzo długo. Ja widzę np u nas w firmie gdzie nie oszczędzają aut i one się i tak nie psują przez okres około 5 lat do wymiany na kolejne. Przez ten czas mają nabite ponad 200tys km. To przy normalnej eksploatacji, gdzie się dba i nie pałuje, takie auto może spokojnie pojeździć i 10 lat bez większych napraw.
    Wiele osób w tym i ja to przerabiałem. Auto około 10 letnie to najgorsze auto jakie można kupić. Bo kosztuje jeszcze niemało. Daje złudne poczucie czegoś dobrego. A tak naprawdę jest autem w którym zaraz zaczną się wszystkie wymiany. Nic dziwnego, ze takich aut się w niemczech pozbywają bo oni dobrze wiedzą czym to pachnie.

    - - - - - aktualizacja - - - - -

    Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
    Powiedzmy serwisy 10k, strata wartości 30k i ubezpieczenie 10k i to są koszty stałe mojego samochodu. Porównujemy do podobnego samochodu nowego, strata wartości powiedzmy 50k, serwisy (przeglądy gwar i normalny serwis.. ile też 10k?, ubezpieczenie samochodu wartego 2x więcej to znowu 2x wyższa kwota czyli 20kzł.
    czyli nowy: koszty 80k
    używany: koszty 50k
    Czyli ponad półtora raza więcej. Dla mnie spora różnica.
    Popełniasz ten błąd o którym pisałem wcześniej. Za krótki czas. Nowe auta tracą najwięcej na samym początku. Nie wiem dlaczego chcesz brać okres 5 lat skoro nowy będzie mieć dopiero 5 lat a Ty taki dopiero kupujesz jako używany, to nie ma sensu. Aby było prawidłowo to teraz policz sobie to samo ale w ujęciu 10 letnim, skoro zakładamy eksploatację auta do wieku 10 lat. Okazuje się, że wg swojego systemu musisz po 5 latach kupić kolejną używkę. Wyjdzie Ci prawdopodobnie to samo albo różnica nie będzie taka wielka.

    Druga sprawa za 50k możesz kupić też nowe auto. Warto i to rozważyć w kalkulacjach. Po 5 latach takie nowe za 50 będzie wart 20 parę tys więc utrata to zaledwie połowa tej kwoty .. a Ty na używanym straciłeś więcej.
    Właśnie o tym cały czas pisze, czy nie lepiej czasem zejść z różnie pojętego prestiżu i luksusu na rzecz wygody posiadania nowego auta. Tak to się robi za zachodnia granicą. Tam ludzie wolą kupować nowe auta ale na miarę swoich możliwości finansowych a nie ambicjonalnych.

    Skomentuj


      Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
      różnie pojętego prestiżu i luksusu
      Akurat ten czynnik mam w "poważaniu" samochód dla mnie służy przemieszczaniu. Z tego względu następny też będzie duży kombi. A jaki duży kombi kupię za 50k?
      A czemu okres 5 letni? Jabłka do jabłek porównuję. Jak inaczej?

      Skomentuj


        Dobrze że temat zszedł na auta nowe. Co Panowie myślicie o nowej Hondzie Civic Tourer?

        Skomentuj


          Yoshi_80 widać, że nie masz pojęcia o samochodach. dlaczego? nowe c3 picasso najtańsze jest wg cennika za 54k pln. i teraz wytłumacz mi, jakim cudem to auto będzie kosztowało Cię 60k pln przez 7 lat użytkowania, licząc w tym utratę wartości? za 7 lat to auto będzie warte(jak dobrze pójdzie) połowę tego co teraz, 54+27=81k pln. już mamy 21k pln drożej niż w przypadku auta 7-8 letniego. i mówimy tu o wersji full bieda. a gdzie do tego serwisy olejowe, które się robi w aso i nie kosztuje to 200 zł jak u normalnego mechanika? problemy z dpf(w przypadku diesla), następstwa systemu start stop, awaryjne w tych czasach silniki i cała reszta? do tego wieczne problemy z elektryką i elektroniką we francuzach, gdzie mało kto chce się podejmować napraw(jak wysiądzie np BSI).

