Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Wiecie kiedy jest obciach? Nie wtedy gdy masz LPG w wypasionej furze ale wtedy gdy do takiej fury na stacji wlewasz beny za 3 dyszki ..

    Skomentuj


      Yoshi, trafiłeś w dziesiątkę

      Skomentuj


        Ci co leją za 3 dyszki muszą nie wiedzieć, że takie lanie jest niebezpieczne dla pompy i wtryskiwaczy.
        A jeśli auto ma już DPF, to szybko czeka ich wydatek ok 1000 zł na dolewkę płynu dopalającego.
        Są też tacy, co leją za trzy dychy, by nie wozić zbędnych kilogramów

        Skomentuj


          Tak sie zastanawiam bo piszecie tu o eco drivingu, a z mojego doświadczenia wynika ze jeżdżąc dynamicznie (nie jak wariat) czyli krecąc tak do 3,5tys obr, przy wyprzedzaniu gaz w podłogę i bez limitu obrotów no i z hamowaniem silnikiem bo taki mam zwyczaj, samochód pali mi 0,5 do max 1l więcej jak przy dziadkowej jeździe. Więc po co sie bawić w eco driving?! Myślę że w większość aut zachowuje sie podobnie bo to nie tylko moje spostrzeżenie i znajomi również zgadzają się z moimi obserwacjami.

          Skomentuj


            ŁukaszN ja zyskuje koło 1-1,3 litra. Średnie spalanie przy ECO około 4,7-5, jak śmigam normalnie około 6. Rożnica 6zł na kazdej przejechanej setce. Teoretycznie niewiele, ale wszystko zalezy od odległości jaka pokonujemy. Swego czasu na 4 kursach do szkoły/pracy zyskiwałem 1 gratis, czyli tydzien jazdy po kazdym miesiącu za darmo

            Skomentuj


              no właśnie, a jak wygląda u Was ecodriving?
              bo u mnie wygląda to tak: w mieście - but w podłogę, I, II, rozpędzam się do 50-70 (w zależności ile gdzie mogę), wrzucam V i kulam się z tą ustaloną prędkością, obrotomierz ok 2000-2200, na trasie - but w podłogę, I, II, III, rozpędzam się do 90-120, wrzucam V i utrzymuję prędkość.

              Z moich obserwacji wynika, że depnięcie na początku, jest bardziej ekonomiczne niż długie rozpędzanie bez obciążania silnika.

              Skomentuj


                Ja mam autmat. Ale masz racje im szybciej rozpędzisz się do ustalonej prędkości tym mniej spala paliwa. W samochodzie mam pokazane na komputerze chwilowe zużycie paliwa i tam to lepiej można zaobserwować.

                Skomentuj


                  Dj_zibi twoje rozumowanie jest dobre, ale IMO szkoda życia na eco driving, moze to tylko ja tak mam ale mnie denerwuje anemiczna i ospała jazda, no chyba ze jestem zmęczony to wtedy eco mi sie automatycznie załącza, ale spokojnie jestem w stanie odżałować 0,5l/100km wiecej Idąc dalej twoim tokiem myślenia mozna dojsc do wniosku: kupie mniejszy samochód z mniejszym silnikiem i zyskam jeszcze wiecej darmowej jazdy, dodatkowo będę płacić mniejsze OC i cześci tez beda tansze

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez ŁukaszN Zobacz posta
                    ale IMO szkoda życia na eco driving
                    Masz sporo racji, tylko cały czas powtarzam ze dla czesci ludzi auto to narzędzie transportu i pracy. Za "łeba" byłem cięty na kierownice, teraz pomału mam dość przy takich przebiegach jakie robie bedac studentem. Przelicz rocznie średnio 45-50tys km, razy oszczędność z "eco" i wyjdzie fajna sumka. Wszystko trzeba umieć wyposrodkować, wydaje mi się ze własnie to robie. A jak chce pośmigać siadam na moje Suzuki GSX 1400 i czuje 2,9 do setki mając głęboko w ... spalanie

                    ---------- Post dodany o 13:00 ---------- Poprzedni post o 12:57 ----------

                    Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                    w mieście - but w podłogę, I, II, rozpędzam się do 50-70 (w zależności ile gdzie mogę),
                    Coś koło tego przy czym nie przekraczam 2,5-3k obrotów w dieslu. Bardzo dużo daje "przewidywanie" zachowania innych kierowców, nie jechanie komuś za tyłkiem, hamowanie silnikiem, przyspieszanie z górki by wbić się bez gazu pod górkę. Ogólnie jazda płynna a nie szarpana, jak widze ludzi którzy mają 500-700m do świateł i pali sie czerowne a oni piłują to... głupota nie boli.

