Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wątek motoryzacyjny

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Ciągle narzekanie na co? Chcesz dyskutować to dyskutuj a nie zachowuj się jak ormowiec z pałką.

    ---------- Post dodany o 11:46 ---------- Poprzedni post o 11:45 ----------

    Zamieszczone przez csbiczek Zobacz posta
    szybciej niż 90km/h to gdzie? Chyba z górki...
    90Km/h to one mają na pace napisane. Jak zobaczysz kiedy odchodzi przy 100km/h też zrobisz wielkie oczy jak się mi już kilka razy zdarzyło.

    Skomentuj


      Aj panowie, nie wiem co Wy macie z ta moca samochodow. Sam lubie silne auta ( z reszta kto ich nie lubi ? ) ale nikt mi nie wmowi, ze szybsze i silniejsze auto jest bezpieczniejsze! To niby bezpieczenstwo przy wyprzedzaniu to wyimaginowana kwestia. Nie masz mocy, nie masz miejsca, to jedz i nie ryzykuj, czekaj na odpowiednie do tego warunki. Wyprzedzanie, to manewr ktory jest zawsze niebezpieczny, bez wzgledu na to ile mamy mocy. Majac szybkie auto bedziemy jezdzic szybciej, granica "rozsadku" przenosi sie wyzej, bo auto na wiecej pozwala. Duza moc to duza odpowiedzialnosc i basta. Gdyby wszyscy kierowcy jezdzili samochodami, ktore osiagaja maksymalnie 90 km/h, a ich moc nie przekraczalaby 30 koni, to by prawie w ogole wypadkow smiertelnych nie bylo.
      Pomijajac skrajne przypadki mozna napisac, ze kazde auto jest na tyle bezpieczne na ile jego kierowca jest madry i odpowiedzialny. Brawura i glupota na drodze jest powodem 99% wypadkow.

      Skomentuj


        Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
        90Km/h to one mają na pace napisane. Jak zobaczysz kiedy odchodzi przy 100km/h też zrobisz wielkie oczy jak się mi już kilka razy zdarzyło.
        Tak się składa że pracuję jako kierowca ciężarówki i wiem co piszę:P 90km/h to max. Ewentualne odejscia od normy to + kilka km/h jeśli ktoś ma kaganiec ustawiony wyżej, albo bujnął się z górki. Ewentualnie jazda na magnesie(bardzo wysokie kary za takie wykroczenie więc mało jest śmiałków) dzięki której nie ma kagańca...

        Skomentuj


          Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
          Jeśli ktoś szerzy informacje zwyczajnie nie prawdziwe to my nie możemy na to pozwolić. Jeśli uważasz, że jest tutaj dyktatura związana z którą konkretnie osobą z moderacji zawsze możesz napisać do Adminów i zgłosić problem.
          Kiedy akurat ten gość dobrze gada, i pisze mądrze i zgodnie z prawdą. Podoba mi się jego podejście do tematu, bo dobrze myśli.

          Co do dyktatury, po prostu widzę że wprowadza się powoli taką jej nawiązkę, na razie nie ma powodów żeby to zgłaszać gdziekolwiek, poczekam na rozwój wydarzeń nie tylko w tym wątku, i jak będzie trzeba, postaram się porozmawiać z adminami. Po prostu jak dalej tak pójdzie, to faktycznie będziemy za kilka lat mieć rygor jak na elektrodzie.

          Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
          90Km/h to one mają na pace napisane. Jak zobaczysz kiedy odchodzi przy 100km/h też zrobisz wielkie oczy jak się mi już kilka razy zdarzyło.
          Zamieszczone przez csbiczek Zobacz posta
          Tak się składa że pracuję jako kierowca ciężarówki i wiem co piszę:P 90km/h to max. Ewentualne odejscia od normy to + kilka km/h jeśli ktoś ma kaganiec ustawiony wyżej, albo bujnął się z górki. Ewentualnie jazda na magnesie(bardzo wysokie kary za takie wykroczenie więc mało jest śmiałków) dzięki której nie ma kagańca...
          Jak się uda i uzyskam od kumpla, to pokaże filmik na którym kierowca tira z lawetą z samochodami zapier... 140 przy ograniczeniu 50km/h i nie mogłem go dojść osobówką. A ostatni golf 4 dyndał na lawecie jakby miał spać.
          Jedni jeżdżą jak natura i prawo dało, inni zakazy mają gdzieś bo chcą więcej mieć kasy z tego zawodu. Ojciec też jest kierowcą tira, i wie że nie raz musi przekroczyć żeby zdążyć na rozładunek żeby nie czekać kolejnych 8-12h na rozładunek, bo mu za postój nie płacą.

