Honda fajna ale potem jest niesprzedawalna
Nie wiem dlaczego
Większego kawału nie słyszałem Łukasz eSka jest sprzedawalna w każdej postaci nawet rozbita i przejechana przez pociąg. Ostatnio był poliftowy trup poszedł w poł dnia... :)
Kolega miał taka sztukę w stanie "igła", lać paliwo i jeździć, mocno doinwestowana i nie mógł jej sprzedać przez prawie rok.
Możliwe ze cenę dał z kosmosu nie wiem. Moją mam półtora roku i widze jak te auta szybko schodzą. Fakt jest taki ze najlepiej w stanie "oem" wiec każdy jak modzi trzyma OEM graty.
Przy takich samochodach - zakup powinien być świadomy odnośnie kosztów utrzymania a nie samej kwoty przy zakupie. Jak masz kasę na utrzymanie to looz ;-) Inaczej mało się jeździ potem..
LubMich,
Zwróć uwagę nie tylko na cenę ale co za to kupujesz, jakość wykonania, spasowanie elementów. W tym akurat modelu jest kilka rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę. I nie jest nim silnik V8. Spalanie w mieście (Niemcy) 13-15 L. Diagnostyka na światłowodach, więc nie każdy w garażu ogarnie temat.
Nawet dzisiaj 10-letnie auta w bogatych landach robią wrażenie... no taki to samochód jest :)
PS.
Nie mam ale miałem przyjemność jeździć takim i jest duża frajda. Na parkingach trzeba zwrócić uwagę, tak samo mijanka na wąskich uliczkach, to nie jest np. golf - to auto ma swój gabaryt.
Wszystko ok.. spasowanie. materiały.. przy tym koszt zakupu używanego kilkuletniego samochodu jest śmieszny.. (tak samo jak innych niemieckich limuzyn z silnikami powyżej 2 - 3 litrów) gorzej jak trzeba rozrząd wymienić i koszt się zbliża do kosztu zakupu kolejnej sztuki.. nie wspominając o prostych sprawach wymiany klocków i tarcz.. czy też remontu zawieszenia, które stają się mniej proste a na pewno nie tanie..
Zresztą to nie moje gusta - jak samochód przekracza z nawiązką 1000kg.. masy własnej to zaczyna być klocek ;-) i fizyki nie oszukasz.. do bujania się i wygody ok.. ale tej zabawy zaczyna już brakować..
Skomentuj