          podsumowując - policzyłeś, że koszt zakupu auta 7-8 letniego i jazda nim przez 7-8 lat będzie kosztowała 60k, czyli tyle ile nowe auto. problem jest taki, że do auta nowego nie doliczyłeś utraty wartości i przyjąłeś, że sprzedasz je za tyle, za ile je kupiłeś, nie doliczyłeś serwisu, nie doliczyłeś nic. a auto używane w tych kosztach miało wszystko... pomijam fakt, że żeby w 7-8 lat włożyć 30k w auto(licząc utratę wartości) to jest naprawdę wyczyn jak się kupuje trupy to tak jest...

          - - - - - aktualizacja - - - - -

          Zamieszczone przez brainlogout Zobacz posta
          Dobrze że temat zszedł na auta nowe. Co Panowie myślicie o nowej Hondzie Civic Tourer?
          miałem jakiś czas temu okazję pojeździć dieslem 1.6 w tej budzie, do jazdy całkiem przyjemne - ale honda jak to honda, jakość plastików jest jaka jest, trwałość też już nie taka jak kiedyś...

          Skomentuj


            Zamieszczone przez brainlogout Zobacz posta
            Co Panowie myślicie o nowej Hondzie Civic Tourer?

            Ale paskuda...

            Skomentuj


              Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
              Akurat ten czynnik mam w "poważaniu" samochód dla mnie służy przemieszczaniu. Z tego względu następny też będzie duży kombi. A jaki duży kombi kupię za 50k?
              A czemu okres 5 letni? Jabłka do jabłek porównuję. Jak inaczej?
              Za spokojnie 50k kupisz nową Dacie kombi lub Vana. Za jakiś czas ma być też nowy Fiat Tipo w kombi. Skoro sedan ma sartować z cena nico ponad 40k to myslę, ze w kombi w okolicach 50k się zakręci.
              No źle porównujesz bo nowy po 5 latach ma dopiero 5 lat a używany ma 10. Nowym możesz jeździć kolejne 5 więc powinieneś to rozpatrywać w ujęciu 10 letnim.


              Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
              Yoshi_80 widać, że nie masz pojęcia o samochodach. dlaczego? nowe c3 picasso najtańsze jest wg cennika za 54k pln.
              Cóż po pierwszym zdaniu widać, że nowe samochody znasz z teorii bo to co jest w cenniku a to ile się płaci przy zakupie to dwie różne rzeczy. Naprawdę wystarczyło wykonać parę telefonów po salonach, zebrać kilka ofert aby z ceny katalogowej ten samochód dostał parę dodatków jak koło zapasowe, dywaniki, radio z bluetooth o łącznej wartości 2200zł, dodatkowo drugi komplet opon, rabat na pierwszy przegląd i dodatkowo staniał o ponad 2 tys zł bo kupiłem go za 51,5 tys. To wszystko siedząc w kapciach w domu, popijając herbatkę i przeglądając neta.


              Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
              i teraz wytłumacz mi, jakim cudem to auto będzie kosztowało Cię 60k pln przez 7 lat użytkowania, licząc w tym utratę wartości? za 7 lat to auto będzie warte(jak dobrze pójdzie) połowę tego co teraz, 54+27=81k pln. już mamy 21k pln drożej niż w przypadku auta 7-8 letniego.
              Nie wiem co ty za matematykę stosujesz ale widać chyba sobie nie radzisz. To proste. Kupuję auto za 52 tys. Za 7-8 lat odsprzedaję go za 25 , różnica 27 tys, tyle straciłem.