          Skomentuj


            Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
            Aj panowie, nie wiem co Wy macie z ta moca samochodow. Sam lubie silne auta ( z reszta kto ich nie lubi ? ) ale nikt mi nie wmowi, ze szybsze i silniejsze auto jest bezpieczniejsze! To niby bezpieczenstwo przy wyprzedzaniu to wyimaginowana kwestia. Nie masz mocy, nie masz miejsca, to jedz i nie ryzykuj, czekaj na odpowiednie do tego warunki. Wyprzedzanie, to manewr ktory jest zawsze niebezpieczny, bez wzgledu na to ile mamy mocy. Majac szybkie auto bedziemy jezdzic szybciej, granica "rozsadku" przenosi sie wyzej, bo auto na wiecej pozwala. Duza moc to duza odpowiedzialnosc i basta. Gdyby wszyscy kierowcy jezdzili samochodami, ktore osiagaja maksymalnie 90 km/h, a ich moc nie przekraczalaby 30 koni, to by prawie w ogole wypadkow smiertelnych nie bylo.
            Pomijajac skrajne przypadki mozna napisac, ze kazde auto jest na tyle bezpieczne na ile jego kierowca jest madry i odpowiedzialny. Brawura i glupota na drodze jest powodem 99% wypadkow.
            W połowie się zgodzę a w połowie nie. Owszem duża moc to duża odpowiedzialność a idiotów nie brakuje którzy z tej mocy źle korzystają. Niestety kupić mocne auto obecnie to nie sztuka, wystaczy mieć 2-3 tys zł i mozna nabyć rozpadajacego sie rzęcha z 3L benzynowym motorkiem i 200KM mechniacznymi pod maską.

            Jednak z drugiej strony dlaczego mamy ograniczać resztę społeczeństwa przez wzgląd na pewną liczbę imbecyli? Przez takie myślenie należałoby zakazać sprzedzy wielu rzeczy, zresztą już są takie zakazy (np miękkie narkotyki, pewne substancje chemiczne).

            Jeżelibyśmy ograniczyli moc do tych powiedzmy 30KM i predkość do 90kmh to niczego byśmy nie porpawili. A jedynie pogorszyli. Po pierwsze spadłby komfort podróżowania, jazda z taką mocą to katorga. Przejazad gdziekolwiek trwałby dłużej. Sam chciałbym mieć mocniejsze auto żeby jadąc autostradą nie mieć silnika na 3 a na 2 tys obrotów, co przekładałoby sie na spokojniejszą, cichsza jazdę co ma przełożenie na zmęczenie kierowcy i zarazem bezpieczeństwo podróży.
            Po drugie i tak znaleźliby sie tacy co chcieliby jeździć szybciej, na to nie ma rady.
            Po trzecie pomimo podnoszonych standardów bezpieczeństwa z 90kmh i tak sie można zabić, szczególnie przy zderzeniu czołowym dwóch pojazdów jadących z taką prędkością. W zasadzie szanse na przezycie takiej kolizji są bardzo małe, wiec nie ma różniczy czy się wali z 90 czy 120 lub 150 i tak giniemy.
            Po czwarte bezpieczenstwo zapewniają przede wszystkim dobre drogi. Drogi bez dziur, masy zakrętów, drogi dupasmowe na ktorych nikt nie wyjedzie nam z nienadzka na czołówkę. Na autostradach jeździ się dużo szybiej i zarazem bezpieczniej, wniosek z tego jest oczywisty. Nie prędkość, moc czy systemy bezpieczeństwa w aucie wpływają na bezpieczeństwo na drodze ale przedewszystkim ona sama.

