Oby to dobrze działało. Ja wiem że TY będziesz lepiej widział ale inni...
Po Uk chyba wielu takich "patenciarzy" jeździ bo trafiają się tacy co oślepiają tak niemiłosiernie że w nocy łeb urywa.. pewnie to też zasługa pseudo ksenonowych żarówek pakowanych na siłę w zwykłe lampy...
Każdy reflektor jest homologowany razem ze źródłem światła i jest to napisane na reflektorze i z takim źródłem światła ma pracować. Wszelkie zmiany w tym zakresie są niezgodne z warunkami technicznymi pomijam to, że reflektor wyładowczy musi mieć urządzenie do mycia lub wycieraczki oraz automatyczne urządzenie samopoziomujące. Tyle, jeśli chodzi o polskie przepisy.
Pozdrawiam.
reflektor wyładowczy musi mieć urządzenie do mycia lub wycieraczki oraz automatyczne urządzenie samopoziomujące. Tyle, jeśli chodzi o polskie przepisy.
Bzdura :) Nie musi.
Takie wymaganie wchodzi dopiero jak reflektor generuje strumień światła powyżej 2000 lumenów.
Takie wymaganie wchodzi dopiero jak reflektor generuje strumień światła powyżej 2000 lumenów.
Musi mieć ww system. Borys mieszka w Ire, a w Ire są takie przepisy. Nie brałeś tego pod uwagę.
@borys,
jak dasz taki reflektor z "ksenonem" na 100% nie przejdzie NCT, ale jak dasz żarówkę Osram z serii Cool Blue to nie będzie problemu. Nie dają takiego strumienia jak wyładowcze, ale świecą znacząco lepiej od zwykłych.
Coś mi świta, że te prawo jest ogólne na UE. Musiałbym się przyjrzeć.
Przyjrzyj, przepisy EU są ogólnie obowiązujące, ale nie stoi na przeszkodzie zaostrzyć ich. W łatwy sposób jednym paragrafem zostali wyeliminowani idioci. Zresztą, jest też przepis, mówiący o tym, że test może przejść*samochód który ma wyposażenie takie jakie w momencie opuszczenia fabryki.
Przyjrzyj, przepisy EU są ogólnie obowiązujące, ale nie stoi na przeszkodzie zaostrzyć ich. W łatwy sposób jednym paragrafem zostali wyeliminowani idioci.
Nie interesuje mnie jakie są przepisy UE, interesują mnie przepisy w Ire. Odsyłam do podstaw prawa UE. Nie muszę tego czytać, mam styczność*cały czas z tym.
Może zamiast mędrkować, ze nie będziesz czytał tego i tamtego, to może po prostu wkleisz nam przepis z Irlandii, który coś takiego nakazuje? Czy może tego też nie będziesz szukał, ponieważ masz z tym "styczność" i nikomu nic nie będziesz udowadniał? Jeśli tak, to po co zacząłeś tą dyskusję? Przykro mi, ale nikomu tutaj nie pomagasz, a na pewno nie użytkownikowi borys.
Przykro mi, ale nikomu tutaj nie pomagasz, a na pewno nie użytkownikowi borys.
Jak na razie to tylko ja pomagam borysowi, ponieważ Twoje wypowiedzi, nijak się nie mają do lokalnych warunków.
Oczywiście, przepis jaki przytoczyłeś jak najbardziej obowiązuje również w Ire, lecz z uwagi, że stacje diagnostyczne nie mają możliwości sprawdzenia natężenia emitowanego światła (tzn mogą ale nie chcą), wyszło rozporządzenie w formie notatki do stacji diagnostycznych. Mówi ona iż wszystkie źródła światła, inne niż fabrycznie zamontowane, muszą posiadać ww system. Wydano je jakieś dwa lata temu, właśnie po to aby jakiś mądrala z dyrektywą w ręku (niestety jest to typowa polska specjalność) nie wymachiwał i nie mędrkował. Notatki, nie muszą być oficjalnie publikowane. Ale pojadę do zaprzyjaźnionej stacji i zrobię jakąś kopię.
W wolnej chwili poszukaj, jaki zakres przepisów obowiązuje w zakresie zrobienia z czegoś takiego:
takie coś:
Jak już wszystkie znajdziesz, ja będę miał wspomnianą notatkę.
Przepisy UE swoje a Polskie swoje. Auto ma być wyposażone tak jak wymagają przepisy kraju w którym jest zarejestrowane.
Wszystkie auta homologowane w Polsce jeśli mają ksenony muszą być wyposażone w układ automatycznego oczyszczania.
Jeśli zamontujecie ksenony bez wy-w. układu auto niezbędne zgodne z homologacją i upierdliwy policjant może zatrzymać dowód.
Żarówki to HID - czyli po prostu "high intensity discharge", które wymagają przetwornicy.
Legalnie jest, ponieważ mają poniżej 2000 lumenów a my dostosowujemy się do prawa panującego w UE. Mój samochód na UE dostał znacznie słabsze HID'y względem wersji US, ponieważ producent nie chciał montować spryskiwaczy.
