I jeszcze jedna wazna rzecz przy zakupie roweru bardziej miejskiego. Nie dac sobie wcisnac kol w dynamo w piascie. Taki rower ma wyraznie wieksze opory toczenia. Dzis w dobie baterii litowych i diod, dynamo to juz przeszlosc.
A nic z podobnych rzeczy! Chyba że jeździłeś na takim rowerze gdzie konusy, bieżnie, kulki były wyjechane na maksa w takiej piaście- to tak. Ale jeśli taka piasta z dynamem jest odpowiednio serwisowana to nie wiem o jakich Ty oporach tocznia mówisz ? Niby tam są uszczelki na konusach ale i tak trzeba zajrzeć raz na sezon, a w razie "powodzi" częściej.
Ja z kolei nie wyobrażam sobie aby jeżdżąc codziennie pamiętać cały sezon (albo więcej jak ktoś jeździ cały rok) o wymianie baterii lub ich naładowaniu, a tak to wsiadam i śmiga
Aby nie być gołosłownym jutro po pracy postaram sie nagrać filmik gdzie puszczę koło, myślę że użyłeś słowa wyraźnie nad wyraz
A czy dynamo w piaście to już przeszłość ? Sporo producentów do nowych rowerów trekkingowych/city ładuje dalej te piast z powodzeniem hmm (tak szybko na allegro spojrzałem)
nie wiem czy to wina dynamo, czy jakosci lozysk w piastach, ale mojej dziewczyny ciezszy giant ma wieksze opory toczenia niz moj author.
jedziemy z gorki obok siebie i mimo ze nic nie robie to wyraznie przyspieszam!
a przeciez mam opony o wiekszym oporze toczenia
ale tez widze plusy takiego dynamo. sam myslalem juz o dolozeniu jej superkondensatora do lampki zeby swiecila przy postoju np przy ulicy
nie wiem czy to wina dynamo, czy jakosci lozysk w piastach, ale mojej dziewczyny ciezszy giant ma wieksze opory toczenia niz moj author.
jedziemy z gorki obok siebie i mimo ze nic nie robie to wyraznie przyspieszam!
a przeciez mam opony o wiekszym oporze toczenia
Rower rowerem a kierowca tego roweru ? Nie jesteś cięższy od dziewczyny ? :> Jak ma się waga całości ? Ułożenie sylwetek ->aerodynamika ?
Nie mówię że w kołach z taką piastą nie ma oporów. Są...ale przy normalnej jeździe prawie nie wyczuwalne. Wydaje mi się że trzeba by się przejechać rowerem ze zwykła piastą a zaraz potem przesiąść się na dynamo aby mieć rozeznanie.
IMHO bardzo wygodne rozwiązanie, wsiadasz i pedałujesz, chcesz światło? to pstryk i jest.
Co do funkcji postojowych, u siebie mam obie lampki z tą funkcją. Co zostawię rower na parkingu w pracy to zaraz ktoś woła że świateł nie wyłączyłem, że mi baterie padną Przód trzyma około 4min, tył deczko dłużej.
A nic z podobnych rzeczy! Chyba że jeździłeś na takim rowerze gdzie konusy, bieżnie, kulki były wyjechane na maksa w takiej piaście- to tak. Ale jeśli taka piasta z dynamem jest odpowiednio serwisowana to nie wiem o jakich Ty oporach tocznia mówisz ?
Mam sasiada, ktory wiecej robi km rowerem niz ja samochodem. Kupil sobie taki rowerek na kolach 28 z dynamo piasta. Jezdzil jedzil jezdzil, ale cos mu nie gralo, az w koncu zmieni kolo na zwykle, bez dynama. Roznica dla niego byla ogromna. Z pewnoscia nie byl to problem lozyskowania, tylko oporow dynama. Nie mowiac o tym ile taka piasta wazy, a musi sie ona obracac.
Ja jestem zwolennikiem prostych i lekkich rowerow. Lampke to sobie wezme w kieszen jak bede mial taka potrzebe. Jak ktos jezdzi po bulki do piekarni, to nie odczuwa roznicy i przecietny rower bedzie dla niego wystarczajacy.
czy ktoś mógłby mi poradzić jaki rower kupić? potrzebuje sprzętu na dojazdy do pracy (ok 2km w jedna stronę) typowo miejskie zastosowanie i od czasu do czasu spacer z narzeczoną. Chciałbym kupić coś używanego, nie drogo i dobrego ale zupełnie nie mam pojęcia o rowerach.
