Strasznie długo myślałeś na tą odpowiedzią. W sumie nie dziwię się, wolnomyślnie to Twoja pierwsza dziedzina. Trochę się tu marnujesz, może poszukaj sobie forum o wyciskaniu syfów i maseczkach na nie. Albo coś o royal wank, tam znajdziesz więcej kolegów Tu Twoja kariera się kończy.
Co byście polecili z aut kompaktowych (raczej HB) benzyna ( z opcją gaz) lub mało awaryjny diesel. Rocznik ok 2007. Myślałem o Rio/Ceed, nie wiem tylko w jakich pieniądzach idzie to sensownie dostać, bo budżet będzie napięty - pewnie koło 20k
Osobiście szukał bym młodszego po lekkiej przygodzie. Na rynku większość i tak była mniej lub bardziej blacharsko uszkodzona więc przynajmniej wiedział bym co kupuję. Ja jestem "oplowy" więc szukał bym astry J z silnikiem 1,4 turbo lub 1,7 CDTI lub Meriva II z tymi samymi silnikami. Mieszkasz z tego co widzę w samochodowym zagłębiu więc możesz pooglądać bez dużych inwestycji w podróże.
Astra od handlarza z turbobenzyną... Świetny pomysł. I to jeszcze mówiąc o zagłębiu najbardziej kombinujących handlarzy. O wiele lepiej poszukać małego japońca, np Aurisa, albo faktyczne cee'da - tylko byś musiał poszukać jak z blachą, znajomy jeździ takim zgazowanym i nie narzeka, choć gdzieś coś słyszałem nt kiepskiej jakości blach.
Tak pozytywnie piszecie od wielosezonowych, może się*wreszcie przekonam.
Zwłaszcza że cały czas jeżdżę na chyba 7 letnich zimówkach (zima/lato) i co do parametrów to chyba jedyne które są ok to: są okrągłe i powietrze nie ucieka ^^
Ja osobiście bym nie kupował z gazem, chyba że wiadomo jak auto było traktowane.
Gaz to sobie można "samemu" założyć i dbać, wtedy to ma sens.
Też teraz jestem w zamiarze kupowania auta żonie (robi prawo jazdy), z tym że chcę na początek kupić coś do max 4-6kzł.
Niech się nauczy, nie szkoda będzie oklepać itp, dopiero jak będę widział że jej to idzie to wtedy coś droższego.
A rozglądam się już na spokojnie, póki jest czas.
No widzicie teraz mamy mazdę z instalacją gazową , gaz zakładany po zakupie auta i nic się nie dzieje. Także z tymi silnikami to faktycznie tak jest - jak kiepska installacja i niesprawdzane luzy zaworowe, albo miękki blok (np toyota) to niestety w gaz inwestować nie można. Ceeda miałem firmowego i nawet to 1.4 dawało radę. Miło wpominam to auto. Z blachą niestety muszę ostro weryfikować czy dane auto ma tendencje do gnicia bo właśnie dlatego pozbywamy się mazdy - niestety najlepsze dni ma już za soba, pojeździ jeszcze z 2-3lata może u kogoś :) Także jak by ktoś szukał auta to poobijania zapraszam w sierpniu = pewnie będę wystawiał :)
Opel jest jedną z opcji , ale na razie nie szukam konkretnego egzemlarza tylko raczej "marki" i Waszych doświadczeń
Prawdy, albo "prawdy"... Takie listy nie są miarodajne, bo nawet najbardziej ******odporny silnik można szybko zajechać, a te najdelikatniejsze mogą długo jeździć - tak samo jest z zakładaniem LPG. Tyle że odsetek porządnych i rzetelnych gazowników jest bardzo niewielki, reszta to tak naprawdę monterzy instalacji - nie wiedzą jak działa, wiedzą jak podpiąć i kliknąć "adaptacja" w programie. A czy się silnik od tego zajedzie czy nie, to już nie ich problem.
Nigdy nie sa calkiem miarodajne, ale kazdy kto glebiej interesuje sie motoryzacja, zna takie motory, ktore sa ogolnie lepsza konstrukcja od pozostalych i na tym glownie polegaja takie listy. Poza tym sa tez jednostki wyjatkowo wadliwe, choc jak ktos ma szczescie to bedzie chwalic i jezdzic :)
Cos z glowica, zaworami. Czy to wina gazu? Trudno powiedziec.
moze byc. pierwszy udokumentowany negatywny wplyw gazu na silnik to laguna 1 1,8
tam wlasnie zawory sie zacieraly
ale wydaje mi sie ze nowe silniki powinny byc na to juz odporne :/
- - - - - aktualizacja - - - - -
rano w tv pokazuja zasypana sniegiem warszawe. mysle sobie ze przetestuje opony na sniegu...
po 14 wyjezdzam z koszalina i nigdzie nie widzialem ani sladu sniegu :(
tak wiec chyba ktos sobie jaja zrobil :p
Problem z zaworami przy LPG jest taki, że gaz sam w sobie ma wyższą temperaturę spalania. Aby załagodzić jego skutki, należy lekko podlać paliwem(wzbogacić mieszankę). Ale że "gazownicy" używają adaptacji w sterowniku LPG, zamiast sondy szerokopasmowej, to rozrząd dostaje po tyłku. Niestety, porządnych gazowników jest straszny niedobór - poza tym ciężko o klientów, bo przy strojeniu siłą rzeczy cena musi być wyższa - dlatego partacze i tak zbijają kokosy, nie interesując się długofalowymi efektami złej "konfiguracji" instalacji... Niestety, takie podejście jest w naszym kraju. A z ciekawostek, zagazować można skutecznie nawet ponad 300 KM Subaru Impreza STi i będzie to bezawaryjnie jeździć. Koszt instalacji ok 10 tysięcy zł.
Skomentuj