To ja może postaram się nieco uspokoić temat pokazując mój "nowy" nabytek. Tak, tak, wiem, że to już 17 letnie auto, ale kupiony za samodzielnie, ciężko zarobione pieniążki (legalnie :P) i mały kredycik
Audi A4 B5 QUATTRO z 1999 roku. Wersja (nie)stety AVANT. Wolałbym sedana, ale nie mogłem znaleźć nic sensownego z uwagi na moje "widzimisię" odnośnie układu napędowego.
Silnik 2.8 V6 30V 193km (Kod silnika to bodajże ACK), manualna skrzynia biegów i quattro. Autko ma 3letnią instalację LPG.
Jeśli chodzi o wyposażenie, to jest klimatyzacja, komputer pokładowy, tempomat, 4x el. szyby, podgrzewane przednie fotele i pewnie jeszcze jakieś pierdółki :P
Na kołach są zimówki i będę musiał znaleźć jakieś fajne alu na lato z oponkami.
Przebieg auta wg licznika to 290k km. Ile jest tak naprawdę, to ch*j, bo to Polska...
Autko jest w dobrym stanie. Potrzebuje trochę troski tu i ówdzie, bo swój wiek już ma, ale chociaż dobrze jeździ, bo oglądałem inne, lepiej wyglądające z zewnątrz, które przyśpieszało niewiele lepiej od wcześniejszego ABK w 80 b4 (115km).
Jeśli chodzi o audio, to nie jest za ciekawie. Wersja bez BOSE. Radio to jakieś JVC. Co prawda ma przedni aux i port USB, ale mojego pendrive z muzyką czyta dosyć długo... Radiem się nie przejmuję, bo mogę wstawić mojego kenwooda. Prawy przedni głośnik lekko harczy, a z lewej strony działa jedynie tweeter.
Trzeba to ogarnąć, jak tylko wpadną fundusze. Aktualnie jestem spłukany, ale muzyczką jest dla mnie V6stka :). Tak swoją drogą - podobno w drzwiach montowali głośniki 10cm oraz 13cm. Wie ktoś może po czym poznać moją wersję przed demontażem boczków drzwi? Przerabiał ktoś ten temat w tym aucie?
Generalnie nie jestem aż takim audiofilem, żeby rwać wszystko do blachy, wygłuszać i montować w bagażniku 4 wzmacniacze i suba... Chciałbym zrobić tu jakąś instalację używając jedynie głośników z ori miejsc bez suba. Chcę wykorzystać moje radio - Kenwood KDF 4047u i wzmacniacz Axton C602.
Mi nie chodzi o legalność zabaw z lampami a o to że to po prostu strasznie ********na drodze.
W UK często są wzniesienia i zjazdy na drodze i jak jakiś baran sobie *******nie ksenony w zwykłe lampy albo tego typu wynalazek to ślepniesz jak jest naprzeciwko, a jak jedzie za tobą to lusterka wypalają gały.
Mi nie chodzi o legalność zabaw z lampami a o to że to po prostu strasznie ******na drodze.
W UK często są wzniesienia i zjazdy na drodze i jak jakiś baran sobie *******nie ksenony w zwykłe lampy albo tego typu wynalazek to ślepniesz jak jest naprzeciwko, a jak jedzie za tobą to lusterka wypalają gały.
Do tego nie trzeba pseudo ksenonow mieć skoro widać na drogach ciągle kogoś co jedną lampe ma niedzialajaca a druga na długich albo jedno światło pół metra przed autem a drugie całe niebo oświetla tak wyregulowane lampy są
Mało kto bierze pod uwagę również fakt, ze w lampie równie istotny jest klosz, który również ma wpływ na formowanie strumienia światła tak aby odpowiednio doświetlał drogę i nie raził. Ten dla zwykłych żarówek jest inny niż to xenonów bo zwykła żarówka w inny sposób emituje światło. I teraz takie domorosłe przeróbki kończą się tak, że lampy walą po oczach. Na drodze bez problemu widać różnicę między fabryczną lampą xenonową a domorosłą przeróbką. Te pierwsze świeca mocno ale nie rażą a te drugie świecą wszędzie.
Mało kto bierze pod uwagę również fakt, ze w lampie równie istotny jest klosz, który również ma wpływ na formowanie strumienia światła tak aby odpowiednio doświetlał drogę i nie raził. Ten dla zwykłych żarówek jest inny niż to xenonów bo zwykła żarówka w inny sposób emituje światło. I teraz takie domorosłe przeróbki kończą się tak, że lampy walą po oczach. Na drodze bez problemu widać różnicę między fabryczną lampą xenonową a domorosłą przeróbką. Te pierwsze świeca mocno ale nie rażą a te drugie świecą wszędzie.
Dokładnie o tym mówie, wkładanie żarówek ksenonowych w lampy przystosowane do żarówek halogenowych
Skomentuj