              Mając używane 10 letnie auto za powiedzmy 15 tys , za 7-8 lat będzie warte 3 tys to już masz 12 tys straty a dodatkowo musisz dołożyć na naprawy i wychodzi na to samo przy utracie wartości nowego. No i oczywiście mało kto liczy przy używanym wkładu na początku aby auto było do jazdy. Często trzeba kpi 1-2 komplety opon, zmienić rozrząd, coś naprawić. I z 15 robi się raptem 17 czy 18 tys. Już jesteśmy w połowie ceny jakiegoś nowego auta..

              Przy nowym są dodatkowe koszty np obowiązkowe przeglądy. Ale są tylko dwa więc to nie jest jakiś wielki koszt. Potem mogę sobie serwisować gdzie chcę i kosztować będzie mnie to tyle samo co auta 10 letniego.
              A kwestia ubezpieczenia AC to już jest osobna sprawa. Generalnie w przypadku nowego nie opłaca się nie płacić ale z drugiej strony jak coś się stanie to jesteś w plecy, tak samo z używanym będziesz.


              Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
              i mówimy tu o wersji full bieda
              Widać, że nadal teoretyzujesz bo nie znasz auta. Zdziwiłbyś się co można dostać za te pieniądze. Auto ma wszystko czego potrzebuję a nawet więcej niż oczekiwałem bo pewne rzeczy odkryłem dopiero po zakupie. Też mi się wydawało, że takie auta za 50 tys to bieda.. Tak na szybko to z gadżetów to np radio cd + usb + bluetooth z zestawem głośnomówiącym, klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, 4 szyby elektryczne, kierownica i gałka skrzyni biegów obszyta skórą, fotochromatyczne lusterko wsteczne, składane lusterka boczne, halogeny z funkcja doświetlania zakrętów, automatyczne światła zmierzchowe, światła led do jazdy dziennej, wycieraczki z czujnikiem deszczu, przyciemnione szyby, czujnik parkowania z tyłu, tempomat, 6 poduszek powietrznych .

              Faktycznie bieda jak na auto za 50 tys. Bo brakuje skórzanej tapicerki, kamer i foteli z masażem ;-)

              edit a i dodatkowo mam genialnie składane tylne siedzenia bo robi się plaska podłoga z bagażnikiem, idealna do przewozu kolumn. Juz wypróbowane ;-)
              Last edited by Yoshi_80; 15.03.2016, 13:34.

              Skomentuj


                Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                nową Dacie kombi lub Vana. Za jakiś czas ma być też nowy Fiat Tipo w kombi.
                Tylko one małe, mi potrzeba coś gabarytu vectry, mondeo itp. Nawet na insygnię nie patrzę, bo ma za mały bagażnik. A dacie w środku są po prostu okropne. Żeby nie było że się czepiam tanich samochodów w ogólności: mam jako drugi pojazd punciaka i lubię nim jeździć, ale dacia za bardzo mi się w środku ze skodą favorit kojarzy...To samo fabie.
                Last edited by Micwoj; 15.03.2016, 13:39.

                Skomentuj


                  Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                  dacia za bardzo mi się w środku ze skodą favorit kojarzy...To samo fabie.
                  Taki jest urok najtańszych aut. Każdy by chciał mieć nowe, luksusowe z mocnym silnikiem i do tego za max 40-50 tys. No ale widać, że tak się nie da i trzeba z czegoś zrezygnować. Te tanie auta najlepiej kupować w podstawowych, lub prawie podstawowych wersjach. Bo np taka skoda rapid to jest plastik fantastik a w najlepiej doposażonej wersji kosztuje tyle co octavia, która jest nieporównywalnie lepsza. Będąc przy Octavi to najtańsza wg cennika to 67 tys, pewnie można jeszcze coś urwać z tej ceny. A auto jest naprawdę duże i fajnie zrobione. Fakt, ze ma słaby silnik i lepiej by było brać z tym następnym.

