Na postoju z uruchomionym silnikiem gdy wcisne sprzęgło i wrzucam 1 czuje leki opór, wrzucenie na luz lub 2 i ponownie na 1 i oporu już nie ma.
Odpuszczenie sprzegła i ponowne wciśnięcie i ponownie wrzucam 1 z lekkim oporem, luz i znowu jedynka wchodzi gładko.
Opór jest niewielki i jest to coś w rodzaju schodka, po pokonaniu oporu bieg "wskakuje" na miejsce.
Być może to normalne jednak z naszymi autami już tak jest, drobiazgi urastają do rangi wielkiego problemu, co o tym myslicie?
Odpuszczenie sprzegła i ponowne wciśnięcie i ponownie wrzucam 1 z lekkim oporem, luz i znowu jedynka wchodzi gładko.
Opór jest niewielki i jest to coś w rodzaju schodka, po pokonaniu oporu bieg "wskakuje" na miejsce.
Być może to normalne jednak z naszymi autami już tak jest, drobiazgi urastają do rangi wielkiego problemu, co o tym myslicie?
Skomentuj