            W polsce statystyki kiepsko wyglądają nie dlatego, że nasi kierowcy są jacyś specjalnie gorsi od innych, głupsi czy nasze samochody ze względu na średnią wieku powodują więcej wypadków. Przyczyną są drogi ktore odpowiadają swoim standardem tym ktore były na zachodzie 50 lat temu.

            Skomentuj


              Nie na temat...
              Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
              Kiedy akurat ten gość dobrze gada, i pisze mądrze i zgodnie z prawdą. Podoba mi się jego podejście do tematu, bo dobrze myśli.
              Czyli Excele nie są lepsze od zwykłych Seasów?
              Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

              Skomentuj


                To bylo tylko jaskrawe pokazanie zaleznosci miedzy bezpieczenstwem, a predkoscia. Dlaczego zima jest mniej wypadkow smiertelnych? Bo nie wykorzystuje sie mocy samochodow i ich predkosci. Zwalac na drogi tez mozna, ale to czlowiek jest kierowca. Rownie dobrze mozna by bylo winic kierowce traktora, ze jadac polna droga ze zbyt duza predkoscia wjechal do rowu, bo byly dziury. Nie chce bronic krajowych drog, bo wiem jak wygladaja w porownaniu do niemieckich. Problem lezy w kierowcach, ktorzy nie potrafia do konca rozgraniczyc bardzo dobrej drogi od bardzo zlej. Jak wjada na autostrade, to gnaja powyzej ograniczen predkosci, a jak wjada na dziurawa krajowke, czy miedzymiastowa, to no nadal chca gnac. Drogi sa kiepskie ale madry kierowca przewiduje sytuacje i dostosowuje predkosc jazdy do warunkow na drodze. Swietnym przykladem sa filmiki z Rosji, drogi maja rozne, od skrajnie dramatycznych, po szerokie i plaskie jak stol wielopasmowki. Mimo to 99% wypadkow zarejestrowanych na kamerach, to wynik skrajnej glupoty i bezmyslnosci kierowcow. Nadmierna predkosc, brak przewidywania, zbyt duze zaufanie do pierwszenstwa przejazdu.
                Paradoksalnie to na naszych drogach powinno byc mniej wypadkow, bo sa tak fatalne, ze nie da sie po nich szybko jezdzic, ale my mamy zachodnie fury i chcemy wykorzystac ich potencjal. Tak jak napisales, dzis mozna kupic za srednia krajowa stare ale bardzo mocne i szybkie auto, potem juz tylko fantazja kierowcy o tworzy historie...

                Skomentuj


                  Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                  Czyli Excele nie są lepsze od zwykłych Seasów?
                  Chodzi mi o motoryzacje :)

                  Nie na temat...
                  Ta osoba jak mniemam, to taki ktoś od nas, dajmy na to z kręgu CA, trafiający na forum dajmy na to swojego auta, gdzie sa głównie mechanicy/tuningowcy itd, i pada tam pytanie odnośnie nagłośnienia, zmiany głośników na przód - forumowicze radzą jble, infinity, powerbassy, a tu wpada ktoś obeznany i zarzuca propozycje o których nikt nie słyszał i już jest kuku. Forumowicze - nie kupuj tego bo nie znane, a ten swieżak na tamtym forum ma rację, a z drugiej strony np. palnie o tym że żarówki osrama są najlepsze.

                  Tak samo to wygląda w tym przypadku, może o audio nie ma pojęcia - albo inaczej, ma swoje zdanie które nie zgadza się z większością powielonych, ale w tym wątku pisze mądrze i zgodnie z prawdą.

                  Skomentuj


                    Zamieszczone przez csbiczek Zobacz posta
                    Tak się składa że pracuję jako kierowca ciężarówki i wiem co piszę:P 90km/h to max. Ewentualne odejscia od normy to + kilka km/h jeśli ktoś ma kaganiec ustawiony wyżej, albo bujnął się z górki. Ewentualnie jazda na magnesie(bardzo wysokie kary za takie wykroczenie więc mało jest śmiałków) dzięki której nie ma kagańca...
                    Kolega tirowiec mówił mi ze da się to zrobić i często robił kiedy wracał z długiej trasy i się mu spieszyło.