mam 173cm jeśli to istotne
pomożecie?:))
Patrząc na to jakie ma oczekiwania kolega to naprawdę nie ma co przekomarzać. Cała skandynawia jeżdzi na takich rwerach, to sa ludzie o ogromnej kulturze sportowej. Mamy TU na forum kolegę mieszkającego w Danii, niech się wypowie czym jeżdżą "Duny" Myślę ze niewiele sie pomylę pokazując taki rower:
Taki rower spełnia wszystkie oczekiwania osoby poruszającej się po mieście. Amortyzacja widelca jest zbędnym dodatkiem zwiększającym nie tylko wagę roweru ale równiez jego zawodność i jest dodatkowym elementem potrzebującym serwisowania. Lepsza jest szersza opona czyt. komfortowa.
Co do piasty w kole, to chyba nikt się nie będzie ścigać na takim rowerze, opory pewnie są wiesze niż standardowej piasty ale wygoda jej używania IMO przewyższa tą niedogodność, zwłaszcza jak kolega ma 2 km do pracy :)
w cenie ok. 1 k pln oczywiście hamulce V-brake, spokojnie można trafić LX lub XT są jeszcze egzotyki typu hydraulik od MAGURA, podobno (bo tego nie wiem) lekutko 1 palcem jesteś wstanie zablokować koło no ale serwis i zabawa w wymianę płynu hamulcowego nie każdego "kręcą"
tak jak pisałem do 1-1,2 k PLN kupi sie naprawdę fajny rower po serwisie na którym pojeździsz jeszcze kilka lub kilkanaście lat.
Mój CUBE jako nowy kosztował 5,5k PLN,używany kupiłem za 1,7k PLN i bez żadnej wymiany części dotrwał do teraz (4 lata)
Twój wybór ale czuję w kościach ze mam rację :)
Jeżeli Twój GT jest tym samym co w/w teście to congratulation :) naprawdę świetny rower na kultowych już częściach. Popatrzcie na wagę roweru w 1999 r. 12.8 kg ważył rower razem z amortyzatorem w rozmiarze 20" !!!
Mam sasiada, ktory wiecej robi km rowerem niz ja samochodem. Kupil sobie taki rowerek na kolach 28 z dynamo piasta. Jezdzil jedzil jezdzil, ale cos mu nie gralo, az w koncu zmieni kolo na zwykle, bez dynama. Roznica dla niego byla ogromna. Z pewnoscia nie byl to problem lozyskowania, tylko oporow dynama. Nie mowiac o tym ile taka piasta wazy, a musi sie ona obracac.
Ja jestem zwolennikiem prostych i lekkich rowerow. Lampke to sobie wezme w kieszen jak bede mial taka potrzebe. Jak ktos jezdzi po bulki do piekarni, to nie odczuwa roznicy i przecietny rower bedzie dla niego wystarczajacy.
Panowie... sa dynama i dynama... nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora bo tak nie jest.
Miki, jak widzę tego KANDSa, to zauważ, że widać jak na dłoni, że każdy element, każdy milimetr kwadratowy tego rowera jest tak dobrany, że co do grosza zarobek musi się zgodzić. Nigdy nie umiem tego nazwać, ale po prostu zrobiony jest metodą maksymalny zysk, minimalnym nakładem. To co jest firmowe, to jest firmowe (powiedzmy przerzutki, manetki), a reszta to już tylko, żeby ładnie wyglądało, a tanie było :)
Ostatnio znajomy szukał roweru, byłem z nim w kilku sklepach stacjonarnych... Powiem Wam, że za taką kasę, tzn. powiedzmy do 1500zł, nowego roweru, tzw. NA LATA, się nie kupi. Ja bym celował tylko w używki. Kolega uparł się na nówkę i prawdopodobnie kupi jakiegoś CUBE'a, z dość niską klasą osprzętu (Acera, albo Altus), ale chyba za 1700, albo 1800zł. Za 2100zł był bodajże Romet chyba z osprzętem Deore.
prawdopodobnie kupi jakiegoś CUBE'a, z dość niską klasą osprzętu (Acera, albo Altus)
od 2 lat jezdze na tanszych przerzutkach i szczerze mowiac amator nie zauwazy roznicy
oczywiscie jak widze SIS na rowerze za 1800zl to rece opadaja! :p
ale takie acera na miejskie wypady sa jak najbardziej OK
To zamiast naklejki kands dac cube, merida itd i chwalic sie ze ma sie markowy. Jak tam jest wszystko zrobione aby zarobic to ile jest marży na rowerze gdzie mamy acera lub altus a kosztuje 1500.
Skomentuj