                  Nigdy nie twierdziłem, że nowe auta są tanie bo nie są. Ale w perspektywie długiej eksploatacji wychodzi to podobnie jak z używanym a jest o wiele mniej problemów, nerwów, spokojna głowa. Z czasem takie rzeczy się docenia. Ja też kiedyś miałem więcej czasu a mniej pieniędzy to mogłem sobie leżeć i dłubać przy samochodzie.
                  Z używanym samochodem jest kupę zachodu już od samego początku. Bo trzeba znaleźć ten jeden dobry egzemplarz w morzu szajsu, najeździć się , naoglądać. Zwykle nie kupujemy dokładnie tego co chcemy tylko to co się trafi bo przecież trudno znaleźć konkretny model auta, z konkretnym silnikiem, kolorem, wyposażeniem i w dodatku za odpowiednia kwotę i w idealnym stanie. Takie rzeczy to tylko w erze ;-) . Z czasem dojdą jakieś naprawy a mechanicy-druciarze są wszędzie i trzeba wiedzieć gdzie jechać, gdzie nie itd.
                  Poza tym nie znam nikogo kto nie chciałby mieć nowego auta. Każdy to przyzna, że wolałby nowe niż używane ;-) . Do tego momentu każdy kiedyś dojrzewa i potem już nie chce innego jak nowe. Tak jest z każdym kto kupił nowe auto, nikt nie powie, że następne będzie używane. Owszem mogłem sobie kupić za 50 tys wypasione audi albo bmw .. i co z tego ? Do pracy, na zakupy czy na lotnisko tak samo mi dupę zawiezie.

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                    Taki jest urok najtańszych aut.
                    Nie. To nie kwestia ceny. Dacie w środku są po prostu brzydkie. Z tego samego plastiku da się zrobić coś w miarę ładnego (patrz to Punto o którym pisałem)

                    - - - - - aktualizacja - - - - -

                    Taaa.. Właśnie przeszedłem konfigurator oktawii z ciekawości. 95kzł sensowny samochód wychodzi, jak bym nie kombinował. Wyjaśniam: pakowanie silnika 1.2 do oktavii kombi nie uważam za sensowne.

                    Skomentuj


                      Aaaa no teraz zrozumiałem. Fakt kwestia wzornictwa. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Tak jak ktoś powiedział w programie motoryzacyjnym, dlaczego ładne wzornictwo ma dużo kosztować? Przecież czy wytłoczymy coś ładnego czy brzydkiego to koszt jest dokładnie ten sam. Dla mnie to tez jest niezrozumiałe. Być może tu chodzi poniekąd o wewnętrzna konkurencję. Po co kupować ładne clio jak np sandero nie będzie brzydsze, mechanicznie to prawie to samo a przy tym sporo tańsze ;-) .

                      Myślę, że ten problem absolutnie nie będzie dotyczył fiata i nowe Tipo może podbić rynek własnie wypierając Dacie. Bo auto wygląda świetnie.

                      Skomentuj


                        Yoshi, co Ty wygadujesz? Jak nowe auto i jeszcze francuskie moze sie oplacac? A wloskie to juz w ogole...

                        Skomentuj


                          Paskuda paskudą ale wydaje mi się że w miarę ok w tych pieniądzach. Chyba że widzicie jakieś inne alternatywy? Kompakt w kombi.

                          Skomentuj


                            Ja osobiście nie mam dylematu czy kupic nowe czy używane auto, ale uważam ze używane w dobrym stanie bedzie bardziej rozsądnym wyborem. Nowe jest niewiadomą, a do starej biedy czlowiek sie moze przyzwyczaić.
                            Moim zdaniem urzywane auto ma ta zalete ze części beda tansze, i mechanicy juz sie obeznali w usterkach, co jest duza zaleta, a twierdzenie ze nowe sie nie psuje jest nie prawdą.

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                              Yoshi, co Ty wygadujesz? Jak nowe auto i jeszcze francuskie moze sie oplacac? A wloskie to juz w ogole...

                              Juz mi sie nie chce...