                    Skomentuj


                      Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                      Kolega tirowiec mówił mi ze da się to zrobić i często robił kiedy wracał z długiej trasy i się mu spieszyło.
                      Czyli jeździ na magnesie bo wtedy nie działa kaganiec i ciśniesz ile fabryka dała, ale jak by Cię złpali z podpiętym magnesem to uuu wysokie kary są za taką imprezę

                      Skomentuj


                        Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                        Nigdy nie jeździłem polonezem więc nie wiem o czym piszesz. Natomiast w samochodzie jest coś takiego jak hamulec. To nie gaz decyduje o bezpieczeństwie tylko hamulec. Nie ma takiej sytuacji na drodze - zwłaszcza na skrzyżowaniu w mieście, gdzie są inni uczestnicy ruchu, żeby 300KM decydowało o bezpieczeństwie.
                        Brednie teoretyka. Widać, że nie miałeś żadnej tego typu sytuacji, że musiałeś uciec autem, bo wyhamowanie było najgorszym wyjściem (chyba, że auto dosłownie stanęłoby w miejscu). Polonez był przenośnią dla słabego auta.
                        Ja dalej optuję za tym żeby mieć, a nie musieć korzystać, niż nie mieć i płakać, że nie mogło się wykorzystać w chwili potrzeby.

                        Skomentuj


                          Nie na temat...
                          Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                          Czyli Excele nie są lepsze od zwykłych Seasów?
                          Przeczytaj dokładnie mój wpis. Excelle to sa konstrukcje z pierwszej połowy lat 90-tych - mogę skierować do katalogów niemieckich dystrybutorów z 1998 roku w których były na pozycjach wspólnych z Etonami. Ewolucja Excelli nastąpiła pomiędzy rokiem 1998 a 2001 bo do katalogów z tych lat miałem dostęp.

                          Wtedy tak zwane "zwykłe Seasy" nie bardzo miały czym zachwycić. Excelle były od nich znacznie droższe. W 2001 roku była już seria podobna do obecnej Prestige. Nie nazywała się tak. Niemieckie Interetechnik opisywało ją "The Seas Line". W serii "Line" pojawiły sie wtedy głośniki o oznaczeniach EX - co miało nawiązywać do serii Excell - miały takie kosze jak Excelle, ich ubwody magnetyczne i korektory fazy tego samego kształtu, ale wykonane były z innych materiałów).

                          I dopiero około 2005-2008 roku powstał obecna seria Prestige zastępująca starsza "the seas Line". To są nowsze konstrukcje mają wiele rozwiązań konstrukcyjnych i parametrów zbliżonych do Exceli. Niektóre Excelle z pierwszej edycji nawet nie miały wyraźnie lepszych parametrów więc zostawili z nich różnice materiałowe, jak membrany magnezowe i kopułki z szerokim zawieszeniem (quazi pierścieniowe - to są nowe konstrukcje Excelli bo w pierwszej linii modelowej jeszcze w 1998 były po dwie 17 i 21 oraz jeden wysoko tonowy, następnie pojawiły się "Line" no-ferro i 990 w oparciu o które powstała kopułka millenium - opary na Prestige - dopiero po nich wprowadzono kolejne wysoko tonowe Excelle - produkowane obecnie). W tym czasie również ruszyła seria samochodowa Seas Lotus - mająca być początkowo ofertą hi-endową z czasem z niej także wyewoluowała seria 16cm Prestige.

                          Pomiędzy obiema seriami modelowymi jest od 10 do 15 lat różnicy, w czasie których zmienił się kształt rynku odbiorców głośników. Dlatego Prestige musiały znacznie zmniejszyć dystans do tego co wcześniej Seas uznał za hi-end.