                    Skomentuj


                      Kiedyś dla zajawki zrobiłem sobie eco-driving w e38 (740i) v8 i 286 km. - 16 L PB. Szybko uświadomiłem sobie, że to koniec możliwości ECO drivingu, po czym następnym razem wyszło 25 L / 100 km. Trochę się pokulałem i założyłem porządną sekwencję na 2 stopniowym parowniku z wtryskami MED (czarne) i jestem strasznie zadowolony. Średnio wychodzi w cyklu miejskim 19 L LPG.

                      Smutno mi kiedy czytam opowieści jaki to gaz jest straszny, zły i nie dobry. Ludzie, którzy tak twierdzą zapominają, że to już nie II gen i śrubka, zaś inna rzesza ludzi jeździ na rozkalibrowanych valtekach i szerzy opinie o złym gazie. Przy użytkowaniu tej e38, sekwencja landi renzo omegas zwróciła się w krótkim czasie, a za zaoszczędzone pieniądze z różnicy na paliwach (PB vs LPG) kupiłem sobie felgi 19". I kto tu jest kozak a kto obciachowy ?

                      Skomentuj


                        Panowie pomoc potrzebna:) Im więcej się zna opinii tym łatwiej zawęzić krąg poszukiwań: w ciągu miesiąca będę przymierzał się do zakupu kolejnego auta. Budżet powiedzmy 25 -30tyś(auta w tej cenie w pl, ja coś przytargam z Belgii) Do tej pory miałem peugeota 407, byłem zadowolony bo nic się nie popsuło przez 8mscy używania, ale bardziej sceptycznie patrząc to dość delikatne i drogie w wymianach ma elementy zawieszenia, do reszty raczej nie mogę się doczepić:) Nie chcę jakiegoś yariska czy innego małego piździka, coś pokroju 407, avensis, accord, octavia, vectra, ewentualnie jakimś sposobem widzi mi się audi a3(wersja od 2003r). Na którym modelu najbardziej się skupiać podczas poszukiwań wg Waszych opinii?(obecnie celuję w accorda i avensis choć nie jest mówione że akurat się coś ciekawego tam trafi)

                        Skomentuj


                          Szukaj Accorda, bardzo dobre auta i cięzko je zajchac oczywiscie najlepiej 2,0 benzynę, avensis to troche auto dla dziadków:P

                          Skomentuj


                            Jak będziesz targał z belgii to może e46? volvo s60 też fajna furka poza promieniem skrętu :/

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez Sunny Zobacz posta
                              Smutno mi kiedy czytam opowieści jaki to gaz jest straszny, zły i nie dobry.
                              Twoja sprawa co tam sobie za to kupiłeś, ale nie wszyscy mają taki przelicznik.
                              Auto można czuć nie tylko przez pryzmat portfela, ale też dźwięk, moc, przyspieszenie..
                              Może Ciebie rajcuje paragon, ale innych satysfakcja z zapięcia deski i spalenie tylko litra więcej.

                              btw.: W dwa dni zamykam 3 fiuty na GPW i mam taki felunek, na jaki ty oszczędzasz pół roku.

                              Piszesz o oszczędzaniu (a zawsze, jak mówi się o oszczędzaniu to pozbywa się satysfakcji) - dlatego przepłacam przy tankowaniu, bo wolę satysfakcję niż oszczędzanie.
                              Chcesz, to bądź kozak. ...... niczym farbowany lis...

                              Skomentuj


                                Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                Auto można czuć nie tylko przez pryzmat portfela, ale też dźwięk (...)
                                Czyli, że na LPG silnik brzmi inaczej niż na benzynie? :)


                                Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                Piszesz o oszczędzaniu (a zawsze, jak mówi się o oszczędzaniu to pozbywa się satysfakcji) - dlatego przepłacam przy tankowaniu, bo wolę satysfakcję niż oszczędzanie.
                                Alchemiq, jeździłeś kiedyś samochodem z LPG? Jakie masz doświadczenia z tym paliwem?

