No właśnie nie jest to normalne. Podobno optymalna kadencja to 90 obrotów na minutę ale dla przecietnego człowieka, nie zawodnika, to może być trochę za szybko. Typowo rekreacyjnie to tak ok 70.
Jazda siłowa powoduje duże obciążenia na stawy co nie jest raczej za zdrowe. Siłowo to sie robi przysiady w siłowni ze sztangą na barkach i robisz ich 10-15 x 3 serie a nie jedzie godzine albo dłuzej na rowerze.
Przy bardziej ambitnej jeździe duża kadencja to podstawa. Siłowo z małą kadencją daleko się nie zajedzie bo pierwszy mocniejszy podjazd zweryfikuje ten styl jazdy jako nieodpowiedni, szczególnie przy MTB jazda z małą kadencja zakończy sie zaraz na pierwszych lepszych nierównościach.
Dlatego ja mam skrajne przełożenie 44-11 i używam go naprawdę rzadko, wrzucam dopiero od prędkości ok 45km/h.
Jakie przełożenia będą optymalne dla blatu 46 przy typowej długości korby 165-170mm ? Mogę założyć na tył typowy 6 tryb od 14 do 34 na koła 28" z oponami 1,4. Jazda głównie po płaskim ewentualnie z długimi niestromymi podjazdami - głównie asfalt, chodniki, bruk - rzadziej grunt utwardzony. Chodzi oczywiście o minimalizacje wysiłku bardziej niż prędkość.
---------- Post dodany o 15:45 ---------- Poprzedni post o 15:39 ----------
I jeszcze może bardziej nietypowe, nie mogłem nic na ten temat znaleźć.
Jaka pozycja na rowerze jest optymalna ze względu na zmniejszanie obciążeń kręgosłupa i stawów ramion. Ale już do w miarę szybkiej jazdy - nie spacerowej. Chodzi mi o dobór kątów - przesunięcia siodełka względem osi suportu oraz długości i wysokości mostka - czyli położenia kierownicy względem siodełka. Chodzi o rower do jazdy jak wyżej. Czyli typowo miejski/treking z pewnym zacięciem sportowym.
Dostałem dwa Romety od kuzyna na sprzedaż.
Podczas lekkiego naprawiania ich, smarowania itp. oczywiście musiałem na nich trochę pojeździć aby posprawdzać wszystko.
Nigdy w życiu nie kupił bym teraz takiego roweru, na takich starych częściach (stara technologia).
O częściach ruchomych, łożyskach i innych tego typu, oraz o wytrzymałości różnych elementów nie wspomnę... ale hamulce? ja na takim rowerze po przesiadce z mojego bym się zabił.
Wiem że początki Downhillu odbywały się właśnie na takich rowerach (gdzieś nawet widziałem filmik z zawodów), dla mnie jest to nie do przyjęcia.
Jest takie przysłowie, że kiepskiej baletnicy bla bla bla... ale weź takim rometem zahamuj gdy z bocznej uliczki wyjedzie niespodziewanie samochód... :rolleyes:
Zauważyłem, ze występujacy w tych filmach bohaterowie mają skłonności samobójcze
Tak, trzeba być lekkim świrem :p
Ale na festiwalu rowerowym w szklarskiej spotkałem kolesia, który opowiadał jak to się stało że jeździ teraz w trialu.
Stało się tak dlatego że kilka lat wcześniej jeździł w DH... ale nie dlatego jeździ teraz w trialu bo znudziło mu się DH...
Koleś miał taki wypadek na zawodach DH że jak opowiadał, to 20 typa stało z wybałuszonymi oczami, łącznie ze mną.
Zjeżdżał na trasie w górach, nie wyrobił zakrętu, wybiło go i z całym rozpędem spadł w przepaść. Mówił że pierwsze drzewo w które uderzył złamało mu obojczyk, drugie żebra a na trzecim stracił przytomność. Znaleźli go 200m niżej. Doszło do tego jeszcze złamanie nogi i liczne obicia i otarcia. Kilka tygodni w szpitalu, miesiące rehabilitacji... Od tamtej pory nie jeździ w DH.
Apropos rometów to dziś trafiły do mnie do odnowy korba, łańcuch i łożyska z kultowego Wigry 3 (właść. dwóch wigry3). Bardzo ładnie je wypolerowałem, jutro przyjdzie po nie kumpel który akurat go kupił na złomie. Malowałem mu go na kolor pomarańczowy (taki chciał) a drugi na... jasny żółty (kiepsko to wygląda ale jak chcial tak chcial). Ciekawe jak będzie jeździć kiedy uwolniłem mu rower od smaru i brudu ;p (łańcucha dosłownie widać nie było, jakiś sznur brudu i smaru, a łożyska to to samo tylko pierścień brudu i smaru co się za chiny nie chciał toczyć) Odrobina ksylenu i wszystko puściło, potem przejechałem korbę i zębatke pastą polerską WENOL (dostałem ją wraz z ksylenem od kumpla) i ładnie wygląda i działa.
A to jeszcze pytanie z zupełnie innej beczki - no może prawie.
Kojarzy ktoś tutaj ramy rowerowe Favorit/Huragan z lat 60-tych? Konkretnie chodzi o mocowanie manetki przerzutki tylnej ZRR. Na ramie był przyspawany kominek z gwintem i w to się wkręcało śrubę mocująca manetkę do ramy.
Poszukuję czegoś o analogicznym mocowaniu ale nowocześniejszego - na przykład manetki shimano na ramę z indeksacją do 6. A konkretniej sposobu przerobienia takiej manetki na mocowanie jedną śrubą
od tygodnia rower stoi bez powietrza w tylnym kole
zabralem sie za zaklejanie detki, ale niestety w oponie zostal spory kawalek szkla i dosc mocno podniszczyl i tak juz lysa opone
zima sie zbliza wiec przydaloby sie miec mocny bieżnik na snieg
mozecie polecic jakies 29x2,1 do 100zl?
fabrycznie siedza u mnie RITCHEY Comp Shield 29" x 2,10" ktore sa bardzo miekkie i raczej nie kupie takich samych
Skomentuj