                          ---------- Post dodany o 13:32 ---------- Poprzedni post o 13:25 ----------

                          Zamieszczone przez Bebok Zobacz posta
                          Brednie teoretyka. Widać, że nie miałeś żadnej tego typu sytuacji, że musiałeś uciec autem, bo wyhamowanie było najgorszym wyjściem (chyba, że auto dosłownie stanęłoby w miejscu). Polonez był przenośnią dla słabego auta.
                          Ja dalej optuję za tym żeby mieć, a nie musieć korzystać, niż nie mieć i płakać, że nie mogło się wykorzystać w chwili potrzeby.
                          Jak na 25 la praktyki (prawko z 1988 roku) to chyba dużo teorii zdobyłem - no nie? Zwłaszcza takiej, że gdzie chcesz uciekać na skrzyżowaniu ??? W kufer albo drzwi innego samochodu najprędzej uciekniesz. Chcesz być jak Wałęsa który "uciekał do przodu", ale oni mieli "pomroczność jasną" przed Sądem, więc trzeba mieć jeszcze "etos" żeby się później wybronić ze spowodowania wypadku.
                          Niezależnie od mocy, wielkości i ceny samochodu przecietne auto osobowe hamuje za 100km/h na odcinku 40-50m. Nawet niektóre tanie modele kompaktowe potrafią zatrzymać się na odcinku krótszym niż 40m.
                          Ile jest samochodów które potrafią przyśpieszyć do 100km/h na odcinku 40 metrów?
                          To powinno dawać pojęcie dlaczego "ucieka się" hamulcem a nie gazem.



                          ---------- Post dodany o 13:37 ---------- Poprzedni post o 13:32 ----------

                          Zamieszczone przez csbiczek Zobacz posta
                          Czyli jeździ na magnesie bo wtedy nie działa kaganiec i ciśniesz ile fabryka dała, ale jak by Cię złpali z podpiętym magnesem to uuu wysokie kary są za taką imprezę
                          Nie wiem kto na czym jeździ i dlaczego. Ale widzę jak to wygląda na drodze.
                          Last edited by sobiepanski; 14.04.2013, 13:57.

                          Skomentuj


                            Nie na temat...
                            Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                            rzeczytaj dokładnie mój wpis. Excelle to sa konstrukcje z pierwszej połowy lat 90-tych - mogę skierować do katalogów niemieckich dystrybutorów z 1998 roku w których były na pozycjach wspólnych z Etonami. Ewolucja Excelli nastąpiła pomiędzy rokiem 1998 a 2001 bo do katalogów z tych lat miałem dostęp.

                            Wtedy tak zwane "zwykłe Seasy" nie bardzo miały czym zachwycić. Excelle były od nich znacznie droższe. W 2001 roku była już seria podobna do obecnej Prestige. Nie nazywała się tak. Niemieckie Interetechnik opisywało ją "The Seas Line". W serii "Line" pojawiły sie wtedy głośniki o oznaczeniach EX - co miało nawiązywać do serii Excell - miały takie kosze jak Excelle, ich ubwody magnetyczne i korektory fazy tego samego kształtu, ale wykonane były z innych materiałów).

                            I dopiero około 2005-2008 roku powstał obecna seria Prestige zastępująca starsza "the seas Line". To są nowsze konstrukcje mają wiele rozwiązań konstrukcyjnych i parametrów zbliżonych do Exceli. Niektóre Excelle z pierwszej edycji nawet nie miały wyraźnie lepszych parametrów więc zostawili z nich różnice materiałowe, jak membrany magnezowe i kopułki z szerokim zawieszeniem (quazi pierścieniowe - to są nowe konstrukcje Excelli bo w pierwszej linii modelowej jeszcze w 1998 były po dwie 17 i 21 oraz jeden wysoko tonowy, następnie pojawiły się "Line" no-ferro i 990 w oparciu o które powstała kopułka millenium - opary na Prestige - dopiero po nich wprowadzono kolejne wysoko tonowe Excelle - produkowane obecnie). W tym czasie również ruszyła seria samochodowa Seas Lotus - mająca być początkowo ofertą hi-endową z czasem z niej także wyewoluowała seria 16cm Prestige.