                                Skomentuj


                                  Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                  btw.: W dwa dni zamykam 3 fiuty na GPW i mam taki felunek, na jaki ty oszczędzasz pół roku.
                                  Jakbyś nie zauważył LPG jest dla ludzi którzy chcą OSZCZĘDZAĆ niezależnie do tego czy są bogaci czy nie. Bogaci ludzie są bogaci między innymi dlatego, że potrafią racjonalnie wydawać pieniądze. Są tacy którzy doszli do dużych pieniędzy i dalej śmigają na LPG bo dla przedsiębiorcy każda złotówka więcej wydana na benzynę to złotówka mniej zarobionych pieniędzy ! Po prostu myślą racjonalnie a nie emocjonalnie a pieniądze zarabiają ciężką pracą a nie spekulacjami na takich jak oni sami.

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez dj_zibi Zobacz posta
                                    Szukaj Accorda, bardzo dobre auta i cięzko je zajchac oczywiscie najlepiej 2,0 benzynę, avensis to troche auto dla dziadków:P
                                    No najbardziej mi się widzi accord:) Avensis owszem ciutkę dziadkowaty ale chyba bardzo dobre autko...

                                    Zamieszczone przez srekal34 Zobacz posta
                                    Jak będziesz targał z belgii to może e46? volvo s60 też fajna furka poza promieniem skrętu :/
                                    oba też są na mojej liście:)

                                    Skomentuj


                                      avensis fajny tez o nim myslalem dla rodzicow, ale byle nie diesel, auta maja spore przebiegi....
                                      a LPG jest super:) ale moze pozniej rozwine temat

                                      Skomentuj


                                        Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                        Twoja sprawa co tam sobie za to kupiłeś, ale nie wszyscy mają taki przelicznik.
                                        ...bo liczyć to trzeba jeszcze umieć :) a z tego co widzę to masz z tym problemy

                                        Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                        Auto można czuć nie tylko przez pryzmat portfela, ale też dźwięk, moc, przyspieszenie..
                                        Nie ma spadków ani w mocy ani w przyśpieszeniu. Wielokrotnie sprawdzane i hamowane na obu paliwach. A dźwięk ? a co ma dźwięk silnika do typu zasilania jednostki ? Śmierdzi to trollem.

                                        Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                        Może Ciebie rajcuje paragon, ale innych satysfakcja z zapięcia deski i spalenie tylko litra więcej.
                                        Potrafię liczyć pieniądze, a za zaoszczędzone wiem co mogę kupić czy zrobić "dodatkowo". a tak btw, 17l PB (97 zł ~ 100 km) vs 20l LPG (54 zł ~ 100 km). Przy np. 5000 km miesięcznie mam zaoszczędzone 2150 zł.

                                        Zamieszczone przez Alchemiq Zobacz posta
                                        btw.: W dwa dni zamykam 3 fiuty na GPW i mam taki felunek, na jaki ty oszczędzasz pół roku.
                                        Nic o mnie nie wiesz, a jak nie wiesz to się nie udzielaj w tej tematyce :)

                                        Gość zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy, ale dobry zwyczaj.... nie dokarmiaj trolla :)

                                        Skomentuj


                                          Zamieszczone przez ŁukaszN Zobacz posta
                                          Tak sie zastanawiam bo piszecie tu o eco drivingu, a z mojego doświadczenia wynika ze jeżdżąc dynamicznie (nie jak wariat) czyli krecąc tak do 3,5tys obr, przy wyprzedzaniu gaz w podłogę i bez limitu obrotów no i z hamowaniem silnikiem bo taki mam zwyczaj, samochód pali mi 0,5 do max 1l więcej jak przy dziadkowej jeździe. Więc po co sie bawić w eco driving?! Myślę że w większość aut zachowuje sie podobnie bo to nie tylko moje spostrzeżenie i znajomi również zgadzają się z moimi obserwacjami.
                                          Zaraz mnie zjedzą, ale moja renia więcej spali jak ją zamulam, niż, jak jej przykręce - owszem, jak mnie ojciec uczył (kierowca tira) tak jeździłem, zamulałem, spokojnie, itd i spalanie mnie nie satysfakcjonowało, a jazda tym bardziej. Zacząłem jeździć swoim starym trybem, z racji że auto ma wysoko położony moment obrotowy - 3800obr/min to lubi jak się mu depnie, i wychodzi że najmniej wtedy spala, czyli jadąc na 5 - mając ok 4 tys obr, jadę jakieś 120-140km/h.

                                          Ostatnio jechałęm po trochę sprzętu CA z Krakowa do Jarosławca - wyszło mnie 448km w obie strony, na gps średnia prędkość 98,5km/h a spalanie na LPG - zatankowałem za 85zł, ale zostało mi jeszcze po tej wycieczce - spalanie gazu wyszło ok 6,5L!!!

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X