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez _NATAN_5064 Zobacz posta
                                twierdzenie ze nowe sie nie psuje jest nie prawdą.
                                w obecnychczasach bym NIGDY nie kupil auta ktore dopiero pojawilo sie na rynku
                                niestety "usterki wieku dzieciecego" sa coraz czestsza choroba :(
                                tak wiec nowe z salonu tak, ale takie ktore jest na rynku juz jakis czas

                                Skomentuj


                                  A ja uważam, ze rozsądniejszym wyjściem jest kupno samochodu 3-4 letniego
                                  Juz mi sie nie chce...

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                    Yoshi, co Ty wygadujesz? Jak nowe auto i jeszcze francuskie moze sie oplacac? A wloskie to juz w ogole...
                                    No widzisz jakie czasy nastały. Ale przynajmniej się odróżniasz w masie "jedynie słusznych wyborów" czyli smutnych volkswagenów, skód czy toyot.

                                    Skomentuj


                                      Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz posta
                                      w obecnychczasach bym NIGDY nie kupil auta ktore dopiero pojawilo sie na rynku
                                      niestety "usterki wieku dzieciecego" sa coraz czestsza choroba :(
                                      tak wiec nowe z salonu tak, ale takie ktore jest na rynku juz jakis czas
                                      Bywa że dotyczy to też ostatniego roku produkcji danego modelu, łapanka części po wszystkich fabrykach i ogólne czyszczenie magazynów ;-)

                                      Odnośnie zakupu nowego samochodu, myślę że już niedługo coraz powszechniejszą alternatywą wśród osób fizycznych stanie się wynajem długoterminowy. W tej chwili za jakieś 1000 -1100 PLN brutto miesięcznie można użytkować markowego kompakta lub małego SUV'a (typu Nissan Qashqai). W tej cenie ubezpieczenie i opony zimowe. Limit rocznego przebiegu to 20-30tkm - na użytek prywatny spokojnie starczy. Po roku, czasami dwóch samochód się zwraca i bierze się następny - realnie mamy ciągle nowe auto. Koszty serwisowania nie występują - przy takim przebiegu nie ma potrzeby czegokolwiek wymieniać (ok, raz na rok olej i jakiś przegląd "gwarancyjny" za 400 PLN).

                                      Taki nowy Tipo w wynajmie długoterminowym powinien kosztować jakieś 600-700 PLN miesięcznie - to może być naprawdę dobra alternatywa do zakupu, nawet używanego. Tym bardziej że auto jest naprawdę nie kulawe, dziś po raz pierwszy widziałem na żywo.

                                      Skomentuj


                                        Nowe tipo zapowiada sie bardzo fajnie
                                        Widziałem juz na ulicy
                                        Myśle, ze dobrze wyposażone będzie kosztować trochę ponad 50tys

                                        Choć byłem ostatnio w salonie Opla zapytać o nowa astre
                                        Jedyne co chciałem do wyposażenia dodatkowego to tapicerka lepsza (cos Ala kubełki z przeszyciami, ładniejsza kierownica) i elektryka z tylu
                                        To cena z 49999 wzrosła do 92000 :(
                                        Po rabatach 74000
                                        Juz mi sie nie chce...

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz posta
                                          w obecnychczasach bym NIGDY nie kupil auta ktore dopiero pojawilo sie na rynku
                                          niestety "usterki wieku dzieciecego" sa coraz czestsza choroba
                                          tak wiec nowe z salonu tak, ale takie ktore jest na rynku juz jakis czas
                                          A jak wyjdzie nowa wersja modelu, ktora jest np po prostu duzo ladniejsza, niz poprzednia? Idac tym tokiem, nowe auta by sie nie sprzedawaly.
                                          Dla mnie temat jest prosty. Jak kogos stac na kupno nowego, to je po prostu kupuje, przy czym za slowem "stac mnie" kryje sie wiele tematow, ktore nalezaloby rozwinac.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X