                            Pomiędzy obiema seriami modelowymi jest od 10 do 15 lat różnicy, w czasie których zmienił się kształt rynku odbiorców głośników. Dlatego Prestige musiały znacznie zmniejszyć dystans do tego co wcześniej Seas uznał za hi-end.
                            Świetny opis historyczny. Dzięki :)
                            Natomiast dalej czepię się pierwszego wpisu. Otóż mało kto wie jak wyglądała historia serii Excel. I w sumie nie ma takiej potrzeby.
                            I teraz piszesz najpierw, że:
                            Seria prestige nie jest gorsza od excella.
                            ,
                            dopiero później dodajesz:
                            Na pewno nie jest gorsza od pierwszej edycji excell
                            .

                            Tyle, że przesłanie jest jasne: Prestige nie są gorsze od Exceli.
                            Tylko, że nie mówimy o obecnych seriach. Tylko o głośnikach sprzed 10 lat. I może wtedy rzeczywiście tak było. Tego nie wiem. Wiem, że aa dzień dzisiejszy wg mnie i nie tylko mnie jednak seria Excel (czy to Nextelowa czy magnezowa) jest lepsza.

                            A takie dodatkowe pytanie: gadasz tylko o tym co przeczytałeś w katalogach czy może jednak je aplikowałeś w jakiś sposób?
                            Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                            Skomentuj


                              Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                              Jak na 25 la praktyki (prawko z 1988 roku) to chyba dużo teorii zdobyłem - no nie? Zwłaszcza takiej, że gdzie chcesz uciekać na skrzyżowaniu ??? W kufer albo drzwi innego samochodu najprędzej uciekniesz. Chcesz być jak Wałęsa który "uciekał do przodu", ale oni mieli "pomroczność jasną" przed Sądem, więc trzeba mieć jeszcze "etos" żeby się później wybronić ze spowodowania wypadku.
                              Najprostsza i chyba najczęstsza sytuacja: duże skrzyżowanie, stoisz pierwszy na lewoskręcie, zapala się zielone, auta ruszają, już chcesz skręcać, ale z prawej widzisz "szybkiego i wściekłego", który wbija się na skrzyżowanie i mierzy w drzwi pasażera. Co robisz? Stajesz, żeby cię, być może, nie zahaczył, ale za to auto za tobą cię klepnie, w efekcie czego może jeszcze wypchnie pod pędzącego kmiota, czy dodajesz gazu i przesz do przodu? Problem pojawia się w momencie, gdy ty dajesz koniom owsa, one się rwą do biegu, lecz stado jest zbyt nikłe, żeby dynamicznie pociągnąć dyliżans.

                              Skomentuj


                                Nie na temat...
                                Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                                Natomiast dalej czepię się pierwszego wpisu. Otóż mało kto wie jak wyglądała historia serii Excel. I w sumie nie ma takiej potrzeby.
                                I teraz piszesz najpierw, że:
                                Seria prestige nie jest gorsza od excella.
                                ,
                                dopiero później dodajesz:
                                Na pewno nie jest gorsza od pierwszej edycji excell
                                .

                                Tyle, że przesłanie jest jasne: Prestige nie są gorsze od Exceli.
                                Powtórzę więc, bo to nie było przejęzyczenie. Prestige nie jest gorsze od Excella. Ma oczywiście inne materiały, musieli coś sobie zostawić z pierwszej serii Excel żeby uzasadnić różnice w cenie. Wprowadzili tez ostatnio te głośniki z szerokim zawieszeniem (seria 29 - ale głośniki z tymi rozwiązaniami pojawiły się także w serii Prestige). Na dzisiaj to są głośniki budowane w oparciu o te same założenia koncepcyjne. Są parametrycznie podobne i równie dobrze dopracowane. Powiedzmy że w Prestige otrzymamy o 1% mniej za 50% taniej niż w Excelu
                                Last edited by LuSzTi; 14.04.2013, 14:09.

                                Skomentuj


                                  Nie na temat...
                                  Zapytam ponownie. Słuchałeś? Aplikowałeś? Czy tylko katalogi oglądałeś?
                                  Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                                  Skomentuj


                                    Zamieszczone przez Bebok Zobacz posta
                                    Najprostsza i chyba najczęstsza sytuacja: duże skrzyżowanie, stoisz pierwszy na lewoskręcie, zapala się zielone, auta ruszają, już chcesz skręcać, ale z prawej widzisz "szybkiego i wściekłego", który wbija się na skrzyżowanie i mierzy w drzwi pasażera.
                                    Teraz właśnie teoretyzyjesz. Żeby mi się wbił w drzwi to muszę go spotkać na środku skrzyżowania. Ręczę ci że w takiej pozycji nikogo nie zobaczysz. Twoim obowiązkiem jest upewnić się przed wjazdem na skrzyżowanie, że masz wolną drogę. Tak samo przed sobą, że możesz zjechać ze skrzyżowania - jak i z boku.

                                    Znajdując się na środku skrzyżowania nie zobaczysz już kierowcy wbijającego się w drzwi, bo nie masz oczu z boku głowy. Rozglądasz się przed wjazdem na skrzyżowanie. Nie widzisz gnającego na złamanie koła z prawej, wtedy wjeżdżasz.
                                    Oczywiście zawsze istnieje ryzyko że będzie przypylał jakimś Ferrari powyżej 200 km/h i rąbnie w ciebie zanim go zobaczysz. Ale w takim razie to ani hamulec ani gaz tym bardziej Ci nie pomoże, bo nie ustrzeżesz się przed niebezpieczeństwem, którego nie widzisz.
                                    Wypadki w miastach wynikają stąd, że nie widzisz dostatecznie szybko sytuacji, a nie dlatego że masz za mało koni pod maską.

                                    Dużo koni pod maską może najwyżej skłaniać do chęci wtargnięcia na skrzyżowanie przed ruszającymi z boku, bo daje często przekonanie, że się zdoła im uciec.



                                    ---------- Post dodany o 14:21 ---------- Poprzedni post o 14:11 ----------

                                    Nie na temat...
                                    Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                                    Nie na temat...
                                    Zapytam ponownie. Słuchałeś? Aplikowałeś? Czy tylko katalogi oglądałeś?
                                    Przechodzimy do standardowej demagogii jak na forach dla audiofilów?
                                    Słuchałem wielu konstrukcji na nich i "aplikowałem" kilka razy w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Oczywiście że nie wszystkie. Natomiast żeby "aplikować" trzeba najpierw porównać parametry techniczne. Brzmienie każdy sobie oceni jak uważa.
                                    Last edited by sobiepanski; 14.04.2013, 14:30.

                                    Skomentuj


                                      Nie na temat...
                                      Gdzieś na końcu zawsze zostaje ucho. Oczywiście najpierw MUSI być poprawność techniczna, ale mimo wszystko na samym końcu zostaje ucho. Bo właśnie po to robimy kolumny aby nam się podobały słuchowo. Jeśli Ty to nazywasz demagogią to ja nie mam ochoty słuchać Twoich kolumn.

                                      Z moich doświadczeń wynika, że oczywiście parametry głośnika mają znaczenie, ale nie jest powiedziane, że bardzo dobry parametrowo głośnik będzie dobrze grał. Poza tym nie od dziś wiadomo, że od pewnego pułapu przyrost jakościowy jest znacznie mniejszy niż przyrost cen, ale ja osobiście wolę wydać więcej na głośnik i mieć ten przyrost jakościowy niż go nie mieć. I uważam, że Excele grają jednak znacznie lepiej niż Prestige, zwłaszcza jako głośniki średniotonowe i wysokotonowe. Kopułki z serii Prestige (czy to aluminiowe czy tekstylne) w ogóle mi nie pasują. Wynika to z moich doświadczeń z tymi głośnikami. I tyle...takie jest moje zdanie...i nie tylko moje :)
                                      Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

                                      Skomentuj


                                        Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                                        Teraz właśnie mocno teoretyzyjesz.
                                        Ale to nie jest teoria, tylko autentyczna sytuacja, która na owym skrzyżowaniu kilka razy się powtórzyła.
                                        Pisałem o dużym skrzyżowaniu, w domyśle kilka pasów do jazdy, w tym jeden lewoskręt, jazda na wprost, prawoskręt. Jeśli skręcasz w lewo, a prostopadle do ciebie po prawej stoi rząd aut czekających na skręt w prawo siłą rzeczy nie widzisz do końca czy ktoś nie wyskoczy zza nich jadąc na wprost. Ratuje to, że oczy ludzkie dają prawie 180 stopniowy kąt widzenia, refleks, prawidłowe odruchy i czasem jakieś przeczucie/instynkt nakazujący spojrzeć w konkretnym kierunku.
                                        Zamieszczone przez sobiepanski Zobacz posta
                                        A wypadki w miastach wynikają stąd, że nie widzisz dostatecznie szybko sytuacji, a nie dlatego ze masz za mało koni pod maską.
                                        Naturalnie, zgadzam się. To o czym teraz dyskutujemy, to próba dowiedzenia, że niektóre sytuacje potencjalnie wypadkowe można przetrwać bez uszczerbku dodając gazu, o ile jest dość koni do zagazowania. Podobnie wyprzedzanie. Manewr ten winien być wykonany jak najszybciej, co nie znaczy zajechać drogę wyprzedzanemu, jak to widzę na codzień, ale dynamicznie "odejść" od wyprzedzanego. Nie wmówisz mi, że więcej dynamiki jest w słabszym silniku. I wierz mi, że często auta jeżdżą sporo poniżej dopuszczalnej prędkości.

                                        Skomentuj


                                          Nie na temat...
                                          Zamieszczone przez LuSzTi Zobacz posta
                                          Gdzieś na końcu zawsze zostaje ucho
                                          Oczywiście że tak jest. Ale nie czuję się uprawniony pisać na temat cudzych uszu, a sam wszystkiego nie zdołam posłuchać. Mogę się oprzeć na tym co widzę w katalogach.
                                          Jest wprawdzie jeszcze jeden parametr którego w katalogach nie podają często. Poziom i rozkład zniekształceń harmonicznych. Całkiem możliwe i jak przypuszczam tak powinno być, że dla Excelli powinien być zazwyczaj niższy niż w serii Prestige.


                                          ---------- Post dodany o 15:13 ---------- Poprzedni post o 14:47 ----------

                                          Zamieszczone przez Bebok Zobacz posta
                                          Ale to nie jest teoria, tylko autentyczna sytuacja, która na owym skrzyżowaniu kilka razy się powtórzyła.
                                          Pisałem o dużym skrzyżowaniu, w domyśle kilka pasów do jazdy, w tym jeden lewoskręt, jazda na wprost, prawoskręt. Jeśli skręcasz w lewo, a prostopadle do ciebie po prawej stoi rząd aut czekających na skręt w prawo siłą rzeczy nie widzisz do końca czy ktoś nie wyskoczy zza nich jadąc na wprost. Ratuje to, że oczy ludzkie dają prawie 180 stopniowy kąt widzenia, refleks, prawidłowe odruchy i czasem jakieś przeczucie/instynkt nakazujący spojrzeć w konkretnym kierunku.

                                          Jeśli skręcasz w lewo a po twojej prawej stoją samochody to znaczy że nie możesz jechać, bo nie widzisz drogi za nimi na którą masz zamiar wjechać. Jeśli przy lewoskręcie po twojej prawej stoją samochody to albo maja czerwone światło (masz takie samo jeżeli nie stoi osobny sygnalizator na pasie) albo stoją bo z prawej strony do skrzyżowania zbliżają się samochody. Dyskusja staje się jałowa, możemy tak analizować setki różnych skrzyżowań i się przekonywać.

                                          Nie wolno wyjeżdżać na skrzyżowanie zza czekających samochodów bez widoczności pasa po prawej. Jeśli tak jeździsz to tylko dlatego że masz poczucie bezpieczeństwa z powodu ilości KM pod maską. Bez tylu kuców nie byłbyś taki śmiały i spokojnie czekał aż ruszą ci mający lepszą widoczność.
                                          Moc silnika może dawać przyjemność ale nie da bezpieczeństwa.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X